Ivonesca 08.09.2006 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 witaj ori u mnie są 2 hibiskusy fioletowe ale bardzo podobają mi sie te białe z czerwonym oczkiem a czy możez zdradzić przepis na tę konfiturę do herbaty z porzeczek?? bardzo mnie zaintrygowała pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę, a szczególnie Zosieńkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 08.09.2006 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Konfitura Cioci Irenki : Na każdy kilogram czerwonych porzeczek - kilogram cukru , Obrane i opłukane porzeczki mieszamy z cukrem. Pakujemy do oporu w słoik . Resztę osiadłego na dnie miski cukru sprawiedliwie rozsypujemy do słoiczków. Zakręcamy i do garnka z wodą. Zagotować do puszczenia soku. Czasami trzeba pomóc i troszkę potrząsnąć słoiczkiem żeby nakłonić cukier do rozpuszenia się. Ot i wszytko czekamy zimy a wtedy resztki ocalałych zapasów porzeczkowych wyciągamy do herbatki w mroźne wierczory. Jak kiedyś się zbuntowałm i zrobiłam najpierw w wielkim garnku z zmiarem rozlania do słoiczków i zmakniecia na gorąco to smakowo wyszło podobnie, ale z porzeczek włąściwie zrobiła sie miazga no i kolorek był już zupełnie nie taki jak trzeba... Musiałm ratować barwiąć wiśniami... Zgroza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 11.09.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2006 Ori a gdzie obiecane fotki Maluchy świetnie sobie radzą z rodzinką i nie tylko z rodzinką Duzo zdrowia dla całej rodzinki a szczególnie dla Zosi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 13.09.2006 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2006 ori - dzięki za przepis zastanawialam się właśnie co można zrobić z czerwonych porzeczek...no i już z wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magalena 15.09.2006 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2006 Dzień dobry - witam przyszłą sąsiadkę - ja po przeciwnej stronie drogi, na Letnisku Nieleśnym(Polnym ? ŁĄkowym? ) Myślałam, że już od września (tego, tego!) ale może od przyszłego? Pozdrawiam, jeżeli tak mi wolno, Klony i Klonika. I wracam do lektury dziennika bo wciągająca bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 19.09.2006 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Ori, jesteś WIELKA postępy Zosieńki robią wrażenie tylko scyzoryk się otwiera na wspomnienie takich "lekarzy" jakich napotkałaś .... tak trzymajcie całuski odemnie w pietaszkę proszę przekazać dzielnej Zosieńce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 19.09.2006 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Ori Ja wiem, wiem, że nie można porównywać dzieci, że kazde rozwija się w swoim tempie, że każde ma inne geny, ale... Zośka raczkuje i staje? Cholibka, czy Paweł nie jest jakiś nie teges? On co prawda z prędkością światła i szerokim uśmiechem na buzi przemierza praktycznie cały parter domu, ale pełzając. Do raczkowania to się dopiero przymierza, choć widzę, że próbuje coraz częściej (wygląda to tak, że jego ojciec pęka z dumy, że syn potrafi juz takie ruchy tak profesjonalnie wykonywać ). A staje ino czasami, na brzuchu dziadka najczęściej, trzymany pod paszki I gada, gada, gada, grucha, kwiczy , prycha, pluje, rechocze A tej ćwiartce mężczyzny dobrze powiedziałaś Buźka dla Zosiaczka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 20.09.2006 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 Witam sąsiadkę - dziękuję za pozdrowienia :) milo zobaczyć większe przedstawicielstwo z naszej okolicy ewusia- piętka wycalowana - Zosieńka byla bardzo zadowlona Aniu - Pawcio idealnie robi to co powinien. Siedem miesięcy pelzanie, i zapewne kolebie zadkiem czasami stojąc na czworakach. NIE STAWIAJ go na nóżkach pod zadnym pozorem, ani nie daj sobie wcisnąć chodzika! Odkryje raczkowanie to powinno ominąć was część rozrywek szkolnych typu problemy z czytaniem, dysleksja itp . Przyjdzie jego czas tak cirka 10 miesiecy to będzie stal glośno pokrzykując z radości. Zobaczysz. A Zosiek tak ma bo jej rodzeństwo też tak robilo- chodzili na nóżkach samodzielnie w kolejności zgloszeń: 9 miesiecy, 10,5 miesiąca (martwilam się czy jest OK bo tak jakoś późno mi sie wydawalo ) i 8 miesięcy...- a potem doiwedzialam się że dzieci chodzą od 12- stego 14-stego miesiąca... Ja uganialam się za nimi z rozwianym wlosem, a koleżanki roczny pulpecik godnie siedzial żując sznurówki bez żadnych zapędów do przemieszczania się na wlasnych kończynach... Teraz myślalam, że start ruchowy opóźni się, ale powiedzialabym ze fizykoterapia raczej przyspieszyla jeszcze ten proces. Pawcio jest absolutnie teges a dalej to juz bedzie tylko fajnieszy i szybszy Trzymajcie się cieplo i zdrowo PS. Cóż Żelboy sie speszyl - może przesadzilam, ale czasami napierw mówię a potem myślę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 02.10.2006 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Zelboyowi się należało Duzo zdróka dla Zosieńki i jej wytrwałej mamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 02.10.2006 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Ori, tak się cieszę z sukcesów Zosi! A pamiętasz, prorokowałam, że będzie prawdopodobnie sprawniejsza ruchowo niż wielu rówieśników. Ja teraz trochę wariuję, bo Grzesiek jest o wieeele mniej sprawny niz Krzych w jego wieku (był ostro rehabilitowany). A w ogóle to chyba jakiś nalot Wam zrobię albo ściągnę Was do nas - bo u nas tez alergia dramatyczna. I to niestety tez na antybiotyk - amoksycylinę no i mleko , jajka i takie tam typowe rzeczy No i zdjęć! Zdjęć nam potrzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 02.10.2006 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Abromba spokojnie mozecie nalot robić my zasadniczo żyjemy w bliskości domu. Choć niedlugo do stolicy sie z Zośkiem wybieram - ale tu może być ciężko coś wykroć bo w kolejce się rodzina ustawila więc może czasu zwyczajnie nie starczyć żeby i Wam zrobić wizytację - wszystko przed nami A alergie - warto polubić inaczej doprowadzają do rozpaczy , a na co komu takie stany? Twierdzę zawsze , że u nas nie ma problemu z alergiami...Tylko czasami klopot kiedy się paskudztwo uaktywnia np podczas wyjazdu ktoś podloży dziecku świnię tzn pierzastą poduszkę... Za to najważniejsze inoformacja to zarówno w książece zdrowia jak i na KAZDEJ zakladanej malemu karcie (chirurg, dentysta in spe...itd ) pisać mocnym czerwonym flamastrem że ma uczulenie na tą grupę leków (pisak trzeba nabyć we wlasnym zakresie - slużba zdrowia robi te uwagi czerwonym dlugopisikiem i coś licho je widać) Może Grześ z czasem wykaże się opanowaniem i nie będzie szalal z uczuleniami, ale gdyby chcial rozwijać swoje zainteresowania w tym kierunku to warto wszędzie zaznaczać takie hobby. Uklony dla calej familii od naszej familii Aga - tak milo piszesz o moim uporze, ze czuje sie zażenowana- dziekuję za doping i dobre slowa - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 03.10.2006 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Ori dziewczyno bo ja wiem co piszę i całym serduchem kocham takie mamy Podziwiam ich upór i zawsze mocno dopinguje Bo dzieciaki są tego warte Zawsze życzę dzieciakom takich rodziców niestety z mojego dośwaidczenia wiem że nie wszytskie mają tyle szczęscia Jeśli chodzi o alergię to trzeba z nią żyć i się nie dać Dużo zdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 04.10.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2006 Bo Ty jesteś Ori najdzielniejszą kobitą na tym forum i nie tylko. A jak się do tego doda Twoje poczucie humoru, to nic tylko drukować dziennik i czytać jako lekarstwo na chandrę, co jesienią często dopada. I wiesz co? Mam cudowną mamę i bardzo ją kocham, ale zazdroszczę Twoim dzieciakom Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 04.10.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2006 Dziewczyny - mam po prostu dobrą....autoreklamę A co do druku to mnie Klon nr I namawia gdzieś od polowy dziennika. Mówi : podrasować to trochę i spróbuj sprzedać. Do czego mnie jeszcze to budowanie doprowadzi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 05.10.2006 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2006 ori - jest za ! do druku Twój dziennik czyta sie jak zwykle super - przede wszystkim szybko, aby jak najszybciej dotrzeć do puenty pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nata76 06.10.2006 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Dziennikowi ori_noko do druku mówię 3xTAK!!!!!!! No i,oczywiscie,podpisuję się,że ori to WSpaniała Kobiałka Ori,sniłas mi się dzisiaj,ze u Ciebie malowałam drzwi w kuchni na zielono. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 06.10.2006 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Ori ja też napiszę że do druku Duzo dużo zdrówka dla rodziny Ty to jesteś jednak wspaniała tyle cierpliowści dla całej chorującej braci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ori_noko 06.10.2006 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Załatwiłyście mnie - dobra posle do dwóch wydawnictw z zapytaniem. Tego jeszcze nie próbowałam no i jazdy na nartach. A że śniegu jeszcze nie ma .... - potem powiem czy cos wyszło. Natka nie szalej proszę mam nadzieję że przynajmniej malowałaś nieśmierdzącą farba - w twoim stanie tylko ekologiczne zostają .Poza tym oszczędzaj się i nie śnij koszmarów, Młody juz pewnie kopie Dajta spokój weźmy inną kobiałkę na tapetę. Zobaczymy jak się będzie rumienić i skwierczeć na wolnym ogniu serdeczności. Nawet nie mam pomysłu jak wam łądnie podziekować i powiedzieć najdelikatniej że niekoniecznie macie rację choć czytać jest to bardzo miło. Przecież każda z was budowała/buduje, pracuje , chowa dzieci które a to sobie chorują, a to potrzebują innego wsparcia. Nie wspominając już o działalności ogrodniczej i małżeńskiej. W każdym razie wiem że gdyby nie wasze wsparcie życie nawet w połowie nie byłoby takie smakowite. No i tym optymistycznym akcentem...idę szukać adresów wydawniczych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 06.10.2006 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Ewcia - tak naprawdę to dopiero dzisiaj przeczytałm cały Twój Dziennik niektóre fragmenty ze łzami w oczach ( ten o występach w pzrdszkolu albo o sąsiadce ,która miała Cię odwiedzić )czytałam na głos Synkowi -śmialiśmy sie oboje -świetne pióro - lekka narracja - masz talent Kobieto Troszkę zmartwiłam sie czytając o Zosi , a przede wszystkim o naszej służbie zdrowia ,ale niestety tak już jest na tym dziwnym świecie ,że na wszystkim musimy sie znać i podpowiadać " fachowcom" Zyczę Tobie i całej Rodzince wszystkiego najcudowniejszego Buziaczki dla Zosieńki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 06.10.2006 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2006 No i tym optymistycznym akcentem...idę szukać adresów wydawniczych. No i to mi sie podoba. A moge prosić o autograf na moim egzemplarzu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.