Glina i kładzenie kostki

[Christo24]

Witam!

 

Postawiłem swój domek na glinie, dodatkowo naruszonej przez koparki. Sprawa obecnie wygląda tak, że muszę chodzić w kaloszach, jednak nie w tym problem. Zamierzam położyć dosyć sporą ilość kostki, po której będę jeździł samochodem i zastanawiam się nad tym, aby wszystko po mocnych opadach mi się nie rozjechało. Macie jakieś rady w związku z tym? Może zerwać trochę tej gliny i np. wyrzucić jakieś kamienie, przysypać to piachem, albo wszystko np. czarną ziemią, na której później będę siał trawę w miejscach gdzie nie będzie kostki?

 

PS. Poziom ziemi (gliny) jest teraz na maksymalnej wysokości w stosunku do fundamentów domu.

 

Pozdrawiam!

[bluenet]

był już podobny temat:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?155005-kostka-brukowa

[Blechert]

Glina glinie nierówna. Ale załóżmy, że w szczerym polu masz chatę i na dodatek woda nie ma gdzie odpływać. Czyli stoi. Glina pracuje, ale największym problemem jest woda. Załóżmy, że wykorytowałeś na 20 cm gruzu plus 15 dla kostki plus 5 na podsypkę piaskową na dno. Razem 40 cm. Ale jeśli teraz to zasypiesz gruzem na spód wtedy woda z całej okolicy będzie tam spływać i mróz to wysadzi. Co robić? Zakopać dreny a końcówki odprowadzić do drenu obok placu - wielkiej, głębokiej dziury zasypanej gruzem lub kamieniami. Woda zawsze ucieka do najniżej położonego miejsca, w tym wypadku na dno drenu obok placu. Górę drenu oczywiście można posypać ziemią i trawkę posiać. Trawa nie lubi gliny, więc będzie dodatkowo zadowolona:) Kamienie lub gruz najlepiej owinąć w trakcie zasypywania geowłókniną, żeby za szybko dren się nie zamulił.

U siebie mam od 20 lat na glinie tylko 10 cm podbetonu suchego plus kostka. Nic się nie dzieje, ale też warunki w starej dzielnicy, mocno zabudowanej są inne.

Pozdrawiam