Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kostka Ani i Marcina


Recommended Posts

W tym momencie przejdziemy na chwilkę do "ogrodu" będzie hardcorowo, w ramach skali w głębi stoi taczka na sztorc :)

ogród 07 (2).jpg

pierwszoplanowy bałagan

ogród 07 (3).jpg

moja dzielna wisienka :)

ogród 07 (4).jpg

ogród 07 (5).jpg

cóż mogę powiedzieć, mam żyzną i wilgotną ziemię, stąd dwumetrowe pokrzywy i inne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przy okazji podłogówki wprowadzaliśmy na bieżąco szybkie zmiany w koncepcji :

pierwotna garderoba na piętrze - w projekcie miała być zamknięta ścianą, ale zrezygnowaliśmy żeby doświetlić korytarz, a teraz jednak robimy ściankę do połowy wysokości na 5 bloczków, żeby mieć murowaną barierkę do schodów (na razie jest pierwszy rząd, resztę domurujemy po wylewkach)

DSCF5374.jpg

DSCF5418.jpg

W górnej łazience okazało się, że nie mamy gdzie postawić rozdzielacza, szybka decyzja o wymurowaniu murka odgradzającego prysznic, na którym z drugiej strony zawiśnie szafka z rozdzielaczem (tzn. zawisła dzisiaj ale nie ma zdjęcia), murek będzie od strony okna do połowy ściany

DSCF5508.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Kocurku byłaś moim natchnieniem ;)

 

My to jednak mamy pecha, hydraulik miał dziś kończyć robotę , czyli zalać podłogówkę (o hydrauliku za chwilę, bo to też porażka). No i okazało się że jedna belka rozdzielacza (capricorn) cieknie. W sklepie twierdzą, że to się nie zdarza, no ale cóż się właśnie zdarzyło, i musimy kupić nowy i liczyć na to że dojdzie do wtorku, żeby go hydraulik zamontował, bo w środę wylewki. A tamten idzie do reklamacji. Będziemy mieli trzeci na zmianę, jakby nam się kiedyś z nudów chciało wymieniać rozdzielacz :rolleyes:

A teraz o hydrauliku. Wzięty z Oferii, bo sensownie gadał przez telefon. Niestety na żywo stawka mu wzrosła, bo podobno zakres prac większy (hmmm M rzeczywiście z lekka enigmatycznie się wyraził, więc powiedzmy że rzeczywiście), dodatkowo wysiadł z miną "Ja Wielki Pan Instalator" i zaczął nas przepytywać:

- gdzie projekt i KTO go robił - się lekko zdziwił jak mu wręczyłam kilkadziesiąt stron, które przypadkiem mieliśmy ze sobą

- kto to kładł , no on tu widzi amatorszczyznę, więc pytam a w czym niby?

1. bo nie ma dylatacji, a ja na to że tu anhydryt będzie, więc nie trzeba, no ale on kładzie "na wszelki wypadek"

2. nie ma peszli w przejściach, ja że j.w. anhydryt więc nie trzeba, no ale on kładzie "na wszelki wypadek"

3. nie ma taśm brzegowych, ja że firma od wylewek je zakłada, się zdziwił

4. za rzadko pętle, bo on jak kładzie to "na wszelki wypadek" co 15 cm standardowo daje, ja na to że tu ocieplenie jest niestandardowe więc i rozstaw większy.

To go uciszyło wreszcie, ale generalnie marudził cały czas, że szafki ciasne, że śrubek mu brakuje, że jakichś części nie ma (były tylko trzeba było pudełko otworzyć), generalnie owszem fachowiec, ale nie do zniesienia, ja się po godzinie zmyłam, M z nim został i wysłuchiwał. Ale... ale najgorsze było że (w życiu byście nie zgadli) facet opowiedział M dokładnie i ze szczegółami technicznymi swoje pożycie małżeńskie intymne :sick: Dodam, że facet lat. ok. 50-ciu . Ja wiem, że mój mąż wzbudza zaufanie i fachowcy nas kochają (bez wzajemności), no ale może bez przesady :jawdrop:

W każdym razie kotłowni to on nam robił nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ wkurzona jestem :mad::mad::mad::mad::mad: Obejrzałam ten rozdzielacz, leci z jednego rotametru, wciąż kapie woda i leje mi się na podłogę i na parter dziura w stropie. Ten oblech nie widział w tym problemu, bo przecież wylewka i tak mokra więc co z tego że przez kilka dni będzie kapać :mad::mad::mad:

Poza tym (to pytanie do bardziej doświadczonych) ile czasu się odpowietrza podłogówka? bo wciąż słychać syczenie i ta woda kapie mimo że zawór jest zamknięty, to tak samo z siebie się odpowietrza?o

Rotametry z tego co teraz doczytałam , można wymienić, a w ostateczności zamknąć na głucho, nie trzeba wymieniac całej belki, ten kretyn powinien chyba to wiedzieć? skoro nawet mi sie to obiło o uszy a ja nie jestem "fachowcem"

http://forum.muratordom.pl/archive/index.php/t-213913.html

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/8781-montaz-rotametrow/

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?93081-Marjuchowe-dylematy-przy-budowie-Beaty/page14

 

Marcin ma zdjęcie na telefonie, postaram się wieczorem wgrać. Nie wiem ale wydaje mi się że nie trzeba wymieniać całej tej belki. Najgorsze że powinnam chyba wezwać innego hydraulika żeby sprawdził po tamtym, ale kurcze następne kilka stów w plecy :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cronin, jeżeli chcesz podlogowkę odpowietrzac automatycznie to będzie bardzo długo trwało, czasem może nawet sie wogóle nie odpowietrzyc. U nas chłopaki odpowietrzali podlogowke jeden dzień ale obieg po obiegu po kolei. Zakrecasz wtedy wszystkie obiegi oprócz jednego, szlauch, wiadro, puszczasz wodę z pieca w tej jeden obieg aż sie odpowietrzy i tak po kolei zabawa.

 

Współczuję przejsc z Twoim "specem"... Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieknący rotametr można zaślepić - ale jeśli go nie potrzebujesz, jeśli masz o ten jeden obieg za dużo. My tak zrobiliśmy - na górze miałam belkę na 5 pętli, a wyszły 4. Kupiłam jeden mosiężny korek i po krzyku. Jeśli masz wykorzystane wszystkie, to gorsza sprawa.

Ostatecznie można reklamować, wymienić np. całość po wylewkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moorela nie wiem czy dam radę tak odpowietrzyć bo nie mam pompy, puszczam wodę miejską, zreszta dopóki ten rotametr mi cieknie to nie mogę.

Kocurku zaślepić mogę o tyle że to pętla łazienkowa, czyli i tak ma grzać na maksa. Ale spróbuję dostać ten rotametr i wymienić. Tyle że to dopiero w poniedziałek, bo chyba muszę uderzyć do capricorna, widziałam na stronie, że mają rotametry. Najgorsze, że jutro nie bardzo mam kiedy pójśc na budowę i to obejrzeć na spokojnie, bo dzisiaj to tak z doskoku i ciemnawo już było.

Wygląda to tak:

pęknięty rotametr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, mąż mi się tu włączył. Zobacz, czy ten rotametr się wykręca do końca, znaczy czy cały wyjdzie. Jeśli tak, to jest walnięty i do wymiany - powinien w którymś momencie stawić opór. Ja bym raczej reklamowała.

A jeśli chodzi o odpowietrzenie - u nas też było zalane wodą z sieci i na razie było ważne, żeby uzyskać ciśnienie i upewnić się co do szczelności. I to zostało osiągnięte. Odpowietrzyć można dopiero po podłączeniu pieca, przed rozpoczęciem grzania. Więc tu nie widzę powodu do pośpiechu. Natomiast z naszych obserwacji - niedokładnie odpowietrzona instalacja lepiej znosiła skoki ciśnienia niż zalana w 100% wodą. Na górze mamy w rurkach wodę i powietrze - i manometr stał bez większych zmian, natomiast na dole (sama woda) musieliśmy upuszczać parę razy, bo ciepło ze schnącego betonu podgrzewało wodę w rurkach i wywalało nam ciśnienie dużo ponad skalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałam to dzisiaj na spokojnie i zrobiłam jedną rzecz, DOKRĘCIŁAM szklaneczkę rotametru, i o dziwo cud jakiś PRZESTAŁO kapać, nawet jak dolałam wody do pełna, bo przy tym odpowietrzaniu trochę zeszło. Pewna na 100% to będę jak już pompa i grzanie ruszą, ale wygląda na to, że ten partacz, niechluj i oblech nawet nie umiał dobrze skręcić rozdzielacza :mad::mad::mad: Fachowiec od siedmiu boleści, podłogówkę to on może widział na zdjęciach, albo montował ze 2 razy w życiu "każdemu co 15 cm". Całe szczęście że nie zamówiliśmy drugiego rozdzielacza i nie daliśmy mu do zamontowania, dopiero byśmy mieli wszystko porozwalane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak :bash:

Następny będzie w środę wylewkarz od anhydrytu, autoryzowany przedstawiciel Wolplanu, więc mam cichą nadzieję.....

Ale od poniedziałku wchodzi facet od sufitów kg i tu już oczy naokoło głowy, mimo że znamy go trochę bo to najsensowniejszy z ekipy ociepleniowców (jedyny który się nie obijał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to partacz. Ja się również powoli utwierdzam w przekonaniu, że nawet kiedy człowiek nie ma zbyt wielkiego pojęcia o czymś, własnym zaangażowaniem nadrobi braki i zrobi to dobrze, a fachowcom nie zawsze zależy i odwalą coś byle jak, bo to nie ich chałupa, byle inwestor za szybko się nie połapał i zdążył zapłacić. Porządnych niestety ze świecą szukać :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...