Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kostka Ani i Marcina


Recommended Posts

no ale czyja logika, Twoja czy jego? bo dla niego to pewnie było najbliżej ;) zresztą o czym tu mówić, moi pożalsieboże budowlańcy najlepiej pracowali jak im śnieg za kołnierz leciał albo słońce prażyło, jak było leciutko 20 stopni i delikatne chmurki to palcem nie kiwnęli. Taka logika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ania przyszłam Cie pocieszyć. Trzym się kobieto.

U nas też coś idzie do przodu, a inne rzeczy czekają na p...y prąd. Już normalnie nie mam siły do tego tematu. Wczoraj małż zadzwonił, że rozmawiał z facetem od prowizorki i ten mu powiedział, że właśnie słupy stawiają. Pół roku temu słysząc coś takiego serce by mi latało ze szczęścia - wczoraj... nie uwierzyłam. pojechałam o 21.00 na budowę sprawdzić. Słupy są, kabla niet. Ale powinnam się chyba już cieszyć?

O umawianiu wykonawców (wylewki, tynki) nie chcę nawet mówić, bo oni prąd potrzebują mocniejszy niż daje mój wysłużony agregat. O kosztach paliwa do tegoż nie mówiąc (zrobiłabym z 2 prowizorki za to) ...

Mąż urlopu nie dostał, Mała mi choruje... - wiosna panie wiosna..

 

Ale mówię sobie jest super - wreszcie ciepło i nie muszę z akumulatorem pod alarm jeździć codziennie, mogę co dwa dni ;)

 

POZDRAWIAM I PRZYTULAM :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Alutek :)

jak słupy stoją to już dobrze, wykonawca tez nie będzie zwlekał bo płacone ma po robocie, więc co za interes przeciągać?

a jak Twój zielony daszek po zimie? zaglądałaś? jak rozkwitnie to będziesz codziennie latać żeby oczy nacieszyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ja bym mogła o historii przyłączy horror napisać.... na szczęście nie wodociągowy horror, bo mnie to ryrało - mam własną eko oczyszczalnie i własne źródło wody (dodam, że do odbioru domu potrzebne jest pełne badanie wody - 700 zetów :mad:) ale prądowa historia jesst długa i nudna i jak to u mnie - częściowo z mojej winy... otóż podpisałam umowę na podłączenie prądu, a że byłam pierwsza na polu, to musieli całą sieć projektować - nie pytajcie ile to trwało.... jeśli np papiery mają w starostwie leżeć np 60 dni, to żadna biurwa nie spieszyła się z wydaniem decyzji, tylko czekali ze wszystkim na ten maksymalny termin- czyli pchali papiery dalej 60-siątego dnia ...i tak wszędzie...w końcu jak już doszło co do czego, żeby podłączyć mój dom - podpisałam umowe wpłaciłam część kasy i czekam...umowa miała dwie strony, druga z terminem kiedy mieli przyłączyc - zapodziała mi się gdzieś...:mad: jak to mi...co dzwoniłam i pytałam - pani, ma pani 24 miesiące w umowie, trzeba czekać...aż w końcu znalazłam tą drugą strone i co ja pacze - a tam nie 24 mieś tylko 12!!!! czyli było już grubo po czasie - jakieś 2-3 mies. dzwonię do pana kurownika lokalnego i mówię - że są po czasie, że odsetki oni karne itp itd a pan kurownik, że to niemożliwe, bo standardowo jest 24 mieś. wku...wiłam się i podałam tel do mojego prawnika - nieistniejącego, żeby sobie z nim te odsetki dogadywał bo ju ż nie ze mną itp itd. za chwilę zadzwonił, bo sprawdził umowę skruszony, że to pomyłka, bo u mnie rzeczywiście jest 12 mieś a powinno być 24 i to pracownik się pomylił i inne pierdoty...po tygodniu miałam prąd... te france czekały do ostatniego momentu, żeby podłączyc, a mogli dużo wcześniej:sick:

to była najgorsza bitwa na budowie - z energą. ale już później było ok, więc jest nadzieja

ściskam Aniu mocno:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielony dach smutno na razie wygląda, badylki jakieś wystają. W zeszłym roku na spacerze zbierałam kwiatki w okolicy budowy (znajomi myśleli, że ja taka romantyczna jestem) a ja w domu ciach i do suszenia na nasiona ;).

Liczę, że chociaż część nasionek odzyskam (bo na pewno jakieś robaczki też w nich były).

 

A jak już zazieleni się i zacznie kwitnąc to na pewno będę sprawdzać - bo to będzie jedyne zadbane miejsce w moim ogrodzie:D.

 

Za to przez ostatnie dni nasza budowa zmieniła lokalizację na Mazury - Świder wylał... Jak mi się uda to zamieszczę zdjęcia w dzienniku u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amglad1

To u nas z prądem dołóż jeszcze, że każdy urząd oraz właściciele działek mają dużo do powiedzenia na temat tej nowej projektowanej sieci (czytaj odwołania) i że przeterminowała się mi umowa (ale niestety karnych nie będą płacili bo cwani aneksy przedłużające przysyłają). I że PGE z innego powiatu a starostwo, zarząd dróg z innego i się nie lubią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ja pierdziu....

ja musiałam o pozwolenie budowy elektro sieci każdego właściciela działek wokół pytać, a kilka sztuk to jakieś szwedy czy inne.... ale byłam tak uparta i zdeterminowana, że pan dał mi wykaz nazwisk tych wszystkich ludzi z adresami i latałam po domach - połowa nie mieszkała, tam gdzie była zameldowana, druga część to cudzoziemcy, dorwałam każdego, oprócz jednego co go listem gończym szukali :lol2::p - już zlicytowali jego działkę....

najwięcej problemu robili cudzoziemcy - mieli podac mi nr paszportów - chyba mysleli że chce kredyt wyłudzić albio co...w końcu zastraszyłam ich troszkę i się udało...

pan z energi był zdumiony, że tak szybko to załatwiłam - więc obeszło się bez żółtków, 2 tyg na protesty i tych innych pierdół...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedz, Aniu :)

 

My tez planujemy studnie: wspolna z sasiadami lub wlasna, w zaleznosci od ilosci wody, a wodociag dopiero w przyszlym roku chyba... (Bo sluzebnosc, a do ciagniecia 200 metrow) Na razie jestesmy sami; sasiadow wokol jak na lekarstwo, a dwie nowe inwestycje (my i najblizsi sasiedzi) beda miec POS, wiec z woda nie powinno byc tragicznie. No i chyba slupy z pradem bedziemy stawiac sami, bo ZE krzyczy, ze inwestycja do 18 miesiecy...

 

Jasne, ze bede urzadzac lapanke na jesieni, chcialabym SSO, ale jak bedzie chociaz fundament to sie uciesze :) Troche sie tylko boje, ze bedzie ciezko zlapac kogos sensownego.

 

Dobrze, ze jestes juz na etapie wykonczeniowki... slyszalam, ze Golfsztrom odkreca sie od Europy, zwiastujac mala epoke lodowcowa... Oj, trudno bedzie suszyc mury i wylewki nowym inwestorom. a kawaly, ze w Polsce zyja niedzwiedzie polarne stana sie rzeczywistoscia ;)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hesperius słowo "wykończeniówka" mnie nie dotyczy niestety, właśnie się dowiedziałam, że ociepleniowiec wejdzie tydzień później (czyli w tydzień majówkowy), rzekomo ma robić również w majówkę, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć. Czyli znowu wszystko mi się przesuwa. Jest piękna pogoda a ja nic.

Jak się zaczną ulewy albo upał ponad 30 stp. to pewnie u mnie się zacznie robota. W zasadzie to mam takiego doła, że wącham kwiatki od spodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cronin, przesyłam przytulaski. Musi w końcu zaskoczyć i być dobrze.

Głupio mi, że kiedyś u Ciebie pisałam, że przy dobrej organizacji zdazysz ze wszystkim w kwietniu. Przepraszam!

 

Mam nadzieję, że szybciej niż myślisz będziesz na tym etapie:

http://us.123rf.com/400wm/400/400/coramax/coramax1105/coramax110500028/14664809-3d-ikony-ludzie-wykanczania-domu--jest-to-3d-ilustracji-renderowanie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie mam komu za bardzo skopać (a to by mi niewątpliwie poprawiło humor) no chyba że Dziadka Mroza dorwę ;)

Ociepleniowiec mówił, że ma robotę na 2-3 tygodnie, ja się oczywiście nastawiłam na 2 :(

Przyłącze wody za jakies 3 tygodnie ma być, jeszcze się okaże że hydraulik już się będzie i do wody i do kanalizy podłączał - pewnie dobrze by było.

W okna uwierzę jak zobaczę, na razie to jakas fatamorgana na horyzoncie ;)

Generalnie żeby nie to postanowienie wprowadzenia się przed wrześniem, to pewnie by mnie tak nie gryzło. A tak słyszę z tyłu głowy TIK TAK TIK TAK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luuka no weź, nie wygłupiaj się, Ty mnie będziesz w 4litery kopać i popychać a ja Ciebie, i tak się jakoś może dopchamy do września co? Dziewczyny tez z obcasa dołożą, co Aga? Bo potem to i tak już trzeba w chałupie grzać, więc i mieszkać by się przydało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luuka no weź, nie wygłupiaj się, Ty mnie będziesz w 4litery kopać i popychać a ja Ciebie, i tak się jakoś może dopchamy do września co? Dziewczyny tez z obcasa dołożą, co Aga? Bo potem to i tak już trzeba w chałupie grzać, więc i mieszkać by się przydało.

 

Możecie na mnie liczyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luuka no weź, nie wygłupiaj się, Ty mnie będziesz w 4litery kopać i popychać a ja Ciebie, i tak się jakoś może dopchamy do września co? Dziewczyny tez z obcasa dołożą, co Aga? Bo potem to i tak już trzeba w chałupie grzać, więc i mieszkać by się przydało.

 

Możecie na mnie liczyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...