Płyty ażurowe z trawą policzone w bilansie jak pełna kostka

[marika77]

Złożyła wniosek o Pozwolenie na budowe i dzis dostałam postanowienie gdzie m.in. jest informacja, że w bilansie projektu zagospodarowania działki dojazd i miejsce postojowe wykonane z płyt azurowych gdzie w dziurach będzie rosła trawa nalezy policzyć jak z pełnej kostki tzn nalezy w poełni je odliczyc od powierzchni biologicznie czynnej. W postanowieniu jest napisane:

"Zgodnie z warunkami technicznymi jakie powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie par21 ust 2 stanowiska postojowe i dojazdy manewrowe dla samochodów osobowych powinny mieć powierzchnie utwardzoną lub co najmniej gruntową stabilizację. W związku z powyższym powierzchnię przeznaczona pod dojazdy i parkingi nie wlicza się do powierzchni biologicznie czynnej".

 

Wg mnie to bzdura bo w tym podanym przepisie jest mowa tylko jak maja wyglądac miesca postojowe a nie, że nie mozna ich wliczać do powierzchni biologicznie czynnej. W definicji powierzchni biologicznej jest informacja, że musi to byc nawierzchnia zapewniająca mozliwość wegetacji roślin, a przeciez trawa rosnąca w dziurach tych płyt azurowych wegetuje (czyt. rośnie), więc powierzchnie tych dziur powinno się wliczyc do powierzchni biologicznie czynnej.

 

Poza tym w wypisie z miejscowego planu mam informację, że:

"Za powierzchnię biologicznie czynną uważa się teren niezabudowany i nieutwardzony, z dopuszczeniem utwardzeń ażurowych."

dlatego tym bardziej uwazam że kierowniczka architektury sie wzieła za tworzenie prawa wg jej widzi mi się a nie respektowanie istenijących przepisów.

 

Czy możecie cos poradzic jak jest z tymi płytami ażurowymi? Czy jest gdzies przepis, że cała powierzchnie powinno się w pełni odliczyć od powierzchni biologicznej?

Edytowane 22 Lutego 2012 przez marika77
..

[azn]

W definicji powierzchni biologicznej jest informacja, że musi to byc nawierzchnia zapewniająca mozliwość wegetacji roślin

 

Pominęłeś jedno słowo z definicji "naturalną wegetację roślin". Moim zdaniem wliczanie kratek do pow. biologicznie czynnej jest mocno naciągane i obiektywnie zgodziłbym się z urzędem. Trudno wegetację trawy w krateczkach nazwać naturalną - najczęściej w ogóle nic tam nie rośnie.

Przyznam jednak, że sam nieraz wyliczałem to w podobny sposób, kiedy inwestor chciał "wycisnąć" ile się da z działki.

Temat jest moim zdaniem do przyjaznego porozmawiania z urzędnikiem prowadzącym sprawę, bo zapis planu miejscowego faktycznie jest tutaj jakimś wsparciem.

[sSiwy12]

Obowiązująca definicja:

 

terenie biologicznie czynnym – należy przez to rozumieć teren z nawierzchnią ziemną urządzona w sposób zapewniający naturalną wegetację, a także 50%, powierzchni tarasów i stropodachów z taka nawierzchnią, nie mniejsza jednak niż 10 m2, oraz wodę powierzchniową na tym terenie.

 

1. Jak można zrobić taki taras, to niby dlaczego podjazd jest czymś innym?

2. Jak w kratki nasypiesz nasiona trawy, to będzie miała naturalną wegetację – taką samą jak na tarasie.

3. Uzupełnieniem definicji, jest dopisek w MPZP, który dla tego terenu jest obowiązujący:

Poza tym w wypisie z miejscowego planu mam informację, że:

"Za powierzchnię biologicznie czynną uważa się teren niezabudowany i nieutwardzony, z dopuszczeniem utwardzeń ażurowych."

 

4. Kierowniczka nie może stanowić prawa miejscowego – a próbuje to robić.

5. Jak dalej będzie oporna, to można napisać wniosek do jej przełożonych o jej ukaranie i wykazać brak kompetencji.

6. Jak nie chcecie jej pogrążać, to zaprojektujcie dojazd „wstęgowy” – tylko z utwardzeniem (też tymi płytami ażurowymi) miejsca na koła pojazdu.