Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

... czy masz jakieś uwagi lub widzisz luki w naszym projekcie?

Nie jestem inżynierem a jedynie technikiem o specjalności samochodowej i to dawno temu, a te piece to tylko hobby. Stemple w lesie owszem też przerabiałem, z racji wykształcenia leśnego ale obecnie to też już przeszłość. Nie wszystkie Wasze rysunki śledziłem z uwagą(wybaczcie) wiec podaj który lub wklej jeszcze raz, a wtedy spróbuję się z tym zmierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Dzięki Dikij.Petia zmniejszyłem gardziel (dysza)palnika – tymczasowo dla prób jest ok. 10x10cm. Po bokach wymieniłem cegły z 3cm na 6cm -zjeżdżalnia opału pozostała. Palnik pięknie pracje. Na dole zjeżdżalni powierzchnia rusztu wodnego do spalania wynosi 12x16cm, a od strony drzwiczek zbiera się popiół i spokojnie się go usuwa.

Ale to jeszcze nie to – szło trochę dużo opału. W minioną niedzielę przyglądałem się dyszy palnika jak jest z powietrzem i – eureka! W poniedziałek szóstki z kotła szlifierka w rękę i jazda. Wyciołem kanały przekrój ok. 1cm i doprowadziłem z popielnika powietrze przed dyszę palnika na wys.ok. 8 cm od rusztu wodnego. I ogień bo mroźno. Długo dochodził do temperatury 50 stopni ok. 45min. WIELKA poprawa. Ok. 25% mniej idzie opału,ale przed niedzielą było ciepło. Od poniedziałku kocioł nie wygaszony, tylko usuwany popiół. Suchość w komorze. Dymku brak lub bardzo niewidoczny. I mogę powiedzieć, że mam doprowadzone powietrze w czterech miejscach: nad komorą zasypową (chociaż trochę za mało), pod rusztem, za dyszą i teraz przed dyszą. Jak trzeba dołożyć opału to przy palniku wrzucam parę drewienek żeby zaczoł gadać i potem węgiel. Ale ja jeszcze na tym nie kończę. Teraz czekają mnie regulacje powietrzem(może się uda ustawić tak że miarkownik nie będzie potrzebny?!) Jednak trzeba czytać te fora, wyciągać wnioski , modernizować, próbować. Jaarecki to samo zrobił i teraz się śmieje całą gębą. Definicjusz jak się spotykamy to ciągle namawia mnie na tego Wezyra. Ale to czasu mało lub się nie chce. Fotki majstrowie będą tylko muszę się nauczyć wklejać. A dziś w nocy -21 i już się nie martwię. Na dzisiaj dość. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T,,,, Dwutlenek węgla nie jest jedynym zmartwieniem w tych spalinach i najczęściej osiąga się zjawisko gdzie zbija się dwutlenek węgla do minimum a wtedy wzrastają azotyny i inne "świństwa"przy których CO2 to witamina ,,,,

 

Bogusław_58 w Twojej wypowiedzi zaszła mała pomyłka. Pomyliłeś CO z CO2.

 

Spalanie jest najbardziej efektywne, gdy uzyskujemy największą zawartość CO2 w spalinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boguslaw, no to ja Ci przyznaję doktorat honoris causa, jestem pozytywnie zdumiony Twoimi wypowiedziami. Ja w temacie kotłów zmyślam na poczekaniu i posługuję się " kobiecą intuicją". Ciągle też szukam potwierdzenia swoich hipotez. Temat pieców ceramicznych, to właśnie moje pobożne życzenie, ale nie na teraz.

Ostatnie zdjęcia i rysunek @jaareckiego z palnikiem @ Petii, to wersja naszego kotła, który jest dość odmienny w porównaniu do dotychczas istniejacych na rynku. Tak się nam wydaje. Widzisz coś co należy jeszcze w takiej konstrukcji popełnić?

@Andrzej_M , miło Pana czytać.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław_58 w Twojej wypowiedzi zaszła mała pomyłka. Pomyliłeś CO z CO2.

 

Spalanie jest najbardziej efektywne, gdy uzyskujemy największą zawartość CO2 w spalinach.

 

Napisałem mało precyzyjnie:).

Chodziło mi nie o zawartość % CO2 w spalinach, ale wielkość emisji np z 1kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja znowu trochę pytanie z innej beczki :)

 

Jeśli chodzi czyste spalanie węgla to już to osiągnąłem, z komina wydostaje się mało widoczna mgiełka.

Wczoraj wrzuciłem na żar kilka polan dębu do kominka, po czym poszedłem dosypałem węgla do kotła,

zerknąłem na kominy i z kominka wydostawał się siwo biały dym a z komina do którego podłączony jest kocioł węglowy tylko mgiełka także pod tym względem sukces :)

 

Chciałem Was zapytać o techniki palenia w kotłach DS, wiem, wiem jest to indywidualnie do każdego kotła ale zapytać nie zaszkodzi.

 

Przy obecnych mrozach (-20*C) idzie mi o koło 60-70kg/24h, temp. w domu 21-22*C, ale wieczorami dogrzewam się kominkiem wtedy temp.

w domu jeszcze wzrasta o 1-2*C (moja żona jest b.ciepłolubna :) )

dodam ,że mój dom jest z początku lat 70-tych, grube mury+ 5cm styropianu , okna 12-lat plastiki, do ogrzania 300m2+500L zbiornik z wodą.

Sam już się gubię czy przy obecnych mrozach jest to "normalne" zużycie węgla czy dużo za dużo?

Proszę o Wasze opinie i rady.

 

p.s Dziś zrobiłem eksperyment o 9.00 i zasypałem 80% kotła węglem, o koło 35kg.

w tej chwili (12.40) zajął mi się cały zasyp i są strasznie gorące drzwiczki zasypowe, co

może być przyczyną zajęcia przez ogień całego zasypu?

Edytowane przez Kris18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Kris, niektórzy forumowicze posiadają w stopce KALKULATOR za pomocą którego znajdziesz odpowiedź ile powinieneś spalić. To, że zapala się w DS cały zasyp wynika ze sposobu podawania powietrza pod sklepienie komory zasypu. Dzięki temu unikasz smoły. Chcesz palić w warstwie? Będzie smoła. Ty wybierasz. Inne parametry; jak zużycie paliwa, czas palenia, temperatury powinny być bez zmian.

Dzięki za odp.

 

Kalkulator już znalazłem, według wskazań kalkulatora , którego zapodał jacbelfe zużycie węgla mam powiedzmy w normie.

Co do zajmowania się całego zasypu to już problem rozwiązałem, wystarczyło uszczelnić przednią cześć rusztu, gdzie "szło" za dużo PG, i po sprawie ale za to mam więcej sadzy w komorze zasypowej :(

jeszcze raz dzięki!

 

W kalkulatorze tym jest napisane :

"Należy pamiętać, że palenie z niską temperaturą powoduje spalanie z niską sprawnością dochodzącą do 20-30 % !"

 

jak to rozumieć? czym większa temp. na kotle tym większe zużycie opału, na kotle ustawiam 46-48*C, jak zwiększę do powiedzmy 55*C to spale jakieś 30% opału więcej?

pozdr. Krzysztof

Edytowane przez Kris18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam przerzucam sie z moim problemem z podobnego wątku, bo tam mnie olalii :)

Mam nadzieję , ze tutaj mi pomożecie .Zeby nie było zaczełam czytac przy 40-tej stronie wysiadłam..

kocioł na paliwo stałe tyle ,że nei wiem czy dolengo czy gornego spalania. jest to piec "no name" ( robiony przez mojego super hiper hydraulika- jako , ze kontkat z nim znikomy, musze sama rozwiklac tę zagadkę : )

Moc 18Kw. Jest to kociol taki prosty jak cała instalacja (zrobiłam nawet zdjęcie jesli ,ktos z WAs zechiałby mi pomoc :0 ), konstrukcje pieca przedsawiam na rys te moje zaznaczone na czerwono to pokazuje , gdzie idzie płomien. Czy mozecie stwierdzic jakiego spalania jest ten kocioł?

kociol.JPG

Mam juz dosyc podkladania co 3 h i ciągłego smrodu z komina.!! jeszcze nie mieszkamy w domku, ale juz wszytsko wykonczone i trzeba palic. Co z tego , ze rozpale rano ( i tak latam co 3 h podkladam) ,a temp w domu bardooo powoli si epodnosi- komfortu siedzenia w koszulce nie ma!! nie wyobrażam sobie jak wróce z pracy i rozpale to w ogóle w kozuchach bedziemy chodzic !!

Kocioł posiada miarkownik ciagu - dzisja ustawiłam go na 60 stopni i jak po 2 h przyszłam do kotłowni to na piecu było 50 stopni i dolna klapka tylko troche sie owtorzyła. pewnie źle ustawiłam !

w piecu pale weglem oraz drzewem

 

jak palic , zeby nie podkladac co 2 h ??

całe te palenia to jedna wielka moja udreka !!!

 

Piszą , ze palenie od góry to taka przyjemnośc, zero dymu i długo sie pali.

 

Podpowiedzcie jak palic od dołu , zeby uzyskac podobny rezultat?

czy zamykac klapkę na czopuchy czy cały czas ma byc otwarta, a powietrze sterowac przez miarkownik ?

czy wpływ na osiagi ma tez fakt, iz podłogówka i grzejniki są na jednej pompce? pompka ma pracowac na 1 czy lepiej 2 biegu.?

 

dziękuję, za wszelakie rady

załączam kilka zdjęc :

ruszt.JPG

ruszt2.JPGprzez drzwiczki.JPGdrzwiczki.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram w całej rozciągłości wypowiedź @ jaareckiego, jednak sam pamiętam moje nieporadne początki z internetem i rozumiem rozterki koleżanki z obsługą kotła bez instrukcji. Skracając " drogę przez mękę" naszej koleżanki ( przecież sama nie będzie wprowadzać zmian) to powinna Ona znaleźć hydraulika, by ten od razu zrobił wszystko to co opisał, sfotografował i narysował @jaarecki na stronie 86. Rozumiem, że namawiamy Panią na przystosowanie kotła i palenie metodą dolego spalania. Nie mam jasnego obrazu co do budowy-konstrukcji kotła, który Pani posiada. Ilu znam palaczy którzy tak postąpili, wszyscy są bardzo zadowoleni. Ten sposób jest najłatwieszy i w przeróbkach i w użytkowaniu.

Drewno wymaga profesjonalnego, drogiego kotła a i tak spala się w relatywnie krótkim czasie. Na noc proszę zasypywać tylko węgiel a drewno, pod warunkim że twarde ( liściaste) w szczapach, w klockach na górę.

Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinujecie Definicjusz poprawnie.

Niestety schody są w szczegółach i tu można się wyłożyć, bo gotowy piec nie jest z "plasteliny", którą w parę chwil można przeformować. W spalaniu dolnym trzeba uzyskać wstępne podgrzanie, palenie które nie wytrąci żużlu(bo zapcha) i dopalenie gazów. Jednak palenie nie może się przenieść na zbyt dużą powierzchnię, bo wtedy powstanie zbyt duża ilość ciepła na raz, co trzeba będzie przerwać odcięciem powietrza, a to położy sprawność na łopatki, przynajmniej na jakiś czas. Potrzebna więc komora załadunkowa, w której palić się będzie tylko tyle co trzeba, lub podajnik. No i tu jest te dla Was wyzwanie. A jak nie, to na podstawie prób trzeba wymyślić jak zrobić nowy poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Twój piec Złotajola to górnego spalania. On właśnie tak ma, że spali wsad w 3-4 godziny, chyba że się jest facetem ze smykałką techniczną i hobby grzebania w piecu pod kątem jak to spalić lepiej. W Twojej sytuacji radziłbym się zastanowić nad podłączeniem do pieca zbiornika wody o pojemności ok 1000 l. Wtedy grzejesz piecem zbiornik przez te 3-4 godziny a następne 20 godzin lub więcej masz spokój, bo pompka będzie pobierać z tego zbiornika ciepłą wodę do podłogówki i kaloryferów. Twój piec jest dobry właśnie do takiego rozwiązania. Jeśli zbiornik Ci nie odpowiada, to masz dwa wyjścia: kupić piec za większa kasę, w którym jedno podłożenie na dobę zapewni ciepło dla domu lub czytać te nasze nudne wypociny na temat spalania i grzebać się w tym brudnym piecu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bogusław, to co piszesz jest nie do podważenia. Potwierdzam, wszystko co robimy, to poprawianie dość typowych kotłów, które fabrycznie są niepełnosprawne. Z tego faktu wynikają dla nas spore trudności; brak miejsca na profile, ograniczenia przekrojów tychże profili, ... cały czas walka z konstrukcją. Na drodze osobistych doświadczeń doszedłem do tego co @Heso, żadnych sterowników; nawet miarkownik przy mrozach to za dużo. Na oko to obsługa i spalanie wygląda (?)wzorowo, ale to można ustalić tylko na stanowisku badawczym. Jest jeden minus o bliżej nie ustalonych konsekwencjach. Cały wsad się żarzy choć nie powoduje wariowania temperatury w kotle. Mam C.O. grawitacyjne, nawet na grzejnikach nie posiadam zaworów a tylko samym kotłem reguluję temperaturę w mieszkaniu. Nawet utrzymywanie na kotle temperatury 40*C co równa się "kiszenie", nie powoduje smoły ani innych kondensatów. Ceramiczny wezyr wzmaga korzystne z naszego doświadczenia podawanie gorącego powietrza nad zasyp. Może istnieją takie proprcje ilości i miejsc podawania gorącego powietrza, które pozwolą , przy zachowaniu dotychczasowych plusów, na spalanie w warstwie.... To dopiero przed nami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak palenie nie może się przenieść na zbyt dużą powierzchnię, bo wtedy powstanie zbyt duża ilość ciepła na raz, co trzeba będzie przerwać odcięciem powietrza, a to położy sprawność na łopatki, przynajmniej na jakiś czas. Potrzebna więc komora załadunkowa, w której palić się będzie tylko tyle co trzeba, lub podajnik. No i tu jest te dla Was wyzwanie. A jak nie, to na podstawie prób trzeba wymyślić jak zrobić nowy poprawnie.

Mam u siebie tak zrobione.

seko.jpg

Ruszt 12x19 wysokość 34

palnik

palnik21.jpgpalnik1.jpg

Działa jak piec z podajnikiem.

Teraz mi idzie 3 wiadra (25kg) słabego węgla na dobę(-12-16), w domu 22°, mocy starcza, jeszcze jest zapas.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij.Petia

Zainteresuj się czymś takim

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/12273-piec-dolnego-spalania-hef/page-2

może w przyszłym tygodniu uda mi się to zrobić

 

p.s ja nadal walczę z wiatrakami :)

najpierw 2 tygodnie ustawiałem palnik :)

teraz uczę się palić (chyba najtrudniejsze) temp. na kotle zwiększyłem z 46*C do 55*C, przestałem kisić towaru, miarkownik nie domyka

klapki na o koło 10mm, czyli non stop się pali, efekt taki ,że sporo mniej sadzy w komorze załadunkowej a stało palność wcale się nie zmniejszyła!

Co trzy godziny dokładam dużą łopatę węgla (7kg) na razie jest ok.

Muszę odpowiednio ustawić komorę załadunkową bo większa ilość węgla potrafi się zawiesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij-Petia

Naczytałem się trochę po forach o ogrzewaniu chcąc przerobić swój kociołek na DS - jedynie u Ciebie można dostać pełny przepis na kocioł DS łącznie z wymiarami rusztu i palnika oraz zwymiarowane przekroje - szkoda że tak późno to znalazłem bym się mniej mordował..... na pewno wykorzystam na przyszły sezon i jak można będę się radził na PW...

teraz jak dosypię węgla to przez chwilę biały dym - czyżby faktycznie nie spalone węglowodory? u mnie teraz w nocy było -25C i silny wiatr więc na dobę z 4 zasypy po 10-13kg orzecha I a przy palniku piekło.

Chciałbym sobie zrobić klapkę skróconego obiegu tylko obawiam się nieszczelności-śmierdzę jak wędzony boczek a wszak teraz wędzenie ma być zakazane...

pozdrawiam operatorów DS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij.Petia

Zainteresuj się czymś takim

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/12273-piec-dolnego-spalania-hef/page-2

może w przyszłym tygodniu uda mi się to zrobić

U mnie to nie działa, bo konstrukcja jest do niczego, ruszt ruchomy usuwa 10% popiołu, trzeba pracować pogrzebaczem.

Muszę odpowiednio ustawić komorę załadunkową bo większa ilość węgla potrafi się zawiesić.

U siebie ustawiłem szamot pod skosem( nachyl 2,5cm po bokach i 1,5 cm poprzeczne cegły przy wysokości 23) i węgiel koksujący 34.2 przestał się zawieszać.

Edytowane przez Dikij.Petia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dikij-Petia

Naczytałem się trochę po forach o ogrzewaniu chcąc przerobić swój kociołek na DS - jedynie u Ciebie można dostać pełny przepis na kocioł DS łącznie z wymiarami rusztu i palnika oraz zwymiarowane przekroje - szkoda że tak późno to znalazłem bym się mniej mordował..... na pewno wykorzystam na przyszły sezon i jak można będę się radził na PW...

Jasne, jak będę wiedział, to podpowiem. Mi też ciekawo, jak to będzie działać u innych.

Chciałbym sobie zrobić klapkę skróconego obiegu tylko obawiam się nieszczelności-śmierdzę jak wędzony boczek a wszak teraz wędzenie ma być zakazane...

Spróbuj wsadzić do żaru jakieś drewienko, żeby płomień przeszedł przez palnik- to bardzo wzmocni cug, może zmniejszyć dymienie. Ja tak robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam u siebie tak zrobione.

[ATTACH=CONFIG]237325[/ATTACH]

Ruszt 12x19 wysokość 34

palnik

[ATTACH=CONFIG]237326[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]237327[/ATTACH]

Działa jak piec z podajnikiem, jedyny problem, to popiół, trzeba raz na 8-10 godzin porządnie odpopielić. Taki węgiel.

Teraz mi idzie 3 wiadra 10l słabego węgla na dobę(-12-16), w domu 22°, mocy starcza, jeszcze jest zapas.

 

popatrz uważnie, to mocno przewymiarowany DS.

 

P.S.Trochę zmartwiła mnie za niska temperatura spalin, to teraz trzymam na piecu 70-80, spaliny mam 70-90, ale zniknęła mi cała smoła z komory zasypowej

Dobrze wykombinowałeś z tym zasypem, a jedyna wada, że jest mniejsza pojemność komory zasypowej.

Tak , przegrzmociłem z oceną pieca Jolki. To ani górniak ani dolniak z tym ze można palić w nim od góry lub od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...