Tedii 24.02.2012 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2012 Czy zdarzyło się Wam przygarnąć pieska albo kota z ulicy?Od tygodnia gości u mnie piesek.Akurat piekliśmy kiełbasy na ognisku i przypałętał się pies kundel.Mokry,głodny,wystraszony.No i ostał się.Super piesek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radosław Krasowski 25.02.2012 05:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Ja przynosiłem do domu regularnie zwierzaki ale jak byłem mały i zawsze musiałem je odnosić bo rodzice nie pozwalali mi ich zatrzymywać Moja znajoma przygarnęła spotkanego pieska z 10 lat temu i ma go do dzisiaj, na początku wszystkich się bał i był nie ufny a teraz to straszny diabeł i zmora się zrobił bo cały czas ucieka:) ale to chyba bardziej wina wychowania. Ogólnie jest fajny i czasem piesek znajda będzie lepszym przyjacielem niż kupiony rasowiec. Później wkleję jego mordkę w pyszczkach zwierzaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Malwina03 25.02.2012 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Ja mam przygarnięte 3 koty. Mam nadzieję, że już więcej do przygarniania nic nie spotkam. Jakoś nie potrafię odmówić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emi601 25.02.2012 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 mój teść ładnych parę lat temu przygarnął takiego wypłosza z wycieraczki, co to raz dostał kości z obiadu ( a sam wyglądał jak worek kości) i już się nie ruszył spod domu. To była najmilsza i najgrzeczniejsza suczka na świecie, była już dorosła, nigdy jej niczego nie uczył a wszystko rozumiała i się potem popisywał przed znajomymi cyrkowymi sztuczkami i niebywałym posłuszeństwem psiny dziś już gania sobie po niebieskich łąkach, ale do dziś wspominamy jej popisowe numery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluenet 25.02.2012 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 W wieku 11 lat przygarnąłem pieska, owczarka niemieckiego przeznaczonego przez weterynarza do uśpienia. Nazwałem ją Tina (od mojej ulubionej Tiny Turner). Były wówczas ferie zimowe więc spędziłem 2 tygodnie ucząc się jak to będzie gdy będę miał własne dziecko i będę je karmił mlekiem z butelki...Kilkadziesiąt zarwanych nocy gdyż psiak kiedy go brałem miał 7 dni. Wychowałem Tinę na fantastycznego przyjaciela i opiekuna. Byliśmy nierozłączni. Czar prysł kiedy w wieku 2 lat Tina zdechła. Po latach okazało się, że sąsiadka otruła ją zestawem dla szczurów... Podobno nie lubi psów.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 25.02.2012 23:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Piesek chodzi za mną noga w nogę.A teraz chrapie i przebiera łapami (chyba mu się cuś śni?). a sąsiadce bym nie odpuścił.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluenet 25.02.2012 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 to szwagierka mojego ojca...już dawno Bóg ją skarał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radosław Krasowski 26.02.2012 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 W wieku 11 lat przygarnąłem pieska, owczarka niemieckiego przeznaczonego przez weterynarza do uśpienia. Nazwałem ją Tina (od mojej ulubionej Tiny Turner). Były wówczas ferie zimowe więc spędziłem 2 tygodnie ucząc się jak to będzie gdy będę miał własne dziecko i będę je karmił mlekiem z butelki...Kilkadziesiąt zarwanych nocy gdyż psiak kiedy go brałem miał 7 dni. Wychowałem Tinę na fantastycznego przyjaciela i opiekuna. Byliśmy nierozłączni. Czar prysł kiedy w wieku 2 lat Tina zdechła. Po latach okazało się, że sąsiadka otruła ją zestawem dla szczurów... Podobno nie lubi psów.... po prostu dramat, u mnie któremuś z sąsiadów nie podobały się koty więc wszystkie otruł zresztą dwa psy sąsiadów też. Niestety nikt nie wie kto to był... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluenet 26.02.2012 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 po prostu dramat, u mnie któremuś z sąsiadów nie podobały się koty więc wszystkie otruł zresztą dwa psy sąsiadów też. Niestety nikt nie wie kto to był... dlatego osobiście piętnuje złe zachowanie wobec zwierząt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 01.03.2012 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2012 Wszystkie psy mam i miałam przygarnięte, w tym dwa osobiście znalezione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 04.03.2012 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2012 Przygarnelam dwa koty, jeden 3,5 roku temu, drugi 1,5 roku temu. Obydwa jesienia w piekny wrzesniowy dzien, obydwa w sobote kiedy to obok naszego domu jechalo duzo aut z wielkiego miasta do nas na wies na grzyby (mieszkam przy lesie). Obydwa mialy po okolo 6 tygodni i obydwa byly oswojone i wyrzucone przez ludzi z auta (do dzisiaj zle reaguja na dzwiek aut). Nie byly to koty wioskowe na pewno, za male aby przyszly z pobliskiego miasteczka. Zostaly i strasznie umilaja nam zycie, nigdy bym ich nie oddala, a nie planowalam kotow ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ludwik_13 05.03.2012 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Przypętały się ponad 4 lata temu w odstępie miesiąca:- pies OMC (o mało co) owczarek niemiecki - znaleziony przez męża w rezerwacie, w pobliżu schroniska dla psów, podobno biegał po okolicy tydzień - przyjechał i został - łapy wykurowane (zdarte do krwi były), odkarmiony, odpchlony. Ale widać, że jest po przejściach. Delikatny- koty szt. 2 - znalezione pod płotem , miały ok. 6 tygodni. Był przymrozek i ryzyko, że zamarzną. A może tylko kotka gdzieś je przenosiła. W każdym razie też zostały. Pożyteczne zwierzątka - grzewcze.I są z nami, są radością i kłopotem niekiedy, ale bez futrzaków - smutno jakoś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 06.03.2012 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2012 Piesek chodzi za mną noga w nogę. A teraz chrapie i przebiera łapami (chyba mu się cuś śni?). a sąsiadce bym nie odpuścił.... Wklej jakieś zdjęcie. Jak byłam dzieckiem, zdarzało mi się przynosić różne sierściuchy (i nie tylko) do domu. Tym sposobem wychowałam przy pomocy taty oprócz kilku kotów i psów kurę, którą sąsiadka chciała wywalić jako małe kurczę, bo kurze jajo zaplątało się z kaczymi, dwa sokoły, jastrzębia, kilka zaobrączkowanych gołębi pokaleczonych przez drapieżne ptaki, dwa gawrony (wszystkie ptaki poleciały na wolność). Nie udało sie z lelkiem kozodojem, bo był baaaardzo ranny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 06.03.2012 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2012 Historii ciąg dalszy.....Znalazł się właściciel..... kilka domów dalej.Przygarnął psa , który koczował kilka dni na przystanku autobusowym.Najprawdopodoboniej ktoś go "wysadził" z auta.Być może tzw. prezent pod choinkę.W najcięższe mrozy przechował go w piwnicy (chwała mu za to).Potem pies zniknął i po kilku dniach pojawił się u mnie i ani róż.Sąsiad stwierdził,że skoro u nas mu dobrze to niech się dobrze chowa.Piesek jest super,wszystko kuma w lot.Jeszce nie ma imienia i mamy problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluenet 07.03.2012 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2012 24-letni mężczyzna zatłukł psa sąsiadki metalową pałką, bo był na kacu i szczekanie psa go drażniło. Za to trafi na dwa miesiące za kratki. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11299808,Kara_wiezienia_za_zabicie_rurka_psa__WIDEO_.html#ixzz1oRhiIV7u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrBUD 07.03.2012 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2012 24-letni mężczyzna zatłukł psa sąsiadki metalową pałką, bo był na kacu i szczekanie psa go drażniło. Za to trafi na dwa miesiące za kratki. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11299808,Kara_wiezienia_za_zabicie_rurka_psa__WIDEO_.html#ixzz1oRhiIV7u Za zabicie psa dwa miesiące? komentarz chyba zbędny... Moja żona przygarnęła zarówno kotka jak i pieska. Pierwszy mieszkał z nami niecały miesiąc (zatruł się czymś na podwórku), piesek (Junior) mieszka z nami przeszło 3 lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 07.03.2012 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2012 24-letni mężczyzna zatłukł psa sąsiadki metalową pałką, bo był na kacu i szczekanie psa go drażniło. Za to trafi na dwa miesiące za kratki. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11299808,Kara_wiezienia_za_zabicie_rurka_psa__WIDEO_.html#ixzz1oRhiIV7u Dobrze, że takie gnoje zaczęły wreszcie trafiać za kratki, bo jeszcze niedawno było to nie do pomyślenia. Coś sie zmienia w temacie na lepsze. Ale to jeszcze długa droga przed nami. Pamiętam jak przyjechala moja koleżanka z Australii (nie było jej w Polsce 23 lata) i nie mogła zrozumieć, jak szyld masarni może mieć logo w postaci uśmiechniętej świnki, a ubojnia drobiu - wesołego kogutka. Dla niej to było tak niestosowne, że czuła wielki niesmak. Tak tylko na marginesie mi sie nasunęło.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluenet 08.03.2012 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2012 Stoimi po dwóch stronach barykady. My miłośnicy zwierząt, ludzie wrażliwi na nieszczęście dużo słabszych od nas istot oraz bandyci, bo inaczej nie można nazwać tej grupy ludzi, dla których życie innej istoty nie ma znaczenia. Warto wskazywać, piętnować.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 11.03.2012 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2012 Może warto zastanowić się nad tym, że osób kochających zwierzęta jest wystarczająco dużo, by w końcu stworzyć ustawy, które naprawdę poprawią los zwierząt, koty i psy będą miały czipy, a ciocia, czy sąsiad, który otruje zwierzę spędzi parę lat w kiciu. Sam mam dwa psy i trzy koty wyrzucone przez innych i wiem, że takie zwierzęta odpłacają miłością za okazane im uczucie. Może warto na forum stworzyć lobby broniące praw zwierząt. Melodramaty są dobre w telewizji (jeżeli ktoś lubi), ale żeby po dwóch latach dowiedzeć się, że pieska otruła szwagierka ojca to do tego trzeba było chyba zatrudnić speców z " Archiwum X" , ale na szczęście ona już nie żyje. Może lepiej zająć się naprawdę losem zwierząt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluenet 11.03.2012 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2012 Może warto zastanowić się nad tym, że osób kochających zwierzęta jest wystarczająco dużo, by w końcu stworzyć ustawy, które naprawdę poprawią los zwierząt, koty i psy będą miały czipy, a ciocia, czy sąsiad, który otruje zwierzę spędzi parę lat w kiciu. Sam mam dwa psy i trzy koty wyrzucone przez innych i wiem, że takie zwierzęta odpłacają miłością za okazane im uczucie. Może warto na forum stworzyć lobby broniące praw zwierząt. Melodramaty są dobre w telewizji (jeżeli ktoś lubi), ale żeby po dwóch latach dowiedzeć się, że pieska otruła szwagierka ojca to do tego trzeba było chyba zatrudnić speców z " Archiwum X" , ale na szczęście ona już nie żyje. Może lepiej zająć się naprawdę losem zwierząt? wchodzę w to. Co proponujesz? Konkrety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.