interona 20.02.2012 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 (edytowane) x Edytowane 7 Marca 2016 przez interona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
awo65 21.02.2012 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 Nie, to nie jest normalne. Ja dostawałem wyceny na wszystkie pozycje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 21.02.2012 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 ja tak samo, wszystko bylo wyszczegolnione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DACxxxAZ 21.02.2012 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 A ja nie jestem zdziwiony. Niektórzy sprzedawcy są zmęczeni swoim zawodem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 21.02.2012 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 (edytowane) Są różne podejścia "frontem do klienta". Nie masz obowiązku kupować w tym punkcie. Popytaj w grupie budujacej i poszukaj firmy, która da wycenę z podziałem na elementy. Na wszelki wypadek porównaj również ilości, które Ci proponują i wyjaśnij kwestie ewentualnych zwrotów i reklamacji. Edytowane 21 Lutego 2012 przez Regut1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DACxxxAZ 21.02.2012 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 Koleżka od wycen i zaopatrzenia nas wykonawców i inwestorów w to co pragniemy powiedział mi kiedyś że na 10 petentów zdarza się pół klienta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 22.02.2012 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2012 Tu nie chodzi o wstukanie danych. Tak przeważnie robia sprzedawcy. Chodzi o to aby nie pójść do konkurencji z gotowcem. Zazwyczaj konkurencja robi wszystko aby lekko zejsc poniżej prezentowanej przez klienta. Jeśli natomiast klient nie pokaże co i za ile wówczas jest gorzej bo nie wiadomo z czego ma sie zejsc aby było taniej i trzeba dawać ceny po swojemu. Ale na to tez jest sposób bo zawsze można zanizyc ilość materiałów i musi wyjśc taniej Ja zawsze podaje ilości materiałów, wraz z parametrami i producentem ale nie pisze cen jednostkowych. Klient może sobie popatrzeć ile czego ma i ile go ten komplet kosztuje. W sumie jak sam byłem klientem na składach budowlanych to tez jednostki nie bardzo mnie interesowały, wazne były ilości i suma za całośc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
homecactus 22.02.2012 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2012 Ja uważam, że dość istotne jest wyszczególnienie asortymentu i ilości poszczególnych elementów bo:- możesz sobie porównać ceny i typy/modele/producentów poszczególnych elementów. W przypadku dachy - jest to dość istotne. (Np. blacha - inaczej kosztuje blacha SSAB a inaczej Accelormital - mi jeden sprzedawca zachwalał długowieczność dachówki nad blachę i że cena niby podobna - ale porównywał z najdroższą blachą, którą też sprzedawał. A jak poprosiłem o wycenę dachówki - to na obróbki policzył najtańszą blachę)- Jak znasz ilości to możesz skontrolować, czy nie zaniżają ceny ilością (bo i tak zawsze mówią, że dokładna wycena to juz dopiero jak się zdecydujesz). Ja kupowałem blachę z budmatu - blachodachówka była z ilosciami, a rynny jako "system rynnowy = 3500zł". Jak dostałem fakturę proforma, to od razu się zorientowałem, że się pomylili, bo nie doliczyli jednego spustu, i jeszcze kawałka do neigo prowadzącego - jak się okazało później +1000zł. Pzdr i żądaj dokładnej wyceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 22.02.2012 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2012 Niczego nie można żądać jak się za to nie płaci! Gdyby klient zapłacił za wycenę to by dostał wszystkie szczegóły i rabaty i nie latałby do kilkunastu składów po wyceny. Oczywiście przy zakupie w tej hurtowni dostałby zwrot zwrot tej wpłaty. Tak naprawdę nie ma o czym dyskutować jak się komuś nie podoba to nie musi w tej hurtowni kupować i tyle. Życzę trafnych wyborów. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 22.02.2012 23:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2012 Skoro uważasz, że warto dyskutować to nie rozumiem dlaczego zamykasz wątek? A tak naprawdę to go nie możesz zamknąć. Mylisz dwie rzeczy wycenę wstępną z wyceną ostateczną i z fakturą, na której masz wszystko wyszczególnione (ilości, ceny netto, VAT i ceny brutto). Wystarczy tylko w hurtowni poważnie porozmawiać o zakupie. Kolejny raz Ci powtórzę, że to Ty wybierasz gdzie kupujesz więc nie ma żadnego problemu. Porównywanie zakupu dachu do zakupów w zieleniaku jest nieporozumieniem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 23.02.2012 00:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale zważ, że dostałaś jakąś ofertę a ceny masz w cenniku ogólnie dostępnym. Należy przyjąć, że sprzedawca uznał iż u niego dachu nie kupisz, stąd taka oferta. Widzę jednak, że coś Cię kusi aby jednak tam kupić. W zieleniaku masz z reguły wystawione ceny. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 23.02.2012 05:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 (edytowane) Kiedys mialem klienta, ktory bardzo chcial znac ceny poszczegolnych materialow. Byl bardzo dociekliwy. Jak sie pzoniej okazalo, moja wycene traktowal jako karte przetargowa w drugim skladzie, okej pomyslalem moj blad wiecej nie dam, ale mily Pan wrocil do mnie z wycena konkurencji heh usmialem sie wtedy mocno, bo chcial teraz zrobic to co przed chwila u nich, czyli tam sprzedaja mi za tyle, jak zejdziecie z ceny to biore u Was... oczywiscie podziekowalem. Mily Pan najwidoczniej nie byl zadowolony z ostatecznej oferty i wpadl na super pomysl, powybiera sobie z obu ofert najtansze materialy i adekawtnie do skladu je zakupi...niestety nie udalo sie rowniez i to, wiadomo mniejsze zakupy, mniejszy upust. Reasumujac, nie daje sie cen jednostkowych z wielu powodow np w/w. Argument typu jak zabraknie chce wiedziec ile to kosztuje jest cienki....czego moze zabraknac??? Na dachu nie zabraknie okna dachowego, wylazu, czy kilkunastu m2 dachowki. Jesli juz to moze 1 ark. Blachy plaskiej, 1 paczki wkrętow. Wyceniam zawsze kompleksowo i jesli czegos zabraknie biore to na siebie, 50 zl mnie nie oslabi. Interona przyznaj ze ceny sa Ci potrzebne nie w takim celu jaki opisalas, a po to aby porownac z konkurencja. To nie jest nic zlego z punktu widzenia konsumenta (choc do niczego nie potrzebne). Ale z punktu widzenia sprzedawcy to troche taki delikatny strzal w palec u nogi. Ja radzilbym zbierac oferty kompleksowe, oczywiscie oferty na ten sam material, porownywac material ilosciowo, wygrac powinna ta ktora oferuje najwiecej za najmniej PLN, nie rozumiem po co Ci wiedziec ile w tym wszystkim kosztuje np skrajna dachowka?? Edytowane 23 Lutego 2012 przez photos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 23.02.2012 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Ja uważam, że dość istotne jest wyszczególnienie asortymentu i ilości poszczególnych elementów bo: - możesz sobie porównać ceny i typy/modele/producentów poszczególnych elementów. W przypadku dachy - jest to dość istotne. (Np. blacha - inaczej kosztuje blacha SSAB a inaczej Accelormital - mi jeden sprzedawca zachwalał długowieczność dachówki nad blachę i że cena niby podobna - ale porównywał z najdroższą blachą, którą też sprzedawał. A jak poprosiłem o wycenę dachówki - to na obróbki policzył najtańszą blachę) - Jak znasz ilości to możesz skontrolować, czy nie zaniżają ceny ilością (bo i tak zawsze mówią, że dokładna wycena to juz dopiero jak się zdecydujesz). Ja kupowałem blachę z budmatu - blachodachówka była z ilosciami, a rynny jako "system rynnowy = 3500zł". Jak dostałem fakturę proforma, to od razu się zorientowałem, że się pomylili, bo nie doliczyli jednego spustu, i jeszcze kawałka do neigo prowadzącego - jak się okazało później +1000zł. Pzdr i żądaj dokładnej wyceny. Wyszczegolnienie asortymentu a podanie do nich cen to dwie rozne rzeczy. Tez uwazam ze asortyment trezba napisac. Nie rozumiem tylko co chcesz porownywac skoro wyceniales rozne marki, a co gorsze roznej klasy materialy. Mozna porownac z finsha SSAB z Budmatem tez SSAB, ale tez nie do konca, bo finish np ma nizszy profil np kingstyle, w budmacie Wenus(wysoki profil) jest o wiele drozszy i tez ze Szweda. Ale jest sara i to jest porownywalne. Obaj maja tez w ofercie arcelora wiec cos mozna wywnioskowac. Ale porownujac powiedzmy lokalna firemke np kurpdach do budmatu, to wielkie nieporozumienie. Co do Twoich rynien...znowu sprawa rozbija sie o ilosc a nie o cene. Jeszcze raz powtorze ilosci sa wazne, cene jednostki mozna pominac. I porownywac porownywalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 23.02.2012 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 (edytowane) eszcze raz powtorze ilosci sa wazne, cene jednostki mozna pominac. I porownywac porownywalne Okręslenie tego co się kupuje to podstawa. Co do cen jednostkowych to można ich nie podawać pod warunkiem że w umowie znajdzie się informacje że dostawca pokrywa koszty ewentualnych braków w materiale, a ewentualne zwroty zabierze po cenie katalogowej producenta (jeżeli nie che podać swojej). Można ustalić ryczałt ale wtedy najlepiej jeżeli cena jest z robocizną. Dostawcy/wykonawcy, klient w przeciwieństwie do was nie ma doświadczeń z Waszą nieomylnością w ustaleniu ilości materiałów dlatego ma prawo nie ufać i żądać cen jednostkowych. Budowa nauczyła mnie żeby na początku współpracy dokładniej ustalić jej zasady w tym ceny. Pozwala to póżniej zaoszczędzić nieporozumień sobie i wykonawcy. Nie ma przymusu w zakupie dlatego nie każdy musi tak robić. U siebie zleciłem wycenę materiału w trzech hurtowniach i każda z wycen była robiona ze sporym zapasem, tak że po wykonastwie została mi paleta dachówki i 5 gąsiorów i trochę innych bzdurek. Zwroty rozliczyliśmy po cenach zakupu i nie było problemów. Jasny układ. Edytowane 23 Lutego 2012 przez Regut1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 23.02.2012 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 Proponuje również zwrócić również uwagę na:1) sposób rozpatrywania reklamacji w tym kwestie ewentualnych stłuczek (protokół odbioru towaru)2) kwestia dostawy brakujacych matariałów i odbioru ewentualnych pozostałości.Można popytać znajomych lub w grupie jak uładała się innym wspópraca z dostawcą. Cena nie powinna być jedynym kryterium. Moim zdaniem lepiej jest zapłącić dorożej, a mieć kompleksową obsługę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 23.02.2012 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2012 (edytowane) Co do cen jednostkowych to można ich nie podawać pod warunkiem że w umowie znajdzie się informacje że dostawca pokrywa koszty ewentualnych braków w materiale, a ewentualne zwroty zabierze po cenie katalogowej producenta (jeżeli nie che podać swojej).. To nie jest problem ale taki zapis działa w dwie strony. Jeżeli czegos zabraknie sprzedawca za to zapłaci, ale kiedy cos zostanie, wówczas sprzedawca to zabiera i nie zwraca żadnej kasy. A to juz pewnie nie będzie tak fajnie wyglądac dla klienta... Ja bym proponował potencjalnym klientom wyceniac w taki sposób: oczywiście od razu zastrzec że chce sie mieć wykaz ilości, nazw, oraz parametrów towaru Zostawic rzut dachu w 2-3 miejscach, wszędzie poprosić o wycene takiego samego asortymentu, bądz porównywalnego. Odebrac wyceny i porównac ilości wyliczone przez dana firmę i cene końcową za komplet. A na gwarancje to radziłbym patrzeć z lekkim dystansem. Gwarancje działaja bezproblemowo w bardzo drogich materiałach, narzędziach, sprzetach. Producent skroił nas na duzo wiekszą sumę więc ma się czym podzielić w razie jakiegos problemu. W dachach pracuje stosunkowo niedługo około 7 lat i może jeszcze mało widziałem ale mało który Polski producent pokryć uznaje gwarancje, nawet gdy czasem wina wydaje sie byc "oczywista oczywistością" Edytowane 23 Lutego 2012 przez photos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atsyrut 24.02.2012 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 ja osobiście uważam że robiąc mi gdziekolwiek wycenę - mam prawo wiedziec dokładnie co do sztuki ile mateirłau wyliczono i ile mam zapłacić.... Skoro sprzedawca jest konkurencyjny - nie powinien się bać podac cen jednestkowych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 24.02.2012 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Skoro sprzedawca jest konkurencyjny - nie powinien się bać podac cen jednestkowych... Jeżeli jest to bez problemu poda, jeżeli nie to na siłę wymyśla karkołomne toerie po to żeby skomplikować proste rozliczenie i proponue to co jest wygodnie dla niego a nie dla klienta. Ja jeżeli ktoś jasno nie podaje mi ceny (ryczałt) albo składników cenowych za pomocą których można później taką wartość oszacować (cene metra, obróbki itp itd) to pierwszy znak żeby omijać go z daleka. I to jest jedna z podstawowych zasad, której nauczyłem się podczas budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
photos 24.02.2012 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 (edytowane) Macie obaj racje. Te chowanie cen jednostkowych nie jest stosowane przez sprzedawców po to aby oszukać klienta itp, itd. Tu chodzi o to aby nie informować konkurencji o swoich cenach - co jak wiadomo obowiązuje nie tylko w budowlance. Kiedyś wyproszono mnie z jednego wielkiego sklepu RTV bo spisywałem sobie ceny telewizorów,tylko po to aby w domu odszukać ich parametry i porównać cenowo. Uznano ze jestem z konkurencji i sprawdzam ceny.Podobnie jest i tu. Gdyby każdy sprzedawca miał pewność że klient u konkurencji prosząc o wycenę nie przedłoży wyceny już otrzymanej w innym miejscu na 100 % podałby wszystkie ceny Edytowane 24 Lutego 2012 przez photos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 24.02.2012 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Gdyby każdy sprzedawca miał pewność że klient u konkurencji prosząc o wycenę nie przedłoży wyceny już otrzymanej w innym miejscu na 100 % podałby wszystkie cenyDlaczego klient ma tego nie robić lub nie porównać sobie z tym co np oferują w sieci lub w sklądzie obok? Sam idziesz do sklepu i masz ceny na wierzchu, porównujesz oferty i wybierasz to co jest dla Ciebie najlepsze. Nie ma przymusu w podawaniu cen jednostkowych ale ten sam klient w tej sytuacji wyśle maila lub faks i obdzwoni 10 dostawców w okolicy. Ceny tak czy inaczej będzie miał. Zadam pytanie jak zachowujesz się kiedy przychodzi do Ciebie człowiek z wyceną z innego miejsca? Pewnie odprawiasz klienta z kwitkiem bo sam wycen nie podajesz ? Czy raczej kombinujesz na ile możesz być konkurencyjny wobec oferty, którą przygotował, ktoś inny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.