margod 08.02.2012 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2012 Kolejna tragedia związana z kominkiem: Dramat na Pomorzu - wybuch kominka ranił dwoje dzieci PAP | dodane 39 minut temu Dwóch kilkuletnich chłopców zostało rannych w wyniku wybuchu instalacji kominka, do którego doszło w jednym z domów w Starogardzie Gdańskim. Starsze dziecko odniosło tak poważne rany, że przetransportowano je śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Jak poinformowała oficer prasowy policji Angelika Kreft, do wybuchu doszło w domku jednorodzinnym, w którym pod opieką ojca przebywało trzech chłopców w wieku 5, 7 i 11 lat. - Z informacji przekazanych nam przez strażaków wynika, że mógł wybuchnąć tzw. płaszcz wodny z kominka - powiedziała Kreft. Dodała, że ojciec i 11-latek nie ucierpieli w wyniku zdarzenia. Wybuch spowodował, iż w domu wyleciała część szyb, konstrukcja budynku prawdopodobnie nie została uszkodzona. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dramat-na-Pomorzu-wybuch-kominka-ranil-dwoje-dzieci,wid,14236611,wiadomosc.html?ticaid=1de28#czytajdalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek R 09.02.2012 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 ... od zawsze piszę , że mimo chłodnic , zaworów dopuszczających , UPS itd w życiu w budowanym domu nie zamontuje tego typu urządzenia w układzie zamkniętym .... Zawsze trzeba założyć , że takie urządzenie musi być idiotoodporne i mogą zawieść wszelkie zabezpieczenia a ktoś kto będzie w przyszłości użytkował takowe urządzenie może nie mieć najmniejszej świadomości ..... a grawitacja zawsze zadziała więc doradzam zawsze się zastanowić czy może jakaś mikro strata na wymienniku jest warta kompilacji paroletnia bateria w UPS czy stary akumulator , zacięty zawór + brak prądu i BUUUM w salonie pomijam radosne twórczości pseudo hydraulików Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 09.02.2012 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Skąd wiesz jak był podłączony wkład który wyleciał w powietrze ?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mki1719508566 09.02.2012 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Wbrew obiegowym opinią hydraulicy potrafią zrobić jeszcze ciekawsze eksperymenty od firm budujących kominki .. Ostatnio "wchodzą w modę " kominki podgrzewające wodę idącą do układów c.o. jedynie do 50 st.C , to prawie piec kondensacyjny opalany drewnem . Prawie działają ... na ogół jednak bardzo krótko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miki121 09.02.2012 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 To magiczne słowo "prawie" Ja zawsze zadaje pytanie takiemu człowiekowi : "Nie wystarczy Panu / Pani jedna kotłownia w domu? Drugą w salonie walniem " Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 10.02.2012 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 z tego co wiem ten był w układzie otwartym. Tylko ze naczynko było na strychu i zamarzło. No i się zrobił zamknięty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 10.02.2012 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 W tym kontekście układ otwarty wydaje się bardziej niebezpieczny niż zamknięty. W zamkniętym bardziej dba się o bezpieczeństwo - montuje się odpowiedni zawór. Za zalecanie montażu takiego samego w układzie otwartym, waśnie ze względu na na takie sytuacje, można na forum narazić się na drwiny (bo PO CO?). Ja zawór, mimo układu otwartego, mam - blisko kotła. Pozdrawiam P.S.Wkładu wodnego w układzie zamkniętym jednak bym nie zamontował (sobie, bo komuś to w ogóle). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 10.02.2012 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 (edytowane) z tego co wiem ten był w układzie otwartym. Tylko ze naczynko było na strychu i zamarzło. No i się zrobił zamknięty. Jeżeli to był układ otwarty i naczynie wzbiórcze na strychu zamarzło, to ewidentny brak kontroli, czyli brak świadomości podczas palenia. Dochodzi prawdopodobnie brak zaworu (zaworów) bezpieczeństwa, brak manometru w dostępnym i ciągle widocznym miejscu wskazującym ciśnienie w układzie. Tak to już jest, że korzystanie z urządzeń grzewczych w chałpie wymaga stosownej świadomości (wiedzy), wymaga kontroli i konserwacji. Samo palenie i wybieranie popiołu zupełnie nie wystarcza... To tyle uwag z pozycji użytkownika kotła CO w układzie otwartym (naczynie wzbiórcze otwarte), dodatkowo zabezpieczonym 2 zaworami bezpieczeństwa, 2 manometrami ciśnieniowymi, jednym temperaturowym manometrem i naczyniem wzbiórczym przeponowym (zamkniętym czerwonym) Do tego dochodzi sterownik pomp, również z stosownymi wskazaniami temperatur. To w sktócie tyle co dotyczy wody kotłowej, dochodzą zabezpieczenia instalacyjne dotyczące procedury podgrzewania wody użytkowej, czyli sieciowej. Tym bardziej, że wszelkie takowe urządzenia muszą zakładać, że będą obsługiwane przez różne osoby, nieraz w wyniku różnych sytuacji życiowych przez osoby przypadkowe. Kompletnym ignoranctwem jest zakładanie, że piece, kominki, itp. będzie obsługiwała jedna osoba. Edytowane 10 Lutego 2012 przez bohusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mki1719508566 10.02.2012 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Pomysły hydraulików też bywają różne.... Kominek z płaszczem wodnym to przecież od strony hydraulicznej jest jak piec na paliwa stałe .. węgiel czy drewno . Wkład kominkowy wodny do układu zamkniętego jest zdecydowanie bezpieczniejszy , no chyba że.... ktoś zrobi " po swojemu ;)" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 10.02.2012 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Ciekawy zbieg okoliczności. Wątek przypomniał mi o sprawdzeniu mojego układu CO (otwartego). Zamarzło mi naczynie wyrównawcze - taki chichot natury. Manometr pokazywał 4m słupa wody zamiast normalnego 5,5. Rury były drożne, jednak w samym naczyniu tkwiła bryła lodu. Udało mi się to roztopić.Ten manometr to rzecz konieczna i pożyteczna - taki do 0,1 MPa. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aadamuss24 10.02.2012 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 A kapiący zawór bezpieczeństwa zawsze można zaślepić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 10.02.2012 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Tu rodzi się pytanie - czy każdy wkład wodny, lub ogólnie każde palenisko z płaszczem, nie powinno mieć wymuszonego przepisami zabezpieczenia przed eksplozją. Chodzi mi nieusuwalny element konstrukcyjny, właściwie o celowe miejscowe osłabienie konstrukcji. Tak jest to zrobione (czy było) w blokach silników spalinowych. Tam wylatują po prostu takie blaszane zaślepki. Wodę oczywiście wywali, ale lepsze to niż wybuch i ofiary. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 10.02.2012 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Granat tez ma zabezpieczenie przed eksplozją... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 10.02.2012 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Uważasz, że nie powinien? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
margod 10.02.2012 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Specjalnie nie komentowałem na wstępie podanej informacji. Chciałem zobaczyć czy i jak rozwinie się dyskusja. I jest tak jak sądziłem, problem to nie urządzenie ale błąd w jego instalacji. Nie ma 100% pewnościi co było przyczyną w tym konkretnym wypadku, ale niezaprzeczalny fakt jest taki, że z kominkami nie ma żartów. Nieumiejętne ich podłączenie może doprowadzić do tragedii, albo palenisko eksploduje, albo doprowadzi do pożaru domu. Kotłem gazowym lub innymi urządzeniami również można się zatruć. Tyle, że mało który inwestor podejmuje się ich samodzielnego montażu. Z kominkami jest wręcz odwrotnie, co drugi to samodzielny montaż lub robota pana Jasia od kartongipsów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mki1719508566 10.02.2012 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Chodzi mi nieusuwalny element konstrukcyjny, właściwie o celowe miejscowe osłabienie konstrukcji. Tak jest to zrobione (czy było) w blokach silników spalinowych. Tam wylatują po prostu takie blaszane zaślepki. Pozdrawiam Widziałem już chłodnice podpięte do obiegu grzanej wody.... Zapewne niektórzy domorośli wykonawcy wszystko przy montażu by spartaczyli ale te osłabione elementy by super wzmocnili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaca71 10.02.2012 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Ja się tam nie znam, ale u mnie hydraulik zaproponował żeby naczynie wzbiorcze było w obudowie kominka, bo jedyny wymóg to aby było powyżej najwyższego punktu instalacji otwartego układu. W zamian groźby pary w salonie dostaje spokój z zamarzaniem naczynia na strychu. Ale poza ukłdaem otwartym mam jeszcze zawór WATTS na/przed chłodnicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek R 10.02.2012 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Kotłem gazowym lub innymi urządzeniami również można się zatruć. Tyle, że mało który inwestor podejmuje się ich samodzielnego montażu. ... ale co drugi zatyka nawiewy do kotłowni tekturą .... a jaki problem , żeby prawnie wymusić na producentach kotły gazowe wyłącznie z zamkniętą komorą i poborem powietrza z zewnątrz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 10.02.2012 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Nie wiadomo kto podłączył . Może profesjonalna firma ?Nie wiadomo jak podłączył . Może dobrze ?Nie wiadomo dlaczego wybuchło. Może zbieg niesprzyjających okoliczności ? Wiadomo ,że dwoje dzieci jest pokaleczonych...fatalna wiadomość...Wiadomo, że jest kolejny wątek do manipulacji domysłami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 10.02.2012 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2012 Nie wiadomo kto podłączył . Może profesjonalna firma ? Nie wiadomo jak podłączył . Może dobrze ? Nie wiadomo dlaczego wybuchło. Może zbieg niesprzyjających okoliczności ? Wiadomo ,że dwoje dzieci jest pokaleczonych...fatalna wiadomość... Wiadomo, że jest kolejny wątek do manipulacji domysłami... Wiadomo, że nie wiadomo jak było w tym konkretnym wypadku. No i dlatego, zawsze staram się nie wnikać w szczegóły, osądzać, prorokować, oceniać, ani wydawać opini doradczej. Bo takie ocenianie, prorokowanie, opiniowanie to zakrawa na igraszki. Ja napisałem tylko jak ja mam u siebie i jak ja to widzę wykonawczo i zachowawczo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.