Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Izolacja przeciwwilgoci od A do Z jak zrobić? Pozioma i pionowa


R4DZ1U

Recommended Posts

witam. mam stary dom ok 100 letni. fundament z kamienia, dalej ściany - cegła czerwona.

W domu jest wilgoć, na wiosnę szykuje sie do izolacji fundamentów.

Z tego co czytałem konieczna jest w takim przypadku izolacja pozioma. planuje wyjąc pierwszy rządek cegieł ten lezący zaraz na fundamentach z kamienia. Tam dać jakiś lepik (dysprobit?) + folia lub papa, no właśnie, co lepsze?

później izolacja pionowa, fundamenty po osuszeniu folia kubełkową? czy może dysprobit + papa lub zwykłą folia? czy robić to na cala wysokość fundamentu az do miejsca gdzie idzie izolacja pozioma? czy tylko do poziomu gruntu? dodam, ze później dom będę ocieplał, wiec część fundamentu nad ziemia tez bym mógł obłożyć styropianem.

będę wdzięczny za konkretna pomoc, naczytałem sie przez kilak dni masę opinii i pomysłów i nadal jestem w kropce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elka51

Zamów projekt

 

Twoje pomysly nie dość że podchodzą pod samowolę budowlaną (rozbieranie elementów konstrukcyjnych bez projektu i nadzoru) to jeszcze w opisanym wykonaniu prócz wydania pieniędzy i kupy zmarnowanego czasu nie dadzą żadnych efektów.

Nie ma sensu wyważać otwartych od dawna drzwi w temacie odnawiania czy zrobienia izolacji poziomej w starym budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam dać jakiś lepik (dysprobit?) + folia lub papa, no właśnie, co lepsze?

później izolacja pionowa, fundamenty po osuszeniu folia kubełkową? czy może dysprobit + papa lub zwykłą folia? czy robić to na cala wysokość fundamentu az do miejsca gdzie idzie izolacja pozioma? czy tylko do poziomu gruntu? dodam, ze później dom będę ocieplał, wiec część fundamentu nad ziemia tez bym mógł obłożyć styropianem.

 

 

Ogólnie nie podpowiem ci, w jaki sposób wykonać izolację w starym domu w sensie wyciągania cegieł itd, ale w nowoprojektowanych domach izolacje wykonuje się następująco (mówię to z punktu widzenia inwestora, który w czerwcu 2011 zaczął budowę domu, a nie eksperta od budowlanki)

 

Izolacja pozioma:

Izolacja pozioma ściany: pas grubej folli na ławie fundamentowej, na folię bloczki betonowe stanowiące fundament, do odpowiedniej wysokości nad poziomem terenu, na bloczkach znów gruba folia, i na folię dopiero materiał ścienny (gazobeton/cegły itd).

izolacja posadzki: posadzka musi być również odizolowana poziomo od podłoża, dlatego na wstępną warstwę betonu (tzw chudziak), układa się folię/papę, na to dopiero izolacja termiczna, zwykle styropian i na to dopiero szlichta cementowa (posadzka).

Trzeba pamiętać, żeby zachować ciągłość izolacji poziomej, inaczej nie spełni ona swojego zadania (izolacja pozioma ściany i posadzki musi się łączyć).

 

Izolacja pionowa:

Izolacja pionowa ściany fundamentowej. U mnie ściana została wymalowana od zewnątrz izolbet KL (wodnorozpusczalny), który nie reaguje ze styropianem. Pierwsza warstwa była pomalowana po rozcieńczeniu Izolbetu 1:1 z wodą, aby dobrze przytwierdził się do ściany oraz wypełnił wszelkie nierówności na spoinach itd. Gęstym ciężko jest malować na betonową/zakurzoną ścianę - słabo się lepi.

Następna warstwa była już malowana gęsta (bez rozcieńczania), i stanowiła jednocześnie spoiwo, na które został przyklejony styropian Fundamin (odporny na wilgoć).

 

Na to folia kubełkowa, która raczej nie stanowi ochrony ściany przed wilgocią - bo ciężko jest zapewnić moim zdaniem jej szczelność na łączeniach, a raczej stanowi ochronę styropianu przed uszkodzeniem. Kierownik budowy zalecał mi położyć na styropian siatkę i klej (jak na elewację) i jeszcze raz to wymalować izolbetem, ale zrezygnowałem bo było to zbyt kosztowne.

 

Od środka ściana fundamentowa została również wymalowana, izolbet R

 

Mam nadzieję że pomogłem, choć nie wiem, czy to jest optymalne rozwiązanie.

Edytowane przez homecactus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R4DZ1U

Sugeruję, abyś wyzbył się złudzeń!

TU recepty z gwarancją nie dostaniesz!

Od tego są firmy, których najmować nie chcesz.

Alternatywnie - TY powinieneś zacząć dysponować wiedzą, która pozwoli Ci ten problem pokonać.

Na tę chwilę Twoja wiedza jest... UJEMNA!

Bez chwili zastanowienia naczytałeś się różności kompletnie nie odpowiednich dla TWOJEGO domu!

 

Z opisu wnioskuję - że izolację poziomą - MASZ!!! (nawet dość dobrą)

Tyle, że nie umiesz jej dostrzec i sprawdzić oraz jak trzeba - poprawić.

 

GDYBY ci co zbudowali ten dom odwalili fajans i spaprali robotę TO na pewno nie postałby tych stu lat!

Załóż, że WIEDZIELI co robią!

Potem, może, ale nie na pewno, jakiś debil to popsuł skoro jest wilgoć.

Wilgoć może brać się tam z wielu procesów.

Wcale nie koniecznie z podciągania kapilarnego.

Co z wentylacją w tym domu?

Jest?

Jaka?

Jak jest ogrzewany?

Jak kiedyś był ogrzewany?

 

Bardzo mało danych tu podałeś.

Trudno się czegoś domyślać.

Zdjęcia jakie byś wrzucił...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli szukasz firmy to musisz też znależć inspektora nadzoru. Domorosłych fachowców którzy wszystko potrafią zrobić jest od pyty, tylko zapytać którego czy ma uprawnienia budolane.

Dwie uwagi: odradzam folie jako izolację. Są one może i dobre ale ciężko je łączyć z innymi materiałami bo cieżko się kleją.

 

folia kubełkowa to nie jest hydroizolacja tylko jej zabezpieczenie

Edytowane przez wojtekdomus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak był dom kiedyś ogrzewany nie wiem. Od 3 lat, czyli odkąd mieszkam, jest nowa instalacja CO na paliwa stałe. Izolacji poziomej żadnej nie widać. I nie oczekuje od nikogo gwarancji, ludzie! zwykłej porady, chyba jest na forum chociaż jedna osoba mająca o tym pojęcie, a nie udająca, że wie wszystko, ale nie podzieli się z innymi.

Sposób który opisałem w większości został mi przedstawiony przez "fachowców", którzy się zajmują termoizolacją. I sami widzicie, najlepiej napisać wynająć fachowca. I Co? zrobi mi właśnie tak jak opisałem - raz, że jak powiadacie źle, a dwa, że sam mogę to tak wykonać, bez płacenia kupy kasy za to fachowcowi. Niestety nikt nie daje 100% gwarancji, że wilgoci nie będzie, więc wole zrobić to sam niż wydać kilka tysięcy, a efekt ma być mizerny, za to wykonawca zacierał będzie ręce, że zarobił, a się nie narobił.

 

Więc powtarzam moje pytanie, proszę o kilka wskazówek jak zabrać się do izolacji przeciwwilgociowej tego budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R4DZ1U

 

Masz, jak piszesz, prawie 100-letni dom.

To oznacza pewne sposoby jego budowania, ogrzewania, wentylacji...

Mamy XXI wiek i na siłę nam pchają najnowocześniejsze techniki i technologie, które TUTAJ mogą sporo szkody narobić.

Naczytałeś się, ze są i lecisz robić,ale nie bardzo wiesz co...

Wkleiłbyś kilka fotek, jak opisanie problemu "na gębę" słabo Ci idzie.

 

"Więc powtarzam moje pytanie, proszę o kilka wskazówek jak zabrać się do izolacji przeciwwilgociowej tego budynku. "

 

Zróbmy wymianę usług!

Ja ci dam kilka wskazówek jak zabrać się do izolacji przeciwwilgociowej TEGO budynku a Ty?

A Ty mi dasz wskazówki - co mi stuka w moim kogeneratorze od jakich trzech dni i czemu mokro się zrobiło wokół niego, choć zasilany jest gazem.

DANYCH MAMY TYLE SAMO!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawienie sie wilgoci może mieć wiele przyczyn i niekoniecznie musi to być podciaganie kapilarne.

Tłumacząc z Adamowego na polski: Jeżeli masz fundament z kamieni, to kamień nie jest materiałem porowatym i kapilarnie nie podciaga wody, chyba że trochę po spoinach. I nic więcej na podstawie tego co napisałes nie mozna wywnioskować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli i spokojnie o TWOICH fundamentach!

 

Dawno, dawno temu dobrze wiedziano, jak niekorzystny wpływ na dom ma woda podciągana kapilarnie.

Aby zapobiec temu zjawisku na fundamenty stosowano materiały LITE i MASYWNE a do tego - NIENASIĄKLIWE.

Kamień polny był dobry....

Spajano je tak, aby z biegiem czasu spoiny też stawały się coraz bardziej szczelne.

Stosowano do zapraw bardzo "gruby" piasek i sporo wapna.

Bo?

Bo wapno przyłączając CO2 z powietrza kamieniało (wiązało) tworząc skałę podobną do tych kamieni.

 

A potem wybuchowo rozwinął się przemysł i zaczęły padać "kwaśne deszcze"...

Proces kamienienia wapna się często odwracał i spoiny zaczynały się wykruszać.

NADAL nie były złe, tylko coraz "słabsze".

Naprawa polega na ich uzupełnieniu (zaprawą z dodatkiem wodouszczelniacza).

 

Jak kto budujący miał dostęp, to dodatkowo na te mury fundamentowe nakładał smołę (bituminy).

Mazał je tak jak się smołuje dachy!

 

WTEDY POD ŚCIANAMI PARTERU WCALE NIE BYŁO ŻADNEJ PAPY, FOLII CZY TEGO, CO DZIŚ SIĘ WKŁADA!!!

Ale hydroizolacja BYŁA!!!

(I pewnie nadal ją tam masz!)

 

Dom 100 letni MUSIAŁ mieć wentylację!

Była najczęściej NATURALNA!!!

- Nie mylić z GRAWITACYJNĄ!!!

 

A potem się ludziom w dupach poprzewracało i zaczęli w TAKICH domach jakieś CO zakładać...

Szlag trafiał podstawy funkcjonowania takiego domu i zaczynała się postępująca degradacja i zawilgacanie ścian.

Pewnie taki stan tam u siebie masz...

 

Fotek nie ma a opisać tego bez większego zagłębiania się w starsze (ale bardzo dobre, sprawdzone i skuteczne) technologie Ty nie potrafisz.

I w ten sposób jesteśmy.... w lesie z problemem!

 

Tobie potrzebny fachowiec a nie partacz, co poza karton-gipsy wyobraźnią nie sięga.

Takiego poszukaj, bo są tacy.

 

Mnie się wydaje, że masz chałupę do totalnej termomodernizacji.

To wcale nie znaczy - że wyłącznie - DO OCIEPLENIA!!!

Tam jest potrzebny komplet z dobrą wentylacją na wstępie.

Najlepsza by była mechaniczna.

Może być bez odzysku... (rekuperacji).

Ceną nie zabija a sprawę stawia mocno.

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Pierwsze Folia Kubełkowa to nie do końca izolacja przeciwwilgociowa. Jej głównym zadaniem jest zabezpieczenie izolacji przed kamieniami, korzeniami itp.

 

A jeżeli chodzi o szczelność. Błąd jest często w montażu. Przy zaleceniach producentów folia powinna być kładziona na zakład 20-30cm i sklejana szczelnie taśmą butylową. <-- choć sam nie wierzę w tą szczelność ;-)

 

PS. Nieraz drenaż rozwiązuje całą sprawę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję dowiedzieć się o preparacie krzemionkującym Kiesol. Najlepiej do jego stosowania użyć specjalnych aplikatorów, ale można poradzić sobie bez.

Napisałem, byś się dowiedział szczegółów. Nię będę Ci tego polecał ani "odlecał", gdyż nie używałem tego środka. Wiem tylko, że coś takiego istnieje i to nie od dziś. Znalazłem w "Zrób to sam" Rolanda Goock'az roku 87.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Witam! Twój problem bardzo łatwo rozwiązać, osobiście mam do czynienia na co dzień z przeciekami( taka moja praca). polecam http://www.vandex.com/fileadmin/pdf/DS/DS_en/ds_299_e.pdf. Jeżeli nie zaskoczysz o co chodzi daj znać, wytłumaczę (ewentualnie możesz użyć podobnych materiałów innych producentów, zasada działania taka sama) Możesz zastosować potem zaprawę tynkarską wodoszczelną ale to trochę kosztuje. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom stał nieogrzewany wiele lat, zawilgotniał cały, drewniana podłoga położona na belkach drewnianych zgniła w większości. Została zrobiona na nowo we wrześniu przez firmę: folia, styropian. tynki wewnętrzne zbite, położone nowe (równiez we wrześniu). Ale na tych nowych wychodzi właśnie wilgoć na dole i w rogach. Dodam, że dom nie miał nigdy orynnowania, woda z dachu leciała prosto pod kamienny fundament. Założyłem rynny w listopadzie. Zdjęcia rozumiem, że z zenwątrz jak wygląda fundament i wilgotnych miejsc wewnątrz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Mam podobny dom - ponad 100 lat, fundament i ściany z cegły czerwonej, podłoga jest niewiele powyżej gruntu na zewnątrz. Dom nie miał izolacji (i jak piszę że nie miał to znaczy że nie miał a nie że nie zauważyłem). Dom ociepliłem z zewnątrz styropianem 10 cm ale nie ruszałem fundamentów. Miałem podobne problemy i długo walczyłem z wilgocią aż wynająłem firmę która wykonała iniekcję krystaliczną (ponawiercali ścianę co 10 cm i wlewali jakieś coś w te dziury). Przez pół roku ściany schły (w tym czasie ociepliłem część fundamentów) i wychodziła na nich straszna sól ale teraz (ok 2 lata po wykonaniu iniekcji) zupełnie zapomniałem co to wilgoć (przynajmniej tam gdzie były wiercone ściany). Jedyna wada tej metody to cena - dawałem coś ponad 150 zł/m bieżący.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...