Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Studnia w piwnicy


Recommended Posts

Jak w temacie, czy ktoś z Was ma, widział, słyszał lub myślał nad takim rozwiązaniem. Interesują mnie opinie na ten temat, czy ma to wpływ na klimat piwnicy (wilgotność, zapach), na nośność ław i fudamentów itd.

Wolne wnioski też mile widziane.

 

Pozdrawiam!

 

witam,

 

z punktu widzenia konstrukcji studnia w piwnicy nie będzie dobrym rozwiązaniem - z biegiem lat, pobierając wodę ze studni będzie zachodziło zjawisko wymywania drobnych frakcji gruntu np. spod fundamentu i ich odkładanie się wkoło studni - najdrobniejsze frakcje mogą zostać wymyte a to w doprowadzi do osiadania fundamentów. Oczywiście zależy to od wielu czynników - jaki masz profil geologiczny, rodzaj gruntu, jego skład - ciężko powiedzieć coś więcej bez konkretnych informacji. Ja w każdym razie studni w piwnicy sobie bym nie zafundował ;p

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w temacie, czy ktoś z Was ma, widział, słyszał lub myślał nad takim rozwiązaniem. Interesują mnie opinie na ten temat, czy ma to wpływ na klimat piwnicy (wilgotność, zapach), na nośność ław i fudamentów itd.

Wolne wnioski też mile widziane.

 

Pozdrawiam!

 

dodam jeszcze że oddzielną kwestią jest poziom wód gruntowych - może się okazać w przyszłości że znacznie się podniesie a wtedy zamiast po piwko do piwnicy będziesz chodził na rybkę ;p uszczelnić studnię będzie trudno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

w kwestii budowlanej Ci nie odpowiem czy warto, ale jako mieszkanka domu z piwnicą powiem tak:

 

Ja bym nie ryzykowała. Wody gruntowe to przewrotna rzecz. Może Ci się pojawić woda po 15 latach 'suchych' i co wtedy?

 

Z drugiej str tak się zastanawiam, może to w jakiś sposób pomoże obniżyć poziom wód(podniesie się w wysokiej stuni?) lub wydarzy się to o czym pisze rzuraff- podtopi się.

 

Konkludując- ja bym nie ryzykowała/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, same negatywy a miało być tak pięknie...

 

Podmywanie piasku brałem pod uwagę ale rzuraff to wyolbrzymił i może mieć racje. Grunt jaki mam to piaski przeplatane warstwami iłu.

 

Może jednak jakiś użytkownik lub naoczny świadek się pochwali...

 

Dzięki za opinie i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam niestety tego nie zrobiłem, ponieważ też byłem sceptycznie nastawiony do tego "patentu".

Kiedy mój dom był już wybudowany, na sąsiedniej działce rozpoczęła się budowa.

 

Wówczas zaskoczyła mnie kolejność wykonywanych tam prac, a dzisiaj żałuję iż nie zrobiłem podobnego rozwiązania.

 

Kolejność prac:

1. Tradycyjny wykop pod pełne podpiwniczenie.

2. Szalowanie i wylewanie ław fundamentowych.

3. Wymurowanie ścian piwnicznych.

4. Doprowadzenie mediów, odprowadzenie ścieków.

 

5. Rozstawienie dziwnego, wysokiego trójnogu między fundamentami...

 

Tu rozwinę nieco.

 

Ówczesny mój wtedy nieznany sąsiad, a dzisiejszy kolega zza płotu widział gdzieś wcześniej u swojego krewnego ów patent i postanowił go zastosować u siebie.

Wezwał studniarza, powiedział mu o co chodzi, a ten wartko wziął się do roboty. Jego ludzie rozstawili trójnóg z kołowrotkiem, służący do WYBIJANIA studni w dzisiejszej kotłowni.

Przez kilka dni podciągali na linie przechodzącej przez kołowrotek (za pomocą siły mięśni chłopaków z brygady) odpowiednio zaostrzoną rurę z zapadką i z impetem puszczali ją w dół. Potem wyciągali tę rurę, wysypywali z niej "nabity" urobek i znowu... I tak przez kilka dni.

Na głębokości ok. 18 metrów natrafili na odpowiednie złoże wody pitnej, w wybity otwór wprowadzili odpowiednią rurę, a na jej dno wprowadzili pompę głębinową z koszem ssawnym.

Dzisiaj (po wybudowaniu i zamieszkaniu) w kotłowni kolega ma zbiornik wody zasilany pompą głębinową, z całym potrzebnym do pompowania wody wyposażeniem. Tam też ma doprowadzoną wodę z publicznego wodociągu, z której korzysta "od wielkiego dzwonu".

 

I teraz kilka słów o zaletach tej studni.

Całe to ustrojstwo jest zlokalizowane w domu pod dachem. Nie występuje ryzyko zamarzania rur przesyłowych. Przeglądy i usuwanie ewentualnych usterek pompy odbywają się "w domowych" warunkach. Pompa wraz z koszem ma 1750 mm wysokości bez problemu można ją wydostać na powierzchnię ziemi.

 

Najważniejszą przy tym zaletą są koszty.

Intensywne podlewanie ogrodu o powierzchni ok. 1500 m2 kosztuje go w upalne lato tyle, ile pompa głębinowa zużyje prądu, czyli ułamek tego ile kosztuje woda z wodociągu. Jego pompa o mocy 3,0 kW dostarcza 3 m3 wody na godzinę, czyli koszt jej dostarczenia zamyka się kwotą 3kWh x 0,50 zł = 1,50 zł. Co oznacza, że 1 m3 wody wylanej na ogród kosztuje go 0,50 zł. W tym samym czasie woda z wodociągu kosztuje 6,00 zł za m3...

 

Wracając do kolejności prac:

6. Stropy nad piwnicą.

7. itd., tzn. tak jak wszyscy...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak ktoś to ma...

 

Może rozwinę ideę posiadania takiego ustrojstwa w piwnicy:

 

-pompa ssawna lepsza niż hydrofor ze szpicem

-stały dostęp do wody nawet bez prądu, wystarczy wiadro

-darmowa chłodnia

-dobre miejsce do utopienia czarownicy...przytopienia żony, teściowej...

 

W razie jakichkolwiek kłopotów można zlikwidować, zasypać, zakopać...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze chyba chodzi o studnię "klasyczną", kopaną, o takiej nie będę się wypowiadał.

 

Ale sam mam w garażu studnię głębinową, zrobioną na etapie wylewania ław. Woda na 10 metrach, bardzo dobra, ujęcie zabezpieczone rurami. Miałem mnóstwo wątpliwości, ale studniarz wyśmiał moje pytania o "podmywanie" fundamentu i ewentualne awarie studni. Wszystko jest estetyczne, dokładnie w narożniku mini warsztatu w garażu, w przyszłości obuduję to GK, podłącze armaturę i będę miał darmową wodę (póki co stan surowy otwarty). Obok buduje się kuzyn i też się śmiał z patentu ze studnią w garażu, a dziś ma takową w kotłowni:)

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale wydaje mi sie ze studnia głębinowa musi był głębiej kopana (wiercona) niz na 10 metrow.

To moja ma ponad 12 i nie jest głębinową.

na 12 metrach masz normalne wody tak zwane kurzawki nienadające sie do picia.

to słowa człowieka ktory wiercił tą studnię.

 

Sąsiad nieopodal ma studnie głębokosc około 60 m i musiał występowac o zgodę na budowę.

Podobno jest przepis ze od jakies głębokosci musi byc powiadomiony urząd o wierceniu (tak usłyszałem od firmy ktora wierci głębinowo)

 

generalnie jakie to ma zreszta znaczenie jak wygląda studnia jesli efekt czyli woda jest taki sam?

 

tez na poczatku myslałem ze studnia to taki kołowrotek i wiadro lecz gosc od wierecenia dziwnie się na mnie popatrzał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji. Studia głębinowa polega właśnie na tym, że została wywiercona, a woda z niej wydobywana jest przy pomocy pompy głębinowej. Głębinowa nie oznacza "głęboka", przynajmniej nie do końca. Wysokość wód jest różna na każdym terenie, dla przykładu - u mnie była na dokładnie 10 metrach i 30 centymetrach, a u kuzyna na działce obok na 9,5 metra.

 

A w wodzie nie mam nawet grama pyłu, czy piasku - po tygodniu stania w butelce jest czyściutka. Musze jeszcze dać do badania na wykrycie ewentualnych "żyjątek".

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji. Studia głębinowa polega właśnie na tym, że została wywiercona, a woda z niej wydobywana jest przy pomocy pompy głębinowej. Głębinowa nie oznacza "głęboka", przynajmniej nie do końca. Wysokość wód jest różna na każdym terenie, dla przykładu - u mnie była na dokładnie 10 metrach i 30 centymetrach, a u kuzyna na działce obok na 9,5 metra.

 

A w wodzie nie mam nawet grama pyłu, czy piasku - po tygodniu stania w butelce jest czyściutka. Musze jeszcze dać do badania na wykrycie ewentualnych "żyjątek".

 

Pozdr

 

Osoba ktora wykonywała u mnie odwiert wyraziła sie dokładnie tak:

wody są wszędzie na roznej głebokości --- to podziemne rzeki

problem tkwi tylko w tym na jakiej głębokosci one sie znajdują i czy miedzy ta głebokoscia a powierzchnią są przeszkody w postaci kamieni głazów.

Oczywiście nie jestem ekspertem tylko uzytkownikiem ale ów wody swej bym nigdy nie wypił :)

moze z racji tego ze mam normalną w kranie.

Traktuję ja tylko do podlewania.

 

Pytanie czy pijesz tą wodę ?

 

Faktycznie nie mam pompy głębinowej tylko normalny hydrofor ktory w dodatku jest dosc głosny i własnie mysle jak go skutecznie wygłuszyć.

Edytowane przez f.5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiste jest, że nie będę jej pił prosto z ujęcia. Budowa trwa, więc nie miałem nawet jeszcze okazji:) Gdy robi się studnie do celów spożywczych, to trzeba też zainwestować w system jej uzdatniania. I nie chodzi tu o maszynkę, do której wsypujemy sól, ale o dobrą stacje uzdatniania wody (np. odwrócona osmoza itp.). Takie coś będę u siebie instalował przed wprowadzeniem.

 

Nie mam wodociągu i w najbliższym czasie mieć nie będę, więc muszę radzić sobie studnią. Swoją drogą wodociągi też czerpią wodę ze studni, przynajmniej w miejscowości, gdzie buduję dom. Później ją tylko uzdatniają (najczęściej chlorem) i taka pojawia się w kranach. Ja będę miał dokładnie to samo, tylko z własnym uzdatnianiem i za darmo:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwroconą osmozę mam pod umywalką słyszałem opinię ze ona wyjaławia wodę cokolwiek to nieoznacza.

Jako żyję mam się niezle więc ok.

W takim razie jesteś zdany na swoją wodę :)

warto też chyba zapodać ja do sanepidu aby sprawdzic co i jak

słyszałem tez ze skład takiej wody moze sie zmieniać.

 

Tak czy siak wracjąc do głownego wątku dyskusji spokojnie mozna robic taką studnię w piwnicy.

pozdrawiam radek

Edytowane przez f.5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...