Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Paprotkowych zmagań ciąg dalszy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hej Anuś:) Stasiu.. jakie rzęsiska.. wow:)

 

Do kojca to ja nie wiem, ale chyba od samego początku trzeba dzieciora przyzwyczajać.. Bo Ignaca zamknąć w takowym to absolutnie by się nie dało. Łoo matko, w ogóle zostawić go samego w innym pomieszczeniu to tylko wrzask jeden.. No chyba , że idzie spać do siebie:)

 

Aneczko, szybkiego rozwiązania .. i nie polecam 4 kwietnia hihi, bo mi się prawdziwy czorcik urodził:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ane3ko... trzymaj się , bedzie dobrze!!! Grunt to dobre nastawienie do porodu i wgl.... powiedz sama sobie że musisz , koniec i kropka!Ja przed porodem zalecam duzo sexu... bo podobno pro -coś tam ze spermy , powoduje że szyjka macicy szybko sie rozwiera... Ja przy pierwszym... no , sexu się nie chcialo.... i wgl nic się sie chciało.... poród trwał 32 h........ bo się szyjka macicy nie chciała rozwierać...Więc wziełam ją (przy 2 ciąży , na sposób, ) i tak... molestowałam męża sexualnie... bo sperma ma wpływać na szybkośc otwarcia szyjki macicy.... i piłam napar z liści malin... (ohyda) .Ale nie wiem co pomogło... czy psychiczne nastawienie, że będzie zajebiście bolało, czy ten sex , czy napar z malin... ale 2 syna , który ważył 4330 urodziłam w 2,5 h... tyle tylko powiem że jeszcze 14 h przed porodem , molestowałam tego mojego..... , Tak ze polecam sex 2 tyg przed porodem , polecam picie naparu z lisci malin, A przede wszystkim pozytywne nastawienie do porodu.... wiem że boli , musiboleć... poboli i urodzę... pozdrawiam!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yokasta, wiem że nie na każdą działają...ale zawsze warto próbować.... a może akurat??/ Może sie taka rada przyda W k.azdym razie , ja przy pierwszym porodzie byłam mega zestresowana... nikt mi nie podpowiedział , jak to ma być...???? No więc drugim razem sama wziełam się na sposób... poczytałam w gazecie; chyba Rodzice, albo jakiejś innej ,o tych sposobach... i podziałało.... Przy pierwszym porodzie miałam takiego stracha że sama sobie wmawiałam że nie chcę.. , że boli że mam dosc... przy drugim... tak , jak mówiłam.... molestowałam męża... piłam te maliny, i przede wszystkim psychicznie nastawiłam sie na to że musi boleć(te krzyżowe sa najgorsze...) ale mówiłam sobie tak... niech boli jak chce tylko żeby szybko było!! I w koncu sama nie wiem co pomogło.... ale myślę że wszystko po trochu... Bo tak.. przy 1 ... szyjka macicy nie chce się rozwierać..... to moim zdaniem (teraz, jak juz jestem troszku mądrzejsza....) po
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsze strach blokuje pełne rozluiznienie...... no juz sama nie wiem.... w kazdym razie do 2 porodu podchodziłam na luzie... wiedziałam jak to boli ... No i sama nie wiem jak to sie stało że synka urodziłam w 2,5 h... i nic mu nie jest.A pierworodny, po tych 32 h porodu......ma problemy z nauka , i ma strwerdzona dyslekcje rozwojowa, urodził sie niedotleniony.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania.. jestem.. ale nie piszę.. za to czytam i kibicuję .

Uściski zostawiam. Stasio cudny..

I spójrz.. jeszcze ze 3-4 lata temu to zamartwiałaś się.. teraz tulisz Stasia i za chwilkę malutką zobaczysz...

Będzie dobrze.. ciąża to stan na szczęście przejściowy...

 

 

Yoka.. widzę, że do północy byłaś.. kliknij gdziekolwiek czy jesteś jeszcze.. kciuki trzymam i buziaki dla Obu zostawiam...

 

Czy Wy Anie się umówiłyście razem??????? :lol: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Anuś:) Stasiu.. jakie rzęsiska.. wow:)

 

Do kojca to ja nie wiem, ale chyba od samego początku trzeba dzieciora przyzwyczajać.. Bo Ignaca zamknąć w takowym to absolutnie by się nie dało. Łoo matko, w ogóle zostawić go samego w innym pomieszczeniu to tylko wrzask jeden.. No chyba , że idzie spać do siebie:)

 

Aneczko, szybkiego rozwiązania .. i nie polecam 4 kwietnia hihi, bo mi się prawdziwy czorcik urodził:D

 

Cześć Anagatku. Czasem sytuacja zmusza do takich a nie innych rozwiązań. Nie wiem jakbym rozwiązała sprawę porannej toalety gdyby Staś nie siedział w kojcu. Nie wyobrażam sobie zostawić go luzem i zamknąć się w łazience, bo źle by się to skończyło. I dla niego i dla domu. Zwykle szłam pod prysznic i ciągnęłam go ze sobą pod drzwi. Ja miałam na niego oko a on wiedział gdzie jestem. Tak było od początku, poza pierwszymi 2-3 miesiącami, gdzie nie dało go się ściągnąć z rąk. Z przeprowadzką Stasia do jego pokoju też nie było większych problemów, bo wiedział, że to jego pokój. Gorzej z moimi oporami psychicznymi.

Ja nie generalizuję dat urodzin. Staś też jest małym potworkiem :)

 

 

EVA, wstałam rano, włączyłam komputer i musiałam dojść do siebie po przeczytaniu tego wszystkiego. Najmłodsza nie jestem, ale też jakiejś starej daty nie, ale kurde flak, niektóre sprawy pozostawiam dla siebie i nie upubliczniam. Jakoś mam takie wrażenie, że trzeba zachować jakiś umiar i granice. Jesteśmy dorośli i wiemy skąd się biorą dzieci i jak wygląda poród. Nie mam satysfakcji w opowiadaniu o lewatywach, goleniu przed porodem czy przez siebie, czy przez męża czy przez panią Ewcię czy Zosię. Nie nastawiam się na skowronki. Wiem, że boli i że raczej nie będę pluć pestką ze śliwki.

Tak na marginesie, mojego męża nie ma.

 

eva33 przy 2gim zazwyczaj idzie szybciej ;)

A u Ani niewielka różnica wieku między dziećmi , także będzie dobrze :)

 

Dokładnie to powiedziała mi pani anestezjolog u której miałam konsultację. Nie nastawiam się na szybciej, bo wiem, że u mnie zawsze jest na odwrót, ale może się uda :)

 

Miałam coś napisać ale po co :).

Każda kobieta i każdy poród są inne. Nie ma co generalizować :).

 

AMEN! :hug: :)

 

Ania.. jestem.. ale nie piszę.. za to czytam i kibicuję .

Uściski zostawiam. Stasio cudny..

I spójrz.. jeszcze ze 3-4 lata temu to zamartwiałaś się.. teraz tulisz Stasia i za chwilkę malutką zobaczysz...

Będzie dobrze.. ciąża to stan na szczęście przejściowy...

 

 

Yoka.. widzę, że do północy byłaś.. kliknij gdziekolwiek czy jesteś jeszcze.. kciuki trzymam i buziaki dla Obu zostawiam...

 

Czy Wy Anie się umówiłyście razem??????? :lol: ;)

 

No, pamiętam jak wyłam na budowie, że taki duży dom, a nie będzie miał tam kto mieszkać. Teraz nam pokoi brakuje ;) O Stasia walczyłam, a on taki niedobry potworek wyrósł :(

 

Ostatnio się umówiłam z Martą (i Bartkiem) :p Tym razem z Yoką. Normalnie aż dziwnie to wygląda... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...