Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kostka Ani i Marcina


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Potrafią te Twoje maluchy zrobić kipisz:eek: Ciekawe kto będzie sprzątał?;)

 

nie;) jak były małe to były takie słodkie że się je chciało zjeść a teraz człowiek czasem żałuje że tego nie zrobił:lol2:

 

Znajoma stara Kaszubka mówiła o swoim synu: "lepiej żeby to kot zeżarł jak małe było, bo teraz to temu nikt rady nie da" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kto sprzątał, mamusia, Gabrysia dzielnie pomagała więc zeszło się dwa razy tyle czasu. Tyle że przebiórkę od razu zrobiłam i wszystkie body wywaliłam, bo Werka już bez pieluchy :)

One największy kipisz robią jak bawią się RAZEM bez kłótni i przepychanek, od razu mi się przypomina uwaga, jaką w podstawówce przyniosłam w dzienniczku: "na lekcji historii zgodnie i solidarnie paliliśmy zapałki" :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłam fotkę pobojowiska...aż mi się łezka zakręciła :oops:

 

Wieki temu;), gdy moje młode było bardzo młode, werbalnie było na poziomie, mama , baba, tata , daj i wymienaiał pojedyncze litery alfabetu.... w ogóle łajza nie umiała wyartykułować nic sensownego, mimo,że juz 2 lata z kawałkiem miał

Ale nastał ten poranek, kolejny po zarwanej nocy...otwarłam jedno oko, w jego zasięgu nigdzie młodego nie było, otwarłam drugie .....

I ogarnęło mnie przerażenie - wszystko , dosłownie wszystko co było w zasięgu rąk dwulatka leżało na podłodze .... i nie sam wiok mnie przeraził, lecz fakt ,że ja ta akcje przespałam :oops:

Dzieć chyba wyczuł mój strach i z rozbrajającym uśmiechem na ustach powiedział "mamusiu, zrobiłem koszmarną destrukcje "

 

 

to było pierwsze zdanie jakie wypowiedział mój syn :lol2:

do dziś śmiejemy sie z tego , bo gdy padło pierwsze zdanie, to po dziś dzień usta młodego się nie zamykają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zobaczyłam fotkę pobojowiska...aż mi się łezka zakręciła :oops:

 

Wieki temu;), gdy moje młode było bardzo młode, werbalnie było na poziomie, mama , baba, tata , daj i wymienaiał pojedyncze litery alfabetu.... w ogóle łajza nie umiała wyartykułować nic sensownego, mimo,że juz 2 lata z kawałkiem miał

Ale nastał ten poranek, kolejny po zarwanej nocy...otwarłam jedno oko, w jego zasięgu nigdzie młodego nie było, otwarłam drugie .....

I ogarnęło mnie przerażenie - wszystko , dosłownie wszystko co było w zasięgu rąk dwulatka leżało na podłodze .... i nie sam wiok mnie przeraził, lecz fakt ,że ja ta akcje przespałam :oops:

Dzieć chyba wyczuł mój strach i z rozbrajającym uśmiechem na ustach powiedział "mamusiu, zrobiłem koszmarną destrukcje "

 

 

to było pierwsze zdanie jakie wypowiedział mój syn :lol2:

do dziś śmiejemy sie z tego , bo gdy padło pierwsze zdanie, to po dziś dzień usta młodego się nie zamykają

 

:rotfl: Boski jest:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem ,że to jest śmieszne,teraz sama się z tego chichram,ale wtedy mi nie było do śmiechu...nie dość ,że raz -bajzel w sypialni był koszmarny, dwa - spałam tak twardo,że hałas mnie nie zbudził (nawet nie chcę myśleć co mogło się stać :oops:), trzy, że moje dziecko, które mówiło eeeebeeeekeeee,nagle wyjechało z pełnym zdaniem i to kurna jakim zdaniem :o Przez chwilę myślałam,że to ciagle sen :oops:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, malka - lepiej usłyszeć takie zdanie niż to co wyprodukowało dziecko znajomych. Dzieć nie mówił "r", więc rodzice, żeby go zmotywować do poprawnej wymowy, kupili rowerek. A tu dalej - lowelek i lowelek. Ale kiedyś, zupełnie niespodziewanie, podsłuchali na podwórku własne dziecko, wrzeszczące głośno i niezwykle wyraźnie: k*rrwa, gdzie ten p**rdolony rowerek! :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, malka - lepiej usłyszeć takie zdanie niż to co wyprodukowało dziecko znajomych. Dzieć nie mówił "r", więc rodzice, żeby go zmotywować do poprawnej wymowy, kupili rowerek. A tu dalej - lowelek i lowelek. Ale kiedyś, zupełnie niespodziewanie, podsłuchali na podwórku własne dziecko, wrzeszczące głośno i niezwykle wyraźnie: k*rrwa, gdzie ten p**rdolony rowerek! :lol2:

 

proszę mnie łaskawie nie straszyć bo ja mam dwóch synów :)

z akcji, które najbardziej pamietam : poszłam z młodym do kościoła, a że był mały i w ławce sam nie chciał zostać to do komunii ciągnęłam go za sobą, wracamy, a on na cały kościół ryczy "ja też chcę wafelka!!!" mało się nie udławiłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nita "wafelkiem" się mało nie udławiłaś? :)

Zdążyłam dzisiaj pomazać płytki , na jasnych dramat, na szarych nic nie widać, zobaczę jeszcze jutro , bo dzisiaj to już przy latarce oglądałam. W ogóle w torebce mam wyposażenie zdesperowanego inwestora - latarka, nóż do tapet, miarka 3 m, cukierki na depresję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, malka - lepiej usłyszeć takie zdanie niż to co wyprodukowało dziecko znajomych. Dzieć nie mówił "r", więc rodzice, żeby go zmotywować do poprawnej wymowy, kupili rowerek. A tu dalej - lowelek i lowelek. Ale kiedyś, zupełnie niespodziewanie, podsłuchali na podwórku własne dziecko, wrzeszczące głośno i niezwykle wyraźnie: k*rrwa, gdzie ten p**rdolony rowerek! :lol2:

 

o to ja zdecydowanie wolę koszmarną destrukcję :)

 

Mam jeszcze świeżutkie wiertarko -wkrętarkę oraz mieszadło do kleju/zaprawy, ale mi się do torebki nie mieszczą :p

 

do mojej by sie zmiesciły :oops: i jeszcze z 5 kg gwoździ :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę mnie łaskawie nie straszyć bo ja mam dwóch synów :)

z akcji, które najbardziej pamietam : poszłam z młodym do kościoła, a że był mały i w ławce sam nie chciał zostać to do komunii ciągnęłam go za sobą, wracamy, a on na cały kościół ryczy "ja też chcę wafelka!!!" mało się nie udławiłam

 

 

nasz 5 latek nie dalej jak 2 tygodnie temu podczas naszej nieobecnosci wyjechal dziadkowi z tekstem "dziadek, obejrzymy sobie jakis film z golymi laseczkami?", troche dziadka przygniotlo...

 

...nas zreszta tez, tyle ze nastepnego dnia, jak przyniusl z przedszkola pikne slowianskie okreslenie damskiego biustu, okraszone dodatkowa gestykulacja :) ... "ale ta pani ma cycki" ... i ja sie pytam co to bedzie dalej? jak tu takiego szkodnika wziac ze soba np na basen zeby czlowiekowi publicznie wstydu nie narobil ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...