Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kominek kopci do wnętrza- w salonie jest siwo az oczy szczypią!


justkaaa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 104
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak to jest z tym "automatycznym" szybrem?

Z adamowego opisu wynika, że to "masakra jakaś"!!!

 

 

Dobrze zrobiony automat, nie jest problemem . Do momentu aż się ...

nie zatnie ...:D Tak jak wszystkie niezwykle przydatne klapki, kierownice,

deflektorki, w paleniskach na drewno. Ten opał najbardziej lubi się palić

baaaaaaaaaaaaardzo długim płomieniem. Producenci skrzynek, tego jeszcze

baaaaaaaaaardziej nie lubią. Więc walczą z wiatrakami, a jak przegrają, bo muszą,

obciążają winą palaczy i każą płacić za części zamienne... Zachowuje się dzięki

temu "serdeczny" kontakt z klientem, który musi za niego (czyli części zamienne)

bulić raz po raz.

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do d...py taki automat!

 

Takie patenty instaluje się we wkładach z niskim czopuchem (mam nadzieję, że tylko tam), co by dym po oczach nie dawał, przy otwieraniu drzwiczek.

Jeżeli po zamknięciu drzwi nie ma mozliwości ręcznego otwarcia szybra, to :bash:

Otwórz, że dziewczyno, ten cholerny śiber!!!

Edytowane przez romole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór wszystkim!

Lata temu aktywnie uczestniczyłem w forum, ale od tak dawna już nie zaglądam, ze starego nicka nie pamietam. Stad tez ten może głupawy, ale do tematu pasujący :)

Do adremu.

Mam kocioł na drewno firmy brunner od kilku lat. To takie cudo z płaszczem wodnym i masą akumulacyjną, coś koło tony. Dawniej główne źródło ciepła i ciepłej wody, obecnie pracuje równolegle z kołem gazowym. Ponieważ przez pare lat drewno stanowiło główne źródło ciepła, zmuszony byłem palić nie tylko w zimie. Siwy dym miałem wówczas na codzień... Mimo suchego drewna i czystego komina. No ale że na polu gorąc jak diabli, to cugu ni hu hu.

 

I tu sie kłaniam pierwszemu spostrzeżeniu Adama- cieplej sie zrobiło, to i cug sie zmniejszył. Cudów nie ma...

 

No i drugie spostrzeżenie, które może nawet życie uratować: brak cugu i siwy dym, to niepelne spalanie, czyli CO. To siwe w powietrzu, mimo ze duszace, to i tak pikuś, bo od razu widać i czuć. Gorzej, jak juz sie w miare dobrze pali i poprzymyka wszystko, żeby sie dłużej paliło. A jak widać z opisu, przymykanie szybra jest tu stałą praktyką. Swoją droga ciekawe, czy szyber był częścią kominka, czy został ekstra zamontowany?

Ja mam u siebie zamontowana chłodnicę spalin, montowaną przed kominem, jako dodatkowe wyposażenie. Obrót pokretła kieruje spaliny przez system przegrod, gdzie oddają cześć ciepła, ograniczając przepływ gazów. Nie zamyka go jednak, jak szyber. Przymykam ją dopiero po dobrym rozpaleniu, bo przed tym po prostu nie ma ciagu.

Ponieważ mój piec to hipokaust, wymaga zamknięcia dopływu powietrza po zakończeniu spalania. Niemcy produkują automat, zaopatrzony w termometry, sterowniki i cała resztę, ale kosztuje to walizkę euro, jakies 1/3 samego kotła, więc robię to ręcznie. Ponieważ do kwestii czadu podchodzę serio, nigdy za wcześnie nie zamykam tlenu, co robi większość grzejacych kominkami, bo sie wtedy pali dłużej.

 

Jako długoletni praktyk palenia drewnem w piecu, skłaniam sie zdecydowanie do diagnozy i rady Adama: ręce precz od szybra jak długo sie pali! Nie jestem zdunem, ale po mojemu szyber służył do zamykania OTWARTYCH palenisk, żeby nie wywiewać ciepla z chałupy ( pałacu, co kto miał) a takich to chyba w nowych domach sie nie spotyka.

Może sie mylę, ale specjalnie sie tym nie przejmuje, bo go nie mam i nie potrzebuje.

Autorce wątku życzę z całego serca poprawy ciagu i bezpiecznego palenia!

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczow,

Cezary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu miałem taki przypadek. Przez górne kratki opukałem rurę wchodzącą do komina, mam tam w kolanku otwór rewizyjny, po odkręceniu zaślepki okazało się, że połączenie jest czyste i wlot do komina jest drożny. Przyczyną był zamknięty szyber (zainstalowany jest w pionowej rurze nad czopuchem, sam nie wiem po co go instalowałem), do którego nie mam rączki (powinien być zawsze otwarty, reguluję tylko powietrze wpadające do wkładu), ale nie sadze tylko szary popiół doprowadził do jego zamknięcia, potem do całkowitego jego zasypania. Udrożniłem go od strony wkładu po wyjęciu górnej blachy. Również w tym przypadku podejrzewałbym niedrożny, być może uszkodzony szyber.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pozwolisz to i ja cie spytam.Co się stanie u ciebie gdy np.(ja robię to już z rutyny) masz otwartą przepustnicę na max a szyber też na max i uchylisz drzwiczki nie domykając ich co wtedy się dzieje?Podobnie tylko z zamkniętą przepustnicą co się wtedy dzieje?I po trzecie zamknięta przepustnica i prawie na max zamknięty szyber(drzwiczki tak samo jak w pozostałych dwóch przypadkach) co się wtedy dzieje?

Zawsze jak otwieramy drzwiczki to przepustnice mamy na maksa zamknięta a szyberek w pełni otwarty, żeby był ciąg z wnętrza domu do kominka. Czasem jak otworzymy drzwiczki na dosłownie 1 sekundę, np. by wrzucić jakiś śmieciowy papierek, nie otwierając szyberka to natychmiast chmura dymu idzie na dom.

 

Pamiętam jak w święta mąż z teściem bawili się kominkiem sprawdzając wlasnie czy jest ciąg. Uchylali drzwiczki i otwierali lub zamykali przepustnice lub szyberek. Pamiętam, że wniosek wtedy wysnuli, że działa wzorowo. Pamiętem, że jak szyberek kominowy i dolna przepustnica były otwarte a drzwiczki lekko uchylone to przy zamknięciu przepustnicy drzwi zostały zasysane i zamykane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Justka - ja też wcale nie jestem zgryźliwy ...

Powiedz sama czy jesteś mądrzejsza czytając o kilkudziesięciu możliwych przyczynach Twoich problemów? Czy raczej masz jeszcze większy mętlik w głowie?

Zobacz kiedy zapodałaś pierwszy wpis ... czy zamieściłaś przez ten czas choćby jedno zdjęcie swojego kominka żeby pomóc sobie w tej poradzie ?

Nikt z doradzających (ja też się starałem ...) nie widział Twojego kominka nawet na oczy i pomału zaczyna ten wątek przypominać zabawę w ciuciubabkę.

A może po prostu ktoś kto zrobił ten kominek nie poinstruował Was jak w nim palić? I robicie to po prostu źle. A może macie kominek zrobiony jak najbardziej OK i w porządku, ale macie źle wykonany komin ponad dachem, albo odwraca Wam się wentylacja w domu? A może To tylko złe ukształtowanie terenu wokół Waszego domu?

Powinnaś zacząć przede wszystkim od rozmowy z tym kto wykonał ten kominek i wie o nim wszystko.

W dobie internetu odnoszę wrażenie że ludziom coś się czasem już myli i zamiast preferować normalne kontakty personalne wolą klawiaturę i rozmówcę nie mającego czasem zielonego pojęcia o problemie. Bo tak można nazwać każdego, kto zabrał głos w tej dyskusji i rozwiązaniu sprawy "na odległość".

;)

Pozdrawiam.

 

jakie zdjęcia miałabym umieścić żeby cos pomogło w sprawie? Bo przeciez zdjęcie wkładu niewiele wniesie. Powiedźcie jaki szczegół dałby jakąs wskazówke a postaram się zrobić fotke i tutaj wkleić.

 

Wykonawcy jeszcze nie było-ma byc w tym tygodniu, ale zaczynam miec obawy, że też mi to niewiele pomoże bo okazuje się, że problem jest nietypowy a co najwazniejsze usterka (zadymianie wnętrza) chwilowo ustapiła. Przyjedzie wykonawca (bo napewno przyjedzie) i pewnie będzie miał podobne podejrzenia co wy tutaj.

-Może komin zapchany? Sprawdzi komin z góry lub z wyczystki i powie, że nie, to nie to.

-Może szyberek się zaciął? Porusza suwakiem, popatrzy w góre wkładu i powie, to tez nie to.

-Może przyłacze się zatkało? Wsadzi głowe w kominek, zaświeci latarka i popatrzy w góre i powie, na tyle co widać to przyłacze czyste.

-Może na kolanku bo tego nie widać? wsadzi jaka profesjonalną (lub nie) sprężyne, pokręci i zapewne powie, że to tez nie to (bo przypuszczam, że to nie to choć tego nie widzieliśmy bo wzrok tam nie sięga, na kolanku rewizji nie ma a drut wiązałkowy faktycznie może sie okazac za wiotki)

-Może Pani coś jakiś wiatraczek w kuchni lub lazience zamontowała? Nię? To tez nie to.

-A jaką tu macie wentylacje, machaniczną? Na razie grawitacyjna więc to tez nie to.

-...

-...

-A może to wcale nie dymiło? Na pewno dymiło?

-Może w oczy szczypało bo powietrze suche?

-No to nie wiem... Moze ten typ tak ma albo sie państwu wydawało...

 

I tak to może wyglądać, ale może nie ma co wyprzedzac faktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łapy opadają!

PO CO CI KOMIN?

Wydałaś na niego kasę a wystarcza Ci rurka od długopisu!

Rodzina Ci się znudziła i szykujesz znajomy pogrzeb!!!

My tu szukamy diabli wiedzą czego, ptasiego pustostanu w kominie, wrony samobójczyni, odpadniętych spieków, które go zamykają a tym czasem okazuje się, że to TY radośnie ten komin wyłączasz!!!!

-I jeszcze się dziwisz - że nie działa!!!

NATYCHMIAST ZAPRZESTAŃ TYCH MORDERCZYCH PRAKTYK!

Wystarczy już zaczadzonych w tym sezonie...

 

Prędkość spalania paliwa reguluje się ilością dopływającego powietrza a nie zamykaniem komina.

Ten szyberek jest na mrozy takie, jakie były, aby wyjątkowo PONADNORMATYWNY ciąg drzwiczek Ci z kominka nie wyssał.

WTEDY czasem trzeba ten ciąg kominowy ograniczyć jako zabieg DODATKOWY.

 

Tymczasem Ty:

Rozpalasz w kominku.

Zamykasz wylot spalin.

Spaliny, głównie CO2, na rozżarzonym węglu redukują się do CO i wyłażą na salony, bo inną drogę ucieczki SAMA im zamykasz.

CO to tlenek węgla, gaz palny nazywany CZADEM lub gazem drzewnym jest cichym zabójcą...

KONIECZNIE COŚ O TYM POCZYTAJ!!!

DOBRZE, że przy okazji wraz z tym czadem zabrało się sporo niedopalonych innych substancji (głównie smolistych - ten siwy dym) i pozwoliły na zauważenie tego co się wyrabia!

Gdyby drewno do palenia było wyjątkowo suche - już by Was wynieśli nogami do przodu!

 

I jeszcze uwaga:

Nie przyjmujemy ani jednego słowa tłumaczenia!

Jak się na czymś nie znasz to przeczytaj instrukcję obsługi!

(choćby tyle!)

 

Adam M.

 

To fakt, że na paleniu w kominku się niewiele znam. Ja z bloków. Mąż z bloków. A że się budowało dom to trochę głupio bez kominka, więc jest.

Sposób używania szyberka głównie zaczerpnęłam z tego co widziałam w tych automatycznych. Tam się zamykało więc uznalam to za jedynie słuszna drogę. Oczywiście chyba nie musze dodawać, że nic w tym wkładzie dodatkowo nie robiliśmy, nie modyfikowaliśmy, nie udoskonalaliśmy. Jak fabryka zrobiła tak jest.

 

Przywołana instrukcja obsługi była czytana, ale... tuz po zakupie, więc kawałek czasu temu-mogliśmy zapomnieć. Znaleźliśmy, odkurzyliśmy i poczytaliśmy i ... konkludując, "w celu zwiększenia efektywności palenia i uzyskania maksymalnej sprawności kominka po rozpaleniu szyberek i dolna przepustnice mozna stopiowo zamykać". Nie ma nic napisane, że zamykać ale nie do końca, bo można zaczadzieć, w domu będzie siwo, szyba sie zacznie brudzić, itd. Moge z czystym sumieniem powiedziec że uzytkując dotąd kominek w pełni przestrzegamy instrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze raz ja, bo mi sie wydaje, ze nie przeczytałas postów. Żeby sie paliło, potrzebny jest tlen. No i paliwo. Paliwo masz, bo wkładasz drewno do pieca. Na początku jest troche tlenu, to sie pali. Wchodzi do komina. Jest miejsce (szyber otwarty) to wylata górą. Zaczyna sie palić fajnie. Zgodnie z instrukcja przymykasz dolot tlenu i odbiór spalin. Otwierasz drzwiczki. Tlen jest- z salonu, ale spaliny lecą na salon. No bo niby gdzie maja lecieć? Nie wiem jak można to inaczej opisać.

Wnioski wysnuć chyba nie jest tak trudno? Odczep sie od tego szybra, otwórz go na ful i zapomnij na amen. Ja nie mam szybra od 10 lat i zdrowo żyje, czego i Tobie życzę.

Cezary

PS

Co do producenta kominka. Z góry można zalozyc, ze to kłamca i lobuz. Jakby napisał, ze kominek będzie smrodzil, budził i zaczadzal, to pewnie nikt by od niego nie kupił. Ja mam od 10 lat kocioł niemiecki, nie dostałem do niego żadnej durnej instrukcji. Na szybie kominka, nad dzwignia sterowania doplywem powietrza są trzy znaki: zapalka i duży płomień, średni płomień, żar. Jak rozpalam, mam dźwignię na lewo, potem na środku, po około 2 godzinach, na prawo. Cała instrukcja. Piec jest BARDZO efektywny.

Edytowane przez siwy dym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justka szyberka w czopuchu lub nad czopuchem, nigdy podczas palenia się drewna nie wolno zamykać na max.

On ma służyć tylko w chwilach kiedy ciąg jest za duży, do jego zmniejszenia.

A najlepiej jak doprowadzenie powietrza jest szczelne i ma szczelną przepustnicę (szyberek:D) wtedy tylko tym sterujemy.

I jak drewno się pali nie zamykamy całkiem !!!!

Edytowane przez M K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze raz ja, bo mi sie wydaje, ze nie przeczytałas postów. Żeby sie paliło, potrzebny jest tlen. No i paliwo. Paliwo masz, bo wkładasz drewno do pieca. Na początku jest troche tlenu, to sie pali. Wchodzi do komina. Jest miejsce (szyber otwarty) to wylata górą. Zaczyna sie palić fajnie. Zgodnie z instrukcja przymykasz dolot tlenu i odbiór spalin. Otwierasz drzwiczki. Tlen jest- z salonu, ale spaliny lecą na salon. No bo niby gdzie maja lecieć? Nie wiem jak można to inaczej opisać.

Wnioski wysnuć chyba nie jest tak trudno? Odczep sie od tego szybra, otwórz go na ful i zapomnij na amen. Ja nie mam szybra od 10 lat i zdrowo żyje, czego i Tobie życzę.

Cezary

PS

Co do producenta kominka. Z góry można zalozyc, ze to kłamca i lobuz. Jakby napisał, ze kominek będzie smrodzil, budził i zaczadzal, to pewnie nikt by od niego nie kupił. Ja mam od 10 lat kocioł niemiecki, nie dostałem do niego żadnej durnej instrukcji. Na szybie kominka, nad dzwignia sterowania doplywem powietrza są trzy znaki: zapalka i duży płomień, średni płomień, żar. Jak rozpalam, mam dźwignię na lewo, potem na środku, po około 2 godzinach, na prawo. Cała instrukcja. Piec jest BARDZO efektywny.

 

Posty przeczytałam. Jak otwieram drzwiczki to zawsze kilka sekund wcześniej szyberek kominowy otwieram na full, poza wyjątkami gdy z lenistwa nie chce mi się tego robic jak np wrzucam jakis paperek do kominka-wtedy bucha dymem ostro. Tak więc powtórze. Jak otwieram drzwiczki dopływ powietrza do spalania jest w pełni ZAMKNIĘTY a szyberek kominowy w pełni OTWARTY. W ten sposób powietrze jest zasysane z salonu a ciąg kominowy ciągnie spaliny w komin. Myślę, że tak to działa. Czy jednak się myle?

 

Bardzo możliwe, że moje sterowanie tym szyberkiem (zamykanie podczas palenia) nie jest właściwe i wcale nie zamierzam bronić swojego sposobu użytkowania kominka. Moja wiedza pochodziła ze spostrzeżeń działania tych kominków z syberkiem automatycznym oraz z instrukcji. Nie ma tez co wpadac w drugą skrajność bo przecież te przepustnice owszem dławią dopływ powietrza i ujście spalin ale nigdy w 100% -brak uszczelek na tych przepustnicach. Nawet jak zamykałam dopływ powietrza to ogień nigdy nie zgasł bo zawsze jakaś ilośc powietrza dostaje się ta "zamkniętą" przepustnicą, a jak zamykam szyberek to spaliny tez uchodzą -bo dym z komina ciągle leci, tyle że wolniej.

 

Schodzimy trochę z głównego tematu wątku bo choć taki sposób sterowania procesem palenia może byc niewłaściwy to nie jest przyczyną zadymienia salonu bo tak eksploatuje kominek drugi sezon a zadymienie wystąpiło tylko raz. Przez ten tydzień tez przymykam te przepustnice i szyberek (może juz nie zawsze ;) ) a dym w salonie się nie pojawił (dzięki B...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i gitara! Nie wali dymem do chałupy, o to chodziło. Niemcy do mojego pieca dodają za 2tys euro sterowanie automatyczne, które m.in. zamyka dopływ powietrza w chwili otwierania drzwiczek, bo na początku palenia jak komin ni nagrzany, lubi buchnac do pokoju. No i poprawia ekonomike układu, ale za 8tys pln, to ja mam opał na jakies 6-7 lat, więc zrezygnowałem :)

Miłego i bezpiecznego palenia życzę i gorąco pozdrawiam

Cezary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schodzimy trochę z głównego tematu wątku bo choć taki sposób sterowania procesem palenia może byc niewłaściwy to nie jest przyczyną zadymienia salonu bo tak eksploatuje kominek drugi sezon a zadymienie wystąpiło tylko raz.

 

Jesteś tego absolutnie pewna?

 

Piotr już wcześniej rozpisał w punktach przyczyny dymienia z kominka, post #76.

Między innymi jest tam:

1. Wyjątkowo niskie cisnienie , przyducha, w dniu zajścia.

11. Nieumiejętne posługiwanie się szybrem, co w sytuacji

niskiego ciśnienia może być problemem

12. Wadliwy szyber ( za mocno przymykający przelot dymu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś tego absolutnie pewna?

 

Piotr już wcześniej rozpisał w punktach przyczyny dymienia z kominka, post #76.

Między innymi jest tam:

1. Wyjątkowo niskie cisnienie , przyducha, w dniu zajścia.

11. Nieumiejętne posługiwanie się szybrem, co w sytuacji

niskiego ciśnienia może być problemem

12. Wadliwy szyber ( za mocno przymykający przelot dymu)

 

ad 1. Nie wiem. Może. Tego nie jestem z stanie sprawdzić

ad 11 podobnie jak ad 1 +przyduszenie szyberkiem MOŻE wywołało taki efekt

ad 12 raczej nie. Szyberek w cąłości napewno nie przymyka wylotu spalin. nawet dzisiaj żeśmy sprawdzali. Zamkneliśmy szyberek całkowicie a dym z komina leciał-nawet całkiem sporo dymy.

 

Z tym, że z tą przyduchą to trzeba wziąć pod uwage to, że poprzedniego dnia także takie zadymienei wystapiło choc napewno w mniejszej skali niz w ta felerna sobote, czyli przyducha musiała by byc w sobote oraz dzień wczesniej.

Komin podczas tego palenia taki zimny nie był bo palone było od rana a zadymienie objawiło się popołudniu, więc napewno był a jakims stopniu rozgrzany.

 

Zastanawiam się jeszcze nad tym, którędy ten dym wydostawał się. Nieszczelnościa samego przyłącza? Nieszczelnościa wkładu? Nieszczelnościa na styku przyłacze komin? Nie wiem.

 

Pozyczylismy sprężyne hydrauliczną i postaramy się jutro ta sprężyną przeczyścić całe przyłącze. Zwłaszcza interesuje nas to kolanko na przyłaczu bo może tam sa jakieś złogi sadzy. Bo szczerze mówiąc wydaje nam sie jednak, że cug w kominku jest słaby. Zauwazyliśmy, że mimo otwartego szyberka i zamkniętej dolnej przepustnicy przy otwartych drzwiczkach dośc dużo dymu idzie na salon zamiast do komina. Wydaje mi się, że kiedys tak nie było. W wyczystce cug był bardzo duży i to nawet jak się nie paliło, natomiast we wkładzie kominkowym obecnie ten cug jest chyba słabszy. Oczywiście jest to subiektywne odczucie ale może warto poświdrowac tam spręzyną. Zaznaczam, że na odcinku od szyberka do kolanka po zaświeceniu latarka widac stan (ilośc sadzy) przyłacza i raczej nie budzi zastrzeżeń. Kolanka nie widać więc może...

 

Mam nadzieje, że uzywanie spręzyny w takim celu nie jest jakims zagrożeniem dla przyłacza. Jesli jest to dajcie znak to się powstrzymamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...