Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kostka Ani i Marcina


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Werka z gorączką więc jestem uziemiona w domu i bez neta (M zabiera laptopa :cry:) więc nici dzisiaj z kawki. Fiołki przygarnięte, szukam zastępczej mamusi dla hoi. Są dobrze wychowane, nie gryzą, nie brudzą, nawet nie wkręcają się w firanki. A i niedużo jedzą i piją, więc nie są kosztowne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, kwiatkami można zawsze klatkę schodową udekorowac;) Któraś sasiadka pewnie pełni dyżur podlewacza;) Uściskaj Werkę.

 

Luka, nie czekaj do końca, bo potem kasy na kontener będzie szkoda. Ja zamawiałam, obwieszczałam przyjazd i urabiałam sie po pachy, ale przynajmniej czysto było. Czasami ekipy pytałam czy coś im sie z tych śmieci przyda, a reszta won. Chyba 4 kontenery były konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia jak wciśniesz komuś hoje to moja wdzięczność będzie Cię ścigać do grobowej deski :D

 

Luka ucałowałam, generalnie cały dzień miałam ją przyklejoną do siebie, więc mimo braku neta i tak nic nie zrobiłam. Rano idziemy do lekarza, bo znowu gorączka jej skoczyła i boję się o uszy.

 

Aga sumienie by mnie zagryzło gdybym je wyrzuciła na korytarz, nic nie poradzę to ukochane kwiatki Mamy, muszę im znaleźć dobry dom. Ja w roli opiekuna odpadam. Ogród tak, doniczkowe nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, właśnie wróciłam i znalazłam roślinkom dach nad głową-u mojej siostry, :yes:

 

 

 

 

Gosia jak wciśniesz komuś hoje to moja wdzięczność będzie Cię ścigać do grobowej deski :D

 

Luka ucałowałam, generalnie cały dzień miałam ją przyklejoną do siebie, więc mimo braku neta i tak nic nie zrobiłam. Rano idziemy do lekarza, bo znowu gorączka jej skoczyła i boję się o uszy.

 

Aga sumienie by mnie zagryzło gdybym je wyrzuciła na korytarz, nic nie poradzę to ukochane kwiatki Mamy, muszę im znaleźć dobry dom. Ja w roli opiekuna odpadam. Ogród tak, doniczkowe nie.

Edytowane przez GraMar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężki to był tydzień, nawet bardzo. I jeszcze trwa niestety.

Z prądem kicha totalna. Jak będzie do końca roku to cud. PGE Posterunek Wołomin, pod który na nieszczęście podlegamy, to dno i 10 m mułu. Kłamliwe sk...., których jedynym celem w życiu jest przeciąganie w nieskończoność prostych czynności, które mają obowiązek wykonać. Dzwonię w poniedziałek do inspektora X , który ma odebrać w terenie nasze przyłącze, mówi że w tym tygodniu będzie odebrane i papiery pójdą do drugiego Y , który przygotowuje papiery do umowy. Hurra. Dzwonię w czwartek, ten sam sk....X mówi mi że w poniedziałek to on za dużo powiedział chachacha i on naszych papierów na oczy nie widział. I że pewnie Mirmar ich nie złożył. Mówię że złożyli do Legionowa i tydzień temu Legionowo przysłało je do nich.To kazał mi dzwonić do tego od dokumentacji Y, bo on nic nie wie. Y na każde pytanie odpowiada jednakowo: proszę się cieszyć jeśli potrwa to miesiąc.

W piątek X już ma nasze dokumenty w ręku , ale oczywiście doszukał się braków i wracają do poprawek. Radzi nam za to złożyć skargę na Mirmar. Czy to przyspieszy sprawy? Nie, ale zbieramy kwity na Mirmar. No i to właśnie cały sens ich działalności: spowalnianie odbiorów żeby zbierać kwity na wykonawcę przyłączy. To co myślę na temat panów X i Y i całego "Posterunku Wołomin" nie nadaje się do upublicznienia. Zdecydowany numer 1 mojej czarnej listy.

Skojarzenia z "Trzynastym Posterunkiem" są jak najbardziej prawidłowe choć zbyt łagodne.

W związku z powyższym wszystkie inne prace stoją a nawet leżą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

nio wspolczuje przygody z pradem naprawde u nas tez to juz troche trwa ale to nic w porownaniu co sie u was dzieje, my w marcu zlozylismy papiery a w czerwcu do mnie dzwonili ze jakis wykonawca ktory projekt robil nawalil i sie przedluzy procedura, u nas moze to potrwac do konca 2014 roku na razie sie nie stresujemy bo i tak do tego czasu sie pewnie nie przeprowadzimy ale jak to pozniej bedzie to sie okaze....

zdrowia na walke z nimi zycze bo pewnie sie przyda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu IwaKrzys nerwicy już dostaję jak słyszę słowo na 'P' a zwłaszcza "W", już nie wiem czy to my jesteśmy tak pechowi czy dotyka to wszystkich, którzy teraz zakładają prąd?

Jarek

To ja dziękuję za uratowane im życia :)

W razie jakby tęskniły w nocy, nie musicie brać ich do łóżka, wystarczy numer z zegarkiem :)

Nie napiszę jak degustacja najsłynniejszego napitku na forum, bo M w rozjazdach i tylko spogląda tęsknym okiem, czekając na wieczór :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już tez nie wiem, osobiście życzyłabym tym z Wołomina porządnego rota , ale pewnie nikt by d... nie ruszył żeby ich zastąpić.

Zimno się robi, w nocy mróz a jutro deszcz ze śniegiem :bash:

Akcja kwiatki zakończona, bardzo dziękuję rodzinom zastępczym :)

Zostały mi resztki: aloes, grudniaczek, zamioculcas i jakieś 3 nieokreślone, przeżyją to żyć będą ;)

Jutro wracam do pracy to odpocznę i dobrej kawki się napiję w miłym towarzystwie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...