Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

 

Zwracam się z prośbą o poradę (zdiagnozowanie problemu). Wczoraj, przy topniejącym na potęgę śniegu, na całej mojej elewacji pojawiły się wodne zacieki. Tak jak na przedstawionych zdjęciach poniżej. Takich miejsc było co najmniej kilkanaście, naprawdę dużo.

 

Najwięcej jest takich wydobywających się z miejsca styku podbitki i ocieplenia (jak na pierwszym zdjęciu), jednak na przednim i tylnym tarasie, przy styku np. stropu, czy podciągu ze ścianą też takie mokre plamy się pojawiają. Jest tego dużo, dziś już duża część przeschła, ale też i śnieg z dachu stopniał. Co jest Waszym zdaniem przyczyną tego? Czy to możliwe, by była to wilgoć technologiczna (grzane jest od ok. 3-4 tygodni dopiero)? Tym by można było tłumaczyć wilgoć na tarasach (tam nie ma styku z dachem), ale wody jest tyle, że mało mi prawdopodobne wydaje się, by nie było to związane ze śniegiem, choć przeciekać w tylu miejscach chyba by nie mogło?

Proszę o porady, na wiosnę mam zamiar robić tynk, a te zacieki chyba nie świadczą o gotowości do kładzenia tynku....

P1020646a.jpg

P1020639a.jpg

P1020641a.jpg

Dodam jeszcze jedną rzecz:

 

W miesiącach listopad-grudzień prowadzone były prace mokre (klejenie płytek, szpachlowanie, roboty w gipsie, malowanie. Nie miałem wtedy prądu jeszcze,, nie działała WM, grzane było tylko jednym grzejnikiem olejowym, pracował pochłaniacz wilgoci, a dom był szczelnie zamknięty. Na oknach codziennie wykraplała się tona wilgoci, zbierana ręcznikiem. Wiem, że ściany też "wpiły" ogromne ilości tej wilgoci. Czy teraz jak działa faktyczne grzanie może być tak, że to ta wilgość przedostała się na zewnątrz i szczelinami w styropianie wykrapla się na ścianie zewnętrznej?

 

Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu tematu.

a co masz na dachu? pełne deskowanie? czy tylko folia?

 

może masz folię, pod dachówką był śnieg, teraz się stopił i spływał na dół, ale gdzieś może jest źle założona folia paroprzepuszczalna i zamikna pod podbitkę.

 

napisz jak masz zbudowany dach ;)

Na dachu dokładnie krokwie, membrana dachowa, kontrłaty, łaty i dachówka.

 

Okap jest ok. 1 metra wysunięty względem ścian, czy śnieg mógłby niejako cofnąć się po panelach podbitki do ściany i ściakać po niej? Bo na poddaszu nie widzę zamoknięć wełny i folii paroprzepuszczalnej. Nie jestem tego w stanie idealnie sprawdzić, ale przy tylu wyciekach nawet oględne zerknięcie od wewnątrz uwidaczniało by jakieś namoknięcia. Od środka nic nie widać.

Gdyby to był śnieg, to jak tłumaczyć nim zamoknięcia od wewnątrz tarasu? Nad tym miejscem na górze jest nieużytkowe poddasze, nie widzę tam wilgoci...

rownie dobrze klejac styropian uniesli fwk robiac falde w ktorej zbiera sie woda/do kpl falda mogla powstac na styku zakladow fwk.

 

w sumie to by była przyczyna w miarę realna. Styropianem doszli praktycznie do samej fwk od dołu, nie sądzę, że ją wypchali, prędzej ekipa, która ocieplała poddasze, wpychając wełnę w szczelinę nad ścianą kolankową przy murłacie - dociskając do styropianu, który stanowił szalunek mogli wcisnąć za dużo i tym samym wypchali...

 

Drabiny nie mogę podstawić, bo siedzę w domu i gorączkuję. Zdjęcia robiła żona :-)

Niestety pewnie masz źle zakończoną folie. Folia paroprzepuszczalna nie jest wywinięta do rynny tylko pozostawiona przed deską czołową. Woda spływająca po folii ścieka na podbitkę. Podbitka ma lekki spadek w kierunku muru i masz zacieki. Ta woda to jest śnieg podwiany pod dachówkę oraz zamarznięte skropliny uzbierane w czasie mrozów.

W czasie normalnych deszczów jest pewnie ok?

Jedyne lekarstwo to wywinąć folie dachową do runny.

Niestety ja miałem tak samo. Jeszcze pamiętam jak byłem młody i głupi i dekarz mówił mi, że tą folie to tam trzeba tak zawinąć i zostawić a woda przecież sobie wyparuje bo jej tam wiele nie ma. Dla nich jest tak łatwiej więc tak robią.

rakgrzech,

 

fwk mam wywiniętą do rynny. jest od czoła deski okapowej. to nie to. na pewno jest to śnieg, bo dokładnie podczas deszczów nic się nie działo. Prędzej to ten podwiany śnieg i mulda na fwk powstała wskutek wypchania przez wełnę

Jesteś pewien, że tak masz? Ja byłem pewien, że mam wróblownicę. Sam ją kupowełm. Nawet jedną stronę budynku sprawdziłem przy odbiorze. Była. Ale ptaki po paru miesiącach pokazały, mi gdzie jej niema. Tylko skąd dekarz wiedział, że tam akurat nie zaglądnę?

cóż, widziałem jak robili. nie stałem nad nimi oczywiście cały czas, ale nie podejrzewam ich, że zrobili jakiś kawał.

 

umówiłem się właśnie z gościem od ociepleń, jak nadarzy się końcem tygodnia śnieg i ściekanie z dachu, podjedzie, postawi rusztowanie, zdejmie kilka paneli podbitki i może się okaże wtedy co jest przyczyną.

 

boję się o jedno - jak już nie będzie do końca zimy śniegu i nie uda mi się znaleźć przyczyny powyższego, kładzenie tynku staje pod znakiem zapytania.... a chciałbym już w tym roku wszystkie roboty zewnętrzne pokończyć...

Dzisiaj zauważyłem podobne zacieki jak na pierwszym zdjęciu na budynku gospodarczym u swojego Teścia.

Zbadałem temat i woda bierze się z topniejącego śniegu zalegającego na podsibitce. Nawiało go mnóstwo bo jak wieje ze śniegiem to wiatr odbija się od wew. strony rynny(zaobserwowałem) i wpada pod spód pokrycia w tym przypadku eternitu.

U Ciebie to niemożliwe bo masz folię, dlatego jestem ciekaw jaka jest tego przyczyna.

Na swoim domu krytym dachówką dokładnie sprawdziłem dach pod kątem nawianego śniegu i takiego w ogóle nie zanotowałem.

 

Pozdrawiam!

Przyczyn tych zacieków może być wiele. Moze byc tez tak ze kilka naklada sie na siebie powodujac zaistniala sytuacje. Ale do sedna: jak najszybciej sprowadz majstra, bo teraz wszystko widac.
U mnie dzieje się podobnie .W ciągu czterech lat taka sytuacja zaistniała drugi raz.Nawiało mi śniegu pod dachówkę a on topniejąc zacieka po krokwiach w miejscach gdzie są przybite łaty .

awieuro,

 

najlepszym sposobem, tak też ustaliłem z kolegą, który robił mi ocieplenie, było by znów "złapać" moment topnięcia śniegu i pojawienia się zacieków "na gorącym uczynku". jeśli udało by się by śnieg jeszcze raz intensywnie popadał, przyjedzie, zdejmie podbitkę i popatrzymy. jeśli nie, to będziemy musieli jakoś to rozwikłać na sucho, choć oczywiście będzie trudniej.

sprawdzałem dziś fwk, mam wywiniętą na blachę odprowadzającą ewentualną wodę do rynny, wyeliminowałem jedną domniemaną przyczynę, o której pisał rakgrzech.

 

choć dalej niewiele wiem. tylko intensywne opady śniegu, o ironio, pozwoliłyby mi rozwikłać zagadkę.

sprawdzałem dziś fwk, mam wywiniętą na blachę odprowadzającą ewentualną wodę do rynny, wyeliminowałem jedną domniemaną przyczynę, o której pisał rakgrzech.

Czyli folia nachodzi na pas nadrynnowy. Czy jest do niego przyklejona? Jak nie to stąd krótka droga do podbitki.

Pozdrawiam

  • 1 year później...

U mnie jest gorzej woda się leje wręcz do środka domu. Nagromadziła się na wieńcu między murłatą, a suporeksem 6, który powyższa ścianę kolankową - skąd ta woda doradźcie proszę a propo możliwych przyczyn.

 

Ściany kolankowe -ytong + suporex 6 obok murłaty

Dach - dachówka, membrana wysokoparoprzepuszczalna dobrej jakości, szczelina , wełna, folia paroszczelna , nida

 

Dekarze sugerują iż woda skrapla sie na foli paroszczelnej ale nie chce mi się w tą wersję wierzyć bo zacieki są wyłącznie na ścianach kolankowych?? czy to możliwe?

Na zewnątrz tej ściany również zacieki. Pilnie proszę o sugestię.

 

P3140697.jpg

Domyślam się, że suporeks jest po zew. stronie murłaty. Domurowany do samej folii, temperatura zew. na minusie i się wszystko wykrapla bo mamy mostek termiczny.

Albo to woda skroplona na folii paroszczelnej i spływa w dół( i to bym obstawiał)

 

Trzeba więcej informacji i fotek może, dobry fachman w realu powinien coś wyniuchać.

 

Pozdrawiam!

Suporeks po wewnętrznej ścianie murłaty.

 

Jeśli obstawiasz że woda może płynąć po folii to napisz mi dlaczego tak uważasz ?

Dlaczego zacieki nie są we wszystkich pomieszczeniach a jedynie po jednej ścianie domu i to nie na całej długości.

W jednym pokoju przy kaloryferze na bieżąco wysychają i są skromne , a na tej lało się strumieniami.

Hipotetycznie zakładając że leje się po tej folii to dlaczego i jak można taką katastrofę naprawić?

A i zakładając że leci po folii dedukuje że nida by się też opiła a żadnych śladów nie ma .

 

I nie wiem czy to istotne, ale zacieki pojawiły się intensywnie jak zaczęło topnieć przy słoneczku.

 

Dziękuję za odp gdyż chcę się przygotować do konfrontacji dwóch ekip -dekarzy i tych co ocieplali

Ktoś to musi poprawić i znaleźć przyczynę .

Chcę by zrobiono to skutecznie i fachowo.

 

1 fot stan surowy

2 fot widok z zewnątrz obecny

nie wiem jakie fotki jeszcze mogłabym podesłać w celu namierzenia problemu

 

P6080769.jpgP3140701.jpg

Edytowane przez SamaNaPlacuBudowy

Fotka nr 2 wiele mówi, widać zacieki po murłacie i murze. Także, może być;

-topnieje wytrącona woda z przestrzeni między folią dachową a folią paroizolacyjną, mokra wełna z powodu braku odp wentylacji (jest dociśnięta do folii)

-punkt rosy z powodu nieocieplenia ściany zew

-topniejący śnieg nawiany wcześniej

-lub po prostu przeciek dachu w tym miejscu (słońce topi śnieg i woda znajduje jakieś ujście)

 

Twoje pytania mogą być wskazówkami do odpowiedzi, może być jedna przyczyna lub kilka naraz.

 

Na mój gust woda zapitala po folii paroizolacyjnej od strony wełny, część wpada między suporeksa a płytę k-g i wali do środka domu a część po wełnie i murłacie na zew ściany.

Teraz pytanie skąd ta woda?

-spływa nagromadzona wilgoć techniczna (ma znaczenie proces przebiegu budowy)

-punkt rosy, woda się wytrąca bo temperatury to powodują (ma znaczenie różnica temp. wew i na zew domu, grubość wełny)

-przeciek dachu (uszkodzona folia,pokrycie dachowe)

 

Co zrobić?

Podstawić drabinę za zew. ściany, wsadzić rękę między wełne i zbadać skąd ta woda, która folia mokra.

Jeśli to nie przeciek tylko punkt rosy, powinno ustać po nastaniu dodatnich temperatur i po ociepleniu ściany zew (trochę pomoże).

Na pewno pasowało by upewnić się czy jest choć ze 2 cm luzu między folią dachową a wełną.

 

To wszystko tylko teoria także mogę się mylić ale jakiś rozgarnięty fachman poradzi coś.

 

Pozdrawiam!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...