Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie wiem czy to co mi się nasuwa jest interesujące, bo układ z grubsza jest bardzo podobny do tego co mam u siebie. Pod cegłami; lewą i prawą, mam hutnicze ceowniki i nimi doprowadzam powietrze w otwór palnika. Frontowa cegła na przegrodzie nie przylega do blachy tylko tworzy 2-3 cm szczelinę. To nieco przedłuża palnik i przeciwdziała zapopielaniu oraz pozwala na swobodniejszy dopływ gazów. Niestety nie mam łuku, powietrze podaję z boków a nie jak Ty, od dołu. Gdybyś nieco podciął skośną cegłę, to odsunięcie jej w tył powiększa prześwit palnika i odwrotnie; przysunięcie w kierunku środka komory zmniejszałoby " dziurę ". Wszyscy w ramach regulacji musimy kruszyć cegły a tym sposobem możnaby suwać. Co do szczeliny to mimo, że w komorze jest nieomal próżnia, jakieś gazy miast się skraplać na ściankach będą mogły łatwiej uciekać w palnik ( teoria). Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja już nic nie chcę z tym robić. I tak za dużo czasu temu poświęciłem. Ten układ dobrze się spisuję i na tym koniec. Co do doprowadzenia PW, to próbowałem różne warianty i nie było zauważalnej różnicy. Te ruchy gazów, to jest bardzo skomplikowana materia. Już mam ich trochę dość :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie dudnienia - mam to samo gdy piec wchodzi na obroty przy dużej dawce PG, dudni aż do lekkich wibracji.

Znam takie dudnienie :) z wibracjami. U mnie to moje dudnienie jest właśnie na małych obrotach, potem zaczyna wyć, a za tym dudnić z wibracjami. I jak jest to dudnienie na małych obrotach, to zero dymu, spaliny całkowicie przezroczyste.

Wnisek z tego taki, że gazy i koty chodzą swoimi drogami.

To jak z głośnikami dla audiofilów, nie taka śrubka i już nie gra :)

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o tą płytkę stojącą z tyłu? taka ala tylna ścianka? - rozumiem że jest ona dopiero od poziomu jak na zdjęciu a na dole jej z tyłu nie ma?

Zdjęcia rewelacja - dopiero teraz rozumiem niektóre rzeczy-dzięki...

Tą pochyłą kształtkę z łukiem masz na stałe na zaprawie? Nie kombinowałeś by była tylko oparta? wtedy można by ją wyciągać i jakieś regulację robić np. zmniejszać moc dając inną z mniejszym otworem.

Ładnie to sobie wykombinowałeś kto wie czy nie skorzystam z patentu na drugi sezon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o tą płytkę stojącą z tyłu? taka ala tylna ścianka? - rozumiem że jest ona dopiero od poziomu jak na zdjęciu a na dole jej z tyłu nie ma?

Tak, jest przerwa 5cm

Tą pochyłą kształtkę z łukiem masz na stałe na zaprawie? Nie kombinowałeś by była tylko oparta? wtedy można by ją wyciągać i jakieś regulację robić np. zmniejszać moc dając inną z mniejszym otworem.

Problem w tym, że ta kształtka nie może mieć żadnych szczelin, szczególnie z góry, bo wtedy dymi.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Przerobiłem mojego moderatora na DS (wcześniej miałem zrobiony na GS), tak do końca to nie jestem zadowolony,

ponieważ przy metodzie GS miałem na kotle temp.45C/24h i czysty kocioł w środku.

Teraz aby mieć czysty kocioł muszę podnieść temp. na kotle do 55C co za tym idzie zwiększyła się ilość paliwa :( i trochę za gorąco w domu.

 

moje pytanie czy warto montować zawór 4D lub 3D? czy wrócić do GS, chociaż bardzo mi się podoba metoda DS i nie chcę z niej rezygnować.

proszę o podpowiedz .

dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się smołą w kotle.

 

Dzięki jacbelfer, jakoś się nie mogę przyzwyczaić, mam jeszcze zamiar po walczyć ze smołą może coś z tego wyjdzie :yes:

 

p.s mam pytanie trochę z innej beczki, a mianowicie grzeję zbiornik na ciepłą wodę 500L, zostało mi to po starej firmie gdzie

potrzebowałem dużo ciepłej wody.

Raczej nie jest to bufor, w środku zbiornika Hydraulik włożył kilka rur , nie ma tam żadnej wężownicy ale dosyć szybko się nagrzewa

do temp. zadanej na kotle.

Moje pytanie, czy bardziej opłaca się grzać taką dużo ilość wody? (moje zapotrzebowanie jest 5 razy mniejsze) czy ciepłą wodę grzać

gazem, mam 120L piecyk gazowy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaarecki, no muszę napisać, że wzorowo "odrobiłeś" lekcje:yes: Szacunek, bo wniosłeś też od siebie nowe parametry (ja wykonałem to skromniej) i dokonałeś porównań ( ludzie często tylko źle naśladują i jeszcze mają pretensje). Być może istnieją jeszcze jakieś inne rozwiązania w materii spalania, ale to wydaje się być pod wieloma względami zadowalające. Co do "zasług" to moim zdaniem większy wkład mają tacy jak Ty co wdrażają hipotezy w czyn.... Dzisiaj zamierzam wkonać u siebie "dziurę" @ Petii:D

W temacie podawania gorącego powietrza nad zasyp, to namawiam w miarę możliwości do stosowania tego rozwiązania, choćby po to, aby cyklicznie móc wypalać kocioł ze smoły. Przecież jedno nie wyklucza drugiego zwłaszcza, że nie wynikają z tego rażące koszty wykonania, rażące przepały opału.

Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wiem o co chodzi z tym palnikiem.

Podczas rozpalania, strumień gazu przyspiesza dzięki dysze, płomień idzie do góry, bo jest lżejszy, a dym i chłodniejsze powietrze po inercji idą w strony i zataczają kółko i wbijają się do płomienia, stąd ten dudniący dźwięk, a po bokach za dyszą powstają dwa wiry

Tu widać ruch popiołu w miejscach powstania wirów.

 

Tu podaję rozmiary, bo to jest ważne. Wszystko zrobione z szamotowych cegiełek 230x115x65 i 230x115x32

palnik21.jpg

Czarna kreska na skośnie ustawionej płytkie pokazuję górną granice otworu. Tą płytkę najlepiej ustawić na ok. 80st, bo jak za mocno nachylona, to jest dym.

Proszę zwrócić uwagę, że w przypadku , kiedy wiszący wymiennik jest wyżej, niż na schemacie, to dać w tym miejscu płytkę szamotową ok. 5cm szerokości.

 

Teraz pale węglem płomiennym i kiedykolwiek otwieram drzwiczki wymiennika, to brak jakichkolwiek widocznych spalin, wygląda tak, jak by się nie paliło. Spalanie się odbywa w pionowym kanale 12cmx19cmx35cm w kształcie ostrosłupa, z góry mam zbiornik i jednego zasypu wystarcza na 12-15 godzin. Mógł bym sypać więcej, ale i tak muszę przerusztować. Wszystkim steruję elektroniczny miarkownik MCI. W stanie otwartym jest szczelina ok 8mm, w zamkniętym 3mm.

Pozdrawiam wszystkich. :)

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jest to bufor, w środku zbiornika Hydraulik włożył kilka rur , nie ma tam żadnej wężownicy ale dosyć szybko się nagrzewa

do temp. zadanej na kotle.

Moje pytanie, czy bardziej opłaca się grzać taką dużo ilość wody? (moje zapotrzebowanie jest 5 razy mniejsze) czy ciepłą wodę grzać

gazem, mam 120L piecyk gazowy ?

Na pewno lepiej grzać to węglem. Tylko musi mieć dobrą termoizolacje. Jak, na przykład, dać te rurki na 4/5 wysokości, to będzie bufor na 400 litrów, a górne 100 litrów do CWU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Dikij.Petia właśnie teraz dzięki temu rys. "zajarzyłem" - wspaniała robota

Kol. Jarecki i Definicjusz fajny pomysł z tym szamotowym wezyrem ale ciężko mi zrozumieć zasadę działania tego wynalazku a bez zrozumienia nie da się tego zastosować z dobrym skutkiem- proszę o wytłumaczenie jak "krowie na rowie" jak to działa jestem "świeży w DS" więc dopiero raczkuje w temacie..

- rozumiem że wezyr zbiera dym z góry komory zasypowej i "puszcza go w palnik"

- żeby zebrał dym z góry komory zasypowej (szczególnie w podtrzymaniu) to nie trzeba tam doprowadzić powietrza z zewnątrz? (tak sobie rozumuję jak w pokoju masz wentylację to musisz też mieć nawiew..)

- Jak jest doprowadzenie powietrza z zewnątrz do góry komory zasypowej to którędy i ile by nie zapalał się cały zasyp?

- i czy ta cała "instalacja" czyli nawiew nad zasyp/ szamotowy wezyr może służyć jako PW od razu dostarczając powietrze z dymem w palnik? (nie za dużo byłoby wtedy dymu w składzie mieszanki by dopalić wszystkie gazy?)

-jaki jest cel tych przerw między tymi płytkami w tym szamotwezyrze?

przepraszam za dociekliwość i niewiedzę ale lepiej popytać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AVE, jestem bardzo cieniutkim amatorem i nie mam zielonego pojęcia o fizykochemicznych procesach, które tu zachodzą. Moje sugestie i działania są intuicyjne. Może ktoś te procesy wytłumaczy bardziej kompetentnie, ja mogę wypowiedzieć się w zakresie pryncypiów. Generalnie chodzi o to, aby w kotle panowała jak najwyższa temperatura która jednak nie spowoduje zagotowania wody w kotle.Dotychczas temu służyły zawory 3-4 drogowe i robiły to na pół gwizdka: 60*C). Podawanie gorącego powietrza nad zasyp, to wytworzenie "krótkiego obiegu" -podobny tylko znacznie krótszy i o wyższej temperaturze (140*C) - do wodnego. To usprawnienie jest nowe i nie znamy jeszcze jego wszystkich możliwości. Podrasowane i dopracowane przez @Jaareckiego rozwiązanie pozwala na zbieranie na każdym poziomie wytworzonych destylatów. Może odpowiednią regulacją uda się pogodzić podawanie powietrza nad zasyp i spalanie w warstwie, a może jest zupełnie nie możliwe. Skoro w kotłach podczas palenia odbywa się destylacja paliwa stałego, to najekonomiczniej jest spalić wszystko to, co jest palne i na każdym etapie spalania. Ceramiczny "wezyr" ze szczelinami ma ułatwić z każdego poziomu wędrówkę gazów do palnika i wstępnie podgrzać destylaty. Uważam, że wezyr jest częścią palnika która skraca błądzenie gazów po komorze. Teraz propozycja @Petii wnosi nam bardzo korzystną konfigurację palnika, który jeśli uzyska płynną regulację przekroju, to będzie już chyba ideałem. Wszystko to żeby jeszcze zbadać w instytucie..... Jak widać, całe zamieszanie wokół naszego usprawnienia jest "winą" zbiorową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaarecki

"najpierw zrobiłem jedną płytkę dół równo z dołem wiszącego wymiennika, efekt taki, że kocioł rozpędzał się powoli ale skończyło się skraplanie creosotu, jak ręką odjął !!!. nawet jak temperatura spalin spadała do 40*C to szyber,komin suchy, zero wody."

Właśnie tym stwierdzeniem obaliłeś pewnik większości producentów kotłów (i Zawijana) że przy prawidłowym spalaniu istnieje kondensacja spalin w temperaturze kotła - która jest do przyjęcia. U mnie 38 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...