JAK ZDOBYTO (po raz kolejny) DZIKI ZACHÓD?

[adam_mk]

Forumowicze i wszelakiej maści użytkownicy Internetu!

Krowa na łące się nie zmienia, ale człowiek – może!

Uważam, że powinniśmy zmienić zdanie w sprawie SOPA, PIPA i ACTA!

To bardzo pozytywne akty prawne!

Zwłaszcza, w świetle ostatnich wydarzeń!

Jednoznacznie pokazują dość ukryty dotąd CEL działań tych, co te prawa sobie wykoncypowali.

Cel SZCZYTNY!!!

Usiłują oni „wyłuskać” z wszystkich społeczności świata i przenieść DO SIEBIE tę cząstkę, która jest najbardziej „ukulturalniona”

CZYTA książki, OGLĄDA filmy, CHODZI do kin, teatrów, oper.

Po prostu - ŻYJE życiem kulturalnym!

To tylko taka chęć „odświeżenia” krwi (jakieś zamysły genetyczne prowadzące do „wyhodowania” SUPERAMERYKANINA?)

 

Precedens już stworzono.

Na jego podstawie można żądać ponawiania w każdej podobnej sprawie tego samego sposobu jej rozwiązania.

 

Tu wklejam wyjaśnienie w postaci jawnej a nie linku:

 

Student pierwszą ofiarą międzynarodowych porozumień antypirackich

Nazywa się Richard O'Dwyer, jest 23-letnim brytyjskim studentem i z powodu domniemanego naruszenia praw autorskich w internecie zostanie pierwszą ofiarą międzynarodowych porozumień antypirackich.

Czym zawinił student?

Richard mieszkał w akademiku w Sheffield, gdzie uczęszczał do miejscowego uniwersytetu. W wolnych chwilach prowadził stronę internetową TVShack, gdzie społeczność zamieszczała linki do różnych źródeł, gdzie nielegalnie można było obejrzeć/ściągnąć materiały filmowe. Strona nie hostowała żadnych plików, umożliwiała jedynie wymianę linków... tak jak setki milionów innych stron w internecie, gdzie funkcjonują fora lub chociażby system komentarzy do artykułów. Czym więc wyróżniał się serwis Richarda? Tym, że osiągnął sukces - w ostatnich dniach działalności odnotowywał ok. 300 tys. wejść miesięcznie. To naprawdę sporo, jak na amatorski serwis.

Co grozi studentowi?

W świetle brytyjskiego prawa student nie popełniał żadnego wykroczenia. Nie udostępniał nielegalnych plików, nie trzymał ich na własnych serwerach, co więcej - sam z nich nie korzystał. Niestety, według prawa amerykańskiego, stał się groźnym przestępcą i USA wystąpiły o jego ekstradycję. Sąd w Wielkiej Brytanii stwierdził, że nie ma prawa odmówić, w związku z czym w najbliższym czasie Richard uda się na wycieczkę do Stanów. Może zostać tam dłużej, niż przeciętny turysta - za "piracką" działalność grozi mu 10 lat więzienia. 23-latek zdaje sobie sprawę, że jego proces będzie pokazowy - amerykańskie władze będą chciały wysłać sygnał do cyberprzestępców poza granicami kraju, że to koniec pobłażania - w związku z tym obawia się najwyższego wymiaru kary.

 

(grafika co jej forum "nie łyka")

 

Odwiedzając dziś stronę Richarda zobaczymy tylko groźną wiadomość, pozostawioną przez amerykański Departament Imigracji i Służb Celnych (fot. WP)

 

 

Reakcja społeczeństwa

Sprawa wywołuje wielkie emocje w Wielkiej Brytanii. Chodzi tu w końcu o ochronę własnych obywateli, która powinna być sprawowana przez państwo. Matka chłopaka przed kamerami najpierw nazwała decyzję brytyjskiego sądu "obrzydliwą", a potem nie potrafiła powstrzymać łez.

Czy w obliczu podpisania przez nasz kraj ACTA, wkrótce czeka nas seria podobnych spraw? Jak bardzo międzynarodowe porozumienia wpłyną na możliwość ochrony obywateli przez polskie władze? Udzielenie odpowiedzi na te pytania powinny być dziś priorytetem dla rządu.

Na razie społeczeństwo nie rezygnuje z protestów, także tych ulicznych. Zbierane są też podpisy pod wnioskiem o referendum ws. ACTA (potrzebne jest 500 tys. podpisów). Porozumienie nie zostało jeszcze przepchnięte przez Sejm RP, protestujący mają więc cień nadziei, że ostatecznie uda się powstrzymać wprowadzenie ACTA w życie.

 

*******

 

Forum grafiki nie „weźmie” to wklejam też link (ciekawe jak długo aktywny…)

http://tech.wp.pl/kat,1009785,title,Student-pierwsza-ofiara-miedzynarodowych-porozumien-antypirackich,wid,14199686,wiadomosc.html?ticaid=1dd04&_ticrsn=5

 

 

W efekcie takiego rozwoju sytuacji:

 

Wszyscy, którzy zapragną przenieść się do Stanów mogą to zrobić łatwo, legalnie i bezkosztowo!

Tam, przebywając LEGALNIE i na zaproszenie Rządu Stanów Zjednoczonych przez odpowiedni czas, mogą wnieść o naturalizację, prawo pobytu i nadanie obywatelstwa!

Czas wymagany dla nabycia TYCH uprawnień spędzimy w warunkach nie uwłaczających naszemu człowieczeństwu i w pełnym poszanowaniu naszej wolności sumienia, wyznania i wszelkich innych wolności w obronie których trwają, nawet zbrojnie, Stany na CAŁYM ŚWIECIE.

A do tego – bezkosztowo, bo koszt pobytu zapewni nam Rząd Stanów Zjednoczonych.

Jest przecież nie do pomyślenia, aby w sytuacji, gdy „zapraszają” tak nachalnie kogoś do siebie twierdzili, iż jego pobyt jest „nielegalny”, bo rodziłoby to z kolej konieczność niezwłocznego WYDALENIA go z obszaru Ameryki – co prowadzi do absurdu!

Tak więc droga do zdobycia Dzikiego Zachodu staje otworem dla całego świata!

Wobec faktu, że „przestępstwa” popełniane przez chętnych nie godziły nigdy w zdrowie i życie obywateli Stanów – nie grozi nam pobyt w pensjonatach o rygorze obostrzonym!

Pobyt w nich, często przerywany przepustkami, umili nam towarzystwo bardzo przedsiębiorczych, już zasiedziałych (często od pokoleń) tambylców.

Da się chcieć czegoś więcej?!!!

 

Zmieńmy więc front i niech znowu „wozy ciągną na Zachód”!!!

Przecież to nie kibitki (które głównie w naszym kraju poznali niektórzy co bardziej ukulturalnieni rodacy jakiś czas temu).

JEST różnica pomiędzy Kalifornią a Sybirem!!!

 

Adam M.

[Marek-B]

adam_mk

 

 

Jesteś moim guru

Nie gniewaj się , ale ten post nie może istnieć tylko na tym forum.....

 

 

Przeczytajcie to...

Dlaczego zamknięto MegaUpload? Myślisz że w ramach walki z piractwem? Mylisz się!

 

http://pclab.pl/news48558.html

 

 

 

Ten list do Tuska jeszcze lepszy.

 

http://idepozapalki.wordpress.com/2012/01/26/dziekuje-ci-premierze/

Edytowane 27 Stycznia 2012 przez Marek-B