Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 242
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja za materiały na stan surowy otwarty (mam już wszystkie skompletowane - kupowałam w ciągu ostatnich 2 tygodni) 248m2 z piwnicą

zapłaciłam 24 300,0 zł (w tym więźba +deski, BK, bloczki betonowe na piwnicę, belki i pustaki stropowe, stemple) nie wliczam tu dachówki bo na razie będzie papą przykryte, geodety i wykopów itp. :D

 

Anekri a więźba i deski ile cię to wyniosło i gdzie kupowałaś ?

 

A i pytanko czy ktoś wydzielał działkę z działki siedliskowej potrzebne mi info na ten temat.

 

Pozdrówka, aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za materiały na stan surowy otwarty (mam już wszystkie skompletowane - kupowałam w ciągu ostatnich 2 tygodni) 248m2 z piwnicą

zapłaciłam 24 300,0 zł (w tym więźba +deski, BK, bloczki betonowe na piwnicę, belki i pustaki stropowe, stemple) nie wliczam tu dachówki bo na razie będzie papą przykryte, geodety i wykopów itp. :D

 

Anekri a więźba i deski ile cię to wyniosło i gdzie kupowałaś ?

 

Pozdrówka, aga

 

Oj Chyba przepłaciłam, bo zleciłam to facetowi który będzie mi więźbę robił no i .... jeszcze nie byłam tak zaprawiona w bojach negocjacyjnych :lol:

 

Zapłacilam 600zł za m3 konstrukcji (krokwie, kantówki, jętki) suszone, impregnowane i z transportem.

370 zł za m3 desek też impregnowane i z transportem

Kupowałam w tartaku gdzieś koło Starej Kiszewy, dokładny namiar jak będzie potrzebny to też się znajdzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A robiłaś już kalkulację całego domu - ile cię on wyniesie? Plus - minus oczywiście...

 

Wiesz chyba coś przegapiłam, bo zestawienie stali i drewna to mam ale kosztorysu żadnego, albo mi nie przysłali albo nie zażądałam :oops:

 

Jak wysłałam zapytanie do biura Lipińskich to przysłali mi, że stan "pod klucz" to koszt 420 tyś zł. Ale ja kompletnie nie przyjmuję tego do wiadomości. Są klucze i KLUCZE :wink:

Na pewno będę na forum TROJMIASTO na bieżąco informowała ile wydaję na każdy etap.

Na razie stawiam stan surowy otwarty (nie zamierzam wstawiać niczego co mogą mi wynieść :wink: ) A na jesieni ewentualnie na wiosnę ruszam dalej BO KASA, KASA i jeszcze raz KASA :cry:

 

Ale i tak wierzę, że będzie dobrze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anekri,

masz w projekcie ławy fundamentowe + dwa stropy . Moim zdaniem, kwota 6000 zł na beton jest w tej sytuacji mocno niedoszacowana.

Dodaj też jeszcze do tego materiał na kominy.

 

:wink: Pewnie masz i rację Ale na tyle jestem umówiona Aha +pompa 130,0 zł za godzinę pracy.

Materiał na kominy faktycznie nie jest tu ujęty, no i nadproża też nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Nie powiem żeby nie udzielił mi się entuzjazm.

My z żoną od zawsze marzyliśmy o domu, raz juz nawet mieliśmy ale to była wpadka (budowlany bubel), więc sprzedaliśmy go. Teraz znów męczymy się w bloku. Dzieci przybyło - czyt. jest już dwoje. Ciasno się zrobiło (mimo 60mkw.) i tęsknota za domkiem coraz większa. Postanowiliśmy więc że sie wybudujemy w końcu i poprawdzie sprzedaliśmy juz mieszkanie. Czas na opuszczenie mamy do końca czerwca. Raczej to nie jest zbyt komfortowa sytuacja, ale i tak czas nagli, bo starszy od września do szkoły rusza. Założenie jest więc takie, żeby kupić działkę do końca czerwca, by wiedzieć w której okolicy coś wynająć i, do której zapisac szkoły chłopaka.

Koszty - te mnie męcza najbardziej. Za mieszkanie mieć będziemy 100tys., a reszta to kredycik (cóż chyba prze parę lat to będzie nasz i banku dom), max. 150tys.. Z czego pewnie 50tys. trzeba będzie wydać na działkę (okolice Bydgoszczy). Tak mnie męczy mocno czy za 200tys. wybyduje 100m domek, przy założeniu że sam niewiele bedę w stanie zrobić ponieważ, mam prace wyjazdową i bywam na miejscu tylko w weekendy, więc i upilnować fachowców będzie trudno.

 

tOMEK

 

Czy ja moglbym rowniez prosic o programik do symulacji kosztow ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

raz juz nawet mieliśmy ale to była wpadka (budowlany bubel)

 

Fachowców może popilnować żona...

Ja mam pracę raczej na miejscu (nie licząc 2-3 razy w miesiącu wyjazd do Warszawy), ale miejsce, gdzie chcemy się budować to jakieś 70 kilometrów od mojego obecnego miejsca zamieszkania... będę musiał jakoś to wszystko pogodzić.

 

Intryguje mnie ten "bubel"... mógłbyś rozwinąć wątek?? dlaczego bubel, co było w nim nie tak, kupiliście "gotową" chałupę czy stawialiście od "zera" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzyciel trzymam kciuki :D szczegolnie ze my tak troche po sasiedzku- Bielsko sie kłania

 

jedno co moge ci powiedziec na pewniaka to ze jka niebedziesz marzył to nici z domku,

 

ja o wlasnym domu marze od lat.. i tak jakos narazie powolutku ide w tym kierunku

 

najpierw byla dzialeczka w Jasienicy ot wlasne 730m2 pastwiska :wink:

 

potem ogrodzenie ..troche to kosztowalo jednak koszta to tylko materialu byly (mam to szczescie ze mam ojca fachowca i sam robil )

plotek wyszadl super (nie liczac pare drobiazgow ktore mozna bylo zrobic inaczej)

jeszcze pradu do dzialeczki no to mnie kosztowalo jakies 1500 zl

 

kurcze w zasadzie koszty stale sie pojawiaja jednak ze troche rozlozone w czasie to cieko mi powiedziec ile tego bylo

 

natomiast jesli chodzi o budowe domku.. no coz musze narazie zebrac fundusze ,moze uda mi sie cos zaczac w przyszlym roku

najwazniejsze ze wciaz ide do przodu

 

 

bede z zainteresowaniem sledzic twoje poczynania

 

pozdrawiam Edusiek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno co moge ci powiedziec na pewniaka to ze jka niebedziesz marzył to nici z domku,

Witam! :)

Zgadzam się w 100% z Tobą, niemniej jednak, tak jak już to zaznaczałem we wcześniejszych postach, na marzeniach nie może się zakończyć... w ślad za marzeniem powinna iśc akcja.

 

Myśmy (z żoną) od początku MARZYLI o domu, ale tylko MARZYLI. Dopiero niedawno PODJĘLIŚMY DECYZJĘ, że będziemy budować dom. I teraz po woli wszystko zaczyna nabierać krztałtów i za chwilą wszystko będzie podporządkowane temu celowi. Czekamy tylko na dzidziusia, który może sie w każdej chwili urodzić :). A potem ostro do roboty i w ciągu trzech do pięciu lat zamieszkamy WE WŁASNYM DOMU :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że trochę tutaj jest nieporozumień w dyskusji czy można za 100 tys wybudować czy nie - chodzi o standard - zależy jaki się przyjmie.

Na forum udzielają się osoby z tzw klasy średniej, którzy budują wg określonych standardów jakości. Dlatego przyjmuje się że 200 tys za domek to absolutne minimum.

Ale na wsiach ludzie budują i zawsze budowali domy i nie chce mi się wierzyć że kosztują one tyle.

Moja siostra zbudowała domek w niewielkim mieście (100 tys mieszkańców). Kosztował z działką i wykończeniem 160 tys (piwnica, parter jakieś 70-80 m, piętro drugie tyle, jest razem ok. 150 m, bez garażu, oprócz tego strych 80 m do zagospodarowania (ze skosami) jak któreś dziecko będzie potrzebować mieszkania. Czyli dom w sumie bardzo duży.

Budowali ok. 3-4 lata, systemem gospodarczym, nie unikając błędów. Ściany trójwarstwowe ocieplone styropianem, elewacja klinkierowa (ale tak sobie wykonana). Dach - dachówki cementowe. Okna plastikowe. Wykończenie bardzo skromne - wykładzina dywanowa, linoleum. Ale okna dość porządne. Stare meble kuchenne. Łazienka całkiem ładna, jest miejsce na drugą - ale nie wiem czy będą mieć na nią kiedykolwiek kasę.

Schody betonowe pomalowane farbą olejną. Poręcze zrobione własnoręcznie przez pana domu - ma warsztat. Meble stare - sypialnia podarowana przez rodziców, meble dla dzieci to prezenty komunijne :) Podbitki nie ma do dzisiaj i nie wiem czy będzie. Jest cała masa rzeczy na które ich po prostu nie stać bo zarabiają bardzo niewiele.

Ale mieszkają we własnym domku.

WIęc można wybudować za 1000 za m - tylko nie każdy chce mieszkać w takim standardzie. Gdyby siostra nie budowała takiej duzej piwnicy (teraz okazuje się niepotrzebna - potrzebują tylko kotłowni i pralni), i strychu - byłoby jeszcze taniej - miałaby porządne wykończenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum udzielają się osoby z tzw klasy średniej, którzy budują wg określonych standardów jakości. Dlatego przyjmuje się że 200 tys za domek to absolutne minimum.

 

Pierwsza sprawa to w Polsce praktycznie nie ma klasy średniej :-?

 

Poza tym ludzie przeginają....mieszkali w małych klitkach blokowych (bądź większych klitkach) w nieremontowanych od 15 lat mieszkaniach... i teraz nagle przenoszą się na 200 m i na materiał wykończeniowy wydają 50 tysięcy, a na robociznę drugie tyle... moim zdaniem to jest chore. Oczywiście nie jestem zwolennikiem wykładzin czy gumolitów po 5 zł za metr, ale panele po 30 - 40 zł za metr bardzo elegancko się prezentują i są przynajmniej dwukrotnie tańsze od deski a nie mówiac już o parkietach, a jak mi się znudzą za 10 lat to sobie mogę zmienić na inne.

 

Poza tym kwestia własnej robocizny...

podam przykład:

teściowie mają 34 metrowe mieszkanko w bloku - my mamy 60 metrowe mieszkanko w kamienicy.

 

remontowaliśmy nasze mieszkania w odstępie pół roku w podobnym standardzie tylko, że my zużyliśmy więcej materiału, robiliśmy od zera łazienkę (wcześniej była na półpiętrze) nowa instalacja wodna, elektryczna, co...

 

my wydaliśmy około 15 tys zł (wcześniej podawałem że 10 tys ale to mój błąd, nie mam głowy do cyferek, dopiero żona mnie poprawiła :wink: ) - teściowie 40 tys zł

my robiliśmy 90% sami - teściowie zatrudnili fachowców...

 

jakość wykonania oczywiście się różni - u nas jest wszystko staranniej wykonane :)

 

i zapewniam wszystkich, że znam nie jednego, kto chciałby mieć tak wykończone i urządzone mieszkanie.

Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę się chwalić, nie to jest moim celem, ale dla mnie jest to najleprzy przykład do zobrazowania całego zjawiska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum udzielają się osoby z tzw klasy średniej, którzy budują wg określonych standardów jakości. Dlatego przyjmuje się że 200 tys za domek to absolutne minimum.

Ale na wsiach ludzie budują i zawsze budowali domy i nie chce mi się wierzyć że kosztują one tyle.

 

Hmm chyba nie jestem klasa średnia wiec moze nie powinnam sie udzielać a i nie rozumiem tych okreslonych standardów jakości ale to pewnie dlatego, ze ja nie klasa srednia. Budujemy domek na wsi :) więc normalnie rolnik ze mnie a nie przepraszam faktycznie rolnik ze mnie bo mamy działkę siedliskową z ha.

A tak powaznie budujemy domek systemem gospodarczym wiele zaoszczedzamy na materiałach nie to że gorszej jakosci ale szukamy jezdzimy odkupujemy. Po drugie robocizna bardzo duzo rzeczy bedziemy robić sami z rodzina bez wynajmowania ekipy a wprowadzic sie chcemy wtedy gdy bedzie niezbedne minimum łazienka, kuchnia i pokoik. Marzyciel tez nie upiera sie ze ten domek go bedzie kosztował 100 tys. a jedynie tyle chce wydac aby sie wprowadzic i wszelka pozniejsza wykonczeniowke, która tez nie mało kosztuje robic w czasie gdy bedzie tam mieszkał. nie podcinajcie skrzydeł a raczej pomóżcie przecież każdy kto się zaczyna budować patrzy realnie ze bedzie cięzko i pójda na to ogromne nakłady ale ludzie to jest indywidualna decyzja a nie głupi żart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałam o klasie średniej to miałam na myśli tych co komputery mają! :D

Bo ci co nie mają to chyba nie mogą "postować" na naszym forum?

Ja też będę mieszkać na wsi - nie będę rolnikiem ale już myślę o założeniu koła gospodyń wiejskich w mojej wiosce :D

 

A Marzycielowi na pewno się uda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też będę mieszkać na wsi - nie będę rolnikiem ale już myślę o założeniu koła gospodyń wiejskich w mojej wiosce :D

 

A Marzycielowi na pewno się uda

 

Szkoda, że to tak daleko do ciebie bo byś miała pierwszą wierną działaczkę do koła :) a razem można wiele zdziałać :)

 

A to, że Marzycielowi się na pewno uda to ja nie mam żadnych wątpliwości. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakość wykonania oczywiście się różni - u nas jest wszystko staranniej wykonane :)

 

Zazdroszczę i podziwiam. U nas jak sama nie dopilnuję :evil: to kończy się na wiecznej "prowizorce". Panele kładziemy, ale na listwy przyścienne to już cierpliwości nie starcza i tak zawsze... :lol:

Oj chciałabym tak zacząć i skończyć wszystko na tip-top. No ale ten dom ma być docelowo- więc nie ma, że boli :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...