Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Woda opadowa/roztopowa w piwnicy - Pomocy!!


Janusz J

Recommended Posts

ANNNJA - Ja mam wlasnie tak zrobione. ok 30 cm od fundamentu mam warstwe piasku od gory do samej lawy. Przy lawie laczy sie z piaskiem, ktory jest na tej glebokosci. Teraz wydaje mi sie, ze to blad. Mysle, ze jak zima odpusci to zbiore 50 cm od gory piasku i zasype to glina, zeby zamknac swobodny przeplyw wody opadowej z podworka wzdluz sciany. Ponizej zostanie piach, wiec jesli cos dostanie sie wglab, to przejdzie przez piasek ponizej poziomu law.

Wydaje mi sie, ze teraz po roztopach woda nie miala gdzie splywac (nie jest jeszcze uformowany spadek od domu) i splywala przez piasek wzdluz sciany. Niestety wody bylo tak duzo, ze warstwa piasku na wysokosci lawy i troche wyzej byla juz tak nasycona woda, ze zaczela przenikac przez sciane.

 

 

Mamiatko: Wode opadowa mam odprowadzona z rynien do studni chlonnych ok 4m od domu. Dno studni chlonnej mniej/wiecej na wysokosci lawy.

 

Wczoraj byl kierbud na budowie i twierdzi, ze jak bedzie zrobiony odpowiedni spadek na dzialce, to wszystko powinno byc OK.

 

Mimo tego planuje jeszcze zaizolowac dolna czesc sciany piwnicy systemem hydrostop - impregnacja hydrostop profesjonalna 209 (ponoc wnika gleboko w zwilzony beton i krystalizuje sie w nim zamykajac pory) i tynk wodoszczelny 401).

 

Janusz posluchaj co ludzie pisza - to trzeba zarobic raz i jak najlepiej - iniekcje to polsrodki i stosowane tylko gdy nie da sie odkopac domu

 

ja tez mialem dokladnie tak samo jak u ciebie. CALA piwnica byla obsypana glina i....woda i tak podchodzila ZALEWAJAC piwnice (zaznaczam, ze tylko woda opadowa - czyli napadalo po kostki a na drugi dzien tylko kaluze zostaly)

 

i tak samo mnie wszyscy mamili (kierbud i reszta), ze nie ma spadku na dzialce, ze nie ma dachu itp. jak juz wszystko bylo to wszyscy sie zmyli i czlowiek zostal z zalewana piwnica. patrzac na twoje zdjecia to tak jakbym ogladal swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda przeciekająca przez spoiny bloczków to podobno dość typowy problem.

To co mnie dziwi to fakt że tylko bloczki na dole są mokre. Dlaczego nic nie leci górą? Widzę parę możliwości (tak na logikę):

a) jest jednak jakiś poziom wód gruntowych.

b) woda leje się intensywnie, jest kałuża i dolne bloczki zamakają

c) woda wnika na skraju łączenia izolacji poziomej i pionowej.

Ale to tylko przypuszczenia. Inne przypuszczenie że pod górną warstwą gliny jest warstwa piasku,przez którą wody opadowe migrują swobodnie i trafiają na fundament. To może być woda z okolicy przesuwająca się warstwą wodonośną. Inna mozliwość to taka że w miejscu robót ziemny ziemia jest bardziej ubita i tworzy się lokalnie 'wanna' która trzyma wodę. Nie wykluczałbym ządnej z tych możliwości.

 

Mam jeszcz parę pytań do autora:

Czy jest jakaś izolacja na podłodze.

Czy wyciek wody ze spękanych spoin jest intensywny. Ile bloczków mogło puścić.

Edytowane przez wojtekdomus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hydroizolacji na podlodze nie ma, jest tylko chudziak wylany na piasku, ktory na tej glebokosci wystepuje naturalnie.

Nie wiem czy woda leje sie intensywnie (czy sika ze scian) bo jak zobaczylem, ze cos sie dzieje, to bylo juz po fakcie, wiec zastalem tylko kaluze i zacieki na scianach wskazujace na to, ze woda wlala sie przez zaprawe miedzy bloczkami. Tak jak widac na zdjeciach, mokre sa 2-3 bloczki od dolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem ekspertem, mogę tylko powiedzieć jakie doświadczenia miał mój tata z piwnicą.

 

Piwnica była zagłębiona 2m. Podłoże było (za wyjątkiem humusu) gliniaste, ale były w nim takie poziome paski piasku.

 

Generalnie wydawało się ok. Fundamenty były zaizolowane "lepikiem" i na to papa. Bez styro i folii kubełkowej. Całość obsypane gruntem rodzimym czyli gliną, która była w bryłach, więc "byle jak" i bez zagęszczania, bo akurat przy zasypywaniu lał deszcz. Na pewno w okolicach fundamentu zostały miejsca puste - nie wypełnione gliną, bo "zawisła" przy obsypywaniu i nie zagęściła się odpowiednio. Generalnie ekipa nie była zbyt precyzyjna, co kosztowało nas później dużo pracy. Drenaż był, wpuszczony do kanalizacji, ale że obsypany gliną, to wątpię żeby działał.

 

Było lato więc było ok, ale dość szybko się okazało, że woda leje się szczelinami pomiędzy bloczkami. Tata długo się zastanawiał i konsultował i podpowiedziano mu jakiś zachodni preparat do izolacji od wewnątrz (nie pamiętam nazwy, ale zapewne poszukasz to znajdziesz). Był baaardzo drogi, w postaci podobnej jak kleje do glazury czy do styropianu (wyglądał jak klej na bazie cementu do rozrabiania w wodzie). Robiło się z tego dość gęstą postać i układało bezpośrednio na miejsca, z których ciurkiem leciała woda. on mimo wszystko dobrze się przyklejał do ściany i pod wpływem wody wiązał. W ten sposób załataliśmy najbardziej newralgiczne miejsca, gdzie woda się sączyła, a były to w szczególności spoiny.

W dalszej kolejności poszedł jakiś tańszy środek przeciwwilgociowy od Atlasa. Najpierw na gęsto (pozostałe dziury i nierówności w ścianie), a później rozrobiliśmy go trochę rzadszy i takim dużym pędzlem jak do malowania ścian wysmarowaliśmy ścianę (u nas konieczność była tylko do 50-60cm od podłogi), zdaje się dwukrotnie.

 

Na to lepik, a później przykleiliśmy na lepik papę, która zaczynała się na ścianie i pokrywała całą podłogę, wszystko na lepik.

 

Na to wszystko poszedł tynk, ale wydaje mi się, że jeszcze poszedł styropian na podłogę i folia z wywinięciem na ścianę, ale nie pamiętam w jakiej kolejności.

 

W tamtym domu mieszkaliśmy 12 lat i nigdy więcej nie mieliśmy problemów z wodą/wilgocią w piwnicy. Kosztowało nas to sporo pracy, w smrodzie lepiku (w piwnicy jak zwykle słaba wentylacja). Była to zdecydowanie najgorsza robota w całym domu, ale efekt dobry.

 

Jedyne, co jest moim zdaniem kluczowe w tym momencie, gdybyś zdecydował się izolować od wewnątrz - zrób to sam, a będziesz miał pewność, że każdy szczegół jest dopilnowany. Inaczej jedno niedociągnięcie, a cały wysiłek na marne.

 

Ja uważam że powyższe rozwiązanie jest o wiele mniej bolesne niż odkopywanie fundamentów. Przynajmniej kosztowo.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przerabiałem ten problem z tym że glina pod całym budynkiem.drenaż był zrobiony podwójnie na wysokości ławy i metr wyżej plus studzienki na każdym rogu . woda stała w piwnicy ,a ściany mokre na 4 bloczki.zrobiliśmy drenaż pod chudziakiem,studzienkę rewizyjna którą połączyliśmy z zewnętrzną ,rozkuliśmy ławy żeby można było położyć dreny .no i pomogło. a piwnica 90m2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakby od razu zrobić dobrą hydroizolację byłoby chyba taniej .

 

jak ja kocham takie 'forumowe madrosci'

 

Gdyby w polsce obowiazywaly takie przepisy budowlane jak w UK czy tez w Australii i reszcie cywilizowanego swiata to nie byloby takich problemow jak te opisywane tu na forum w roznych tematach. tam (np. Australia) wszystko bierze sie niejako z tabelki. taki grunt, taki dom, taka piwnica i jest pokazana jaka ma byc hydroizolacja i nie ma zmiluj sie i kombinowania czego by tu nie zrobic.

a u nas raz ze nie ma takich wymagan a dwa poziom wiedzy KB i fachowosc budowlancow....temat rzeka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j (...) tam (np. Australia) wszystko bierze sie niejako z tabelki. taki grunt, taki dom, taka piwnica i jest pokazana jaka ma byc hydroizolacja i nie ma zmiluj sie i kombinowania czego by tu nie zrobic.

a u nas raz ze nie ma takich wymagan a dwa poziom wiedzy KB i fachowosc budowlancow....temat rzeka

 

hmm dziwne faktycznie :) Nie masz pokazanych rzutów oraz przekrojów wykonania ścian piwnic w projekcie? Przy przekrojach są wyszczególnione detale i powiększone na kolejnych stronach projektu wykonawczego - tak przynajmniej ja mam. Chyba nie budujemy domów na podstawie komiksów z pobliskiego kiosku.....

 

PS. Samowolka kierownika i pomysły budowlańców to już inna bajka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u mnie nie bylo w projekcie jak zaizolowac piwnice.

 

Piwnica byla 'dorysowana' do projektu oryginalnego. Zmienione byly tylko wymiary i zbrojenie law. O reszcie ani slowa. Izolacja piwnicy byla taka 'jak pan kierownik kazal'.

 

..to dziwne. Wychodzi na to, że architekt nie wykonał swojej pracy w 100%. W projekcie "dorysowanej" piwnicy powinny się również znaleźć część elektryczna, CO, CWU itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...