cronin 02.08.2012 09:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 Zdecydowaliśmy że schody robimy zabiegowe na 20 schodków.Okno w kuchni podnosimy o 20 cm, trudno nie będzie nad blatem.A o 12 mam rozmowę z ekipą, czy napewno chcą u nas robić czy się jednak pożegnamy. Już sama nie wiem co by było dla nas lepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 02.08.2012 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 na pocieszenie Life is hard... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 02.08.2012 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 Zdecydowaliśmy że schody robimy zabiegowe na 20 schodków. Okno w kuchni podnosimy o 20 cm, trudno nie będzie nad blatem. A o 12 mam rozmowę z ekipą, czy napewno chcą u nas robić czy się jednak pożegnamy. Już sama nie wiem co by było dla nas lepsze. Jejku, a co z ekipa sie dzieje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 02.08.2012 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 Ekipa zaczęła dobrze a potem równia pochyła. Ten tydzień wyglądał następująco: mieli przyjechać w poniedziałek rano, byli k. 13, do roboty przyszli na chwilę we wtorek robili, aczkolwiek efekty marne jak na 4 chłopa w środę zmyli się nic nie mówiąc do domu o godz. 12, jak tylko wyszłam z działki, telefonu już nie odbierali dziś rano ich nie było Marcin poszedł na kwaterę, powiedzieli że musieli jechac do domu bo coś ważnego, wrócili o świcie i odsypiają, mieliśmy rozmowę z szefem w południe, przeprosił, powiedział że się poprawią i że zaraz przyjdą robić. Podjechaliśmy k. 20 nie było ich i nic nie zrobione, siedzą na kwaterze i twierdzą że powiedzieli że dziś nic nie robią. I tak mniej więcej od dwóch tygodni, aczkolwiek dzisiaj przekroczyli już wszystkie granice. Ja bym ich już wywaliła, Marcin chce podjechac jutro rano i zobaczyć czy robią, dać im jeszcze szansę. No bo co zrobimy z rozgrzebaną budową. Zostały im nadproża, trochę działowych i 2 rzędy nad nadprożami. Bloczki mogłabym kleić ale te wylewane nadproża mnie trochę przerastają tym bardziej że mam tam fi 16 i fi 20. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 02.08.2012 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 (edytowane) Ekipa zaczęła dobrze a potem równia pochyła. Ten tydzień wyglądał następująco: mieli przyjechać w poniedziałek rano, byli k. 13, do roboty przyszli na chwilę we wtorek robili, aczkolwiek efekty marne jak na 4 chłopa w środę zmyli się nic nie mówiąc do domu o godz. 12, jak tylko wyszłam z działki, telefonu już nie odbierali dziś rano ich nie było Marcin poszedł na kwaterę, powiedzieli że musieli jechac do domu bo coś ważnego, wrócili o świcie i odsypiają, mieliśmy rozmowę z szefem w południe, przeprosił, powiedział że się poprawią i że zaraz przyjdą robić. Podjechaliśmy k. 20 nie było ich i nic nie zrobione, siedzą na kwaterze i twierdzą że powiedzieli że dziś nic nie robią. I tak mniej więcej od dwóch tygodni, aczkolwiek dzisiaj przekroczyli już wszystkie granice. Ja bym ich już wywaliła, Marcin chce podjechac jutro rano i zobaczyć czy robią, dać im jeszcze szansę. No bo co zrobimy z rozgrzebaną budową. Zostały im nadproża, trochę działowych i 2 rzędy nad nadprożami. Bloczki mogłabym kleić ale te wylewane nadproża mnie trochę przerastają tym bardziej że mam tam fi 16 i fi 20. No to nieciekawie, akurat dwie ostatnie warstwy i nadproza to pikus, ale macie jeszcze całe pietro, strop i stropo-dach, moze ktos się znajdzie,albo Ci sie opamietają- przeciez do cholery kryzys mamy Edytowane 2 Sierpnia 2012 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 02.08.2012 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 Nadproża mogę kupić gotowe, konbet ma takie długie, już sprawdziłam, ale strop mnie przerasta musielibyśmy mieć kogoś znającego się na rzeczy do pomocy. Dzwoniliśmy do drugiej ekipy ale odpowiedź będziemy mieć w poniedziałek, czy i za ile, no i kiedy.Dla mnie są spaleni, nie mam już zaufania. Może gdybyśmy mogli stać i patrzeć im na ręce, ale żadne z nas w sierpniu nie dostanie już urlopu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 03.08.2012 05:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 Ale czemu oni sie tak zepsuli, szef im nie placi,piją, czy ich wykonczyłas;) ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 03.08.2012 06:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 no właśnie nie wiem, piją wieczorami i nie wszyscy, w ciągu dnia nie, tyle że robić im się odechciało. Więcej ich nie ma jak są. Ten parter robią od DWÓCH TYGODNI. A płacę im etapami, więc na razie to oni są w plecy. Tyle że za kwatery to my płacimy.Właśnie zadzwonili że potrzebują cementu do nadproży, czyli są i robią. Mr Jekyll i dr Hyde normalnie. Już sama nie wiem co robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 03.08.2012 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 Już sama nie wiem co robić. ..porozmawiac z nimi i zapytać wprost "O co chodzi" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 03.08.2012 07:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 o ile będą podjedziemy po 11, jak Marcin będzie jechał z dzieciakami nad morze, a potem ja k. 20 po pracy. Mają zrobić zbrojenie i czekać z zalaniem na mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 03.08.2012 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 Ania - wg mnie nie watro tracić na nich nerwów i cierpliwości. To nie jest odpowiednia ekipa, jeśli inwestor nie-budowlaniec musi ich cały czas pilnować. W dodatku, jeśli naciągają się na koszty kwatery to jedno z gorszych rozwiązań. Będą przeciągać robotę. Rozstań się z nimi jak najprędzej. A ekipa się znajdzie zobaczysz.Pozdrawiam i trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 03.08.2012 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 Dla mnie są spaleni, nie mam już zaufania.To zmień ich przy najbliższej okazji,bo się nerwowo wykończysz. Podesłałabym Ci kogoś,ale rejony nie te.Pytaj forumowiczów,na pewno ktoś szybko się znajdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 03.08.2012 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 Na razie sytuacja jest taka że ja nie wiem o co im chodzi a oni o co nam chodzi. Na razie robią, zobacze wieczorem. Teraz nawet nie mam głowy bo wyprawiam dzieciaki na miesiąc na wakacje. A one oczywiście szaleją. Odpocznę w pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 03.08.2012 11:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 Sprawdziliśmy naocznie i zap... jak małe samochodziki, ze zbrojeniem mają czekać aż je obejrzę k. 20-ej i dopiero zalewać . Ja już nie wiem oni z kosmosu są, upał 30 stopni a im robota pali się w ręku, chłodniej się robi i chęć do pracy im siada.A u mnie burza idzie tuż tuż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 03.08.2012 12:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 W ramach odstresowywania zaczęłam rzeźbić projekt ogrodu. Założenia są takie: - żadnych tuj i tym podobnych - żadnych bardzo wymagających i humorzastych kwiatków (np. uwielbiam floksy ale trza je pryskać więc nie) - ma być strefowo - mają być owoce i warzywa (borówki, maliny, truskawki, poziomki, morele, gruszki, wiśnie, śliwki, może czereśnie, pomidory, bazylia, rukola, lubczyk i coś tam jeszcze) - ma być duża piaskownica do ganiania na bosaka z huśtawką i zjeżdżalnią - otoczaki może ze źródełkiem, może kamienny strumyczek - kawałek trawnika żeby mieć gdzie gości usadzić bo taras malutki - miejsce na grill - tajemniczy cienisty zakątek z ławeczką, obsadzony funkiami, żurawkami, serduszkami, liliowcami, pachnącymi wiciokrzewami, już nawet wiem gdzie - podstawowe założenie : odgrodzic się z wszystkich stron od sąsiadów, bo widoki marne I to wszystko z tyłu domu na 300 m i z boku a z przodu gdzie wjazd, nie mam pojęcia co zrobić, napewno ładny widok z okna pokoju czyli obsadzić garaż i może trawy? tylko to północna strona Jak narysuję to pokażę, oczywiście na papierze , chyba że gardenpuzzle mi się uda opanować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 03.08.2012 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 rzeczywiście ciekawie masz z tą swoją ekipą. ale najważniejsze, że robią. chyba, że już po burzy, ochłodziło się i znowu leżą trzeba mieć nadzieję, ze takie chwilowe niedyspozycje nie będą im się zbyt często zdarzać. co do ogrodu to z jednej strony masz nie duży, ale za to łatwiej będzie go zagospodarować. ja przy swojej łące nie wiem za co się wziąć i z której strony w ogóle zacząć. jeśli chodzi o beton komórkowy, to źle przeczytałam - u Ciebie jest Prefbet a u nas grupa Prefabet. mam nadzieję, że nie są takie złe, tym bardziej, ze mamy je już na budowie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 03.08.2012 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2012 cronin - ja jestem z natury zlosliwa i podla swinia, wiec takiej ekipie siedzialbym teraz na karku i czekal az mi dadza pretekst aby ich z hukiem wywalic, no ale jak wspomnialem jestem swinia gdybym tylko mogl swoja "ekipe" tez bym wykopal z budowy... max-maniacy - jakie konkretnie macie te bloczki? ja mialem pierwsza partie wlasnie grupa prefabet (kozienice chyba, albo swierze gorne) i byly niezle... druga partie oraz kazda nastepna kupilem prefabet łagisza i wg mnie bija te poprzednie na glowe. sa naprawde doskonale, rowniutkie, mocne, bardziej jakby jednorodne... ale te pierwsze (takie zolte worki na paletach) tez nie byly zle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 04.08.2012 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2012 (edytowane) Nadproża zalane, ostatnie dwa dni ekipa się rehabilitowała (nawet nie miałam się do czego przyczepić Tomaszu ), ustaliliśmy harmonogram dalszych prac i będziemy go pilnować. Zostało domurowanie ścian nad nadprożami i wykończenie ich bloczkami "12 na płasko, tak żeby docelowo było 12,5 warstwy pod wieniec. To we wtorek i wtedy rozliczymy parter. No a potem strop, trochę to potrwa bo wmurowanie kształtek wieńcowych, ułożenie terrivy, wyszalowanie 2 słupów, schodów, i kawałków monolitycznych nad podcieniem i tarasem. No i związanie wszystkiego zbrojeniem. Umówiliśmy się że zajmie im to tydzień żeby zalać to betonem najdalej w przyszły wtorek przed świętem. A potem przerwa. I tu mam pytanie ile muszą odstać te kawałki monolityczne (wielkość 2,5 x 3 oraz 4 x 1,5 m) żeby można było nad nimi murować? One podtrzymują rogi piętra. zbrojenie największego okna w salonie, oczywiście było podniesione 3 fi 16 i 2 fi 12 nadproże nad wejściem do kuchni (5 fi 12) pokój (5 fi 12) wejście po lewej pokój po prawej kotłownia "problematyczne" okno w kuchni taras i wyjście z kuchni i salonu taras i salon Ps. off topic ale w końcu to mój dziennik uwielbiam, kocham , ubóstwiam Artura Andrusa i jego ostatnią płytę, a zwłaszcza To my czterdziestoletni i o Misiu http://forum.barcis.pl/images/smilies/serce2.gif Edytowane 4 Sierpnia 2012 przez cronin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 04.08.2012 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2012 Ania, na czym oni gieli te strzemiona - na kolanie:rolleyes: Powiazane wiązałką ładnie, praktycznie wiekszość miejsc ( a nie co dziesiate),supeł mocny, tylko cholera strzemiona jakby kazde z innej parafii. Co prawda nie ma to zadnego znaczenia dla wytrzymalosci belek, ale moje serce wiesz- moja milosc budowlana to zbrojenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 04.08.2012 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2012 dla chcacego nic trudnego. na scianie z problematycznym oknem w kuchni spora czesc przewiazan bloczkow jest nie zgodna z wytycznymi producenta tak jak wspomniala MSU strzemiona brzydkie i jakby za duze, otulina na strzemionach niektuych prawie ze zadna (jesli tego nie poprawili przed zalaniem) generalnie to sa pierdoly... ale gdybys miala ochote sie czepic to zdecydowanie jest o co BTW. na przewizania bloczkow mozessz im tak czy owak zwrocic uwage. to wynika wylacznie z lenistwa. zamiast dociac dwa bloczki docinaja jeden i potem przewiazania wychodza gdzieniegdzie za male... wiadomo, nic ci sie nie zawali... ale niech sobie nie mysla ze sie nie znasz twarda badz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.