dorkaS 07.08.2013 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Można im jeszcze przepiękne chromowane gładkie klameczki dołożyć... przerąbane na maksa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 07.08.2013 22:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Spokojnie, wziąwszy pod uwagę ich cenę, to dorobimy się ich za jakie 20 lat, dzieciaki już wyfruną na swoje, co najwyżej kot będzie nos odciskał. A ja będę upierdliwą staruszką, która nie mając nic do roboty będzie łaziła ze ściereczką i polerowała kryształy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hesperius 07.08.2013 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 Aniu, Dorka Dzieki za info. Efektowne rzeczy mozna zrealizowac technika trawienia na szkle. O folii nie slyszalam, a farbki do szkla (wg mnie) najlepiej wygladaja od strony pomalowanej , ale jako opcja oszczednosciowa nadaja sie niezle. Ale chromowane klameczki to cymes... Musze sie zgodzic z Sharlotka, ze z mieszaniem kolorow bywa kiepsko, jesli chodzi o utrafienie w ten sam odcien. Malowalismy tak mieszkanie (z zalozenia, farbami mineralnymi). Teoretycznie mielismy odlozona farbe "na zapas", ale zapas okazal sie niewystarczajacy i musielismy przygotowac nowa porcje farby. Co wiecej, farba "mokra" i farba po wyschnieciu sa inne kolorystycznie (niby mozna robic probki na scianie i porownywac, ale to trwa i trwa). Roznica o ton odznacza sie bardzo. Cale szczescie, ze nasze "domalowki" zakryly zaslony, bo bylismy zbyt zmeczeni, zeby bawic sie w "retusz" na wieksza skale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hesperius 07.08.2013 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2013 A ja będę upierdliwą staruszką, która nie mając nic do roboty będzie łaziła ze ściereczką i polerowała kryształy Nie wierze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 08.08.2013 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Ja jestem zwolenniczką folii na szybie - wygląda nieskazitelnie przy obecnych technologiach, a ma jedną zasadniczą zaletę - jest tania i można ją zmienić, jak się wzór znudzi. Ponadto jeśli jest wycięta jako negatyw (jako pozytyw też, ale w mniejszym stopniu), zabezpiecza szybę przed rozpryśnięciem się przy zbiciu albo je ogranicza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.08.2013 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 A kiedy Ci pasuje. Ja w sierpniu się raczej nigdzie nie wybieram. Ewentualnie jakieś baseny czy place zabaw ale to już tu na miejscu. Wrzucam priva Dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 08.08.2013 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Jeszcze w temacie szkła, bardzo ładnie potrafią wyglądać efekty 3D. Nim zaczęłam poszukiwania do mojej korytarzowej szyby to nie miałam pojęcia o ich istnieniu. Ale takie coś wykonuje się je na grubszych szybach, np. drzwiowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sharlotka 08.08.2013 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Jeszcze nie zmywałam - ale ekipa, która malowała, ponoć stosuje b. często tą farbę i chwali. My mieszaliśmy kolor w tej samej proporcji: czyli 10 l białej farby + 1 cały pigment - wtedy nie ma ryzyka uzyskania innego odcienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 08.08.2013 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Jezu ale Ty masz przestrzeń, powalająca a jak czyścisz, z tynku? szlifujesz? będziesz ten beton jakoś impregnować?bo pamietam że on jest docelowy Ania dopiero dzisiaj, ale mnie nie było, roztapiałam się w upale . Czyszczę ogólnie z brudu. Tynkarze po sobie czyścili, w niektórych miejscach tylko ciut zostało, przypuszczam że nie zauważyli. Nie ściągnęłam jeszcze nowych zdjęć z aparatu, jak ściągane to pokaże różnicę przed i po. Na temat płytek u Ciebie się nie wypowiadam, bo jak szukałam płytek do siebie to męczyłam się strasznie . Miałam pewien obraz w głowie jak to ma wyglądać i nic mi nie chciało spasować. Na inne nie zwracałam uwagi - nie znam więc oferty. Co do białej Śnieżki to mam do niej zastrzeżenia - jakiś czas temu malowaliśmy łazienkę na biało właśnie Śnieżką i mam wrażenie że ona jest nie biała. Jak by to wyjaśnić, pomalowana łazienka nie wyglądała na świeżo pomalowaną tylko jakby wymagała malowania??? Całą resztę mieszkania mamy pomalowaną Duluxem (różne kolory) chyba i jesteśmy zadowoleni. Ale kupowaliśmy gotową farbę, bo pierwsze malowanie mieliśmy z mieszalnika. Nie byliśmy zadowoleni bo jak zabrakło farby dorabiana farba niestety nie była taka sama, mimo takich samych składników i ich proporcji. Teraz będziemy wszystko malowali na biało, więc jedyne co muszę wybrać to odcień białego i producenta. No chyba, że dzieciaki wybiorą sobie jakiś kolor, ale to już oni będą się męczyli z wyborem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.08.2013 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 A co tam... wrzuce swoje trzy grosze. U nas domek jest w ticurili i ralstonie. Obie farby z mieszalnika. Dystrybutor farb w Domotece. I powiem tak, tiku zmywa się dobrze, ale ralstona nie przebije u nas tiku jest na klatce schodowej (wiadomo paluszki dzieci) i po 2 latach mycia tak 1 w m-cu wypadałoby ją jednak odświeżyć. Ralstona mam w pokojach dzieci, zmywana jest 1 w tyg - głównie wokół włącznika światła i przy drzwiach... nic jej nie ruszyło. No to dorzuciłam teraz dumaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 08.08.2013 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 Dobrze że farbę jest najłatwiej zmienić bo można zwariować Tak czy siak weźmiemy śnieżke jako grunt i sprawdzimy. Nitu rozumiem, że ralston jest najdroższy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.08.2013 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 A to zależy W Domotece sa naprawdę mili sprzedający. Znają nas już dobrze, bo kombinowaliśmy przy wyborze farb jak koń pod górke Można tam kupic próbniki o poj. chyba niecałe 0,5 l w kolorze "jaki paniusia zechce" Oczywiście cena zależy od wybranej bazy. I oczywiście baza matowa jest najdroższa. Ale jak przyszłam tam pierwszy raz po grafit to byłam zachwycona. Nie dość, ze odcieni sporo, wyprowadzane z różych kolorów (z czarnego i z niebieskiego) dokładnie jak na próbce w sklepie, niedość, że zajebiście pokrywa 2 warstwa na dużych powierzchniach i nieważne jak sobie paniusia poprowadzi wałek to jeszcze jak chce mat mat, to jest matowy aż do bólu Ceny są do negocjowania. Jak braliśmy na cały dom dostaliśmy chyba z 10% rabatu. I zawsze do dziś kartke na święta BN Co do Tiku... To tu cena zależy czy pani sobie życzy baze oryginalną fińską, czy może tę z Dębicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.08.2013 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2013 Dobry wieczór, ja po sąsiedzku wpadłem szklankę cukru pożyczyć i przy okazji spytać: padało w piątek i wczoraj w Markach? Bo nie było mnie w weekend, tam gdzie byłem lało jak z cebra, dziś wróciliśmy do domu, a tu wszystko jak po tygodniowych wczasach na Saharze... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 11.08.2013 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2013 U mnie padało calutką noc piątek/sobota i przelotnie w sobotę Ale u Was piasek, więc pewnie przeleciało. A cukier jaki: brązowy, trzcinowy czy zwykły biały proszek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 14.08.2013 21:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2013 (edytowane) Taki sobie ten tydzień. Wzięłam się wreszcie za impregnację deskowania na dachu od spodu (bo jak robili mi dach w listopadzie, to tylko z wierzchu zdążyłam popsikać (swoją drogą do teraz pamiętam jakie to uczucie w ciemności stać na dachu, na 8 metrach wysokości, na śliskich deskach, temperatura k. zera, więc to co popsikałam to zamarzało). Przytachałam drabinę, rozrobiłam do opryskiwacza środek do impregnacji (boramon C30), wlazłam pomiędzy wiązary i pierwsze co to prysnęłam sobie w oko. Szczypało ale na szczęście się wypłukało łzami. W każdym razie wciąż widzę. Wypsikałam 1 pokój i zabrakło mi impregnatu. Wczoraj z kolei uświadomiłam sobie, że jednak musimy zrobić wyłaz na dach. Do tej pory jedyną dziurą w dachu był malutki kominek wentylacyjny od kanalizacji. Na dach mieliśmy wchodzić po drabinie (np. zimą w celu odśnieżenia). No i jednak się okazało, że 8 m wysokości i chybotliwa 3-częściowa drabina to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Musi być wyłaz, tym bardziej, że trzeba jeszcze otynkowac attykę a wciąganie wiaderek z klejem i tynkiem po elewacji to nie jest dobry pomysł. Obdzwoniłam kilku dekarzy, wszyscy zarobieni po pachy, proponują połowę września. Szukałam wyłazu, fajnie są po jakieś 250 zł. Tyle że się dopatrzyłam, że od 15 stp nachylenia dachu. Na dachy płaskie są inne : droższe ofkors. Cała zabawa będzie nas kosztować minimum tysiaka (nieujętego wcześniej w budżecie) i dziurę w dachu. Wczoraj M pojechał pod Tarczyn po rzeczy do wentylacji. Ledwo się zapakował, wracał ze zwojem niebieskiej rury na dachu. Jeszcze nigdy chyba nie jechał tak wolno Dobrze że nie wiało. Dzisiaj przyjechały płyty k-g i stelaże. Niestety nie będziemy kleić na piankę, bo mamy kable na wierzchu. Z drugiej strony gdyby elektrycy jeszcze kuli bruzdy to siedzieliby kolejny miesiąc. Będziemy więc kleić na klej, na pierwszy rzut kupiliśmy 10 worków Knaufa MP 75 (tak wiem że to tynk maszynowy, ale nasz fachowiec powiedział że od 3 lat na to klei i super jest) i grunt Ceresit Ct17. Jutro pierwszy rozruch. A i kupiłam sobie jeszcze drugą butlę boramonu do impregnacji (tym razem zielony, żebym wiedziała które deski już mam za sobą) i okulary ochronne za piątaka i kombinerki ... tak w razie czego A ponieważ zaczyna się długi weekend, to ktoś się musi pochorować. Padło chyba na mnie, bo od kilku dni wysiada mi gardło. Zapewne w piątek wyląduję na kozetce. A dzieci zrobiły nam dzisiaj dowcip. Po przedszkolu M przywiózł je do babci i cioci i tam miały spać. Same tak chciały. Obie. Mając w pespektywie calutki wieczór dla siebie, BEZ DZIECI, skorzystaliśmy z okazji i śmignęliśmy do casto i obi na zakupy (ten klej itd). Ale kontrolnie dzwonię o 21 do babci, czy nadal dzieci chcą spać u niej i słyszę że Gabrysia chce wracać do domu. Nosz.... Zanim dojechaliśmy, to już i Werka chciała spać w domku. Jak to Gabi stwierdziła "chciały nam zrobić dowcip" CHA CHA CHA PS. dylematów płytkowych ciąg dalszy, teraz się zastanawiam, czy nie dać tych szarych visione i do łazienki i do wiatrołapu i do kuchni. Żeby brudu nie było widać. PS 2. coś dla mam, bo mężczyźni mogą nie zrozumieć. Gościnnie u MatkiSanepid: ‚Co ciąża zmieniła? Nadal mam nieposprzątane w chacie, ale teraz mam wymówkę’ Edytowane 14 Sierpnia 2013 przez cronin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 14.08.2013 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2013 Acha i jeszcze w ramach kropki nad i, odkryłam, że mój własny bank (Millenium) od półtora roku robi mnie w trąbę, naliczając mi opłaty od karty, która w ogóle do mnie nie dotarła i nie została aktywowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GraMar 15.08.2013 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Wczoraj z kolei uświadomiłam sobie, że jednak musimy zrobić wyłaz na dach. Do tej pory jedyną dziurą w dachu był malutki kominek wentylacyjny od kanalizacji. Na dach mieliśmy wchodzić po drabinie (np. zimą w celu odśnieżenia). No i jednak się okazało, że 8 m wysokości i chybotliwa 3-częściowa drabina to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Musi być wyłaz, tym bardziej, że trzeba jeszcze otynkowac attykę a wciąganie wiaderek z klejem i tynkiem po elewacji to nie jest dobry pomysł. Obdzwoniłam kilku dekarzy, wszyscy zarobieni po pachy, proponują połowę września. Szukałam wyłazu, fajnie są po jakieś 250 zł. Tyle że się dopatrzyłam, że od 15 stp nachylenia dachu. Na dachy płaskie są inne : droższe ofkors. Cała zabawa będzie nas kosztować minimum tysiaka (nieujętego wcześniej w budżecie) i dziurę w dachu. ’[/url] Aniu, zajrzałam do Ciebie- od poniedziałku będzie u mnie mieszkać i kończyć pokrycie dachu brygada dekarzy, może ktoś się zgodzi. Zapraszam na pokoje:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 15.08.2013 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 (edytowane) Nie ma jak romantyczny wieczór z mężem w castoramie. Dawaj znać jak tam na placu boju z płytami. Duuuuużo zdrówka życzę. aaa jeszcze, co do linka to śmieję się w głos, najlepsze jak mała się budzi i mówi : z kim rozmawiasz? HAHAHAHA Edytowane 15 Sierpnia 2013 przez nita83 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 15.08.2013 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Cronin, a nie chcesz takiej drabinki na ścianie, przymocowanej na stałe? Na domach-kostkach z okresu PRL-u takie właśnie są. Mniej wygodne pewnie, ale bez dziurawienia dachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 15.08.2013 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2013 Aniu, zajrzałam do Ciebie- od poniedziałku będzie u mnie mieszkać i kończyć pokrycie dachu brygada dekarzy, może ktoś się zgodzi. Zapraszam na pokoje:yes: Grażka udało mi się umówić, być może na przyszły tydzień. Nie spieszę się, bo nie mam jeszcze wyłazu. Nie ma jak romantyczny wieczór z mężem w castoramie. Dawaj znać jak tam na placu boju z płytami. Duuuuużo zdrówka życzę. aaa jeszcze, co do linka to śmieję się w głos, najlepsze jak mała się budzi i mówi : z kim rozmawiasz? HAHAHAHA Dzisiaj był rozruch płytowy, pod kierunkiem speca od sufitów. Już mnie zdążył pod...denerwować. Cronin, a nie chcesz takiej drabinki na ścianie, przymocowanej na stałe? Na domach-kostkach z okresu PRL-u takie właśnie są. Mniej wygodne pewnie, ale bez dziurawienia dachu. Sprawdzałam te drabinki, ale to mostek na mostku, no i wcale nie taniej, wręcz przeciwnie. I nie chcę dziurawić sobie elewacji Juz chyba zostanę przy tym wyłazie. Poza tym drabinka nie rozwiązuje sprawy wciągania na dach kubłów z klejem i tynkiem, coby obrobić attykę. Wracając do płyt, M kleił z kolegą pod okiem fachmana. I wysłuchał godzinnej pogadanki, że to nie takie proste, będzie im wolno szło, i że wprawę do tego to się nabywa po roku praktyki (!). Na koniec oczywiście stwierdzenie, że on to zrobi za nas za 4 tysie. No i wszystko jasne. Ja się tylko pytam, co jest niby takiego skomplikowanego w klejeniu płyt, że trzeba przez rok nabierać wprawy?! A kto niby zrobił wszystko pod wylewki - krasnoludki? ach no i oczywiście fachman stwierdził w temacie wylewek, że on zna gościa który zrobiłby lepsze i tańsze miksokretem. No standard, każdy fachowiec na naszej budowie zrobiłby cos lepiej i taniej niż to co akurat u nas robi Jutro ciąg dalszy już bez świetlanego przewodnictwa. A ja dotarłam na budowę po południu, coby dalej robić oprysk, tym razem zielony. Okulary bardzo się przydały, ale ręce to mam po tym jak stuletnia babcia i to już rozkładająca się (zielone znaczy). Zostało mi na jutro 30 m2 do obskoczenia. A teraz moje wątpliwości co do sposobu klejenia. Nie zrobił szczeliny między podłogą a płytą, płyta leży bezpośrednio na wylewce. Wg znalezionej naprędce instrukcji powinna być. Płyta ma odstęp od ściany 2-3 cm, myślałam że będzie to 1 cm, tak aby weszły kable. To nie peerelowski blok , aż tak krzywych ścian to ja nie mam Mam rację, czy dobrze zrobił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.