Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

38 latka EMERYTką w wieku 67 lat :(


Charlie

Recommended Posts

Twoje składki idą na bieżące wypłaty, nie na konto. To pewna różnica.

De facto nigdy nie było tak, że składki "pracują" w jakikolwiek sposób, chociaż teoretycznie powinny. Wyliczenia są tylko wirtualne i co jakiś czas "rewaloryzowane", nie trzeba geniusza, żeby zgadnąć, w którą stronę de facto. To się nie ma prawa dopiąć - i się nie dopina. Od zawsze.

Nawet w krajach w których teoretycznie składki emerytalne miały szansę popracować system emerytalny zdycha z paru względów. A co dopiero mówić o nas, którzy mieliśmy po drodze komunę, transformacje ustrojowe, denominacje, stare portfele i inne cuda...

System ma poważne błędy konstrukcyjne, ale czym go zastąpić - ???

I zawsze zmiana będzie kosztem kogoś. Politycy zwykle robią tak, żeby skutki ich decyzji nie były najbardziej dotkliwe teraz, za ich kadencji. Bo jak coś sie ma zdarzyć za 10 lat, ludzie pomarudzą i słuchają jak o żelaznym wilku. Wyobraźnia może i produkuje jakieś obrazki, ale "pomyślimy o tym jutro". A obcięcie komuś teraz, zaraz - oooo, katastrofa.

Edytowane przez Baba_Budowniczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 195
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A może w referendum zadać pytanie:

Czy jesteś za dobrowolnym ponoszeniem składki emerytalnej?

 

Jak myślicie ile osób byłoby na tak i kto poniósł by koszty niepłacenia składek?

 

Mam jeszcze jedno pytanie (podchwytliwe):)

 

wiecie ile lat trwa informatyzacja ZUS i ile kosztowała do dziś? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję dyskusję i napiszę w tym momencie jako ciekawostkę, że w DE jest tak, że osoba prowadząca własną działalność gospodarczą jest zwolniona z obowiązku opłacania sobie składki emerytalno-rentowej. Jako bezpośrednio zainteresowany drążyłem ten temat i powiedziano mi, że założeniem ustawodawcy było to, że taka osoba więcej zarabia niż osoba zatrudniana i należy dać jej możliwość samostanowienia o tym jak chce zabezpieczyć własną przyszłość. Generalnie jest tak, że "prywaciarze" opłacają sobie składki w jakichś "Aliansach", itp.

Nie wszyscy oczywiście, ale to ich dobra i nie przymuszona wola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amalfi, ale piszesz tak, jak gdyby przed planowaną reformą, emeryt (przeciętny, polski) mógł sobie pozwolić na tropikalne wojaże. Jasne,ze tacy są , byli i pewnie będą i po reformie, a do czego zmierzałam, ano do tego,ze nie wiek kalendarzowy winien się liczyć, mozliwość przejścia na emeryturę powinna być uzależniona WYŁĄCZNIE od lat pracy. Jeden zaczyna ją "w pieluchach" drugi po meno (andro) pauzie, jego wybór, niech przepracuje "swoje lata" i wio- droga wolna.

 

Napisałam tak, o naiwnie jak sie okazuje logicznie myśląc, wydawało mi się, że skoro równamy do bogatszych, to mam prawo wnioskować, że za te kilkanaście lat będę mogła jak obecni emeryci z zachodu odpalić na takie wczasy i użyć życia. A tu okazuje się, że zamiast lepiej, będzie gorzej i nikt nie daje mi wyboru nawet przejścia na wcześniejszą, a tym samym mniejszą emeryturę. I jeszcze mi wmawia jeden z drugim, że to dla mojego dobra.

Więc skoro się cofamy, to przywróćmy siedmiodniwy tydzień pracy, albo wręcz pier....jmy bombę i zacznijmy od maczugi. I może znikną wtedy układziki niekompetentnych kuzynów, którzy nawarzyli piwo, które będziemy spijać do usranej śmierci.

 

A pomysł z ilością przepracowanych lat oczywiście dobry, ale jak sie okazuje, to kryterium sie nie opyla, więc go nie będzie. Mam nadzieję, że ta reforma nie będzie ostatnią przed moim przejściem na odpoczynek po pracy, której się nie boję, ale wiem, że nie dam rady pracować do wieku, który mi wyznaczono.

Amen. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję dyskusję i napiszę w tym momencie jako ciekawostkę, że w DE jest tak, że osoba prowadząca własną działalność gospodarczą jest zwolniona z obowiązku opłacania sobie składki emerytalno-rentowej. Jako bezpośrednio zainteresowany drążyłem ten temat i powiedziano mi, że założeniem ustawodawcy było to, że taka osoba więcej zarabia niż osoba zatrudniana i należy dać jej możliwość samostanowienia o tym jak chce zabezpieczyć własną przyszłość. Generalnie jest tak, że "prywaciarze" opłacają sobie składki w jakichś "Aliansach", itp.

Nie wszyscy oczywiście, ale to ich dobra i nie przymuszona wola.

 

 

W Niemczech obecni emeryci otrzymują świadczenie ze składek osób pracujących. Niestety zwiększanie się średniej długości życia powoduje coraz większe obciążenie systemu, coraz mniej osób w wieku produkcyjnym musi utrzymywać coraz więcej emerytów. Skutkiem tego jest stałe obniżanie się poziomu emerytur. Od 1990 r. średni poziom emerytury brutto w Niemczech zmniejszył się z 50,2 % do 43,7 % dochodów brutto osiąganych przed przejściem na emeryturę. Przy obecnym rozwoju demograficznym, do 2030 r. średni poziom emerytury brutto spadnie szacunkowo o kolejne 20%. Wiek emerytalny w Niemczech wynosi obecnie 65 lat, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn (dla porównania w Polsce jest to odpowiednio 60 i 65 lat). Począwszy od 2012 r. wiek emerytalny będzie stopniowo podwyższany, aż do roku 2029, kiedy pierwsze osoby przejdą na emeryturę w wieku 67 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No właśnie. Jak zaczynałam pracę, to mogłam wybierać i przebierać w firmach. Do policji też mogłam. Ale kto przewidział? Dlatego porównywanie obecnej sytuacji do tej sprzed dwudziestu czy jeszcze wcześniej nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Jak zaczynałam pracę, to mogłam wybierać i przebierać w firmach. Do policji też mogłam. Ale kto przewidział? Dlatego porównywanie obecnej sytuacji do tej sprzed dwudziestu czy jeszcze wcześniej nie ma sensu.

 

widziałaś kolejkę do Komendy Policji prowadzącej nabór do służby?:)

Edytowane przez bluenet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jeszcze średnia długość życia w Europie:

http://www.wiking.edu.pl/article.php?id=268#struktura_wieku

 

Jak widać, nie jesteśmy w czołówce, aby z wiekiem emerytalnym równać do czołówki. A przy takiej jak obecnie kondycji służby zdrowia to sie zmieni jak zacznie wymierać stare, poddane naturalnej selekcji pokolenie. Tak mi sie widzi, bo ostatnia wizyta na cmentarzu mnie przeraziła. Sporo znajomych ze szkoły tam znalazłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jeszcze średnia długość życia w Europie:

http://www.wiking.edu.pl/article.php?id=268#struktura_wieku

 

Jak widać, nie jesteśmy w czołówce, aby z wiekiem emerytalnym równać do czołówki. A przy takiej jak obecnie kondycji służby zdrowia to sie zmieni jak zacznie wymierać stare, poddane naturalnej selekcji pokolenie. Tak mi sie widzi, bo ostatnia wizyta na cmentarzu mnie przeraziła. Sporo znajomych ze szkoły tam znalazłam.

 

Muszę się przejść na cmentarz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Dla mnie wzorem jest Szwecja.

Kraj ten jeszcze niedawno (kilkadziesiąt lat temu) zaczynał z gorszej pozycji niż Polska 22 lata temu.

 

hahaha...

 

zapomniałeś tylko dodać, że w Szwecji był taki okres kiedy podatki dochodowe wynosiły >100% (tak, to prawda) i wszyscy potrafiący myśleć opuścili na zawsze ten wspaniały komunistyczny dobrobyt.

teraz wszyscy mają tam g.....no po równo, mówiąc oględnie.

państwo decyduje o wszystkim, łącznie z tym kiedy i gdzie mozna kupić np. wódkę

 

a co do emerytur - ich wspaniały świat wali się szybko i będą pracować do 75 lat więc proponuję nie narzekać bo nasz cudowny premier szybko wprowadzi to w POlandii.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się przekonać Europejczyków do podnoszenia wieku emerytalnego bez pokazania im, jak niskie emerytury będą mieli w przyszłości. Jednak tylko trzy kraje informują obywateli o pełnej wysokości przyszłych świadczeń - wynika z raportu firmy ubezpieczeniowej Aviva.

 

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11214344,Informacja___kluczem_do_reformy_emerytalnej__Ile_dostane.html#ixzz1nC3s0UoV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reforma niewątpliwie jest potrzebna. W 2040 roku będzie nas (albo Was ;)) 32 mln. Nie można odrzucać konieczności zmian na zasadzie focha: nie, bo nie. Ale oczywiście jak każda reforma, tak i ta wprowadzana jest od doopy strony, czyli na zasadzie "zrobimy, a potem sie zobaczy, co z tego wyjdzie". Istnieje coś takiego, jak prognozowanie demograficzne, o którym teraz dopiero zaczyna się mówić. Opieka zdrowotna leży, opieka nad ludźi starszymi leży, bezrobocie, brak pomysłu na ściągnięcie Polaków przebywających za granicą. Wpuścić obcokrajowców? O tym też trzeba było pomyśleć wcześniej, bo aby sie odnaleźli i było z nich więcej pożytku niż strat, trzeba jednego pokolenia, czyli około 30 lat. Liczenie na to, że ludzie nie dożyją emerytury, a ty samym nie będą jej pobierać, albo pójdą na rentę, która jest tańszym świadczeniem to dziecinada, a nie reforma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...