cronin 25.05.2013 22:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Musiałas bardzo groźnie warczeć ale serio to współczuję, ja bym się chyba pochlastała gdyby mi na finiszu coś takiego wyskoczyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 25.05.2013 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Powiem Ci że nawet i myślałam o pochlastaniu,ale wykonawców nie siebie Zupełnie inaczej jest jak wykonawca zaczyna ci wmawiać że jest ok,że wydziwiasz itd,to walczysz,udowadniasz swoje racje,plujesz się,a tu nagle sam przyznaje że on to nie umie płytek układać,ale myślał że tu tak prosto jest,to nawet nie wiesz co robić,bo na taki obrót sprawy nie będziesz nigdy przygotowana Ogólnie nie jest za ciekawie,bo płytki jak płytki,ale w między czasie zostały przyklejone nad płytkami bardzo duże lustra (płytki były tylko na 120 cm i wyżej pod prysznicem). W przyszłym tygodniu wchodzi inna ekipa,mam nadzieję że podleczą mi rany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 25.05.2013 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 nie pokażę swojej kotłowni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 25.05.2013 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 dlaczego? ja pokaże w przyszłym tygodniu swoją,bo na razie wszystko przykryte foliami jak ja zacznę tam odkrywki :lol2: to dzwońcie do Tworek z rezerwacją dla mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 25.05.2013 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 No bo tam tez płytki białe kładzione są i tez na zasadzie -może się uda ten debiut a łazienki też pokażesz??? no nie chce mi się wierzyć,że jest tak źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 25.05.2013 23:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2013 Malka,kotłownia to jest kotłownia i jeszcze zachodzi pytanie czy płaciłaś za to położenie płytek i ewentualnie ile i jakie to płytki. Bo jak kupiłaś coś tańszego do kotłowni,to cudów niestety nie ma.Jak kładłaś sama ,to też nie ma cudów. Jak ja bym se sama kładła płytki,to sama niefachowo kładę za swoje własne pieniądze i akceptuję to,a zupełnie co innego jak płacę. U mnie w kotłowni ze względów oszczędnościowych płytek na ścianach nie ma w ogóle.Pomalowane na biało i cześć.Podłoga tylko w gresie(i też jeszcze nie wiem czy nie będę się o nią potykać)Do łazienek kupiłam płytki lekko droższe(70 pln ),bo a.zaoszczędziłam na kotłowni i garażu b.płytki na wysokość 120 cm to na czym tu oszczędzać,trzeba to zrobić dobrze(dlatego wzięłam tzw bezfugowe) Jeżeli zdążę w poniedziałek przed "odkuwaczem"to zrobię zbliżenia na wystające płytki i narożniki,które albo nie zostały wyszlifowane,albo po próbach szlifowania mają pokruszone rogi i zębiska.A podłoga w jednym brodziku w ogóle kąta nie ma już na pierwszy rzut oka. W tych nerwach to nawet nie pomyślałam o fotach,a w ogóle to aparatu nie miałam,bo nie spodziewałam się takich cudów Dobrze że chociaż wannę kupiłam z akrylową obudową,to mniej rozwalania jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.05.2013 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Jezu Marynata ale wtopa:bash: Macie racje taki zonk na finiszu może człowieka odesłac w zaświaty:bash: Cronin, zawsze to ścianki do przodu, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 26.05.2013 07:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Luka no oddala się widmo kabli lewitujących w powietrzu, bo od soboty wchodzą elektrycy mam nadzieję. Marynata, ponieważ to widmo jeszcze przede mną, to kto dokupuje płytki? bo one chyba po skuciu to sie nie będą nadawały do niczego? tzn partacz wykonawca bierze wszystko na siebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.05.2013 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Ja się cały czas zastanawiam czy elektrykę dobrze ogarneliśmy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 26.05.2013 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Marynata współczuję, sama ostatnio już nie mam cierpliwości do budowy, dlatego domyślam się jak się zagotowałaś! U nas od tygodnia jest ekipa tynkarzy, który robi wszystko oprócz tynkowania. Co drugi dzień psuje im się auto, albo ktoś zachoruje albo coś tam. W ten sposób od tygodnia SZYKUJĄ dom do tynkowania. Dodam, że mają do położenia tynki tylko na parterze i sufity w piwnicy-całe 290 metrów! Myślałam, że już będę ich tylko wspominać ale nie... Najgorsze, że inne ekipy terminy mi proponują na sierpień:bash:. Jak w tym tygodniu nie skończą (w sensie następnym), bo wolne, bo coś tam to ich chyba wybluzgam jak nigdy nikogo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 26.05.2013 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Ja się cały czas zastanawiam czy elektrykę dobrze ogarneliśmy:) U nas elektryka jest cały czas PRAWIE skończona, wrrrrrrrrrrrrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 26.05.2013 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Marynata, ponieważ to widmo jeszcze przede mną, to kto dokupuje płytki? bo one chyba po skuciu to sie nie będą nadawały do niczego? tzn partacz wykonawca bierze wszystko na siebie? Tak,wykonawca wszystko odkupuje A w ogóle odkuwanie to wychodziło im dobrze,bo w między czasie na moje interwencje miejscowo odkuwali i wszystkie płytki w całości. Ale one nie będą się nadawały ze względu na pokruszone rogi,złe docięcia itd. Mam tyle szczęścia,że poczuli się odpowiedzialni,a nie uciekli i nie muszę szarpać się tygodniami o swoje,jak to często bywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 26.05.2013 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Luka ja tez tego nie wiem, ale starałam się żeby było prosto i łatwo, nie mam siły ani czasu walczyć z komplikacjami. Trudno będzie jak za Króla Ćwieczka Kachna znam te numery, co prawda nie z tynkarzami, ale co fachowiec to fachowiec najgorzej że nie ma pewności czy w końcu zrobią dobrze Marynata no to tyle dobrego, że się poczuwają, bo ja bym już miała wizje że zwijają manatki i uciekają. My chyba będziemy sami płytki kładli (tylko skąd czas na to) więc pokochamy nasze niedoróbki Dzisiaj Dzień Matki, życzę wszystkim Mamom dużo zdrowia i siły i aby długo z nami były http://25.media.tumblr.com/b5fe0bf47ce1ea8819ce013737df4f29/tumblr_mml7b45AXx1qb3edao1_500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.05.2013 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Pieknie napisane:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 26.05.2013 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 czytam i blednę i ręce opadają, Marynato sił Ci życzę nadludzkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 26.05.2013 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Marynatko, serdecznie współczuję! Jesteś pewna, że jest sens powierzać tym samym fachowcom naprawę fuszerki? Będą w stanie zrobić lepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 26.05.2013 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Nie,nie,uchowaj Boże! Wchodzi inna ekipa,która wcześniej kładła mi bardzo trudny gres na schodach i zrobiła to wzorcowo. Najbardziej to już zła jestem na to, że to się tak wlecze i wlecze i nie mogę odzyskać własnego domu,ciągle ktoś obcy ma klucze,swoje rzeczy i łazi tam mi.Przychodzę jak w gości a nie do siebie. W poniedziałek drugi raz w ciągu jednego miesiąca mają mi przyjść hydraulicy poprawiać coś w przyłączu przed domem i drugi raz będą rozwalać mi podjazd i kostkę(nie muszę wspominać że poprawki wszystkie widać,kostka poniszczona,kostkarz nie ma czasu przyjść,a oni sklecają to potem jak umieją,a że nie umieją to wiadomo ) To za dużo na raz.Powiem Wam że najzdrowiej jest jednak rozłożyć sobie budowę domu tak na trzy lata,bo stres się nie kumuluje,człowiek zdąży odetchnąć między jednym a drugim fachmanem,ma czas zastanowić się nad wyborami itd.Rok to jest zabójstwo psychiczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 26.05.2013 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 To za dużo na raz.Powiem Wam że najzdrowiej jest jednak rozłożyć sobie budowę domu tak na trzy lata,bo stres się nie kumuluje,człowiek zdąży odetchnąć między jednym a drugim fachmanem,ma czas zastanowić się nad wyborami itd.Rok to jest zabójstwo psychiczne Faktycznie jest coś w tym. Z jednej strony narzekam w duchu, że u mnie się ciągnie niemiłosiernie, z drugiej strony wałkuję sobie dowolnie jeden temat ile chcę. Zdażyły mi się kilka razy kumulacje i nie jest to przyjemne. Choć z drugiej strony powolne tempo też nie wystarcza, by uniknąć różnych błędów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 26.05.2013 21:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2013 Ja też czekam z utęsknieniem kiedy ociepleniowcy się wyniosą, nie umiem robić nic przy tzw. fachowcach, patrzeć na ręce nie lubię i w końcu we własnym domu czuję się obco. To jest ten stan kiedy myślimy: niech zrobią byle jak ale niech się już wyniosą To pewnie kwestia charakteru i podejścia, bo są osoby którym to zupełnie nie przeszkadza i bez problemu komenderują. Ja nie potrafię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GraMar 27.05.2013 05:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 wrrrrrrrr Aneczko... Nie zamówiłam jeszcze okien, czekam na obejrzenie Twoich wwwwrrrrrr Kiedy będę mogła je obejrzeć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.