cronin 18.07.2012 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2012 No i zalany 10 cm B15 (bez dodatku wodoszczelnego, bo jak mnie oświeciła pani z betoniarni: do B15 się nie dodaje) Betonu tym razem wyszło na styk, co do ostatniej kropelki, aż się boję co będzie gdy będę liczyć strop + schody + słupy. Jutro rano podlejemy go i mam nadzieję , że będzie pięknie Nie wzmacnialiśmy chudziaka pod działówki (w sensie pogłębionych "ław" w chudziaku), zgodnie z sugestią kierowniczki ściany działowe będą przewiązane z nośnymi (a nie na blaszki czy inne cuda), i pod pierwszą warstwą i nad nią położymy 2 pręty fi 6, tak jak pod oknami. Teraz muszę zamówić bloczki na parter (20 palet) i klej do nich - czy możecie polecić jakiś niedrogi ale dobry? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 18.07.2012 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2012 uzywam tego kleju http://www.intergrad.com.pl/asortyment/zap_bud/beton_kom.pdf worek 25 kg kosztuje 16 PLN w LeroyMerlin (i identycznie w BrikoDepot) i wystarcza na cala palete bloczkow. muruje przy pomocy zabkowanej kielni Kubala http://www.kubala.com.pl/opis_produktow.php?id=1&product=304&lang=pl(kielnia), jestem zadowolony i muruje sie wygodnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 18.07.2012 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2012 O dzięki Tomasz, grunt to opinia praktyka Muszę zapytać na składzie po ile mają ten klej, z doświadczenia już wiem że najbardziej przycinają na tych "tańszych" rzeczach. W razie czego LM pod nosem i będziemy wozić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 19.07.2012 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2012 moja opinia moze wynikaz z braku porownania. byc moze gdybym kupil worek np atlasa, czy innego kleju to uznalbym ten obecnie uzywany za shit i wiecej kijem nie tknal... no ale przezornie nie kupuje nic innego generalnie jesli bloczek zostaje postawiony i dobity bez nadmiernego przesuwania poprawiania itp to po 30 minutach jut trudno go rekoma ruszyc, nastepnego dnia predzej wyrwiesz kawalek bloczka nic klej pusci... wiec moze nie jest to az takie badziewie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 21.07.2012 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2012 (edytowane) Po dwóch dniach deszczu, który uprzejmie podlewał chudziaczka, zrobiła się pogoda, więc wypadałoby obejrzeć naszą "prawie" podłogę. Dzieciom działka zaczęła się już podobać: "Mamo a pojedziemy na działkę BUDOWLANĄ pobiegać po cemencie? " Wzięliśmy ze sobą trochę gadżetów i pojechaliśmy. Działka jest super bo jest wielka piaskownica , można pomazać sobie kredą po betonie, porobić na nim babki z piasku, pobiegać, wywalić się też... Pierwsza posiadówka w salonie... Ta dziura na pierwszym planie to na schody a kredą pozaznaczaliśmy wszystkie ściany, okna, drzwi... Małe to jakieś się wydaje... M zapatrzony w nieznaną przyszłość ... Tak, wiem , widoków z okien pięknych mieć nie będziemy , ale trzeba będzie popracować nad ogrodem i je sobie stworzyć. Grunt że do szkoły blisko, do sklepów blisko, na przystanek autobusowy blisko. To taki nasz kompromis Edytowane 21 Lipca 2012 przez cronin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moorela 21.07.2012 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2012 Cronin, gratuluję płyty! Powiem Ci, że my też jakichś powalających widoków typu polana/las nie mamy, ale mamy blisko do szkoły, do sklepu, do przystanku, itd. coś za coś, ogród sobie urządzimy, a codzienne dowożenie do szkoły może stać się naprawdę uciążliwe, jak jest daleko - tak sobie myślę. Trzymam z Tobą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 21.07.2012 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2012 Zwłaszcza jak się pracuje do 17 a szkolna świetlica jest do 17.30 Nie lubię kompromisów (kto lubi ), ale dzieci zobowiązują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 23.07.2012 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Odwieczne dylematy . Ja też wiecznie myślę, czy dobrze robimy że się tam a nie gdzieś indziej budujemy. Łatwiej było nam podjąć decyzję o budowaniu się na zad...u bo chłopaki będą już starsi, Małż i tak jeździ codziennie koło szkoły jednej i drugiej do pracy. Ale teraz mam etap pt ale znajomi nie podejdą już na piechotkę na kawkę czy piwko... Muszę sobie znaleźć odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 23.07.2012 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Zwłaszcza jak się pracuje do 17 a szkolna świetlica jest do 17.30 Nie lubię kompromisów (kto lubi ), ale dzieci zobowiązują Kompromis przy małych dzieciach konieczny, ale i bezpieczny:). Inaczej skończyłabyś jako kierowca własnych dzieci, czyli na dodatkowym trzecim etacie;). Za kilka lat wybudujesz się na wsi pod lasem, jak Młode będą już samodzielnie chociaż na skuterku posuwały;). Podłoga pierwsza klasa! W klasy też można już grać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 23.07.2012 17:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Jako kierowca nie skończę bo nie jeżdżę samochodem (prawko mam ale na tym się kończy), stąd musiał być blisko przystanek autobusowy. A że jeździ tu też nocny więc mam nadzieję że znajomi dadzą radę dojechać i odjechać ale na piechotkę to już nie A na małżonka nie mogę zawsze liczyć bo zdarzają mu się rozjazdy, albo niespodziewane wypadki (jak miesiąc przed narodzinami Młodszej, kiedy to na nartach złamał sobie nogę to się nazywa adrenalina, dziewiąty miesiąc, półtoraroczne dziecko przy spódnicy, zima stulecia, i małżonek z nogą w gipsie) A na malutki domek na emeryturze cały czas liczę, mam go w głowie, tylko dzieci odchowam, jeszcze jakieś 20 lat Malunki na podłodze kredą już były, jak również babki z piasku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.07.2012 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Zwłaszcza jak się pracuje do 17 a szkolna świetlica jest do 17.30 Nie lubię kompromisów (kto lubi ), ale dzieci zobowiązują o to, to Mnie sie równiez etat szofera nie podobał, więc alternatywy były dwie, albo dom w mieście, albo młode do szkoły z internatem Stanęło na domu w miescie - jak wychylę sie z balkonu i drzewa liscie zrzucą to go widzę mam dom z 600- 700 m od mieszkania i widok z okien mi sie nie zmieni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 23.07.2012 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 No my będziemy mieć dom o 3 przystanki autobusowe bliżej "miasta" niż teraz mieszkanie na piechotę idę pół godziny. Widoki nędzne, ale cóż... I do szkoły 300 m chodnikiem a nie poboczem i przez ruchliwą przelotówkę. No i liczę na to , że jeśli kiedyś przyjdzie go sprzedać, to będzie więcej wart niż taki 10 km za miastem. To też biorę pod uwagę. A tak przy okazji ktoś chce może kupić 2-pokojowe mieszkanko? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 23.07.2012 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 No my będziemy mieć dom o 3 przystanki autobusowe bliżej "miasta" niż teraz mieszkanie na piechotę idę pół godziny. Widoki nędzne, ale cóż... I do szkoły 300 m chodnikiem a nie poboczem i przez ruchliwą przelotówkę. No i liczę na to , że jeśli kiedyś przyjdzie go sprzedać, to będzie więcej wart niż taki 10 km za miastem. To też biorę pod uwagę. A tak przy okazji ktoś chce może kupić 2-pokojowe mieszkanko? Widoki to tak jak pisałaś zapewnisz sobie odpowiednim ogrodem. A na pewno dom w mieście będzie droższy od tego na wsi, zwłaszcza dobrze skomunikowany z miastem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.07.2012 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 jeśli kiedyś przyjdzie go sprzedać, to będzie więcej wart niż taki 10 km za miastem. To też biorę pod uwagę. . A na pewno dom w mieście będzie droższy od tego na wsi, zwłaszcza dobrze skomunikowany z miastem. Tak mi mówcie, tak mi dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 23.07.2012 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 23.07.2012 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Taak możemy sobie stworzyć kółko wzajemnej adoracji i wsparcia za wszelką cenę Co nie znaczy że buduję na sprzedaż, tylko że w życiu wszystko może się zdarzyć. Moje dziewczyny też mogą rozjechac się po świecie i co wtedy? będziemy dwa staruszki na emeryturze na 170 m siedzieć? A ta emerytura to wiadomo kiedy na piętro już wtedy nie wejdę, po parterze będziemy chodzikami śmigać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bulifreeq 23.07.2012 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 ja od razu z żoną założyliśmy że dzieci pójdą w świat i dlatego budujemy dom 105m2 i myślę że to wystarczająco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 23.07.2012 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 (edytowane) Zaspałam chudziak, sorki....ale za to picasso na podlodzie pierwsza klasa i inwestor w zadumie uchwycony Co do domu miejskiego, to ja sie pisze do kolka wzajemnej adoracji, my tez miejscy, ze wzgledu na bliskosc dziadkow,przedszkola, pozniejszej szkoly, pociagu, autobusu i tak dalej:) Przy obecnym trybie zycia, dom wiejski jest poza zasiegiem marzen, moze na starosc jakas parterówka pod lasem - ciekawe czy dam rade nosic pustaki po 60-ce Edytowane 23 Lipca 2012 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 23.07.2012 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Witam bulifreeq to jeszcze zależy w jakim wieku te dzieci i ile z Wami pomieszkają, bo moje to jeszcze kawał czasu. 105 m to by nam nie wystarczyło, ale 130 to już tak, ale mój M stwierdził że nerwy przy budowie 130 takie same jak przy 170, więc on woli mieć więcej miejsca. No i może moja Mama się kiedyś przeprowadzi, zobaczymy.... MSU ja mam plan na tą emerycką parterówkę, mały szkieletorek na płytkich fundamencikach, na piaszczystej działeczce, albo z leciutkiego gazobetonu 400. Oczywiście za te 20 lat, to materiały mogą być już w ogóle "samobudujące" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 23.07.2012 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2012 Przy obecnym trybie zycia, dom wiejski jest poza zasiegiem marzen, moze na starosc jakas parterówka pod lasem - ciekawe czy dam rade nosic pustaki po 60-ce Nie no wtedy to na mały dom bez najmniejszego problemu dasz radę . A co do domu 100m2. Dla nas nie byłaby to żadna zmiana. No może jedynie, że nie byłoby skosów . Jak zmniejszałam wciąż metraż domu na projekcie Mąż w pewnym momencie powiedział pas! Na zasadzie - budujemy żeby sobie polepszyć a nie żeby się gnieść. Cos w tym jest, aczkolwiek teraz wciąż się obawiam, że dom jednak będzie za duży. Ale pożyjem zobaczym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.