Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kostka Ani i Marcina


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzisiaj pochowałam Mamę.

Dzisiaj zamknęłam , mam nadzieję, najtrudniejsze 8 miesięcy życia.

Moje dzieci straciły najlepszą Babcię, jaką można sobie wymarzyć.

Poświęciła im całkowicie ostatnie 4 lata swojego życia, kochając je bezkrytycznie i mądrze. Czytała im książeczki, rozpieszczała zabawkami, uczyła piosenek i wierszyków, uczyła miłości i szacunku do zwierząt i roślin, do życia.

Mam nadzieję, że nawet jeśli nie będą Jej pamiętać, to ta nauka w nich zostanie.

I mam nadzieję, że Ona będzie to widzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim :hug:

 

 

A życie toczy się dalej, już bez tykającego zegara.

Budowa też, co prawda mocno zwolniliśmy tempo, ale coś tam się dzieje.

Rozłożyliśmy wentylację na piętrze, teraz spinamy reku, wolno idzie, bo co chwila czegoś brakuje, coś do czegoś nie pasuje i trzeba kombinować, i tym podobne przyjemności. Nie udało nam się jeszcze zejść na parter z rurami, może w ten weekend. Przy okazji wyszło, że zamiast pralni mam rekuperatorownię. Niewiele więcej się tam bowiem zmieści. Nie pojmuję, jak co poniektórzy mieszczą reku w szafie (to z broszurki: jest takie ciche że można je zamontować w szafie.) Ja TAKIEJ szafy nie posiadam. A chciałabym.

 

Sufity na piętrze prawie skończone, został jeden pokój gdzie czekamy na klapę od włazu. Można więc robić ocieplenie (bo nocami już koło zera).

 

We wtorek przybyli dekarze i osadzili mi właz dachowy, pięknie doświetla "strych" i mogę wyjść na dach. Odfajkowana jest więc też sprawa przeciekania dachu. UFFF

 

Skoro wyjście na dach jest, trzeba zrobić wejście na strych. Zrezygnowaliśmy z zakupionych schodów strychowych (ktoś reflektuje?), będzie sama klapa i dostawiana drabina. Tak jest lżej, no a wychodzić tam zamierzam rzadko. Klapa na zamówienie 70x70 (dostępne od ręki są raczej 60-ki).

 

Dzisiaj zakończyliśmy sprawę okien, tzn. udało się wreszcie wymienić pękniętą szybę w największym fixie. Niestety nie dzięki Jareko, który nie raczy już nawet odbierać telefonu, a dzięki Fabryce Okien Hekaplast z Leszna, która przysłała mi szybę i monterów (montaż gratisowy). I jak na razie nie przysłała faktury za szybę. Wielkie podziękowania i ukłony z naszej strony.

 

Na parterze na razie bez zmian, poza obsadzonym odpływem awaryjnym w kotłowni.

 

Na zewnątrz panowie od tarasu i podcienia wejdą po niedzieli.

 

Prąd nadal kwitnie w urzędzie, grzejemy butlą gazową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro, wyrazy wspolczucia. Mama na pewno, bedzie na Was patrzec, tam z góry.

 

:hug:

 

jeszcze raz mocno przytulam :hug::hug:

 

Bardzo nam przykro, przyjmijcie, proszę nasze najszczersze wyrazy współczucia.

Zawsze będzie z Wami..

 

Jeszcze raz dziękuję :hug: wciąż nie mogę się przyzwyczaić...

 

Z mojego Leszna Ci przywieźli? To zacni panowie:) Dobrze że koniec okiennej epopei:hug:

 

Tak z Twojego Leszna, a co lepsze nadal nie chcą pieniędzy za szybę, po prostu ich kocham :)

 

Zostawiam znak, że byłam :)

 

Życze wszystkiego dobrego...

 

Dzięki Nitu, no i nie udało nam się spotkać na letnim tarasie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A budowlanie, powolutku do przodu, chociaż nie sprawia mi to już radości:

- zamknęliśmy sufity na górze, wyłaz na strych obrobiony (zachwyca mnie wychodzenie na dach, to chyba będzie moja kryjówka o zachodzie słońca :) ), czekam na celulozę,

- prawie zrobiliśmy wentylację na dole, oczywiście zabrakło niebieskiej rury do jednej puszki, na szczęście w pobliskiej hurtowni elektrycznej mają takową na metry, (co prawda pan bardzo się zdziwił że chcę ją do wentylacji bo oni dają ją jako osłonową do ziemi, no cóż, co budowa to obyczaj), w środę powinnam skończyć z tą puszką;

- można zamykać sufity na parterze, ale zabrakło płyt, czekamy na dostawę, też ma być w środę (bo pracownik ma wolne w związku z brakami) .

I nic poza tym ciekawego, prąd nadal jest gdzieś tam nie wiadomo gdzie. Nikt nic nie wie, a nawet jeśli wie, to nie powie, bo za często dzwonimy i się dopytujemy. Czy już mówiłam, że kocham wołomińskie urzędy i prądowe firmy za ich podejście do klienta? termin na przyłączenie minął 28.09 :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...