pianka74 24.02.2012 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 (edytowane) Sprawa wyjaśniona,, temat nieaktualny, proszę nie kontynuować wątku. Edytowane 29 Lipca 2012 przez pianka74 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 24.02.2012 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Stare parkieciarskie prawo : Na 1 cm grubości parkietu szerokość nie powinna przekraczać 4 cm. I masz odpowiedź. Różne mody i wynalazki pojawiały się w podłogach drewnianych. Był szał na takie kwadraty 6mm grubości na wpust i pióro z drutami trzymającymi listewki kwadratu. Były rewolucyjny parkiet lamelowy, bo skoro warstwa robocza tradycyjnego parkietu nad piórem ma 10-8mm to uznano za zbędne wszystko co jest pod tą warstwą w tradycyjnym parkiecie. Mocny klej miał załatwić sprawę. Było ale w praktyce się nie sprawdziło. Teraz szał na dechy. Podłogi z desek to nie nowy wynalazek. Tylko kiedyś bito je na legarach i miały swoją grubość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ade 24.02.2012 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Niekorzystne wymiary elementu na pewno nie pomogły, ale na pewno to nie one spowodowały problemy z podłogą! Masz jakieś protokoły, informacje z pomiarów wilgotności wylewki i drewna? Jakiej jakości był podkład? Deska oderwała się od podłoża (ostukaj czy są głuche miejsca) czy jest nadal przyklejona ale zdeformowana. Podaj też jakim konkretnie klejem było przyklejone, Artelit ma kilka różnych klejów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Parkiet 24.02.2012 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 W tym przypadku na odległość może być przyczyn kilka. Mogę przyjąć, że winne są deski ale też ich winę odrzucić. mogę przyjąć, że parkieciarze pracowali nie sumiennie i bez wiedzy, ale mogę też odrzucić. Mogę przyjąć, że panowie od wylewek się nie popisali lecz mogę to też odrzucić. Mogę przyjąć, że ty sam nie stworzyłeś odpowiednich warunków klimatycznych, lecz to też mogę odrzucić. Sytuacja jest taka na odległość, że każdy zawinił i nikt, lub, że każdy zawinił po trochę. Najmniej winny jest tutaj producent. nawet jeżeli przysłał drewno przesuszone to parkieciarz musi to sprawdzić przed ułożeniem. Przekaż mi na priv. skany protokółów z pomiarów wilgotności i testów podłoża, oraz drewna przed montażem wraz z pomiarem klimatu w pomieszczeniach. Potrzebna jest deklaracja zgodności na drewno, ilość zużytego kleju, zastosowane grunty pod klej. czy były to deski surowe? kiedy były kładzione? kiedy powstały pierwsze oznaki deformacji, trzeszczenia, podnoszenia się etc.? Zgadzam się z Jarekkurem, jest wiele zależności i trochę za wcześnie na wystawianie ta jednoznacznej i ukierunkowanej opinii. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 24.02.2012 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Jarek widziałeś surowe deski czterostronnie fazowane? Panowie a co klientowi po protokołach. Mamy już papier toaletowy. Parkieciarz taki prawdziwy to powinien zrobić dobrą podłogę a durne pomysły wybić z głowy. Nie ma kleju i nie ma podłoża takiego co zatrzyma pęcznienie drewna. Drewniane kliny polewane wodą skały rozsadzały. Klimat mamy taki,że wilgotność nam skacze od 20 do 80%. I walczyć z tym? żyć dla podłogi? Czy wybrać święty spokój. Nie ma nic lepszego od drewna na podłodze. Ale trzeba je rozumieć i nie naginać pod modę i szybkie pieniądze.Ono ma swoje prawa. Każdy zna prawo Archimedesa i wie, że kamień pływać nie będzie. To na co liczył producent deski? Cienka to taniej. Szeroka to modniejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pianka74 25.02.2012 07:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 (edytowane) Temat nieaktualny Edytowane 29 Lipca 2012 przez pianka74 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Parkiet 25.02.2012 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Przed dostarczeniem mi do domu deski (owiniętejej w folie stretch), wylewki zostały zbadane w kierunku wilgotności, pokazując wyniki na poziomie +/- 1%, czyli optymalne do prac związanych z układaniem drewnianej podłogi. Wilgotność powietrza w domu utrzymywała się między 50 a 60 % , cały czas umieszczony był wewnątrz wilgotnościomierz. Deski na czas składowania zostały ułożone na dużych prostych i równych paletach, zgodnie ze sztuką składowania. Po trzech tygodniach od dostawy rozpocząłem układanie podłogi, bowiem jestem stolarzem i nie robiłem tego po raz pierwszy. Przy samym montażu zachowałem standardowe odległości od ściany (+/- 2 cm). Żadne z pomieszczeń nie jest na tyle długie aby uzasadnione było stosowanie dylatacji. Montaż wykonywałem systemem: 1 pomieszczenie/ 1 dzień. Deski nie były dobijane jedna do drugiej, stosowałem jedynie docisk ręczny. Do szpachlowania szpar na 130 metrach podłogi, użyłem zaledwie ok. 100 gram Fugen kitu Bona, gdyż spasowanie było należyte. Później nastąpiło trzykrotne malowanie. W domu zamontowane były już rolety, które opuszczaliśmy w celu ograniczenia nasłonecznienia. Wewnątrz w każdym pomieszczeniu jest sprawna wentylacja. Wszystko to uprzednio miało wpływ na decyzje o kupnie nietaniej podłogi drewnianej. Nadmieniam że na całych 130 metrach kw. Podłogi gdzie ułożona jest deska dębowa, nie ma ogrzewania podłogowego. Ponadto w domu jest zainstalowana pompa ciepła powietrze-woda , która zcerpie powietrze z wewnątrz i tym samym osusza powietrze. Problemy zaczęły się po ok. 3 tygodniach od polakierowania. Podłoga zaczęła się znacznie wybrzuszać a w innych miejscach łódkować. Najpierw w salonie , później w innych pokojach. Sytuacja pogarszała się z każdym tygodniem. Paradoksem jest że nadal zauważam kolejne wybrzuszenia a obok nich widoczne rozeschnięcia ( to akurat jest dla mnie o tej porze roku przy ogrzewaniu domu zrozumiałe). Całość podłogi wygląda teraz tandetnie i wywołuje nerwową atmosferę i irytację w obliczu znacznej sumy przeznaczonej na podłogę, tym bardziej biorąc pod uwagę moja profesję. W początkowym okresie byłem zdania że, wiosną spróbuje w jakiś sposób wymienić część zdeformowanej podłogi -tj. deski które wstały ( choć trudno sobie to wyobrazić przy pióro-wpuście), lecz aktualnie jest tego na tyle dużo że, skłaniam się w kierunku zerwania tej podłogi. Producent jednak próbuje odciąć sie od odpowiedzialności. A oto zużyty materiał i chemia: ARTELIT PROFESIONAL: KLEJ PB-890 + utwardzacz - 200kg GRUNT PB-230- 9L. ROZCIEŃCZALNIK SU -10L. LAKIER PODKŁ. S-460 - 10L. LAKIER NAWIERZCHNIOWY PW-460 + UTWARDZACZ -15L. DESKA DESKA DĄB II KLASA140x400-2400x16 - 130m2 W Polsce widzę że wszyscy chca zarabiać a odpowiedzialność to trzeciorzęd Dla pełniejszego obrazu sytuacji odnieś się do poniższych pytań: - czy mierzyłeś wilgotność desek ? - w jaki sposób mierzyłeś wilgotność wylewki ? - kiedy była wykonana wylewka? - czy na styropianie a pod wylewką była folia ? - jaki był czas klimatyzacji podłogi przed cyklinowaniem i w jakich warunkach ? - w jakiej porze roku układałeś podłogę ? Jak widzisz jest wiele zależności i wynikających z nich pytań. Bliższą ocenę można będzie wydać po odpowiedzi na te pytania, przy czym odpowiedż będzie tak dokładna jak "daleko" jesteśmy od tej podłogi. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekparkiet 25.02.2012 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Faktycznie nie ma nic o wilgotności desek przed układaniem, a następnie co jest ważne przed cyklinowaniem. Stwierdzenie o wilgotności posadzki"Przed dostarczeniem mi do domu deski (owiniętejej w folie stretch), wylewki zostały zbadane w kierunku wilgotności, pokazując wyniki na poziomie +/- 1%, czyli optymalne do prac związanych z układaniem drewnianej podłóg" nie mówi nam nic. Więc skąd ten wniosek, że wyłączną winę ponosi producent? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 25.02.2012 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Przed dostarczeniem mi do domu deski (owiniętejej w folie stretch), wylewki zostały zbadane w kierunku wilgotności, pokazując wyniki na poziomie +/- 1%, czyli optymalne do prac związanych z układaniem drewnianej podłogi. Wilgotność powietrza w domu utrzymywała się między 50 a 60 % , cały czas umieszczony był wewnątrz wilgotnościomierz. Deski na czas składowania zostały ułożone na dużych prostych i równych paletach, zgodnie ze sztuką składowania. Po trzech tygodniach od dostawy rozpocząłem układanie podłogi, bowiem jestem stolarzem i nie robiłem tego po raz pierwszy. Przy samym montażu zachowałem standardowe odległości od ściany (+/- 2 cm). Żadne z pomieszczeń nie jest na tyle długie aby uzasadnione było stosowanie dylatacji. Montaż wykonywałem systemem: 1 pomieszczenie/ 1 dzień. Deski nie były dobijane jedna do drugiej, stosowałem jedynie docisk ręczny. Do szpachlowania szpar na 130 metrach podłogi, użyłem zaledwie ok. 100 gram Fugen kitu Bona, gdyż spasowanie było należyte. Później nastąpiło trzykrotne malowanie. W domu zamontowane były już rolety, które opuszczaliśmy w celu ograniczenia nasłonecznienia. Wewnątrz w każdym pomieszczeniu jest sprawna wentylacja. Wszystko to uprzednio miało wpływ na decyzje o kupnie nietaniej podłogi drewnianej. Nadmieniam że na całych 130 metrach kw. podłogi gdzie ułożona jest deska dębowa, nie ma ogrzewania podłogowego. Ponadto w domu jest zainstalowana pompa ciepła powietrze-woda , która czerpie powietrze z wewnątrz i tym samym je osusza. Problemy zaczęły się po ok. 3 tygodniach od polakierowania. Podłoga zaczęła się znacznie wybrzuszać a w innych miejscach łódkować. Najpierw w salonie , później w innych pokojach. Sytuacja pogarszała się z każdym tygodniem. Paradoksem jest że nadal zauważam kolejne wybrzuszenia a obok nich widoczne rozeschnięcia ( to akurat jest dla mnie o tej porze roku przy ogrzewaniu domu zrozumiałe). Całość podłogi wygląda teraz tandetnie i wywołuje nerwową atmosferę i irytację w obliczu znacznej sumy przeznaczonej na podłogę, tym bardziej biorąc pod uwagę moja profesję. W początkowym okresie byłem zdania że, wiosną spróbuje w jakiś sposób wymienić część zdeformowanej podłogi -tj. deski które wstały ( choć trudno sobie to wyobrazić przy pióro-wpuście), lecz aktualnie jest tego na tyle dużo że, skłaniam się w kierunku zerwania tej podłogi. Producent jednak próbuje odciąć sie od odpowiedzialności. A oto zużyty materiał i chemia: ARTELIT PROFESIONAL: KLEJ PB-890 + utwardzacz - 200kg GRUNT PB-230- 9L. ROZCIEŃCZALNIK SU -10L. LAKIER PODKŁ. S-460 - 10L. LAKIER NAWIERZCHNIOWY PW-460 + UTWARDZACZ -15L. DESKA DESKA DĄB II KLASA140x400-2400x16 - 130m2 W Polsce widzę że wszyscy chca zarabiać a odpowiedzialność to trzeciorzęd Przyjmując opisane warunki za podstawę, brakuje wilgotności drewna przy dostawie!!! Następnie przed układaniem. Było w pomieszczeniu 50-60% nie jest podana temperatura a to jest bardzo ważne. Bo przy jednej temperaturze np 18C 60% wilgotności powietrza oznacza zawartość wody 7,8g/m3 a już przy 24C jest to aż 13,3g/m3 wody w powietrzu. Szczeliny na fragmentach obok podniesionych to nie jest kwestia wyschnięcia tylko pęcznienia i związanego z tym ciśnienia o dużych siłach wzajemnie działających na siebie desek. Drewno szybciej reaguje na wilgoć z otoczenia o około 30% niż np. po zalaniu. Pomiar podłoża w zakresie +_1% oznacza dla mnie albo 1,2 i 0,8% czyli około 1%, a także np. 2% +_1%. Podaj konkretny wynik i czym mierzony. Resztę pytań wysłałem na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pianka74 26.02.2012 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 (edytowane) Temat nieaktualny Edytowane 29 Lipca 2012 przez pianka74 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kornik 1 26.02.2012 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 (edytowane) Mam wątpliwości co do producenta, gdyż ten wierzy w swoją nieomylność i nie dopuszcza jakiegokolwiek uchybienia ze swojej strony i odcina sie od odowiedzialności. Jesteś stolarzem, co nie znaczy, że potrafisz właściwie układać deskę na podłodze, a należy pamietać, że tego nie wie wielu parkieciarzy. Oczywiście, przeciętny stolarz charakteryzuje się znacznie większą wiedzą praktyczną co nie oznacza, że zna się na tak wąskiej specjalizacji, jak właściwe układanie tak wymagających podłóg. W internecie, jak i na tym forum istnieje wiele porad dotyczących układania podłóg. Jest jednak jeszcze wiedza bardzo specjalistyczna, o której żaden fachowiec nie pisze ze zrozumiałych względów. Jeżeli producent stosuje własciwą technologię i ma na to papiery lub ISO, to nic nie wskórasz. Edytowane 26 Lutego 2012 przez kornik 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ade 26.02.2012 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Ja bym zaczął od dokładnego sprawdzenia izolacji, zdemontuj kilka desek pod ścianą w pomieszczeniu gdzie wybrzuszyło Ci podłogę i sprawdź dokładnie wilgotność wylewki. Najlepiej byłoby gdyby to zrobił jakiś rzeczoznawca, najlepiej metodą wago-suszarkową. Oczywiście nie można wykluczyć winy drewna, ale musiałoby być ono naprawdę mocno przesuszone, żeby przy odpowiedniej wilgotności wylewki i normalnej wilgotności i temperaturze powietrza zrobić takie szkody. Możesz dodać zdjęcia jak to teraz wygląda?? Jaka była przerwa pomiędzy gruntowaniem, a układaniem? Gruntowałeś całość naraz czy pomieszczenie po pomieszczeniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 26.02.2012 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Zbyt cienka do szerokości i zbyt gruba by klej utrzymał. Listek zwija się w rulon i zależy jak leży to masz brzuchy i łódki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pianka74 27.02.2012 07:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2012 (edytowane) Temat nieaktualny Edytowane 29 Lipca 2012 przez pianka74 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fredi07 27.02.2012 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2012 Jesteś stolarzem i nie wiedziałeś jak drewno z racji swojej natury i usłojenia potrafi kręcić, śmigłować itd. Napisz czy wstaje cała podłoga i brzuch jest z kilku pasów deski i parkiet ,,poszedł w ściany" czy też są to łódki i brzuszki na pojedynczych deskach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosiulka 19.07.2012 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2012 tez mam ten problem z deskami ma-tar... Po 4 miesiacach podloga zaczela "łodkować'". Wlasnie zaczynam proces reklamacji i jestem dosc zawzieta, zeby wygrac z nimi. Moze jakos polaczymy siły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
s_e_b_a_s_t_i_a_n 05.02.2013 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2013 tez mam ten problem z deskami ma-tar... Po 4 miesiacach podloga zaczela "łodkować'". Wlasnie zaczynam proces reklamacji i jestem dosc zawzieta, zeby wygrac z nimi. Moze jakos polaczymy siły? Witam, Robiła Pani pomiar wilgotności deski dębowej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.