Bogusław_58 01.03.2012 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2012 Niestety nic nie mam na temat dolniaków a obecnie i górniaków. Jak dostanę demencji, to po mnie:(Pamiętam jednak dolne rozwiązania przed wojenne, które widziałem w literaturze, to spalanie nie było w dół, ani nawet w poziomie by nie tracić na zwiększonym wtedy ciągu kominowym. Komora zasypowa przypominala dzwon, by nic się nie zawiesiło,ruszt pochyły, a kanał wzniosły dopalający, pochyły ok 60*. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 01.03.2012 17:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2012 Bogusław,,udało mi sę dzisiaj kupić trochę drewienka-dąb 1,5 m i w miarę suchy do przyszłego piecyka,jak sobie przypomnisz to wmaluj kredką to co pamiętasz z tego pieca,nie dolniaka,nie górniaka,coś bocznego.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amator 14 01.03.2012 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2012 (edytowane) 4pluton4 Niestety spalinki z RS zniszczyłyby posadzkę o ile by chciały polecieć tyle mb chyba że tłoczone.U mnie powietrze ok 60st C spowodowało odklejanie się płytek.Instalacja jest możliwa do wykonania na etapie budowy.W załączeniu zdjęcie salonu 6x6. Edytowane 1 Marca 2012 przez Amator 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 01.03.2012 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2012 Bogusław,, udało mi sę dzisiaj kupić trochę drewienka-dąb 1,5 m i w miarę suchy do przyszłego piecyka,jak sobie przypomnisz to wmaluj kredką to co pamiętasz z tego pieca,nie dolniaka,nie górniaka,coś bocznego.. Jeśli chodzi o piece i piecyki różnych typów, to badano i budowano je logicznie do wybuchu wojny. Wojna wniosla rozwój elektrociepłownictwa i piece na gaz oraz olej, a paliwa stałe zostały zarzucone. W Polsce badano jeszcze do lat 60-tych ,a potem wszystko poszło do odstawki. O paliwach stałych przypomniano sobie niedawno, ale mało kto się kapnął, że trzeba zajrzeć do dorobku z przed wojny. Nawet wielkie i znane firmy tworzą różne cuda, często nie mając do końca pojęcia o co w tym chodzi. Dlatego często nawiązuję ,że takie rozwiąznie było np przed wojną. Było i pozostały tylko po nim rysunki, a masa ludzi grzebie się w podobnym wynalazku i dotrze do tamtego poziomu np za 10 lat. Hłe hłe. Narysuj sobie Pluton czajnik i zamiast poziomego denka zrób pochyłe i z jego dolnej połowy zrób ruszt. Wyjdze Ci ten dolniak. Przy takim położeniu rusztu do kanału, powietrze powinno elegancko trafiać z impetem w kanał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 02.03.2012 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 Do CO interesują mnie Pluton trzy różne konstrukcje i chciałbym je zrealizować, jak pozwoli dla na to czas. Pierwszy to ten dolniak nazwany przeze mnie "czajnikiem". Drugi to piec Adamieckiego z podawaniem powietrza jak u Stropuva. Piec Adamieckiego miał okrągły krąg, w którym było palenisko, a obudowa byla prostokątna. Sprawność określona na 80% a powstał w 1905 roku. Miałby być piecem niskim a po miedzy krąg - palenisko i prostokątną obudowę należałoby włożyć "rurki z wodą" a urządzenie zaizolować. Sprawność ze wględu na precyzyjnie podane powietrza powinno być w granicy 95%. Pozostała jeszcze jedna konstrukcja z podajnikiem, gdzie element podający powietrze stałby w miejscu i dmuchał pod katem np,45*, a opał byłby do niego "dosuwany" w miarę wypalenia. Mam to w głowie i nie mam nawet pojecia czy to są to pomysły do realnego zrealizowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 02.03.2012 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 W sumie mozna też spróbowac zrobić próbę dolniaka z pochyłym rusztem jak w tym czajniku, tylko powietrze nie podawać od rusztu, a z tego pochyłego kanału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 02.03.2012 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 (edytowane) Bogusłąw,,skonsultuj to ze swoim sumieniem, myśłę,że się strona otworzy,a moze to już oglądaleś, wieczorem coś wmaluje,,http://blogs.mail.ru/list/user-05/ ten okragły w połowie strony z ruchomym podajnikiem powietrza ( St) Edytowane 2 Marca 2012 przez 4pluton4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 02.03.2012 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 Internet u mnie na razie chodzi gorzej od ślimaka, więc nic z tego.Takie dawanie powietrza do spalania ze strony, w którą bedzie szedł płomień nazywa się spalaniem przeciwprądowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piot3r 02.03.2012 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 Pluton, w zwiezionym gruzie znalazłem coś, co mogło by może rozwiązać kłopoty ze spiralnym wymiennikiem w RS. To kształtki z pieca oporowego. Tworzą z kilku sztuk koło o śr. zew. ok.60cm, a wewnątrz mają wklęsłą półkę na spiralę grzejną. Takie mi się trafiły, podejrzewam, że wymiary są różne.Murując to w helisę, a nie warstwami umieszczamy w nich wężownicą. Jest ona wtedy osłonięta przed bezpośrednim działaniem spalin w czasie palenia, a po wygaszeniu powinna odbierać zakumulowane ciepło, a przynajmniej mi się tak wydaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 02.03.2012 21:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 4pluton4 Niestety spalinki z RS zniszczyłyby posadzkę o ile by chciały polecieć tyle mb chyba że tłoczone.U mnie powietrze ok 60st C spowodowało odklejanie się płytek.Instalacja jest możliwa do wykonania na etapie budowy.W załączeniu zdjęcie salonu 6x6. ============================================== amtaor14 te twoje rury skojarzyłem z tym filmem, tutaj tez są niemałe zwijasy ,a wszystko działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 02.03.2012 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 [quote Murując to w helisę, a nie warstwami umieszczamy w nich wężownicą. Jest ona wtedy osłonięta przed bezpośrednim działaniem spalin w czasie palenia, a po wygaszeniu powinna odbierać zakumulowane ciepło, a przynajmniej mi się tak wydaje. piot3r składaj każde cudo bo widzę ,ze połknąłeś juz bakcyla i nie wiadomo kiedy sie przyda,a z wężownicą na pionnie to jest taka sprawa,że wymaga niestety pompy bo tam się woda gotuje piorunem dlatego taka propozycja bez pompy myśłę,ze to oby ruszyło i grzało też wspaniale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piot3r 03.03.2012 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2012 To zależy, jak mi się wydaje, do czego ten wymiennik będzie zaprzęgnięty. Jak cwu lub buforowanie to raczej goły w spalinach, ale jakby miał dogrzewać coś "na boku" to chyba bardziej nieco ukryty w ceramice.Ja na razie bawię się w nieco bardziej zaawansowany prototyp przedpaleniska dolnego. Upchałem już nieco cegiełek w metalowej szkrzynce, wyrzeźbiłem kanał palnika i wirową komorę dopalającą, dziś czas na palenisko i komorę zasypową. Mam nadzieję, że ta "styropianowa" ceramika chociaż parę godzin prób wytrzyma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piot3r 04.03.2012 01:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Dokleiłem popołudniem resztę i przyszedł czas próby. Nie pisałem wcześniej, ze to palenisko zgazowujace, żeby nie zapeszyć. Na razie uruchomiłem bez komina, na wentylatorze. Musiałem w tym celu dorobić dość dziwny kolektor z czterema przepustnicami powietrza, ale cóż, prace badawcze, odkrywam swoją "hamerykę". Po kilku minutach od podpalenia i chwili zabawy z dawkowaniem powietrza weszło to na "wysokie", czyli wirowa komora dopalająca pełna wirującego fioletu, temperatura raczej ekstremalna. Ściąłem powietrze przepustnicami w obawie o konstrukcję, aby dożyła do prawdziwych prób na kominie. Później próbowałem to powtórzyć, ale wyższe partie zasypu były raczej wilgotniejsze niż podpałka i aż tak gorąco nie było, chociaż bardzo zadowalająco. Komora dopalajaca po dwóch godzinach pracy czystsza niż przed uruchomieniem, wszelki popiół i węgielki (chyba za nisko krawędź dyszy) wydmuchane poza nią. Niestety, ale płyta granitowa zamykająca od góry komorę zasypową pokryła sie pajęczyną szczelin od temperatury i w obawie przed uszkodzeniem paleniska zdejmowanie jej w celu wizyty w komorze zasypowej odłożyłem do jutra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 04.03.2012 05:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Brawa dla odkrywcy, jak widzisz warto się pobawić i jeszcze mieć z tego korzyść,,Piot3r, musisz to dokładnie posklejać,może jakąś ramę wyspawaj-przynajmniej podstawę,żeby było w czym układać cegiełki,jestem pewien,że za kilka dni dojdziesz do najlepszego rozwiązania tylko to wymaga czasu ,a z tym to różnie,ja puki co bawę się w mechanika bardziej niż zduna-konstruktora bo ciepełko się zrobiło i maszymy wymagają przeglądów,pozdrawiam i gratuluję,,,,aaa bierz ołówek do ręki,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piot3r 04.03.2012 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 może jakąś ramę , Ha, widzisz, to jest poskładane w skrzyni małego wózka ręcznego, który nie wiem skąd się wziął, nigdy nie miał kółek, a na złomie nie skończył tylko przez dość estetyczne wykonanie i ocynk. Dokręcam kółka i jeżdżę piecem:) Tutaj z grubsza przepływ gazów Dzisiaj pomęczyłem to z trochę większą śmiałością. Dorobiłem nad dyszą ruszcik z żaroodpornego płaskownika i nawet sypnąłem nieco węgla. Bardzo miły widok wschodzącego słońca w komorze dopalającej. Spirala oporowa wsunięta do komory pod dyszą żółta, dalej do końca komory ostro czerwona. W dodatku w tym prototypie oba powietrza do spalania zimne, przy podgrzanych byłoby jak sądzę jeszcze lepiej. Komora zasypowa też nie za wielka, 35*35, powiększę ją do 50*50, jak się wszystko będzie wyrabiać to trzeba będzie pomyśleć o betonie korundowym. Nie myślałeś, żeby w RS co nieco zawirować? Tak mi do głowy przyszło widząc wiry płomieni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek08 04.03.2012 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 (edytowane) Witam ja jako że miałem wolną górę pieca wymyśliłem coś takiego jak wyżej świetnie zdaje egzamin przy paleniu drewnem jak i węglem ale było głównie przemyślane do palenia węglem . Węgiel tu odgazowuje jak przy górnym spalaniu metoda Last Rico tylko wszystko dzieje się odwrotnie i ma tą zaletę że można w każdej chwili podrzucić nie trzeba na na nowo codziennie rozpalać, drewno również odgazowuje( w rurze ogrzewanej przez spaliny) najlepiej palą się większe kawałki palą się bardzo długo ale rura jest bardzo wąska na-razie to prowizorka ale spisuje się tak świetnie że została i zrobię jej porządną wersję dopiero po sezonie , Bardzo łatwo się odpala nie ma problemu z wydostawaniem się dymu na pomieszczenie. Steruje się głownie powietrzem od góry przez dolne drzwiczki dostaje się powietrze wtórne powstały gaz przechodzi przez warstwę żaru. Mieszkanko ma malutkie 30m2 i miałem problem żeby długo utrzymywać na piecu temperaturę ale nie wysoką potrzebuje max 50 stopni dzięki temu wynalazkowi to mi się udało ale przy końcu sezonu, teraz żałuję że tyle węgla i drzewa wypuściłem bezproduktywnie przez komin oczywiście można osiągnąć bez problemu temperaturę 60 i więcej Edytowane 4 Marca 2012 przez tomek08 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 05.03.2012 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 (edytowane) Fajnie że to pokazałeś Tomek, ponieważ widziałem podobny schemat dolniaka z przed wojny i miałem do niego sporo niepewności. PS ruszt był pod komorą zasypową, a przestrzeń dla wychodzących płomieni mocno zwężona, by podnieść ich prędkość, co wiąże się z dopaleniem. Wspominane przeze mnie "wiadomości z przed wojny" biorą się u mnie z okresu, gdy przegladałem książki techniczne wydane w Polsce bezpośrednio po wojnie do roku 1948, a które do dziś są w archiwach dużych bibliotek. Po tym roku nie pokazywano osiągnięć poza "demoludami". Trzeba szukać "biblioteki technicznej",a najwieksza taka "ostała" się chyba w Poznaniu. Po dostaniu do wglądu np "Zasady ogrzewnictwa" można z bibbliografi wyszukać coś jeszcze itp. Edytowane 5 Marca 2012 przez Bogusław_58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 05.03.2012 08:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 (edytowane) Witam ja jako że miałem wolną górę pieca wymyśliłem coś takiego jak wyżej świetnie zdaje egzamin przy paleniu drewnem jak i węglem ale było głównie przemyślane do palenia węglem . Węgiel tu odgazowuje jak przy górnym spalaniu metoda Last Rico tylko wszystko dzieje się odwrotnie i ma tą zaletę że można w każdej chwili podrzucić nie trzeba na na nowo codziennie rozpalać, drewno również odgazowuje( w rurze ogrzewanej przez spaliny) najlepiej palą się większe kawałki palą się bardzo długo ale rura jest bardzo wąska na-razie to prowizorka ale spisuje się tak świetnie że została i zrobię jej porządną wersję dopiero po sezonie , Bardzo łatwo się odpala nie ma problemu z wydostawaniem się dymu na pomieszczenie. Steruje się głownie powietrzem od góry przez dolne drzwiczki dostaje się powietrze wtórne powstały gaz przechodzi przez warstwę żaru. Mieszkanko ma malutkie 30m2 i miałem problem żeby długo utrzymywać na piecu temperaturę ale nie wysoką potrzebuje max 50 stopni dzięki temu wynalazkowi to mi się udało ale przy końcu sezonu, teraz żałuję że tyle węgla i drzewa wypuściłem bezproduktywnie przez komin oczywiście można osiągnąć bez problemu temperaturę 60 i więcej ======================= tomek08 -gratulacje jak podsyłałem ci ten rysunek to nie wiedziałem,ze tak dobrze zadziała w dużym kotle bo ta przestrzeń jest duża między płaszczem wodnym a palnikiem,ale skoro wyszło dobrze to super. Po sezonie też pomyśłę o tym ,ale najlepiej byłoby zrobić inny kociołek,, -3 rury odpowiedznio dopasowane trochę blachy i kociołek gotowy. Ja to robiłem do normalnego piec bez płaszcza i wtedy to grzało niesamowicie, Przyjaciele zaa buga oblewają wodą jeszcze ten pion środkowy-płaszcz wodny i tak pomyślałem,że możnaby zrobić na górnej częci tego pionu taki płaszcz. Wiem ,że pisac łatwo , a gorzej z wykonaniem bo zawsze czegoś brakuje.. Jeszcze jedna sprawa,dolną częśc, przyajmniej na lawałku dobrze byłoby wyłożyć ceramiką. Ten piecyk mi przypomina taki odwrócony RS pozdrawiam Edytowane 5 Marca 2012 przez 4pluton4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 05.03.2012 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 (edytowane) albo wersja w szamocie ze środkowym pionem tylko,,,,,,, dla mniejszych domków z powodzeniem by to wystarczyło Edytowane 5 Marca 2012 przez 4pluton4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
4pluton4 05.03.2012 09:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 (edytowane) Bogusław,, chcę zrobić coś w tym stylu z tym moim wymiennikiem, nie jest on za bardzo kształtny bo szeroki i krótkie rury płomieniowe, pomyśl czy to zagra, oczywiście w ceramice,dopalania itp, materiał już mam,cegła lezy,,może jakieś sugestie. Ma to być typowy drewniak z dosyć dużym zasypem,żeby nie rozdrabniać się za dużo tylko nawalić klocków i ma to wystarczyć na jakiś czas. pozdrawiam ps wejdż na stronę ,,google patents -wczoraj miałem niezłą lekture i stwierdziłem że wytwórcy cofają się w budowie pieców do epoki brązu, Edytowane 5 Marca 2012 przez 4pluton4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.