ori_noko 06.07.2006 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Do spraw zdrowtnych podeszłam dla odmiany metodycznie : a) znalazłam najlepszą rehabilitantkę w Poznaniu b) byłyśmy c) kombinuję jak się do niej przenieść na NFZ d) przejrzeliśmy rezerwy i będziemy dofinasowywać sektor medyczny :/ e) czerpię garściami siłę z Forum f) zapisałam się na "uczący" rehabilitacji weekend g) wracam do uprawiania ogródka h) czytam pilnie wszystkie wasze uwagi, wskazówki i staram sie je zastosować A teraz wyruszam na poszukiwanie mojego poczucia humoru - bo biedactwo gdzieś polazło i bez niego jest mi tak jakoś niewyraźnie... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1252282 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 06.07.2006 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 ori mój synek zaczął rehabilitację jak miał 3 miesiące. Też metodą Vojty. Codziennie chodziłam z nim na ćwiczenia. Przez ponad 3 miesiące. Efekty było widać w ten sposób, że jak miał 8 miesięcy to chciał już chodzić, ale uniemożliwiałam mu to, bo to było za wcześnie. Natomiast mój mąż uparł się, że go nauczy raczkować i udało mu się. Teraz ma 2 lata i 1 miesiąc i wszystko jest OK. Ale na pocieszenie napiszę Tobie, że przed tą rehabilitacją trafiliśmy do szpitala, gdzie PANI DOKTOR powiedziała wprost i dosadnie "Ma Panie niedorozwinięte dziecko!" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1252497 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 06.07.2006 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 ......przed tą rehabilitacją trafiliśmy do szpitala, gdzie PANI DOKTOR powiedziała wprost i dosadnie "Ma Panie niedorozwinięte dziecko!" no granat to za mało miałam podobną sytuację gdy byłam w ciąży z synem - termin porodu wyliczony nie zgadzał sie z terminem z USG - ten z USG wypadał 3 tygodnie później.....ale USG miałam zrobione 3 razy, za każdym razem w odstępie miesiąca i potwierdzał się ten termin późniejszy....no i tak wyszło (nie ważne z jakich powodów) że musiałam zmienić lekarza. Pojawiłam sie u nowego lekarza z wszystkimi badaniami (m.in. z tymi wynikami USG) - a on do mnie - 3 tygodnie! taka różnica! to niemożliwe! pewnie dziecko przestało się rozwijać! natychmiast do szpitala! Jak tak można powiedzieć bez sprawdzenia czegokolwiek - dziecko się nie rozwija!!!!!!!! Na szczęście było to moje drugie dziecko, tak że zareagowałam spokojnie - ale prosto z gabinetu poszłam do szefa przychodni na skargę....tylko na co to wpłynęło....pewnie na nic PS. Franek urodził się 6 lat temu - cały i zdrowy, w terminie jak w USG Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1252655 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 06.07.2006 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Ago - ŻF przeszliście trudną drogę z nagrodą na końcu. Gratuluje ! U nas codzienna rehabilitacja w wykonaniu domowym jest (z wyjątkiem dzisjeszego dzionka bo szczepienie było). Nie mamy możliwości ( dojazdy itp przeszkody) by móc oddać każdego dnia Klona w fachowe ręce. Ku mojej ogormnej radości widać pierwsze postępy, a przecież o nic innego nie chodzi A co do "wyroków" to nam swojego czasu lekarka oznajmiła, że mogę liczyć na jedno dziecko. O ile ! I ona osobiscie wątpi czy uda je sie donosić... - tak sobie myślę : Lekarze powinni mieć wiecej wolnego, by w swoje dni obniżki intelektulanej mogli nie pojawiać sie w pracy Na szczęście jest też spora grupa medyczna dająca wsparcie, opiekę i trafne diagnozy... A- ŻF Bardzo sie cieszę, że mam taki naoczny przykład,jak cierpliwością i pracą - dzieci w ruch sie bogacą Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1252749 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 06.07.2006 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2006 Ori skoro bardzo dobra rehabilitacja jest to teraz Zosia bedzie zdrowa jak ryba czego życze z całego serduszka Co do tekstów na temat nie dorozwojów u dzieci wymiawanych przez niektórych lekarzy to już się nasłuchalam że hoho - ostatnio mielismy stazystkę przechodziła samą siebie - źle jej nie zycze a raz w nerwach koleżance pocisło się na usta pytanie co zrobi jak jej się takie dziecię urodzi ???? Chodzilo o chłopczyka zespołem downa - po tym pytaniu jej teksty i mądrości ucichły mam nadzieje że i poczucie humoru szybko wróci na miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1252767 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 07.07.2006 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2006 ori - już sobie wyobraziłam ten ogródeczek (dlaczego myślałam że Zosia jest Twą pierwszą córką .....chyba dlatego że zawsze były Klony ) ...a jak by jeszcze zdjecie tego było ty byłoby super zniewalająca oczywiście znów jesteś z łapaniem kierowcy no a najważniejsze że tak szybko już widać efekty rehabilitacji Zosi!!!! pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1253672 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 07.07.2006 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2006 Się nie łam Zosią. Bedzie dobrze. Moi rodzice mieli gorzej (chyba) bo był ze mną inny problem i żadna rehabilitacja nic by nie dała. W efekcie nigdy nie raczkowałem a chodzić zacząłem dopiero jak już mówiłem. No i popatrz - jakoś żyję, chyba nawet nieźle, a w każdym razie nie narzekam. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1253924 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 07.07.2006 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2006 Dużo zdrówka dla Zosi.I pozdrowienia dla cierpliwego pana życze jak najwięcej takich ludzi spotykanych na naszej drodze zycia. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1254220 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 10.07.2006 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2006 I zobaczcie ile kłopotów rozwiązano (_bogus_) ile trzeba było powalczyć A-ŻF -to bardzo prostuje tzn świadomość, zę nie jestem jedyną wystraszoną (czas przeszły) osobą która musi conieco rozwiązać. Świat jest duzy a Forum - wielkie. Troszkę jak bliscy sąsiedzi, ale nie straszą tylko wspierają Jak nakłonie mój album na onecie do współpracy to dam znać o nowych fotkach dokumentujacych. Trzymajcie się ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1256710 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 10.07.2006 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2006 Trawnik będzie piekny A pora rzeczywiście barbarzyńska Trzymam kciukasy i czekam na fotki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1256852 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.07.2006 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2006 Ori A Zosia Ci śpi o 5.30? Bo Paweł nigdy To jest jego pora na dzieńdobry, bo przecież już jasno i w łóżeczku nudno. A nie ma fajniejszej zabawy na piękny poranek od kopania matki i ojca po plecach (biorą dziecko do siebie do łóżka i odwracają się do niego plecami, myśląc, że jak nie będzie zachęty do zabawy, to chłopię zaśnie - hahahaha ) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1257274 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 10.07.2006 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2006 Aniu - Zosieńka śpi o 5.30 pod trzema warunkami: a) piesek sąsiadów nie wyje i to co nas wszystkich stawia na nogi to krzyki właścielki żeby przestał wyć b) są zaciemnione okna c) nie jest akurat głodna I śpimy sobie do siódmej ...ale Żabcia nie zasypia przed 23.00 więc wieczory spędzamy razem . Jestem elementem niezbędnym do minimum 2-godzinnej uczty mlecznej. Tankuje do pełna przed zaśnięciem.A jeśli nawet nie śpi to gada, gaworzy i marudzi okropnie jeśli ktoś (czyt.mama) nie uśmiecha się , radośnie zagadując... Trawniki wysiane i fotki też są ale mało cóś widać trzeba zrobić lepsze. pS. Aniu jeden Klon ZAWSZE (tzn od 2 miesiąca życia) wstawał o 6.10 i generalnei robi tak nadal, gen jakiś czy co. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1257491 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 11.07.2006 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 ja też nie mogę się doczekać u nas takiego trawnika Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1258064 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 11.07.2006 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Ivo!!! Ty? To ja poprosze o tak wspaniale jak u ciebie. Masz tak obsadzone, zagospodarowane że sobie zaglądam w twój dziennik jak mi nędznie sie robi na duchu rabatkowym. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1258427 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 11.07.2006 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Aniu jeden Klon ZAWSZE (tzn od 2 miesiąca życia) wstawał o 6.10 i generalnei robi tak nadal, gen jakiś czy co. Jakiś skażony To na całe szczęście Paweł zasypia o 20.30. Choć wieczory mam dla siebie Tylko już wzdycham do czasów, kiedy wypadnie karmienie o 2.30 w nocy... Buziaki dla Zosieńki! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1258447 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 11.07.2006 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Ivo!!! Ty? To ja poprosze o tak wspaniale jak u ciebie. Masz tak obsadzone, zagospodarowane że sobie zaglądam w twój dziennik jak mi nędznie sie robi na duchu rabatkowym. o dziękuje za pochwałe rabatek ale mówię Ci trawnik to u nas nie jest tylko pole lebiodowe 2 razy pryskane a lebiody dalej żyją Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1258686 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 11.07.2006 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 No lebiodę można zjeść (liście) uduszone - z czosnkiem i masełkiem - pychota Ale pewnie tego w palnach nie było. Pytałam jednej pani ogrodnik- albo wyrwiecie ręcznie , albo będziesz cieszyć się lebiodwym szpinakiem... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1258698 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nata76 11.07.2006 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Ori_noko, uściski dla małej i buziaczki. Jesteś wspaniałą mamuską!!!!Dółaczam się do grona chwalących. MOja koleżanka stosowała jeszcze oprócz Vojty, do którego nie mogła się przemóc,jakąś metode BOBATH,mam nadzieję,ze sie nie pomyliłam w nazwie...No i w sumie niewiele więcej wiem. U nas decyzja zapadła. Bedzie parterowy dom,projekt indywidualny,ale ma dużo z dm28, który Ci kiedyś posłałam. Oczywiście, teraz walcze z wiatrakami, bo okazło się,że przez naszą działkę przechodzi głowny wodocią łączący jakąś wieś z miastem. Oczywiscie, nigdzie go na mapach nie ma....(pisałam o tym na wymianie doswiadczeń). No i jeszcze...jestem w 20 tyg. ciązy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1258861 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 11.07.2006 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 Natka - miło Cię /was widzieć. Gratulacje może teraz będzie ta wersja bez rajstopek Zosiaczek ćwiczy obiema metodami i faktycznie Vojty jest nie lubiana przez małą, ale wyraźniej powoduje efekty. Daj znać jak Ci idzie walka z papierkami. Ja teraz do działu dzienniki wpadam i do ogrodów i lecę dalej. Ukłony dla Salwadore i uściski dla waszych ślicznotek. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1259299 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 12.07.2006 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 No lebiodę można zjeść (liście) uduszone - z czosnkiem i masełkiem - pychota Ale pewnie tego w palnach nie było. Pytałam jednej pani ogrodnik- albo wyrwiecie ręcznie , albo będziesz cieszyć się lebiodwym szpinakiem... słyszałam o lebiodzie zrobionej tak wlasnie jak pisałaś - a la szpinak - ale nie próbowałam czyli wyrywanie ......na szczęście lebioda lekko wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/16615-komentarze-do-d07-dziennika-ori_noko/page/28/#findComment-1259592 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.