Aga J.G 04.11.2005 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 Tak czytam sobie te dzienniki i komentarze i coraz bardziej utwierdzam się że nowy dom = nowy członek rodziny ( już się boję ). Ambroma gratulki, życze dużo zdrówka Ori Tobie oczywiście też A raczej Wam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 04.11.2005 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 Dziewczyny jesteście WIELKIE i KOCHANE !!! Dziś nałożyły mi się potyczki zdrowtne - pani profesro wysłała mnie na zwolnienie z zapowiedzią, że tak już do końca...więc siadłam i zaczęłam czytać komentarze - tak ku pokrzepieniu serc. I znalazłam trzy kolejne serdeczne wpisy. Och tego mi trzeba było. Dokładnie tego Aga nie daj się zwariować, nowy dom+ nowe dziecko - tak naprawdę jeśli tego chcesz i pragniesz (nawet podświadomie wystarczy ). Mam masę znajomych co w tym nowym domu mają stary zestw rodzinny i też jest dobrze. Abromba- przetrzymamy NFZ Jak córeczka przyszła na świat to na salę weszła położna i mówi : mają panie oszczędzać pieluchy bo jest weekend Przy synku dostało mi się cierpką uwagą, że nie przynisłam z soba do szpitala oliwki i pamapersów (weszły na rynek) Czekam na dalszy ciąg rozrywek.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 04.11.2005 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 Ori i własnie tej podświadomości się boję Nawet snym mam dziwne Życze Wam dużo zdrówka odpoczywaj na zwolnieniu. W mojej pracy to norma takie zwolnienia u nas dziewczyny od samego poczatku do końca siedzą na zwolnieniach ale cóż taka praca - zawsze sobie mówimy że to jedyny czas na odpoczynek Odpczywaj w spokoju Co do NFZ to ja rodziłam moje dziewczyny za czasów że wszystko było szpitalne A teraz to wszystko trzeba miec swoje dla dziecka i dla siebie, moja przyjaciółka w lipcu szła do szpitala z torbą jak na wakcje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 04.11.2005 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 Aga moje starsze Klony zawitały na świat jeszcze przed kasami Chorych...dlatego troszkę byłam zmieszana Ale wiesz w tym odesłaniu na ławkę rezewowych jest duża łyżka miodu - "normalnie" od piątego miesiąca lądowałam w szpitalu , skąd dostawałam ewentualne wolne na święta, a teraz mogę być w domu Kilomerty robią mistrza to grzecznie leżę (dobrze wiem gdzie wyląduję w przeciwnym razie ) a moje kochane Klony wraz ze współautorem wykonują 95% prac domowych. I ciekawa rzecz nie moga się wyrobić ! Z pracami które normalnie robiła jedna osoba - dziwne A jesli macie juz ten dodatkowy pokoj...to moze warto go wykorzystac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 05.11.2005 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2005 Ori to bardzo fajnie że teraz możesz być w domu widzę że jesteś zaprawiona w boju leżenia, trzymam kciukasy żebyś mogła pozostac w domu do końca a do szpitala udała się tylko w wiadomym celu Moje dziewczyny były bardzo zdyscyplinowane i nawet jak przychodzil czas nie miały ochoty na opuszczenie lokalum, młoda to sie nawet łapką zaparła ( i do dziś uparta ), zapłacila za to złąmanym obojczykiem Moja starsza też urodzona jeszcze bez kas chory, młoda urodzona jak kasy zaczynały wchodzić do nas ze swoimi pomysłami Co do pokoju to własnie jest dylemat, pokój zrobiony w jednym celu a teraz trochę odchodzimy od pomysłu, ale temat wraca Szczególnie dziewczyny napierają tylko stawiaja warunki, których spełnienie nie jest takie proste Co do prac tak to już jest, jedna mama może wszystko cała reszta rodziny jakoś sobie z tym nie radzi Ale najważniejsze że pomagają Trzymam mocno kciukasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 06.11.2005 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2005 Aga tak sobie myślę, nie ma co się martwić i myśleć na zpas. Gdyby wszystko dało się zaplanować i kontrolować , ależ nudny byłby swiat Przyjdzie czas będzie rada. 99% pań męczy sie z tematem macierzyństwa w setkach aspektów. Jedne nie mogą , drugie nie chcą, trzecie się boją, czwarte nie chcą wychylać poza normę itd masa wariantów, motywacji , odpowiedzi. A nasze losy biegną swoją drogą ... Nie do końca jestem Kubsiem Fatalistą, ale im więcej czasu gryzłam problem którego nie było tym bardziej później byłam zdziwona jak to nic niedawało. Dziękuję za kciuki i zrozumienie uroków pobytu w domu PS. A swoją drogą stawiam 5:1 , że u was będzie jeszcze jedna osoba w domu ...ale nie przejmuj się - czas pokaże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 06.11.2005 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2005 Ori pewnie że jak by wszystko było wiadomo, to by było nudno Kciukasy Ci sie przydadzą to potrzymam Co do tych 5:1 to zobaczymy jak będzie ? Myślę że w lecie się okaże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 12.11.2005 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2005 Ori Dorwana do komputera (u nas na wsi internetu wciąż niet ) u rodziców przeczytałam wszystko w Twoim temacie I tak: 1. Ogród Gratuluję uporu, wspieram duchowo w zapale (ja zapadłam na ogród i wszystko co zielone z lisciami i kwiatami zaraz po przeprowadzce i tak to trwa, trwa i trwa... I nie ustaje ), podziwiam za twardość materiału, z któregoś stworzona i już się z Tobą wspólnie cieszę na te cudne rezultaty 2. Różne przypadłości O dwóch skrzynkach, panach robotnikach, koparce i młodym koparkowiczu i takich tam różnych miłych historyjkach się z premedytacją nie wypowiadam Wystarczy, że się spłakałam ze śmiechu a Paweł zaprotestował przeciw kwikom swojego inkubatora energicznymi kopniakami w żebra. Auć! Zabolało 3. Zośka i leżenie Ja na szczęście leżeć nie muszę aż tak kategorycznie, na spacery z psicą chadzam regularnie dla jej i swojego dobra, ale na zwolnieniu jestem prawie od dnia poczęcia I dobrze mi z tym. Wręcz cudownie. Mam ogród, gry komputerowe, ksiażki, radio i ciepłe herbatki pod kocem. Choć przez pewien czas w życiu mogę nie być młodą, zabieganą kobietą interesu. I tak mi się spodobało, że na razie nie zamierzam do poprzedniego stanu rzeczy wracać. Wolę dom, ogród i księgowość na potrzeby nowiutkiej firmy rodzinnej, która nota bene mieści się w naszym własnym domu więc daleko nie mam. A zmierzam do tego, że wszystko dzieje się po coś i każda taka - czasem wymuszona przez los - sytuacja daje nam szansę na dokonanie w życiu zmian. Ja jestem tego wręcz książkoym przykładem i myślę, że to twoje leżenie w domu też ma jakiś głębszy sens. Dla Ciebie i dla Zosi na pewno Pozdrawiam Was obie bardzo serdecznie i życzę miłego, dalszego wypoczynku Rzeczywiście, jakoś tak ostatnio na forum zrobiło się tłoczno od pań w stanie błogosławionym Pierwsza połowa tego roku wyjątkowo sprzyjała jak widać małżeńskim eeee... rozmowom o życiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 13.11.2005 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2005 Witaj Aniu !!! Wiesz mi się marzyło (choć raz) macierzyństwo w trybie noramlanym, zadnych zwolnień, podziwiania muszli od środka , czy karneg wylegiwania się... Mam nieodparte wrażenie, ze średnią krajową w te klocki juz dawno przekroczyłam Generalnie nie mogę powiedzieć, że mi źle na zwolnieniu - raczej traktuję całośc zagadnienia w formie " trzeba przetrwać " - planuję że dojdę z powrotem do kondycji w pół roku Patrzę łakomie na ławeczkę do ćwiczeń w garażu, na rower, a w chwilach depresji i na buty - wszystko poza zasiegiem - trudno trzeba poczekać. Na razie moja główna wygrana kopie,wierci się, przepycha i nakłania do spożywania mięsa które od kilku dobrych lat jadałm sporadycznie Daję słowo : dom prościej zbudować w te dziewięć miesięcy niż nowego ludzia no i odpowiedzialnosć mniejsza.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 14.11.2005 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2005 prosze proszę ta Zosiak to farciara wino, dom z ogrodkiem, własna piaskownica Nie dziwie się że starsze Klony czuja sie pokrzywdzone Duzo zdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 14.11.2005 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2005 Hm farciara? Bo ja wiem ? Być najmłodszym Klonem w domu pełnym pomysłowego o wyraźnej osobowości rodzeństwa czy to takie dobre... Zwłaszcza kiedy chłopcy planują dla niej cykl edukacyjny od pompek po ułamki... ja bym się bała. Z drugiej strony w końcu to moja córka powinna wytrzymać A Klony raczej znajdą w odpowiednim miejscu wino w stosownym wieku i zaczną nakłaniać do nabycia oni nie dadzą sie pokrzywdzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 14.11.2005 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2005 Myslę że Zośka jako pani na włościach nie da sobie w kaszę dmuchać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nata76 18.11.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2005 Witaj, jejku,dlaczego ja dopiero teraz trafiłam na Twój dziennik budowy?????? Serdeczne gratulacje:piękny domek,wspaniała rodzinka ,no i ty niesamowita babeczka!!!! A poza tym,fajniaste grono się tu na komentarzach zebrało. budujące Mamuski!!! Ja na zupełnym początku budującej drogi.....Działkę mamy. Teraz nerwowy wybór projektu. Szukałam do tej pory wyłącznie parterowego,ale....trudno bedzie z powodów 1/waskiej działki 2/parametrów rodzinnych,czyli 3 dzieci i jeszcze sypialnia i jeszcze gabineto-goscinny 3/finansowych 4/no i najwazniejsze, ja tu sobie pitu-pitu dywagowałam o projektach nieświadomie i błogo,aż w końcu odebrałam sławne Warunki Zabudowy i okazało się,ze tylki ileś procent naszej działki może być zabudowane i to jeszcze prawie w kwadrat..... No więc,rozgladam się za innym projektem. D07 wydaje się również super rozwiązaniem,zwłaszcza ze wzgl.fnansowych. Gratuluje czwartej ciąży!!!!!!!!mam nadzieję,że wszystko dobrze u Ciebie i Zosi!!!! My własciwie dopiero dwojkę mamy, o trzecie toczymy boje i jakoś nie chce sie zaprosić Ale jestem dobrej mysli!!!!!!!!!!! Mieszkamy w Wlkp.,80 km od Poznania, czy ,jesli się zdeczydujemy na projekt, moglibysmy z mężem nadużyć Waszej życzliwosci i przyjechać go zobaczyć? pozdrawiam najserdeczniej,nata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 18.11.2005 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2005 Witaj na początku drogi i progach Praktycznego. Zapraszam do obejrzenia domu ( nawet jeśli dziś nie jest faworytem) być może przekona was sam - nas też z D07 na żywo zapoznali ludzie i dopiero wtedy kupiliśmy projekt. Na priva prześlę Ci namiary. Zresztą jest cały wątek poświęcony wyłącznie temu projektowi - zerknij w dział Projekty Cieszę się że trafiłaś na Forum - stąd tyle dobrej wiedzy i przemyśleń wyniosłam- wsparcie aż miło, wszytkim budującym się polecam z całego serca. Hm pod wpływem komentarzy zacznę popadać w dumę i zadumę nad wytrwaniem w tak dobrej opinii .... o sobie PS. A trzeci Odnóżka przyjdzie z czasem....Jak są dwie to kolejna się uaktywni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 20.11.2005 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2005 Ori, jeszcze raz pozdrawiam już w Twoich własnych progach. Leżenia nie zazdroszczę. Mam nadzieję, że mnie się taka konieczność nie zdarzy (nigdy nie miałam kłopotów w ciąży), bo nie bardzo sobie wyobrażam, jak wyglądałoby nasze życie. Mąż w ciągłych rozjazdach, Starsze Dziecko do wożenia do szkoły i innych przybytków, a Młodsze czteroletnie, więc zupełnie niesamodzielne jeszcze... Natomiast wczoraj cóś mi chrupnęło z kręgosłupie - ani chybi to działanie tej sławnej relaksyny - i teraz chodzę jak stara babcie, zgięta po kątem 45 stopni. Jak się zegnę, to nie mogę się wyprostować, a jak się wyprostuję, to nie mogę się zgiąć. Po schodach - noga za nogą . No tragedia po prostu... Więc dzisiaj wyprawiłam całą rodzinę do babci, z sama bębnię w klawiaturkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 20.11.2005 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2005 Oj dziewczyny Czas chyba jakiś klub założyć Magmi, szybciutko wracaj do formy! Z całego serca Ci tego życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 20.11.2005 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2005 Magmi toć to moja ostania szansa zwrócenia na siebie uwagi Z drugiej strony doświadczony legwan jestem więc szukam rozpaczliwe dobrych stron tej sytuacji. I czasem znajduję Trudno na razie sprecyzować jakie to stony ale nadal szukam A ty biedaczysko poszukaj kręglarza (w naszej gminie jest rewelacyjny spec od urazów sportowych i innych takich) Wprawdzie na pewno uroczo i pracowicie wygladasz sunąca po domu w pozycji 45 stopni - pełna gotowośc do pracy, ale ileż można bawić swoich bliskich. Ewentualnoscią leżnia nie ma co się zamartwiać - pożyjemy zobaczymy... Ja za każdym razem wbrew logice i doświadczeniu mam nadzieję, że będzie inaczej Aniu może faktycznie klubik jaki ? Jest już wątek o budujących ciężarówkach, ale tu mamy inny zestaw : nowy dom - nowy człowiek . Ciekawe czy Murator do listy swoich nagród i prezentów włączy np nosidełka,czy kubek z dekielkiem dla maluszka z napisem Murator Trzymajcie się zdrowo, ciepło i odliczajmy tygodnie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 21.11.2005 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2005 Ponoć nawet jest takie przysłowie, że "nowy domek, nowy potomek", aczkolwiek ja poznałam je dopiero na tym forum... Proszę bardzo, zakładamy klub "Ciężarówek UDomowionych" (w skrócie CUD) - czyż nie brzmi uroczo? Ori, trzymam kciuki za Twoją mobilność. U mnie jakby mała poprawa, już tylko 20 stopni przechyłu mi zostało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 24.11.2005 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Teraz w sklepach różne wynalazki sprzedają Nawet jaja mało jajeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 24.11.2005 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Ori, że ktoś w gminie jechał na przedwczorajszych WZ to nie oznacza, że może takie życzenia wypisywać. Dla twojej informacji, co najmniej od roku gmina w której mieszkasz wydaje warunki, które obejmują: - linię zabudowy (czasem sztywno i nieperspektywicznie, przez co stracilim 2m w szerokości od drogi),- ustawienie kalenicy (przez co trzeba było zmienić projekt na inny WZpoprawny),- wysokość kalenicy,- kąt dachu,- poziom zero,- kolor dachu (bodajże ceglasty)- kolor elewacji (bodjże paste) i różne tam takie odnośnie otoczenie i przyłączena. No to z twojej litani pozostało tylko ogrodzenie. Jestem za a nawet i przeciw. W okolicy dwa eksperymenty mają płot żelbet. Wspaniałe ograniczenie przestrzeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.