Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kostka Ani i Marcina


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gosia ale właśnie trzeba tą wodę szybko zetrzeć, a na płytkach i podłogówce może sama sobie odparować. Jak wyciągam dzieciaki z kąpieli to mam godzinę z głowy na wycieranie, smarowanie, ubieranie, leki, zapędzenie do łóżek, uśpienie. Dopiero wtedy mogę ogarnąć bałagan, powiesić ręczniki, wytrzeć podłogę itd. Oczywiście może to zrobić M, tylko jakoś podłoga jest zawsze poza zasięgiem jego wzroku :) Może też zająć się dzieciakami tylko , że poszłyby spać wtedy o 23, tak je nakręca i rozbawia. W poprzednim mieszkaniu mieliśmy ładne drewniane drzwi przy samej wannie, non stop futryna stała w wodzie, przyprawiając mnie o stresy, że się wypaczy. Wchodziłam do łazienki i pierwszy rzut oka zawsze na podłogę :lol2: Teraz w wynajętym mieszkaniu mamy parkiet, chodzę i zglądam czy dzieciaki już go załatwiły czy jeszcze daje radę. Na razie ścieram tylko kredki ale przy ich pomysłowości :rolleyes:

 

A z czym niby taka zdolna jestem? ze słupami? :) akurat dysperbitem lubię malować, bo od razu widac efekt :lol2: a do styro i pianki podchodzę pierwszy raz więc zobaczymy co z tego wyjdzie. W każdym razie czajnik mam, prąd mam nadzieję że dzisiaj będzie, więc piankę do gorącej wody na chwilę, a potem będę się modlić żeby pistolet za 20 zl zadziałał. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gryzło mnie od kilku dni, co jest nie tak. Tyle pięknych realizacji naokoło, internet pełen inspiracji od których się zapowietrzam, wiem co chcę... niby

Ale wciąż coś mi nie gra. Nie mogę sobie wyobrazić nas w tym wnętrzu. To że jakiś styl, jakieś wnętrze mi się podoba nie oznacza jeszcze , że dobrze bym się w nim czuła, jak w domu.

Dobrze czułam się w naszym mieszkaniu, o dziwo dobrze czuję się w wynajętym, mimo okropnej kuchni i przedpokoju. Dlaczego?

Bo , aż głupio mi to napisać, i mam nadzieję że jak się z tym prześpię to może zniknie ;), bo kurcze i tu i tam jest ciepła, drewniana podłoga.

Kłopotliwa, niszcząca się, droga podłoga.

Jasny gwint.

Muszę się z tym przespać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, cronin - ja też się dobrze czuję w kolejnych mieszkaniach, w tym także w obecnym wynajmowanym, mimo że urządzone jest dokładnie odwrotnie niż lubię. Są tego 2 przyczyny - pierwsza taka, że ja się łatwo adaptuję do warunków, jakie zastanę. Jak mi się wnętrze nie podoba, a nie moje, to coś sobie pozdejmuję, coś swojego dodam (na ogół kwiaty, poduszki i książki) - i już się czuję trochę jak u siebie. A druga przyczyna jest taka - jesteśmy razem, a tam gdzie jest moja rodzina, tam jest mój dom. Może problem nie leży w podłogach, tylko w tym, że ten dom jeszcze jest niczyj - przynajmniej ja tak się czuję na razie w swoim. I chyba nie tylko ja to tak odbieram, bo kiedyś odważyłam się zapytać męża, jak on znosi te wieczne zmiany mieszkań (regularnie sprzedawaliśmy i kupowaliśmy większe, co parę lat przeprowadzka i remont), to odpowiedział mi, że będzie mieszkać wszędzie, byle ze mną (och). Nawiasem mówiąc, jedno z najbardziej romantycznych zdań, jakie padło z jego ust ;) Ale w sumie chodzi o to samo - człowiek dobrze się czuje tam, gdzie są jego bliscy, odpowiednia aranżacja wnętrza jest ważna, ale wtórna. Edytowane przez bury_kocur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cronin no to może weź klapnij sobie w tej swojej łazience zamknij oczka i powyobrażaj sobie z czym Ci tam dobrze będzie:) weź poprawkę że diablątka coraz większe i mądrzejsze będą, że w ramach zabawy po kąpieli możesz je zagonić do ścierania wody z podłogi którą same porozlewały;) mój dzieć odkąd musi ścierać podłogę jakoś mniej chlapiący się zrobił:lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie, wpadnie myśl do głowy i nie chce się odczepić. Może to taka ukryta obawa przed zmianami?

Nieee, raczej nóżkami przebieram żeby już być na swoim. A Forum poszerza horyzonty, i można się zachłysnąć. Ale to że się podoba nie oznacza że dobrze się w tym będę czuć. Na szczęście wiem, co mi się nie podoba a to już coś :) np orientalne lub głowy czy skóry zwierząt (nawet te sztucznie żartobliwe :sick:)

 

Wiesz co, cronin - ja też się dobrze czuję w kolejnych mieszkaniach, w tym także w obecnym wynajmowanym, mimo że urządzone jest dokładnie odwrotnie niż lubię. Są tego 2 przyczyny - pierwsza taka, że ja się łatwo adaptuję do warunków, jakie zastanę. Jak mi się wnętrze nie podoba, a nie moje, to coś sobie pozdejmuję, coś swojego dodam (na ogół kwiaty, poduszki i książki) - i już się czuję trochę jak u siebie.

 

Ja nie, są mieszkania gdzie czuję się fatalnie, i to się nie zmienia, tzn. może by się zmieniło gdybym wywaliła wszystko ;) nawet do naszego mieszkania przekonywałam się długo, a ze dwa lata chyba jak zostawałam sama to nocą było mi nieswojo. Nie wiem, już mam mętlik w głowie, a muszę zdecydować co do podłóg, bo projekt podłogówki się robi.

Zostawię decyzję mojemu M, on z mety powie, że płytki i będzie po problemie :)

 

A propos podłogówki, jak robiliście sterowanie: piętrami, pokojami, strefami? najlepiej byłoby pokojami, bo można ustawiać temperaturę indywidualnie na każde pomieszczenie, ale różnica w cenie osprzętu wyniesie jakieś 2 tys. a mnie się budżet kurczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cronin no to może weź klapnij sobie w tej swojej łazience zamknij oczka i powyobrażaj sobie z czym Ci tam dobrze będzie:) weź poprawkę że diablątka coraz większe i mądrzejsze będą, że w ramach zabawy po kąpieli możesz je zagonić do ścierania wody z podłogi którą same porozlewały;) mój dzieć odkąd musi ścierać podłogę jakoś mniej chlapiący się zrobił:lol2:

 

Wusia ale mój mąż to dorosły jest, myślisz że on się jeszcze może nauczyć? :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz jak ja nauczyłam mojego dorosłego męża opuszczać klapę w kibelku i wystawiać papier po zużyciu przez niego resztki to na bank Twój się nauczy ścierać wodę zwłaszcza jak będzie musiał po raz trzeci w ciągu pół roku zaolejować podłogę:rotfl:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja z uporem maniaka będę twierdziła,ze drewno w łazience to najlepszy pomysł pod słońcem -ważne jakie drewno.

 

Bateria - Aniu, przy dzieciach termostatyczna bateria to fajna rzecz.Ja lubię gorącą wodę, ale mój dzieć od takiej by wyszedł z poparzeniami ;). Regulacja na piecu jest ok, ale będziesz zmieniać ustawienia dla każdego użytkownika?

 

a w ogóle Bry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://regiodom.pl/portal/sites/regiodom/files/imagecache/655x/images/regiodompl/5/podloga-laminowana-lazienka.jpg?m4xfz5

 

to są panele przeznaczone specjalnie do łazienki lague laminowane :) woda im nie straszna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...