Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wodomierz glówny: w studzience przed domem czy w domu ?


Tylerr

Recommended Posts

Ta odchudzona do granic możliwości ścianka to w zasadzie wina kupujących. Kiedyś te zawory były znacznie masywniejsze. Niestety pogoń za niższą ceną tak się właśnie kończy. Większość klientów kieruje się głównie ceną a przy zaworze kulowym nie ma za bardzo pola manewru więc oszczędza się na materiale. Zgadzam się z tobą, że w miejscach narażonych na uszkodzenia mechaniczne znacznie dłużej wytrzymają tradycyjne zawory grzybkowe.

 

Możecie obaj rozwinąć temat?

Dlaczego zawory grzybkowe nie poddają się zgubnej pogoni chciwych klientów za najniższą ceną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, tylko przecież każda armatura ma swoje "PN" - czy to kulowa, czy grzybkowa czy jakaś inna. Jest projektowana, badana i produkowana tak, żeby spełniać normy.

 

Czyżby nie spełniała??

 

A poza tym wpis Jarka nie wyjaśnia, dlaczego klienci, godząc się z większym wydatkiem (bo rozumiem, że grzybkowe nie mogą być tanie), nie kupią drogich, grubych i mocnych kulowych.

Edytowane przez Beja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość armatury kulowej to produkcja chińska. Ze wszystkim, co z tego wynika, niestety.

 

A klienci jak to klienci, patrzą na cenę oraz na wygląd. Zawory grzybkowe niestety specjalnie urodziwe nie są, poza tym źle się kojarzą z hydraulika archaiczną. No i niestety, też bywają zawodne, po latach pakunki się wycierają, grzybki nie trzymają... Rzecz tylko w tym, że uszkodzony zawór grzybkowy to co najwyżej kapiąca z niego woda przy kręceniu bądź niemożność szczelnego zamknięcia, a nie powódź na cały dom. No i naprawa zaworu grzybkowego to prosta wymiana głowicy, do zrobienia w "5 minut", a nie zagwozdka jak zdemontować zawór kulowy wstawiony bez żadnego śrubunku w gotową instalację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość armatury kulowej to produkcja chińska. Ze wszystkim, co z tego wynika, niestety.

 

Oj, daj spokój. Znowu wszystkiemu winni Chińczycy.

Egzekwowanie norm kończy się na firmie, która wprowadza towar do obrotu, czyli na jakiejś polskiej spółce zoo, która to importuje. A produkować to mogą nawet w Papui Nowej Gwinei.

Inną sprawą jest niemożliwość w praktyce udowodnienia przyczyny pęknięcia.

 

No i naprawa zaworu grzybkowego to prosta wymiana głowicy, do zrobienia w "5 minut", a nie zagwozdka jak zdemontować zawór kulowy wstawiony bez żadnego śrubunku w gotową instalację :)

 

A to znowu zupełnie inna tematyka - które zawory są bardziej idiotoodporne. I tu się zgadzam do pewnego stopnia.

 

Panowie! Nie zwalajcie wszystkiego na zawory kulowe. Tak jak ze wszystkim - nie należy kupować najtańszych, podobnie jest z oponami, bateriami elektrycznymi, samolotami i rakietami.

Ale jest jakiś powód, dla którego u Viszny i jego sąsiadów zawory seryjnie pękają i rozsądniej byłoby usunąć tego przyczynę, a nie zakłdać po kolei coraz mocniejszą armaturę. Ja twierdzę, że jest bardziej prawdopodobne, że winna jest sieć, a nie seria wadliwych zaworów, które wykaupili wszyscy w okolicy. W tej chwili działają one jak zawory bezpieczeństwa. Jak je wzmocnią, to rąbnie gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Nie zwalajcie wszystkiego na zawory kulowe. Tak jak ze wszystkim - nie należy kupować najtańszych, podobnie jest z oponami, bateriami elektrycznymi, samolotami i rakietami.

Ale jest jakiś powód, dla którego u Viszny i jego sąsiadów zawory seryjnie pękają i rozsądniej byłoby usunąć tego przyczynę, a nie zakłdać po kolei coraz mocniejszą armaturę. Ja twierdzę, że jest bardziej prawdopodobne, że winna jest sieć, a nie seria wadliwych zaworów, które wykaupili wszyscy w okolicy. W tej chwili działają one jak zawory bezpieczeństwa. Jak je wzmocnią, to rąbnie gdzie indziej.

 

Aż zacytowałem, bo tu się zgadzam z każdym zdaniem.

Ale co do chińszczyzny - oczywiście, że winien jest importer/dystrybutor, który zamawia towar taki a nie inny, a zgodność z normami potwierdza na podstawie papierka przedstawionego przez chińczyka, ale niestety cena rządzi. Jeśli w poszukiwaniu zaworka wejdziesz do pierwszego lepszego sklepiku hydraulicznego to jest więcej jak pewne, że będą tam tylko zawory pewnej taniej marki na "V", ewentualnie niewiele lepszej drugiej na "I", jedno i drugie wykonywane mocno oszczędnie. Żeby mieć wybór między zaworami tanimi a dobrymi potrzebna jest już lepsza hurtownia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wszystkiemu winni Chińczycy.

Akurat te, które u mnie zawiodły były włoskie - co nie wyklucza produkcji małymi, żółtymi rączkami....

Panowie! Nie zwalajcie wszystkiego na zawory kulowe. Tak jak ze wszystkim - nie należy kupować najtańszych, podobnie jest z oponami, bateriami elektrycznymi, samolotami i rakietami.

Już sama konstrukcja zaworu kulowego powoduje jego zawodność. A dostępność zaworów kulowych o lepszej konstrukcji jest znikoma.

Jak je wzmocnią, to rąbnie gdzie indziej.

I właśnie tak powinno być. Najsłabszym elementem w instalacji wodociągowej powinien być zawór bezpieczeństwa, a nie kulowy. Podobnie jak w instalacji elektrycznej zabezpieczenie topikowe itd. Stosowanie słabych, czy wręcz wadliwych zaworów głównych - to proszenie się o kłopoty na własne życzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...