Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

mam taki wentylacyjno-wilgotnościowy problem,

a że tutaj wszyscy wyjadacze od wentylacji siedzą... :)

 

Na zewn. 17st.C i 87% wilgotności względnej.

to daje jakieś 14.5*87% = 12.6g/m3 wody.

a było chyba i więcej, ciągle pada. i ma padać dalej.

 

w domu 22st.C (tyle lubie) i .... już 66% wilgotność względnej.

robi się nieprzyjemnie. nigdy wcześniej nie miałem tego problemu,

raczej było za sucho niż za wilgotno.

w tej temp. powietrze przyjmuje do 19.4g/m3,

czyli 66% = 12.8g/m3 wody.

w granicach błędu, a jest jeszcze produkcja własna wilgoci.

 

czyli się zgadza i tak powinno być? czy coś jest nie tak?

jest na to jakaś rada?

jak rozumiem puszczając wentylację więcej przy takiej na zewnątrz wpuszczam to samo albo więcej wody w powietrzu, więc chyba nie tędy droga.

też tak macie?

 

odpalać większe wietrzenie jak jakimś cudem na zewn. wilgotność spadnie, a zmniejszać w okresach większej wilgotności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U mnie wilgotność wewnątrz domu w tej chwili jest 63% przy temperaturze wewnętrznej 21 st. C, czyli bardzo podobnie jak u Ciebie.

Wietrzenie niewiele tu da, o czym zresztą pisałeś.

Wyjściem byłoby osuszanie powietrza - taką funkcję oferują np. klimatyzatory.

Tylko, że osuszenie powietrza w najprostszej postaci wiąże się z jego ochłodzeniem :( (doskonale powinien sprawdzić się tu klimatyzator typu monoblok, który pobiera powietrze z wnętrza i po osuszeniu do wnętrza je wyrzuci - trzeba tylko rurę "wydechową" skierować w odpowiednią stronę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem jedną rzecz - kiedyś czytałem, że wentylacja mechaniczna powinna mieć taka wydajność, żeby możliwe były 2 wymiany powietrza na godzinę w budynku - tymczasem firmy dobierają na 1 wymianę co 2 godziny porównując wydajności z kubaturami budynków - coś mi się pomerdało, czy coś tu jest nie tak ?

 

Nikt mi nie odpowiedział, więc znalazłem odpowiedź sam ;-):

 

Projektanci standardowych instalacji wentylacyjnych wykazują tendencję do przyjmowania raczej dużych ilości powietrza przy wymiarowaniu domowych urządzeń wentylacyjnych. W przeszłości krotności wymian powietrza wynoszące 0,5 albo nawet 0,8 uważano za niezbędne do utrzymywania wilgotności powietrza zimą w pomieszczeniach na odpowiednio niskim poziomie, aby uniknąć niebezpieczeństwa powstawania kondensacji i związanego z tym zagrożenia rozwoju grzybów pleśniowych. Zagrożenia te nie występują jednak w budynkach pasywnych, ponieważ elementy przegród zewnętrznych są tak dobrze ocieplone, że ich powierzchnie wewnętrzne są tak ciepłe, że nawet przy wilgotności powietrza wewnętrznego wynoszącej 60% nie występuje na nich kondensacja. Ponadto izolacje przeciwwilgociowe i uszczelnienia zapobiegają wnikaniu wilgotnego powietrza wewnętrznego w głąb przegród, gdzie mogłoby się zetknąć z częściami ochłodzonymi do temperatury niższej od punktu rosy. Z tego względu w budynkach pasywnych w okresach chłodnych można spokojnie ustalić na nieco niższym poziomie ilości powietrza zewnętrznego, zwłaszcza jeśli mieszkańcy odczuwają wilgotność powietrza w pomieszczeniach za zbyt niską. Odpowiednie zatem krotności wymian powietrza w mieszkaniach wynoszą pomiędzy 0,3 a 0,4. Dla domów pasywnych zalecamy w ogólności dążenie do uzyskania raczej niższej z tych wartości. Pozwala to na utrzymywanie dobrej jakości powietrza wewnętrznego przy jednoczesnym zachowaniu komfortowej wilgotności powietrza i maksymalizacji oszczędności energii.

 

 

Podsumowanie - środki zaradcze przy niskich poziomach wilgotności powietrza wewnętrznego:

 

Zmniejszenie krotności wymian powietrza

Ewentualne wprowadzenie dodatkowych źródeł wilgoci do pomieszczeń mieszkalnych (np. roślin ozdobnych)

Utrzymywanie mieszkania w stanie możliwie czystym (pozbawionym kurzu) - częste odkurzanie za pomocą dobrego odkurzacza z wysoce wydajnym filtrem.

 

 

Źródło:

http://www.pibp.pl/

 

Jest tam sporo ciekawych informacji - polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Jeśli centralke wentylacyjną (rekuperator) mam na strychu, nad poddaszem i do anemostatów paretru schodze rurami ogragłymi po scianach a nastepnie kanałami plaskimi w podlodze poddasza to rury okrągłe powinny byc wszystkie takiej samej średnicy (np. 100mm) czy jesli finalna śrendica anemostatu w jakims pomieszeniu bedzie większa niz 100mm to i ta rura powinna byc wiekszej srednicy-takiej jak finalny anemostat (np. jesli finalny anemostat bedzie 125mm, to rura też powinna byc 125)?

 

Moja logika mówi żeby niezaleznie od srednicy anemostatu wszytskie rury okragle jakimi będe schodził ze strychu do podłogi poddasza powinny byc tej samej srednicy bo jesli między okragła rurą a anemostatem i tak bedzie prostokątny kanał, który w każdym przypadku będzie miał taki sam przekrój to nie ma sensu dawac róznych rur. Chyba, że w takiej sytuacji stosuje się kanały prostokatne o innych (mniejszych/większych) przekrojach...

 

Licze na pomoc speców co to sami sobie zrobili WM, a w szczególności Adama :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydatek przewidywany modulujesz długością kanału (w porównaniu z pozostałymi) i jego średnicą (w porównaniu...)

Ale średnica własnie będzie taka sama więc nią nie wyreguluje, chyba , że masz na mysli średnice anemostatu. Przypominam, że mam namysli kanały sprowadzane ze strychu na podłoge poddasza gdzie między kanałem okrągłym a anemostatem jest "usredniacz" w postaci płaskiego kanału. Z kanałami na poddaszu jest bardziej komfortowo bo tam kanały płaskie nie wystepuje.

 

Nie wiem czy długościa kanałów wiele zdziałam. Staram się wybierac takie miejsca na przyklejenie do ściany rury okrągłej by najmniej przeszkadzało w aranżacji i ustawieniu pomieszczeń. Wiem, że własciwe jest zwracanie uwagi na długości kanałów ale niestety nie robie tego. Może dojśc nawet do sytuacji, że kanał który powinien miec większy wydatek okaże sie dłuzszy od tego co ma miec mniejszy wydatek-przy takich samych srednicach kanałów okragłych i płaskich. Choć dom jest w miare zwarty a centrala będzie gdzies po środku domu (strychu) więc ewentualne róznice w długościach kanałów będa niewielkie. Będe regulował kryzami lub przepustnicami. I tu nasuwa się następne pytanie...

 

Wszytskie kanały jakie sprowadzam ze strychu do podlogi poddasza dziele już na strychu, tak że ściagam tyle kanałów okragłych ile będe miał anemostatów. Robie tak głównie z powodu mozliwości regulacji wydatku, czyli założenia kryzy lub przepustnicy na okrągłym kanale. W ten sposób na płaskich kanalach juz nic nie robie - w sensie dzielenia/łaczenia strugi. Czy zakładając kryze lub przepustnice na okragłym kanale też ja opatulam wata i owijam w folie tak jak rure? To by oznaczało, że juz na etapie rozkładania instalacji musiałbym ja cała dokładnie wyregulować. :-? Czy na tym kawalku gdzie bedzie kryza/przepustnica zostawiam nieosłoniete miejsce i dopiero je izoluje jak juz wyreguluje cały układ? Zaznaczam, że wszytskie potencjalne miejsca gdzie bedzie regulavja będe miał na strychu więc beda dostepne.

 

Dzieląc struge rozgałęzieniem "Y-owym" struga dzieli sie proporcjonalnie 50/50%. A czy jest jakis wzór lub parametr w jakich proporcjach dzieli sie struga gdy od rury odchodzi oodnoga pod kątem prostym, zakładając że rura biegnaca dalej prosto i odnoga sa tej samej srendicy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, da się to policzyć.

Można wyprowadzić wzór na taki podział.

Jeżeli jednak założono instalację nadmiarowo liczoną, to normalnym stanem jest praca przy wydajności rzędu 1/4 lub 1/3 wydajności maksymalnej.

W takim przypadku, który jest 90% czasu pracy, wpływ kształtu takiego trójnika powinien być praktycznie pomijalny.

 

Pytasz o regulacje przepustnicami.

Trzeba by instalację zbudować, uruchomić, wyregulować i sprawdzić.

Potem dopiero poopatulać to wszystko, co zostało do otulenia.

W samym sposobie działania brak otuliny tu czy tam na etapie testów nie przeszkadza.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........

Staram się wybierac takie miejsca na przyklejenie do ściany rury okrągłej by najmniej przeszkadzało w aranżacji i ustawieniu pomieszczeń. .........

 

a nie możesz zamiast pionowej rury okrągłej która trzeba zabudowywać (kosztem powierzchni i kształtu pomieszczenia) dać w ścianę kanał prostokątny np. taki: http://www.allegro.pl/item685267737_kanal_wentylacyjny_pcv_204x60_dl_150_cm.html przekrojem odpowiadający okrąglemu fi125?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, da się to policzyć.

Można wyprowadzić wzór na taki podział.

Jeżeli jednak założono instalację nadmiarowo liczoną, to normalnym stanem jest praca przy wydajności rzędu 1/4 lub 1/3 wydajności maksymalnej.

W takim przypadku, który jest 90% czasu pracy, wpływ kształtu takiego trójnika powinien być praktycznie pomijalny.

Przy eksploatacji wentylacji na 25% wydajności, czyli tak jak się bedzie ja głównie uzywać, to odnoga w trójniku "T-owym", która odchodzi pod katem 90 st względem strumienia głównego (wchodzącego do trójnika) dostanie tyle samo strumienia co odnoga idąca prosto (będąca kontynuacją) głównego strumienia???

 

Kanałów płaskich puszczanych w podłodze poddasza się nie opatula wata i owija folią bo są w środku pomieszczenia więc temperatura wokół nich będzie +/- taka sama jak struga powietrza. Czy w takim razie jest sens opatulać wata te kanały które sa przyklejane do ścian i mozna powiedzieć, znajduja się w środku pomieszczen ogrzewanych? One też są w otoczeniu temperatury podobnej jak ich struga wewnątrz. Może takie kanały okragłe tylko ewentualnie owinąć folia stretchową by zwiększyc ich wytrzymałość na czas róznych prac, zanim nie zostana trwale zabudowane (osłonięte), a te co są na strychu (nieogrzewanym) zawijac i w wate i w folie-bo tam i chłodniej w zime i tam nie będa zabudowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że lepiej odizolować wszystkie odcinki, bo wentylacja ma schładzać / ogrzewać w pierwszej kolejności powietrze, a nie ściany przylegające do kanałów.

 

No właśnie nie wiem. Ewentualne różnice temperatur między powietrzem w kanale a ścianą chyba są niewielkie więc nie wiem czy istotne. Czekam co powie guru Adam :wink:

Teraz jeszcze mysle nad zastąpieniem tych pionowych, okrągłych kanałów płaskimi wg przepisu edde. Jutro pojade na budowe to przyjże co mi będzie wygodniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla "przyspieszenia" reakcji systemu, po to aby na anemostatach prawie natychmiast pojawiały się wszelkie dokonane zmiany regulacji temperatury, należałoby termoizolować każdy kawałek kanału.

To prawda.

Wtedy w przypadku dochładzania strugi dom byłby chłodzony od strony powierzchni ścian - wgłąb konstrukcji.

Sytuacja bardzo pożądana latem.

Ale...

Zimą?

 

Część kanałów jest umieszczonych "w bryle". Dlatego - że tak po prostu jest łatwiej. (Płaskie kanały w podłogach piętra).

Wtedy latem ta część domu dochładzana jest najpierw wewnątrz struktury budynku a potem na wywiewach z anemostatów. To trochę trwa.

Ale działa!

Nie ma cudów. Bilans ciepła jest zachowany.

 

Jak całość jest zrobiona dobrze - to cały dom ma niezależnie od pory roku bardzo podobną temperaturą.

A o to tu przecież chodzi.

 

Inwestor sam powinien podjąć decyzję czy chce mieć system pozornie szybki czy bezwładny.

Tyle, że to rodzi i koszt i problemy techniczne.

Wtedy koniecznie trzeba znaleźć miejsce na to dodatkowe docieplenie - a nie wszędzie jest to łatwe.

Zwykle na pięterku, system jest bardziej termoizolowany i tam działa "szybko".

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pomiarów to właśnie wczoraj u siebie regulowałem anemtostaty na najwyżsyzm biegu i wyszło bardzo dobrze choć dziś sprobuję wycisnąć więcej.

 

Miałem przez GWC ciągnięte ok 360 m3/h ("ok" bo jak wyżej pisaliście jest błąd odczytu powierzchnii wylotu, błąd pomiaru prędkości strugi ale wystarcza mi taki pomiar), jednak procentowo nie było tak jak trzeba dla poszczególnych pomieszczeń.

Po zmianach wygerulowałem jak trzeba ale ilośc się zmniejszyła do ok 350, niby to można napisać błąd pomiaru ale jednak pomiary miały ten sam błąd i wcześniej i teraz. Dlatego dziś spróbuję jeszcze skorygować wszystko aby wycisnąć więcej przez GWC.

Ale się troszke zaprawiłem bo miałem nastawiony nawiew na 17 i tyle też wpadało więc po 4 h zabawy dziś gardełko mi się trooszkę burzy :(.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

z tego co piszesz,masz nawiewane powietrze z anemo juz w srodku o temp. 17 st?Rozumiem,ze to z gwc,przy temp. okolo 25 out?To masz super.....Ja mam z gwc 17 przy 34 st. out 2 dni temu mierzylem,ale po przejsciu przez maszyne -pow. mi nagrzewa sie od silnikow o ok. 1.5 st. o kolejne 1.5 st. nagrzewa mi sie w kanalach w srodku domu.Konsultowalem to rok temu z Adamem,ale wowczas nie mialem zaizolowanych rur na nieuzytkowym poddaszu.Teraz mam welna obwiniete,temp. w zasadzie takie same sa na dolnych i gornych anemo.Cala prawda wyszla zima-2-4 st. roznicy mialem pom. gora ,a dolem.Mam problem z przegrzewaniem sie kanalow zalanych w stropie,w sumie i na poddaszu puszczonych.W srodku chalupy,zamieszkalemj juz od 1.5 roku,mam stale 26 st,przy upalach,ale rzadko schodze latem ponizej 25 st.Mam sporo przeszklen,nie mam rolet,wew. na velach juz zakupilem-super sprawa,ale niestety nadal cieplo wlazi,wiec pora na dolne zew.KOszt mnie zrujnuje,jednak to chyba moze byc rozwiaqzanie.Firma od reku ma zjechac za tydz. i zostaly mi do zaizolowania kanaly w garazu od czerpni zew i odprowadzenie z domu do reku-mimo wszystko ciulowa izolacja fabryczna jest gowniana,maja oblozyc to welna...Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na anemo tyle miałem i mniej już chyba nie wydolę bo czujniki pod styro, nad GWC pokazują 17 oC na obwodzie domu i ok 15oC na środku domu i ok 14,5oc w kamieniach na wlocie do GWC (ale ta temp. się mocno podnosi gdy GWC działa) więc prawie wyrównałem temp. spod domu.

Mam nadzieję może ciut zejść niżej gdy będzie powyżej 30 oC bo przy większym delta T będzie jeszcze lepiej, wczoraj na zewn. miałem ok 22-23oC i było deszczowo ale w zeszłym roku przy 34oC do domu nad posadzką wpadało mi niecałe 15oC i uzyskałem ok ponad 2 kW chłodu.

W każdym razie w domu mam teraz ok 22-23oC. Tyle że nic nie gotujemy itp., tylko tam jesteśmy, światło palimy, sprzątamy itp. więc jeśli to dojdzie mam nadzieję że GWC to wyrówna choć szczerze to te ok 22-23oC to trochę mało, żona zmarzła pomagając mi na siedząco przy regulacji.

Od dziś będę wszystko dokłądnie monitował i ustawię wywiew.

 

Lookita tzn że ma wszsytko zaizolowane czy nie i jaką grubością?

U mnie na poddaszu podczas upalu jest 40oC więc kanały muszą być super zaizolowane aby gdy nimi leci 17oC dolecialo to do anemostatu.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j-j czym mierzysz temperatury przy anemostatach i nie tylko ?

Muszę coś skombinować żeby zrobić pomiary u siebie ! Chodzi mi o coś dokładnego a Ty chyba dokładny jesteś, co ? :wink:

 

Z góry dzięki !

 

 

Staram się być doklądny bo im dokładnie tym bliżej celu :) a do pomiaru coś takiego:

 

http://images24.fotosik.pl/275/e9eb07bc75f561a6med.jpg

 

nie pamietam producenta bo mam w domu ale jeśli chcesz wieczorkiem poodam.

Ale troszkę kasy wywaliłem aby miec coś porządnego.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprocz izolacji fabrycznej-gownianej,obwinalem rury na niezaizolowanym poddaszu welna o grubosci 7- 8cm.Ta plus fabryczna,stanowi cala izolacje.Rowniez mam upaly pod ciemna dachowka i mrozki zima na poddaszu.Zatem izolacja ,jak pisalem byla konieczna.Nie mam dodatkowej izolacji reku i kanalow do i z reku w garazu.Tylko fabryczna izolacja-gowniana :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm no właśnie - te gówniane izolacje fabryczne :evil:

 

Ja mam poddasze ocieplone wełną 15 cm, ale i tak jest tam dość ciepło, a właśnie tam rozchodza się kanały went.

 

Planuję je doizolować samemu - i tu mam pytanie do Adama - jaką zastosować rozsadną grubosć wełny - czy powyżej 5 cm ma sens (chodzi o ocieplone poddasze i ogrzewany garaż) ?

 

Mam też inną zagwozdkę, bo zorientowałem się, że główne kanały od i do reku na odcinku 3 metrów przechodzą bezpośrednio pod folią dachową - dostępu do nich praktycznie nie ma, bo są zabudowane rigipsowym sufitem łazienki - jedyny możliwy dostęp jest od strony poddasza gdzie wychodzą, lecz jest to dostęp ekstremalnie trudny.

Czy warto walczyć o dodatkowe odizolowanie tego odcinka od dachu, czy tez lepiej skupić się na poddaszu i pominąć go jako mało istotny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...