Magmab 09.05.2015 00:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2015 A sama bryła domu niech będzie inspiracją dla innych [/color] W kontekście "gapowiczów' pewnego razu na początku naszej budowy (SSO) moją żona będąc na spacerze i idąc za starszym małżeństwem usłyszała, jak Pani mówi do Pana (patrząc na nasz dom) o popatrz jaki "straszny dwór" Może jestem staromodna ale dla mnie także dom bez dachu i bez kominów pozbawiony jest uroku. Nie bez powodu dach nazywany jest piątą elewacją domu, dlatego kiedy go brak wygląda jak ciągle niedokończony budynek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż.maliniak 09.05.2015 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2015 ...chatka wygląda super, my tez już gonimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mwie 09.05.2015 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2015 Może jestem staromodna ale dla mnie także dom bez dachu i bez kominów pozbawiony jest uroku. Nie bez powodu dach nazywany jest piątą elewacją domu, dlatego kiedy go brak wygląda jak ciągle niedokończony budynek. Moim zdaniem do dachu płaskiego trzeba dojrzeć, Albo poprzez zrozumienie architektury, albo poprzez względy użytkowe. Ja się naurządzałam skosów u innych, trochę też w nich funkcjonowałam i wygodne to to nie jest. Może być ładne, ale nie wygodne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 10.05.2015 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2015 A sama bryła domu niech będzie inspiracją dla innych [/color] W kontekście "gapowiczów' pewnego razu na początku naszej budowy (SSO) moją żona będąc na spacerze i idąc za starszym małżeństwem usłyszała, jak Pani mówi do Pana (patrząc na nasz dom) o popatrz jaki "straszny dwór" Może jestem staromodna ale dla mnie także dom bez dachu i bez kominów pozbawiony jest uroku. Nie bez powodu dach nazywany jest piątą elewacją domu, dlatego kiedy go brak wygląda jak ciągle niedokończony budynek. Czy taki dom jest pozbawiony uroku?? Nie wiem. Jest cała masa domów z płaskim dachem z ogromnym urokiem. Nie mówię o moim, bo to oczywiste, że będę chwalił swoje, ale w sieci można znaleźć tak piękne budowle "bez dachu" że gwarantuję Ci że i Ty znalazłabyś coś dla siebie A jeśli nie.... no cóż nie wszyscy musimy lubić to samo. Wręcz byłoby smutno na świecie ...chatka wygląda super, my tez już gonimy dzięki. Wiem że gonicie - zaglądam Moim zdaniem do dachu płaskiego trzeba dojrzeć, Albo poprzez zrozumienie architektury, albo poprzez względy użytkowe. Ja się naurządzałam skosów u innych, trochę też w nich funkcjonowałam i wygodne to to nie jest. Może być ładne, ale nie wygodne. Hmmm, Marzena ja z kolei dojrzewam do dachu Stwierdziłem, że następny dom (jeśli taki będzie) będzie z dachem - nie koniecznie w takim znaczeniu jak większość sobie wyobraża słysząc słowo "dach" ale jednak. Np. bardzo fajną alternatywę pokazywała kiedyś w swoim dzienniku forumowa Katti, stworzoną jako wyjście awaryjne na wypadek negatywnej opinii urzędu ws. dachu płaskiego. Chyba nie miałbym teraz takiego strasznego parcia na to żeby dach był płaski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magmab 10.05.2015 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2015 Moim zdaniem do dachu płaskiego trzeba dojrzeć, Albo poprzez zrozumienie architektury, albo poprzez względy użytkowe. Ja się naurządzałam skosów u innych, trochę też w nich funkcjonowałam i wygodne to to nie jest. Może być ładne, ale nie wygodne. Dojrzewamy do różnych rzeczy, ja natomiast dojrzałam do domu z dachem stromym, pokrytym dachówką ceramiczną i z dużymi, wysokimi kominami. Oczywiście poza fanaberiami z dachem, dom jest budynkiem energooszczędnym, spełniającym najbardziej rygorystyczne normy dot. izolacyjności. Jeżeli chodzi o względy funkcjonalne, to wystarczy zrobić wyższe ściany kolankowe i przy dosyć wysokiej kondygnacji poddasza nie odczuwa się dyskonfortu związanego z użytkowaniem przestrzeni pod skosami. Przynajmniej ja nie widzę różnicy, a mój poprzedni budynek miał dach prawie płaski z niewielkimi spadkami i wszystkie pomieszczenia miały proste sufity. Reasumując, budynek z dachem może być także nie dość, że ładny, to także wygodny i funkcjonalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 26.05.2015 19:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2015 (edytowane) Mieszkamy już niemal dwa miesiące. Tak jak zakładaliśmy, do czerwca uda nam się urządzić cały parter (wyłączając garaż - tu, jak na świeżo wprowadzonych przystało,mamy skład wszystkiego co tylko możliwe). W salonie są już wypoczynki - sztuk dwie. Mieliśmy spore trudności ze znalezieniem odpowiednich mebli. Ponieważ nasz salon należy to tych raczej mało ustawnych powstał dylemat, jak go urządzić żeby nie stracić widoków jakie serwują nam duże przeszklenia, nie zabrać komunikacji z piętrem tj. żeby swobodnie przejść do schodów oraz drzwi tarasowych ale jednocześnie mieć sporo miejsca żeby posiedzieć przy kominku czy usiąść ze znajomymi. Okazało się ze wybór a i owszem jest ogromny ale żeby znaleźć coś sensownego graniczy z cudem. Od początku nastawialiśmy się na narożnik usytuowany w narożniku fixa od przesuwki i ściany dzielącej salon z kuchnią. Znalazłem nawet całkiem ładnie wyglądający narożnik - odziwo polskiego producenta VeriDivani narożnik Lazarro. W miarę lekki w formie i w odpowiadającej nam stylizacji. Szybko doszliśmy jednak do wniosku że niemądre byłoby nawet częściowe zasłonięcie dużych przeszkleń. Trzeba było zagospodarować więc centrum salonu które wcześniej przyjęliśmy jako niewykorzystane, no bo jak... I wtedy udało mi się inwestorkę przekonać do sof zamiast do narożników... Jak już decyzja o sofie zapadła to po raz kolejny przekonaliśmy się że spośród wszystkiego masowo dostępnego na rynku będzie ciężko znaleźć lekki wypoczynek. Lekki tj. przede wszystkim na dość wysokich nóżkach. Taki a nie inny z kilku powodów, po pierwsze są zwyczajnie ładne i nam się podobają, po drugi łatwiejsze do sprzątania podłogi, po trzecie nie dają wrażenia toporności pomieszczenia. W końcu jednak się udało i trafiliśmy idealnie takie jak nam pasowały. Nie są w skórze a w tkaninie, za to takiej maksymalnie odpornej na zaplamienie, nawet ma to jakąś nazwę ale w tym orientuje się Inwestorka. Stolik niemal w identycznym stylu - IKEA Mamy też krzesła w jadalni - krzesło Palla, kończę robić stół do jadalni. Stół będzie (jest) dębowy, lity - dosłownie. Składa się z siedmiu elementów i ma wymiary 180x90x77. Gruby na 8,5 cm. Nogi 13x13. Waga - myślę że koło 80-90 kg Stół robiony od podstaw własnoręcznie bo takie jak nam się podobały to koszt ok. 5k więc stwierdziłem że dam radę. Dałem radę ale już teraz wiem skąd taka cena Za chwilę idę nawet nałożyć kolejną warstwę lakierobejcy bezbarwnej. Jutro stół trafi do jadalni a w niedzielę wreszcie przyjmujemy już w cywilizowanych warunkach pierwszych gości. Do tej pory była niestety prowizorka W kuchni pozostały mi dwie formatki z lacobelu wokół okna. Niestety chcąc wykleić całą wnękę okienną trzeba to robić na raty - wykleić kawałek, zmierzyć zamówić kolejne formatki i tak dalej i tak dalej... i tak wszystkie trzy ściany. Szafa do wiatrołapu się robi. Szafka do górnej łazienki również. Skończyłem również zabawę z małym kibelkiem... Bardzo niestandardowy, w większości czarny z ogromną ilością odbić, z kamienną nogą pod umywalkę i kamienną półką na płyn do mycia rąk i ręcznik. Wszystko ręcznie dłubane. Dosłownie dłubane. Być może kiedyś Inwestorka pozwoli pokazać zdjęcia... Mieliśmy też małą przygodę z wadliwym zaworem kulowym w maszynowni. Fabryczny gwint łączący dwie części zaworu puścił i woda zaczęła się sączyć na podłogę. Wykonaliśmy tel. do właściwego organu i po 1,5h nadjechał Jasiek żeby nie dłubać mu w instalacji Nieszczęśliwie trochę zbiornik CWU stoi przy ścianie graniczącej z garderobą i ściana od podłogi do ok. 30cm napiła się wody, oczywiście farba się zeszła i meble nieco spuchły. Ale całe szczęście że Inwestorka zauważyła całą sytuację chyba niezbyt długo od momentu zepsucia się zaworu bo straty byłyby pewnie dużo większe gdyby akurat nie sprzątała tego dnia garderoby Najgorsze w tej awarii było umiejscowienie zaworu - na wlocie zimnej wody do zbiornika CWU czyli żeby zawór wymienić trzeba było spuścić całą wodę z baniaka - 300l... co trwało kolejne ok. 1,5h. Zawór udało się wymienić i teraz jest OK. Trochę został też stuningowany sterownik tak aby bypass reku nie podosił jednocześnie obrotów wentylatora na max. bo moc wiatraka powodowała wrażenie startu odrzutowca z naszego salonu z rzeczy technicznych: ogrzewanie nie włącza sie. Nie wyłączam sterowników na lato. Jeśli trafi się bardzo zimny tydzień i temp. spadnie poniżej 21,5*C to ogrzewanie samoczynnie się włączy. Jak na razie mimo "straszenia" pogody temp. w domu (mierzona na wyrzucie przed reku) jest na poziomie 22,3*C. W dzień taki jak dziś gdzie na zewnątrz liche 15*, mrzawka od czasu do czasu, przejaśnienie od czasu do czasu, dom jakimś cudem nagrzał się do 23*... z samych zysków bytowych. A szczerze mówiąc wydawało się że jeszcze kilka takich kiepskich dni i kable zadziałają. Od kilku dni jednakk obserwuję ustabilizowanie temperatury w domu i mimo kiepskiej pogody nie leci w dół. Zużycie prądu na CWU - ok. 45kwh/mc. Ok. 8m3/mc. Prąd bytowy to grosze bo bardzo dużo korzystamy z oświetlenia typu żelki ledowe. Właściwie oświetlenie główne mogłoby nie istnieć. Dość łatwo dało się nam przyzwyczaić do prądu dwutaryfowego i nauczyć prać ubrania i myć naczynia w drugiej taryfie. Pozostałe urządzenia lecą jak trzeba bez względu na porę dnia. Edytowane 26 Maja 2015 przez M.A.G. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzinks0 27.05.2015 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 No to pieknie. Moje gratulacje!! Pochwalisz sie chociaz jak wyglada ten stol? Chcialbym zobaczyc jak ci wyszedl i z jakiego drewna zrobiles Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wekto 27.05.2015 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 M.A.G.. przyjemnie się to czyta. Takie przyjemne problemiki związane z meblami (pomijając awarię wodną). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 27.05.2015 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 @Dzinks - stół jest dębowy. Zdjęcia wrzucę może wieczorem jeśli na tym naszym końcu świata uda się znaleźć kogoś kto pomoże mi go przenieść... Moim zdaniem wyszedł świetnie, ale to nie ja tu decyduję czy coś jest ładne czy nie Ciało opiniodawcze będzie oceniać go dopiero jutro rano Po piaskowaniu nabrał charakteru. Na pewno będzie nieco trudniejszy w utrzymaniu czystości ze względu na pęknięcia, wżery, sęki itp. Da się go zetrzeć ściereczką bo po lakierowaniu jest gładki ale nie jest to lustro. Cóż taki urok... @Wekto - to prawda - takie dylematy są bardzo miłe. Swoją drogą teraz wiem że urządzanie na raty ma jednak swoje plusy bo wiele drobiazgów praktycznego użytkowania domu i poznawania jego komunikacji i ergonomii a może raczej ich kształtowania wychodzi w przysłowiowym praniu. Gdybyśmy od razu zagospodarowali salon narożnikiem teraz bardzo byśmy tego żałowali. Na pewno, jeśli nie wszystkich, to wielu problemów wnętrzarskich uniknęlibyśmy zamawiając projekt wnętrz... Wiem, że projekt to podstawa ale niestety $$$ nie pozwoliły.... Właśnie przykleiłem ostatnie formatki lacobelu i przywiozłem sklejkę, która będzie okładziną ścianki,słupka między kuchnią a jadalnią. Na nim/niej będzie wisieć designerska drabinka która ze względu na: 1) wysokość zabudowy kuchni - 3,0m 2) wzrost Inwestorki - 1,55m musi być w pobliżu non stop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wekto 27.05.2015 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Na nim/niej będzie wisieć designerska drabinka która ze względu na: 1) wysokość zabudowy kuchni - 3,0m 2) wzrost Inwestorki - 1,55m musi być w pobliżu non stop Swoją drogą ciekaw jestem jak wygląda "designerska drabinka". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 06.06.2015 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2015 Trochę wnętrz: Kuchnia + jadalnia. W kuchni właściwie wszystko jest białe. Meble biały połysk, ściany - biały lacobel, nawet storczyki są wyłącznie białe.. Płyta indukcyjna jest biała i uważamy że to genialne rozwiązanie. Na takiej płycie praktycznie nie widać kurzu, brudu itp. To oczywiście nie oznacza że jej nie sprzątamy Sprzątamy ale jest to mniej uciążliwe niż przy czarnej. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=319645&d=1433596745 Blat jest betonowy. Pięknie nawiązuje do betonowej ściany w salonie. Z praktycznych rozwiązań które nawet ja mogę polecić to wyciągana wylewka baterii z pstryczkiem zmieniającym strumień z pełnego na prysznicowy. Jadalnia i kawałek salonu: stół jest taką wisienką na torcie w wystroju wnętrz. Ma fantastyczne wżery, bruzdy, pęknięcia i sęki - wszystko to nadaje mu wyjątkowego charakteru. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=319646&d=1433596746 W głębi widać wypoczynek w salonie. I jeszcze jadalnia z kuchnią wieczorem: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=319647&d=1433596747 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ezg2014 07.06.2015 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2015 Stół jest świetny. Czy sam go zrobiłeś? Zdradzisz jakieś szczegóły jak zrobić takie cudo samemu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 07.06.2015 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2015 przepis na stół: 1. zamówienie drewna w tartaku - u nas 200x30x10 - 3 szt - ponieważ mają swoją suszarnię w której susszą klepki dębowe na parkiety, poprosiłem o wrzucenie mojego drewna żeby spękało 2. spodnia strona stołu została wyfrezowana tak aby stół nie był przeraźliwie ciężki a jedynie dość ciężki ja robiłem to ręcznie bo żaden stolarz nie chciał mi tego zrobić na czasie. Frezem stolarskim drążyłem walce o głębokości ok.6,5 cm w siatce 7x7, potem nacinałem piłą motorową pozostałe części i resztki wybijałem młotkiem. Równą powierzchnię otrzymałem przez zabawę dłutem. Na koniec szlifierką z tarczą ścierną wyrównałem powierzchnię. 3. wyciąłem przeloty na kantówkę łączącą wszystkie trzy blaty 4. skręciłem blat składający się właśnie z trzech części - wkręty nierdzewne samowiercące 5. w blacie wyciąłem krańce na nogi 13x13 6. przykręciłem nogi do blatu 7. zawiozłem do piaskowania 8. zaimpregnowałem lakierobejcą bezbarwną 9. podkleiłem filce pod nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek75 12.06.2015 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2015 MAG, Barth3z chwali sie membrana EPDM od ciebie - napisz cos o niej. Potrzebuje czegos takiego. Moze na priv ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 13.06.2015 10:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2015 MAG, Barth3z chwali sie membrana EPDM od ciebie - napisz cos o niej. Potrzebuje czegos takiego. Moze na priv ? Pisz na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 03.07.2015 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2015 Minął kolejny miesiąc a więc kolejne dane zużycia: w maju: nCO - 0,1 kwh - nie mam pojęcia gdzie to pyknęło i kiedy ale pyknęło CWU - 112,81 kwh - awaria zaworu zbiornika CWU wentylacja+obiegówki solara - 101,6 kwh solar wyprodukował około - 432 kW w czerwcu: nCO - 0 kwh CWU - 26,92 kwh wentylacja+obiegówki solara - 124,9 kwh solar wyprodukował około - 467 kW Mimo w miarę wysokich temperatur solar ze względu na swoje położenie nie ma jakiejś strasznej nadprodukcji. Bardzo fajnie sprawdza się nam pionowy montaż paneli. W porównaniu do kwietnia kiedy słońce jest jeszcze w miarę nisko produkcja ciepła latem wygląda mizernie w kwietniu solar wyprodukował bowiem 1949 kW !!! W domu mamy temp. około 23,5*-24,5* więc GWC świetnie daje sobie radę z przepędzaniem nadmiaru ciepła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barth3z 09.07.2015 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2015 przepis na stół: 1. zamówienie drewna w tartaku - u nas 200x30x10 - 3 szt - ponieważ mają swoją suszarnię w której susszą klepki dębowe na parkiety, poprosiłem o wrzucenie mojego drewna żeby spękało 2. spodnia strona stołu została wyfrezowana tak aby stół nie był przeraźliwie ciężki a jedynie dość ciężki ja robiłem to ręcznie bo żaden stolarz nie chciał mi tego zrobić na czasie. Frezem stolarskim drążyłem walce o głębokości ok.6,5 cm w siatce 7x7, potem nacinałem piłą motorową pozostałe części i resztki wybijałem młotkiem. Równą powierzchnię otrzymałem przez zabawę dłutem. Na koniec szlifierką z tarczą ścierną wyrównałem powierzchnię. 3. wyciąłem przeloty na kantówkę łączącą wszystkie trzy blaty 4. skręciłem blat składający się właśnie z trzech części - wkręty nierdzewne samowiercące 5. w blacie wyciąłem krańce na nogi 13x13 6. przykręciłem nogi do blatu 7. zawiozłem do piaskowania 8. zaimpregnowałem lakierobejcą bezbarwną 9. podkleiłem filce pod nogi Rewelacja! Skorzystam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 09.07.2015 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2015 W porównaniu do kwietnia kiedy słońce jest jeszcze w miarę nisko produkcja ciepła latem wygląda mizernie w kwietniu solar wyprodukował bowiem 1949 kW !!! głupoty piszesz... przelicz to jeszcze raz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 12.07.2015 08:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2015 głupoty piszesz... przelicz to jeszcze raz... fakt. to produkcja z trzech wiosennych miesięcy. nie mniej jednak daje obraz.... poprzestawiały mi się kolumny w excelu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M.A.G. 19.07.2015 17:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2015 EcoHouse od jakiegoś czasu ma nowego, wyjątkowego lokatora: marzenie inwestorki - chart polski http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=324710&d=1437325960 Pierwszego dnia oczywiście psina była trochę zagubiona ale z dnia na dzień było/jest coraz lepiej. Ma na imię ALFA i w zasadzie poznała już cały dom i działkę. Nie wpuszczamy jej na razie na piętro bo ciągle porusza się dość nieporadnie. Największym jej wrogiem jest naturalnie nasza posadzka... Łapy rozjeżdzają się jej na każdym kroku i zakręcie. Żywica nie nadaje się więc dla psów. No cóż, dla psa nie będziemy zmieniać posadzki Jakoś będzie musiała tu funkcjonować. Myślę że jak pod wypoczynkami i pod stołem znajdą się dywany/maty to przynajmniej te fragmenty domu będą dla niej OK. Bardzo lubi natomiast przebywać w pomieszczeniach w których mamy wykładziny. Na jej nieszczęście do póki nie nauczy się trzymania moczu w stopniu zadowalającym to nie będzie miała nieograniczonego dostępu do tych pomieszczeń skradła nam serca... Z innej beczki; coraz bliżej mamy do kolejnej budowy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.