malka 20.08.2013 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Ja nie miałam żywicy vel utwardzacza (dobrze wiedzieć,że tak to się nazywa ) w butelce, ale w takim płaskim pojemniku jak margaryna A proszek był wilgotny -fakt. To cementowe były sypkie. Litokol ma utwardzacz w kilku porcjach (w woreczkach) - proste a jakże ułatwiające zycie rozwiązanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 20.08.2013 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Czego to się człowiek z forum nie nauczy Fugowanie przede mną, więc czytam z zapartym tchem opisy Waszych metod Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 20.08.2013 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 dzieci trzeba do tego zatrudnić, te które lubią małego chemika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 20.08.2013 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 też czytam z ciekawością malka wymiatasz cronin z Ciebie naprawdę niezła kaskaderka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.08.2013 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Nita -na litość boga, dzięki - ale to tylko fuga Tu ludzie sami domy budują - to są wymiatający bohaterowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 20.08.2013 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 tak się właśnie dziś zastanawiałam, skąd Samo budujący biorą co dzień siły i zapał do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.08.2013 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 siły jak siły, ale czas To sa ludzie, którzy pracują zawodowo, mają rodziny. NO na przykład, mój ślubny pół godziny temu wrócił z roboty i ,ze mam go gnać teraz kleić dalej płyty ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 20.08.2013 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 racja, tym bardziej ich podziwiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 20.08.2013 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 No dlatego my odpadamy, poza tym to też kwestia na ile komu się spieszy, nam akurat bardzo. I dlatego użeramy się z fachmanami. Budowa to sprawa bardzo indywidualna. Nie można wszystkich mierzyć jedną miarką. Ale podziwiam i zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.08.2013 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Ja podziwiam, ale czy zazdroszczę ?? nie , raczej nie.Chciałabym mieć tyle kasy, by stać i pokazywać paluszkiem co ma być zrobione i jak.Osobiście nie widzę nic wzniosłego w tachaniu bloczków i użeraniu się z pękającymi przy cięciu kaflami, kłującą wełną i panoszącymi się wszędzie drobinkami styro.Pewnie,że jest to jakiegoś rodzaju satysfakcja, ale osobiście wolałabym odczuwać ją leżąc w hamaku na jakiś bahamamama niż klęcząc przy fundamentach nad wiadrem śmierdzącego lepiszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 20.08.2013 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 dziś malka całkowicie się z Tobą zgadzam, ale bywaja tez dni, że chcę i robię coś sama a potem puchnę z dumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.08.2013 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Ja najbardziej ze sobą się zgadzam, gdy umieram lecząc zakwasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 20.08.2013 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Czytam i czytam, i tak sobie myślę jaka ze mnie jest ofiara, nie boję się jedynie wypompowywać wody z mojego basenu. Pocieszcie mnie, jak się do czegoś zabieracie, to też macie stracha, że wam nie wyjdzie, albo coś źle zrobicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 20.08.2013 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2013 Nie pocieszę bo jak coś spiedzielę, to będę sobie sama winna i nie będzie mnie to kosztować srylion. Dotychczas miałam zrypane wszystko co było do zrypania, a powierzone było "fachowcom" - za duże pieniądze. Nie dość ,że kasa zniknęła razem z partaczami, to jeszcze trzeba było znacznie kosztowniejsze poprawki* opłacać *poprawki to eufemizm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 21.08.2013 04:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 Ja się boję - ale mówimy sobie z mężem tak: jak zrobimy, tak będziemy mieli, więc z jednej strony, pretensje tylko do siebie, a z drugiej - staramy się jak najlepiej umiemy i na ile mamy cierpliwość. Bo faktem jest, że pewnie dałoby się zrobić pewne rzeczy lepiej, dokładniej - ale po iluś godzinach pracy zawodowej, wieczorem na budowie, po prostu się nie chce, nawet dla siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 21.08.2013 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 dla nas samodzielna budowa to też nic wzniosłego...chociaż miło jest jak nikt obcy po domu ci się nie pałęta...a skąd na to czas? nie mam pojęcia, dla mojego budowa była 3 etatem, więc często cierpiała na tym jego działalność i wracał do domu po 22. Ale na szybko licząc zostało w kieszeni jakieś 100tyś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 21.08.2013 07:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 A ja, patrząc realnie, wcale bym nie chciała pokazywać tylko paluszkiem, leżąc na leżaczku, bo nie trafiłam jeszcze na takiego fachmana, którego nie trzeba byłoby pilnować. I sprawia mi ogromną satysfakcję to, że zrobię coś sama. A to że najpierw trzęsą mi się nogi zanim zacznę to szczegół Za każdym razem sobie powtarzam, dlaczego niby mam mi się nie udać, czy "heniutek" jest ode mnie mądrzejszy? ok ma praktykę (bądź nie), ma mięśnie (bądź nie) i co więcej (chyba tylko promili)? i ma całkowity brak samokrytyki. Ja nie mam mięśni, nie mam praktyki (często złej) ale umiem czytać instrukcje i uczę się na błędach (nie zawsze swoich ). I tylko braku czasu nie przeskoczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 21.08.2013 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 Otóż to, ja myślę dokładnie tak samo. Poza tym wiele rzeczy zrobiłam na chłopski rozum i okazało się później, że zupełnie prawidłowo. Budowa (nie biorąc pod uwagę najnowszych nowinek technologicznych) nie jest rzeczą szczególnie skomplikowaną - jak w średniowieczu katedry stawiali, to w obecnych czasach małego domu nie damy rady? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 21.08.2013 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 Jak tak czytam, i czytam... to bardzo się cieszę, że to wszystko już za mną... ufff... a może i nie, bo jeszcze dwie łazienki nie zrobione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 21.08.2013 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2013 cześć Gosia przynajmniej nudno nie jest, masz co planować, a tak już być myślała o remoncie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.