RK1719508166 05.07.2012 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2012 najlepszy na "skwarki" jest kefir lub zsiadłe mleko ...powstaje na "patelni" twarożek ... niestety nie do jedzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 05.07.2012 21:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2012 organicznie nie cierpię kwaśnego mleka czy kefiru ... fuj jutro nie wychodzę bez filtra 50 (akurat taki mam dziecięcy ) a tak na serio to martwią mnie te moje ławy stojące w wodzie, nasączone to wszystko wodą, miękkie, muszę ściągnąć kierownika , chłopaki chcą w sobotę zalewać Inna sprawa że tu taki mokry grunt po prostu jest, wybiorę głębiej będzie jeszcze więcej wody, musiałoby być bez deszczu z miesiąc, a od soboty znowu ma padać, więc nie ma co przedłużać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.07.2012 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2012 organicznie nie cierpię kwaśnego mleka czy kefiru ... fuj jutro nie wychodzę bez filtra 50 (akurat taki mam dziecięcy ) a tak na serio to martwią mnie te moje ławy stojące w wodzie, nasączone to wszystko wodą, miękkie, muszę ściągnąć kierownika , chłopaki chcą w sobotę zalewać Inna sprawa że tu taki mokry grunt po prostu jest, wybiorę głębiej będzie jeszcze więcej wody, musiałoby być bez deszczu z miesiąc, a od soboty znowu ma padać, więc nie ma co przedłużać ale Ty masz się tym posmarować, a nie jeść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 06.07.2012 05:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 ale mnie od samego zapachu odrzuca na szczęście okazało się że nie jestem skwarką tylko lekko zgrillowanym boczusiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 06.07.2012 15:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Kolejny relaksujący dzień na budowie. Od 7 rano obdzwaniałam betoniarnie , z pytaniem kto mi przywiezie na cito suchego chudego - udało się. Potem telefon do mojej kierowniczki, że w sobotę zalewamy ławy i żeby zbrojenie obejrzała, jak już je zrobią. Ledwo ją poznałam po głosie, upały ją prawie wykończyły, leży w domu i nie wychodzi, serce jej nawala. No mi też prawie wysiadło jak to usłyszałam. Ale poprosiła żeby zdjęcia zbrojenia jej przysłać to oceni czy ok. I powiedziała żeby zamówić beton z dodatkiem wodoszczelnym. To obdzwaniam betoniarnie kto mi przywiezie na sobotę beton. Przy czym odpuściłam sobie wszelakich Heniów, Marianków i Józków, tylko same duże, markowe. Nie stać mnie na byle jaki beton w moim baseniku. No i większość tych markowych nie działa w sobotę. Ale udało się w końcu , po 2 godzinach wcisnęli mnie w zastępstwie za tych co to się nie wyrobili i zalewają w poniedziałek. uff. Tylko muszę zrobić przelew do 17 i im wysłać. Zrobiła się 14 (w międzyczasie M jeszcze pojechał po deski bo zabrakło) i stwierdziliśmy że wyskoczymy na bardzo zaległe zakupy. W połowie drogi przypomniałam sobie że nie kupiliśmy jeszcze bednarki, co skutecznie zepsuło mi humor. Dotarliśmy na zakupy, stoimy do kasy, słysze hałas na blaszanym dachu. Deszcz wali, grzmi i błyska. A jesteśmy pół kilometra od działki gdzie leży chudy. już zapewne nie suchy. Chłopaki nie odbierają telefonu, ja już mam wizję skamieniałej góry na wjeździe, modlę się żeby pamiętali o tej plandece plastikowej którą na wszelki wypadek kupiłam i leży w baraku. Lecimy. Głupi to ma fart, bo na działce lekko kropi tylko, burza krąży dookoła, chłopaki zwijają się jak w ukropie żeby rozłożyć chudego w szalunkach. A taka wilgoć jest w powietrzu że chudy już lekko skamieniały. Zostawiliśmy ich i polecieliśmy po bednarkę, szpilkę i jakieś obejmy coby to poskręcać. Znowu fart bo niedaleko mamy hurtownię elektryczną gdzie to mieli. Zawieźliśmy to na działkę, chłopaki dalej zwijają się jak w ukropie, z góry chudego zostało pół, powinno im się udać, jeszcze muszą dokończyć kawałek szalunku i powkładać zbrojenie, żebym mogła zdjęcia porobić i wysłać do oceny. Zapewne kończyć będą jutro, mają czas do 11. Podjadę k. 19 zobaczę ile im zostało Potem biegiem do domu zapłacić za beton bo czas do 17 (biegiem w weekendowo-wakacyjnie-wyjazdowym korku ) No, a teraz ja ogarniam chałupę przed komputerem a M pojechał poodbierać dzieciaki. Jutro będzie ciekawie, beton na 11, a od 10 mamy przedszkole w domu, bo przyjeżdża koleżanka Gabrysi, będą się pluskać na betonie... tfu na balkonie chciałam powiedzieć. A potem na 15 jedziemy do dziadków, bo zaległe imieniny. Te ławy to jakoś załatwimy w międzyczasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 06.07.2012 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 no to Ci się zaczęło .... i o to chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 07.07.2012 11:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2012 Zalane oczywiście o biednej bednarce zapomnieli, mimo że przypomniałam jak tylko weszłam na działkę (szpilkę tylko wbili) uprzejmie przypomniałam drugi raz raz jak wlali beton, musieli szybko odkopywać i łączyć Betonu zamówiłam specjalnie o 1/2 m3 więcej w razie jakbym źle policzyła albo mniej przywieźli ;No i te pół metra zostało, znaczy mam dobry kalkulatorek a betoniarnia jest uczciwa Beton z dodatkiem wodoszczelnym, wczoraj Pani z betoniarni przy zamówieniu powtarzała mi "beton z włosiem beton z włosiem (tak rozumiałam)" a ja z naciskiem powtarzałam że wodoszczelny nie z włosiem. No a dzisiaj się okazało, że to beton z dodatkiem W8 Na poniedziałek mają przyjechać bloczki, i rzeczy do zaprawy, znaczy cement, cemaplast i betoszczel, i piasek oczywiście. I jedziemy dalej W przyszły weekend robimy grilla w salonie na chudziaku A i w ostatniej chwili przypomniałam sobie o wrzuceniu monet w beton Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 08.07.2012 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 No to jedziesz Teraz już będzie się toczyć machina i nie wiadomo kiedy zleci rok.Trzymaj się mocno i twardo stąpaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 09.07.2012 15:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 No twardym to trzeba być zwłaszcza w kontaktach ze składami budowlanymi, ustalenia swoją drogą a rzeczywistość swoją. Dzwonię o piasek do zaprawy ustalenia były 30-33 zł, biorę 10 ton, mają oddzwonić ile do zapłaty, oczywiście nie oddzwaniają, dzwonię po kilku godzinach że chcę podejść i zapłacić i ile mam kasy wziąć - 550 zł słyszę Bo to specjalny piasek , mówię że ten zwykły to po 20 zł a ten specjalny to miał być do 33. Chwila ciszy w telefonie i no dobra to przeliczyliśmy i 350 się należy. I tak ze wszystkim. Na razie to mogę szczerze polecić betoniarnię w Legionowie - pełen profesjonalizm, faktura, wz-tka, rozliczenie kasy, bo za dużo za pompę przedpłaciliśmy, przyjechali dokładnie o czasie. Resztę betonu też od nich będziemy brać. No i musieliśmy na szybko wypożyczyć dziś betoniarkę na 3 dni i znowu jakiś rozlazły Heniutek policzył sobie 80 zł za dobę bez faktury i 500 kaucja, a profesjonalna duża firma 35 zł brutto i kaucja 400 - zgadnijcie gdzie wzięliśmy. Tak więc wszelkim rozlazłym bełkoczącym Heniutkom, którym się wydaje że zrobią biznes na idiocie inwestorze - mówimy stanowcze nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 09.07.2012 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 No farci Ci się Oby tak do końca! Co do hurtowni - to ustalenia jedno, a realizacja - drugie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 09.07.2012 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 Zobaczymy czy się farci, dzisiaj cały dzień w zasadzie zmarnowany. Podłączyli tylko hydrofor, rozszalowali ławy i rozrysowali bloczki, do 15 czekali na bloczki a miały być przed południem. Jak w końcu wszystko dojechało to juz im się nie chciało robić. Zobaczymy jak jutro będzie, teoretycznie powinni od rana zacząć i lecieć, wymówek już nie mają. Jak nie to czeka nas rozmowa. A my jutro dwójka na głowie, a trzeba podjechać po dysperbit, peszel, xps-a, znaleźć hydraulika do kanalizacji i siedzieć z nimi na budowie - pańskie oko konia tuczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 10.07.2012 15:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Po wczorajszym nieróbstwie, coś drgnęło, na godz. 16 było tyle i robili dalej. Mają skończyć jutro k. 16. A potem przerwa i od poniedziałku zasypywanie. Moje plany siedzenia im na głowie i pilnowania niestety spełzły na niczym, Gabrysia od poniedziałku kaszle jak stary gruźlik, (i żadnych innych objawów) więc mam ją na głowie. Tyle że naocznie przekonałam się że pomysł samodzielnej budowy z dwójką dzieci na karku był skazany na klęskę. Nasze dzieci nie nadają się na budowę, to co zakazane jest najlepsze, trzeba mieć je ciągle na oku, a najlepiej przywiązać do płota, ale wtedy wyją Nie wiem jak będziemy się wykańczać z nimi na karku, chyba tylko dosłownie No w każdym razie nasza półgodzinna wizyta na budowie dzisiaj wyglądała tak i płacz że niedobra mamusia nie pozwoliła biegać po świeżo wymurowanej ścianie. A pilnowanie by się moim budowlańcom przydało, nie wypoziomowali chudziaka i desek szalunkowych więc powierzchnia ław nie jest pozioma i teraz nadrabiają zaprawą - to niestety efekt pośpiechu przed laniem ław. 10-centymetrowe fugi w pionie bo nie chce im się docinać takich małych kawałków bloczków, podobno tam jest gruz z bloczków w małych kawałkach, ale skoro go nie widziałam to dla mnie go nie ma. No i chodzę poddenerwowana (łagodnie mówiąc), bo nie jest tak jakbym chciała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 11.07.2012 14:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Podobno skończyli murowanie ścian fundamentowych - podobno bo siedzę w domu z małym kaszlakiem i nie mam jak zobaczyć. Jadą teraz do domu i wracają w poniedziałek. Wtedy zasypywanie, kanalizacja i chudziak (niekoniecznie wszystko 1 dnia ) A my mamy 4 dni na izolacje. Pionową przeciwwilgociową się nie przejmuję, pomalujemy 2x dysperbitem i tyle. I tak mam poziom wód powyżej poziomu ław, więc najważniejsza będzie izolacja pozioma między fundamentem a ścianą. Damy papę termozgrzewalną, pytanie jaką, teoretycznie najlepszy icopal fundament ale ona ma tylko 3,2 mm grubości, czy to wystarczy? ma być najlepszy dostępny towar. Natomiast na ocieplenie zamówiłam synthosa xps, będą 2 warstwy na zewnątrz 5 i 10 cm i od środka 5 cm, klejone na piankę Tytan Eos. No i tylko ciekawe kiedy zdążymy to zrobić, bo M pracuje a na sobotę wyjeżdża, ja mam 2 pijawki na karku , więc chyba po nocach, jak spać będą. Zdjęcia będą jak się wyrwę na inspekcję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adamfcb 11.07.2012 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Tak zerkam jaki to rejon marek ale nie bardzo kojarze:) moze jakas podpowiedz:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 11.07.2012 18:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 początek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 11.07.2012 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 (edytowane) i tak to wygląda Na ostatnim zdjęciu, jeśli tylko ktoś zada sobie trud żeby na nie kliknąć i powiększyć , widać beton jaki został mi po ławach, ma tam zostać i być przysypany piaskiem i ubity. I tu mam zagwozdkę bo generalnie gruzu się nie wsypuje bo nie sposób tego ubić, pytanie tylko czy chodzi o warstwę gruzu czy pojedyńcze kawały oblepione piaskiem? A i jeszcze jedno pytanie: czym ciąć xps-a? a dokładniej czym blondynka ma ciąć xps-a? tylko nie śmiać się, bo styropian to bez problemu ale to twardsze jest Edytowane 11 Lipca 2012 przez cronin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.07.2012 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2012 Ania, ladnie im idzie murarka. XPS tnij nozem, chocby takim z wysuwanym ostrzem. Co do tych bryl betonu, raczej nie powinno nic sie stac, ale zadzwon do kierbudki i zapytaj. PS. nie pamietam jakie masz schody ( czy zelbetowe) i kominy, a ze zdjec malo co widac - zrobiliscie pod to fundament? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 12.07.2012 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2012 Cześć MSU, kominów nie mam, a schody będą żelbetowe, tylko stopę jeszcze muszę pod nie dorobić. Muszę to tylko sobie na lodówce zapisać żeby nie zapomnieć Dzisiaj nic nie robiłam, bo dzieci na karku i to dalej kaszlące, co chwila deszcz padał, weekend też deszczowy ma być, więc nie wiem czy damy radę zaizolować , w każdym razie chłopaki stwierdzili żeby roboty im nie zabierać i oni to zrobią. Wolałabym sama, ale się nie rozdwoję, więc staram się wyluzować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 14.07.2012 18:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2012 Udało mi się dzisiaj dopaść do moich fundamentów, co prawda tylko na 3 godziny ale już coś. Właśnie wróciliśmy, to co to miało być na zakwasy? ketonal apap i zimna kąpiel? Potwierdza się niestety że ekipie to trzeba stać nad głową i pokazywać palcem. Jak się tego nie robi to potem trzeba poprawiać i to boli. Dosłownie. Trzeba zaizolować fundamenty, a chłopaki już w środku rozsypali górę piachu z wykopanych ław. I zakryli te ławy, więc trzeba było je odkopywać oczyścić z piasku, przejechac szpachelką, żeby grudki zaprawy wyczyścić itd. Robota głupiego, bo jakby im stać i patrzyć na ręce to by tego nie było. Oczywiście wiadomo kto jest tym głupim Z zewnątrz nie jest źle bo wiedzieli że będzie ocieplenie, ale nie przyszło im go głowy że w środku też. Żebym była szczęśliwa to powinni te fundamenty zaciągnąć zaprawą, ale na to nie ma czasu, więc już trudno, będę na nie patrzeć i się wkurzać. Choć może dobrze że będę na takiej adrenalinie ich pilnować, to zaczną bardziej się starać. Dobra to powiem szczerze, najchętniej to bym to wszystko zburzyła i zaczęła jeszcze raz od początku. Dla kogoś z zewnątrz wygląda to dobrze, ale ja WIEM że nie tak powinno to wyglądać. No nic oby jutro nie padało, bo muszę zaprzyjaźnić się z dysperbitem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 14.07.2012 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2012 szlag... pada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.