Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kto jeszcze ma małe dzieci?


Recommended Posts

 

Szczerze powiem, że noworodek to by mi się marzył, tylko, że niestety z tych bobasków w krótkim czasie wyrastają przedszkolaki, a potem (o zgrozo!) nastolatki. I tylko wizja domu wypełnionego nastolatkami trochę moje chciejstwo dzidziusiowe przyhamowuje. :D

 

 

To Ty kochana się ie hamuj, ja chętnie przyjmę takie w okolicach 7-8 lat :)

 

aaa i jesli mogłabym pomarudzić -to zdecydowanie wolę chłopców - nie zniesę rózowych kokardek i lalek monster cośtam

Edytowane przez malka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 288
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:) malka - tylko, że ja pewnie wtedy zupełnie nie będę miała chęci oddać. :)

 

Ja tam nie mam jakichś preferencji płci. A co do ubierania, to przecież nie trzeba wcale kokardować dziewczynek.

Najlepiej oboje ubrać tak samo. :)

IMG_0373.JPG

 

dusiaka, jak przeczytałam Twój wpis, to się chwilę zastanowiłam i wyszło mi, że ja to prawie wszystkie materiały konstrukcyjne kupiłam bez oglądania na żywo - przez telefon albo mailem; silikaty, dachówki, styropiany, wełny, kleje, tynki, cementy, okna, rolety, deski. Płytki do łazienek kupowaliśmy z oglądaniem, ale już te na podłogi parteru przyjechały ze sklepu internetowego. Podobnie drzwi wewnętrzne na poddasze, poręcz schodów, gniazdka i włączniki, część baterii, listwy przypodłogowe. Panele mąż kupił sam. :) No ale jednak zakupy z dziećmi też mam dobrze wyćwiczone. Starsza odkąd się urodził młodszy jest nauczona chodzić na własnych nogach i daje radę nawet w większych marketach. Młodszy w chustę albo w wózek sklepowy i już. Do lokalnych składów budowlanych i sklepu "żelaźniaka" to w ramach spaceru były marsze - młodszy w wózek, starsza autonogami. :) Jak nas ostatnio deszcz złapał, to oboje jechali w wózku pod folią, a matka biegusiem robiła za napęd.

 

Za obiad czas się wziąć.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty kochana się ie hamuj, ja chętnie przyjmę takie w okolicach 7-8 lat :)

 

aaa i jesli mogłabym pomarudzić -to zdecydowanie wolę chłopców - nie zniesę rózowych kokardek i lalek monster cośtam

 

 

:) jakie zachciewajki :)

takiego 7 latka ja tez bym chciala, bo 9 latek to juz prawie nastolatek, juz sie zaczynaja w domu humorki i klopoty

 

ps. i tez nie chcialam dziewczynki, poki co, to sie udalo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bowess, masz sliczne dzieciaki :) jaka jest miedzy nimi roznica?

 

Dzięki. :) To po mamusi takie. Różnica jest taka, że z lewej to chłopiec, a z prawej dziewczynka. :p No a w czasie to 2 lata i 3 miesiące. Młodszy dopiero co skończył rok, starsza w czerwcu miała 3. urodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) A co do ubierania, to przecież nie trzeba wcale kokardować dziewczynek.

Najlepiej oboje ubrać tak samo. :)

 

 

okejjjj, pogadamy za parę lat :lol2:

 

Cudne masz dzieciaki :)

 

Anetina, ja mam 9-latka i zaczynam rozumieć staropolskie porzekadło "małe dzieci mały kłopot, duze dzieci duzy kłopot" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anetina, ja mam 9-latka i zaczynam rozumieć staropolskie porzekadło "małe dzieci mały kłopot, duze dzieci duzy kłopot" ;)

 

ja sie dlugo z ta opinia nie zgadzam, nawet jak juz Inwestorek byl na swiecie

ale teraz co on wyprawia, to niekiedy wlos sie jezy :(

3klasista idzie typowo pod presja kolegow :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale cudowne dzieciaczki :) u mnie dwa chłopaki wieć żadnych kokardek i falbanek nie przerabiałam, ale bym chciała

Aktualnie od miesiąca mam domowy szpital (przedszkole, wszelkie dłuższe spacery, basen tak się właśnie kończą), a jak jest u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam taki "zimny wychów", u mnie niestety nie działa, pewnie gdzieś zawalam w innej "opcji" :)

Znajomy Pan z firmy zimą biega boso po śniegu (w godzinach pracy) i jeszcze nie wiedziałam żeby był przeziębiony. Ja bym chyba zeszła tego samego dnia. :) Ale wyobraźcie sobie nasze miny, gdy pewnego dnia, jeszcze nieuświadomione, rano przed budynkiem firmy zobaczyłyśmy ślady stóp na śniegu. To była konsternacja. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam taki "zimny wychów", u mnie niestety nie działa, pewnie gdzieś zawalam w innej "opcji" :)

Znajomy Pan z firmy zimą biega boso po śniegu (w godzinach pracy) i jeszcze nie wiedziałam żeby był przeziębiony. Ja bym chyba zeszła tego samego dnia. :) Ale wyobraźcie sobie nasze miny, gdy pewnego dnia, jeszcze nieuświadomione, rano przed budynkiem firmy zobaczyłyśmy ślady stóp na śniegu. To była konsternacja. :)

 

:) nie dziwie ci sie :)

 

ps. ja tez lubie wyskoczyc na boso - np. po cos do autka, gdy zaparkowalam kolo tarasu, a M. sie zawsze na mnie drze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas zdrowotnie ok. Ja miałam w zeszłym tygodniu jakieś takie objawy przeziębieniopodobne, ale załatwiłam sprawę (mam nadzieję, że skutecznie) witaminą C. Młodszy zdrowy, starsza miała lekki katar - zapewne dlatego, że parę razy w piaskownicy zdjęła sobie buty i rajstopy i też po podwórku połaziła zanim wyjrzałam sprawdzić jak się bawi. W ogóle ona z tych rozbierających się przy każdej okazji.

 

Ja też jestem za lekkim hartowaniem dzieci, latem mogą sobie mykać na golasa jak mają chęć, w półroczu zimnym też nie ubieram na kształt bałwana. No ale mojemu dziecku widzi się jeszcze za grubo. :) Chyba nadeszła wraz z jesienią pierwsza fala zachorowań, bo parę naszych znajomych dzieci zaległo.

 

Widzę podobieństwo - mój P też strofuje, jak wyskoczę teraz boso a zimą bez kurtki i czapki. On zawsze grzecznie wzuwa buty i przywdziewa okrycie wierzchnie, nawet jak tylko na chwilę wychodzi. :) Muszę mu zareklamować to bieganie po śniegu - mam szczerą chęć spróbować. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez jestem zwolenniczką hartowania , zawsze dostawałam opierdziel w przedszkolu, ze młode za lekko ubrane, ale efekty były takie, że młode przeziębione było może z raz w czasie trzech lat przedszkolnych.

 

Natomiast nie widzę zależności, między łażeniem na bosaka a chorobą, tak jak nie widzę jej w wychodzeniu z basenu z mokrą głową, zmoknięciu na deszczu, czy chodzeniu zimą bez czapki (ja osobiście lubię mieć ciepło w głowę, niemniej jak z czapki korzystać nie będę to nie bedzie powodem choroby)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, jasne, że choruje się zasadniczo od wirusów, ale w pewnych warunkach osłabia się barierę ochronną organizmu. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że ukrwienie stóp i dłoni ma powiązanie z ukrwieniem górnych dróg oddechowych. Zimno, naczynka się kurczą, słabiej działają mechanizmy obronne w nosie i gardle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny mam pytanko - widzę , że dyskusja o dzieciaczkach się toczy.. mój "mały" ( 10 lat) jest jakiś dziwny ostatnio. tzn. ciągle by spał, siedział w domu ( nie przed telewizorem czy komputerem ale w domu) - nie chce wychodzić na dwór, nie bawi się z rówieśnikami.. myślałam, że to zmęczenie, ale ten stan już dość długo trwa. wykluczam problemy emocjonalne, bo jest radosny i uśmiechnięty cały czas- tylko ciągle by spał, ciągle jest zmęczony.. miałyście może tak? nie chcę panikowac i od razu latać do lekarza z nim..podejrzewając że to jakieś bakterie, dlatego wolę dopytać na forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny mam pytanko - widzę , że dyskusja o dzieciaczkach się toczy.. mój "mały" ( 10 lat) jest jakiś dziwny ostatnio. tzn. ciągle by spał, siedział w domu ( nie przed telewizorem czy komputerem ale w domu) - nie chce wychodzić na dwór, nie bawi się z rówieśnikami.. myślałam, że to zmęczenie, ale ten stan już dość długo trwa. wykluczam problemy emocjonalne, bo jest radosny i uśmiechnięty cały czas- tylko ciągle by spał, ciągle jest zmęczony.. miałyście może tak? nie chcę panikowac i od razu latać do lekarza z nim..podejrzewając że to jakieś bakterie, dlatego wolę dopytać na forum.

 

hm........

 

a ma większe pragnienie niż wcześniej?

 

bo nie chcę Cię martwić ale u znajomej dziecka podobne objawy i diagnoza cukrzyca

 

zbadaj mu poziom cukru

 

a ja miałam też takie problemy że nic mi się nie chciało tylko spanko i do tego sucha skóra na łokciach i kolanach i diagnoza niedoczynność tarczycy

 

zbadaj TSH

 

w obu przypadkach wystarczy badanie krwi i lekarz rodzinny daje na to skierowanie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...