cronin 28.03.2012 21:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Alu no jasne, każdy ma swoje zdanie a ja nie zamierzam nikogo na siłę przekonywać to dorzucę jeszcze tylko, że zrobienie drenażu w gliniastym podłożu skutkuje wymuszeniem przepływu wód gruntowych, co z kolei powoduje wypłukiwanie najdrobniejszych cząstek , co znowu prowadzi do zaburzenia, rozluźnienia rodzimych warstw, co w przypadku gliny jest kiepskim pomysłem. Oczywiście cały czas mówimy o glinie z wysokim poziomem wód gruntowych. Hmmm ciekawe swoją drogą czy są pustynne gliny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 28.03.2012 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 a o zasypywaniu fundamentów rodzimym gruntem to słyszałam , ale o tym, by nie robić drenażu już nie no cóż całe życie człowiek się uczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 28.03.2012 21:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 ja bym nie zaryzykowała drenażu (w moich warunkach) bo wymuszając przepływ wody, sprawiasz że z czasem ona udrożnia sobie ścieżki, i płynie coraz szybciej i łatwiej i po 20 latach można mieć problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 28.03.2012 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Pozostaje mi obserwować mój dom . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 29.03.2012 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2012 a tam są przyjemniejsze rzeczy do obserwowania w domu ptaszki, robaczki, mrówki w porannej kawce na tarasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 29.03.2012 23:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2012 a tam są przyjemniejsze rzeczy do obserwowania w domu ptaszki, robaczki, mrówki w porannej kawce na tarasie Czekam na ten moment z utęsknieniem. A robaczki mi dzieciaki przyniosły do domu - chłopcy założyli mrówkarium. Niestety coś nie wyszło bo wszystkie padły . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 30.03.2012 07:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 Uch ja na szczęście jeszcze nie na etapie mrówkarium (to bym jeszcze zniosła ale dżdżownice brrr a PAJĄKI ?!), ale może to lepiej że padły niż się rozeszły po całym domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 30.03.2012 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 Dla mnie tak, ale wiesz ten smutek w oczach, że tak się starali i jedzenie im dali, i powietrze i pokoje a mrówki jednak padły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RK1719508166 30.03.2012 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 robotnice bez królowej długo nie przeżyją ... kolonie mrówek z królową można kupić całkiem tanio ... znalazłem takie akwarium dla mrówek ... troche kilka dni temu czytałem ... ciekawie to wygląda - mrówki ryja takie korytarze w żelu ... nim się niby żywią ... ale to zabawa na kilka miesięcy ... jak już zjedzą żel - gadżet do kosza niestety więc czytałem o prawdziwych hodowlach mrówek ... i doszedłem do wniosku że wole już akwarium z rybkami ... albo jakimś mały aligatorkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 30.03.2012 16:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 Ja też nie przepadam za takimi wynalazkami, rozumiem że dla dzieci to ciekawe doświadczenie (niestety również stresujące jak nie wyjdzie) ale zwierzaki nie mają tu szans, to już lepiej dać im fasolkę i słoik z gazą i wodą, napewno urośnie a na mrówki napatrzą się w ogrodzie aż do znudzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 30.03.2012 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 a ja uwielbiam patyczaki i modliszki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 30.03.2012 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 uuu Malka teraz to pojechałaś po całości brrr mnie też nie przeszkadzają... tak kilometr ode mniea tak serio to ja głównie na pająki tak reaguję sztywnieje drętwieję i ciśnienie mi skacze na dwieścieto dla mnie jedyny argument na "nie" jeśli chodzi o posiadanie domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 30.03.2012 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 (edytowane) Jedyne "robale" jakie uwielbiam to owoce morza Misiek tak mówi na wszelkie pyszności Edytowane 30 Marca 2012 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 30.03.2012 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 krewetki też odpadają, podobnie jak homary, kalmary, ośmiornice, raki, generalnie mam uraz do wszystkiego co ma dziwne odnóża i nie jest kurczakiem (nóżki wieprzowe też błee, no ew. golonki strawię) a jeszcze jak patrzy na mnie z talerza ... mój szef kiedyś przyniósł wylinkę pająka (jego syn to hodował, nic dziwnego że wylądował na psychologii ) pokazał mi to... wylądowałam na parapecie dobrze że kraty w oknach były, a koloryt i wyraz twarzy to miałam taki że bez słowa zabrał się i wyszedł, a mnie przez godzinę jeszcze trzęsły się ręce , ciężki przypadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 30.03.2012 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2012 Rzeczywiście jesteś ciężki przypadek a też nie przepadam za pająkami. Mam kilka baaardzo niefajnych spotkań. Ale jakoś bardziej boję/brzydzę się szerszeni. błeeeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hazeleyes1982 05.04.2012 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 Witam sie oficjalnie i pozwalam sobie wkleic-juz poprawione:wiggle: Monia, pozwalam sobie wkleic i u Ciebie. Kochani, rusza nasza forumowa akcja : "Zajączek dla Frania" Franio, http://images40.fotosik.pl/1473/b25f65fdfc715948m.jpg to wspaniały i dzielny Chłopiec, który zmaga się z Potworzastym- nieuleczalną dziś chorobą genetyczną- SMARD1. Jest bohaterem bloga pisanego przez swoją Mamę: mojsynfranek.pl. Nasza akcja, na początku miała polegac na zbiórce pieniążków na remont łazienki dla naszego niebieskookiego Dzielniaka, ale ponieważ Franio jest podopiecznym fundacji, możemy zrobić to tylko poprzez wpłate na subkonto fundacji, co wbrew naszym obawom, nie jest złą wiadomoscią. Forumowicze-to jest, my w tytule wpłaty wpisujemy: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” Bank BPH 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem: 13984 Trzęsowski Franciszek – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia/murator/nick np: emiranda i wówczas nasze pieniązki zostaną zliczone przez fundacje, a kwota podana na Blogu:yes: Mama Frania zobowiązuje sie do podania konkretnej kwoty przypisanej danemu nick'owi. Wiec, jak widzicie nasza wspólna akcja ma bardzo duży sens. Mama Frania, dziękowała nam jeszcze przed rozpoczęciem akcji: "Forumowiczom z Muratora już dziś dziękujemy za chęć i zryw do pomocy." Franio, trzymaj kciuki za swoje Muratorowe Ciocie i Wujków! Akcja "Zajączek dla Frania" kończy sie we wtorek-10 kwietnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 05.04.2012 08:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 U mnie zajączek już pokicał witaj Hazel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.04.2012 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 uuu Malka teraz to pojechałaś po całości brrr mnie też nie przeszkadzają... tak kilometr ode mnie a tak serio to ja głównie na pająki tak reaguję sztywnieje drętwieję i ciśnienie mi skacze na dwieście to dla mnie jedyny argument na "nie" jeśli chodzi o posiadanie domu Pajak to jedyne stworzenie, którego dobrowolnie nie przygarnę, mam to samo co Ty , drętwieję i....więcej grzechów nie pamiętam. I o ile jakieś takie małe i niekudłate napawają jedynie obrzydzeniem , o tyle większe i włochate doprowadzają do utraty przytomności Natomiast na talerzu ...nie lubię tylko jak coś z niego na mnie patrzy, wiec jesli bez oczu - wszytko można na nim położyć pewnie nie wszystko bedzie mi smakować , ale spróbować - spróbuję Choć przyznam - dobre krewetki jadłam raz w życiu,potem już tylko gumowate podeszwy mi się trafiały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 05.04.2012 11:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 No ja jeszcze jednego żyjątka dobrowolnie nie przygarnę, wirusa mianowicie, a właśnie nas dopadł, czuję że święta będą przerąbane, bo niestety goście zaproszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.04.2012 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 Te, znaczy wirusy, to się kurde same wpraszają i to zazwyczaj w najmniej stosownym momencie :mad: kurujcie się, co by to nie wirusy górą były Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.