Dziennik croolewny

beatagl · 18 Marca 2012

ja również gratuluję postepów prac, trzymam kciuki i będe śledzić

jak domek rosnie

croolewna · 27 Marca 2012

Dzięki beatagl

U nas na razie spokój, tynki schną, prąd już prawie skończony, zawiozłam już papiery dot. przyłączenia prądu do elektrowni i czekamy na przesłanie umowy. Jutro mężuś jedzie rozejrzeć się za piecem, kaloryferami i rurkami.

mariwa · 7 Kwietnia 2012

Wesołych i Pogodnych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i mokrego dyngusa życzą Marcin z Iwoną http://img35.imageshack.us/img35/5774/easterl.jpg

croolewna · 16 Kwietnia 2012

Dziękuję Wam za życzenia! Ostatnio mało co tutaj zaglądałam. A w międzyczasie kupiliśmy piec zasypowy i grzejniki. Byliśmy w elektrowni złożyc podanie o przyłączenie prądu, czekamy też na przyłączenie wody, mam nadzieję, że do końca miesiąca wszystko będzie popodłączane.

croolewna · 19 Kwietnia 2012

Dziś przyjeżdżają nam podłączyć wodę! Hurra! Żeby tylko pogoda nie popsuła planów, zanosi się na deszcz..

croolewna · 2 Maja 2012

Mamy podłączony piec! Już można palić, chociaż potrzeby nie ma bo jest 30 stopni w cieniu. Jeszcze ostatnie poprawki przy kaloryferach i zaczynamy układać podłogówkę. Jak na złość zepsuł mi się aparat i nie mam świeżych fotek, chyba, że zrobię co nieco telefonem.

croolewna · 21 Maja 2012

Zaczynamy wylewki. Na podłogach rozłożony jest styropian i zrobiło się tak biało, czysto! Aż miło..

croolewna · 21 Czerwca 2012

Dziś pryszły drzwi, wyglądają tak: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121197&d=1340264533

croolewna · 21 Czerwca 2012

z tym, że mają kolor orzech kaspijski, taki: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121196&d=1340264533

croolewna · 21 Czerwca 2012

a do garażu takie, oczywiście tez w orzechu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121195&d=1340264533

croolewna · 22 Czerwca 2012

Drzwi się montują. Zewnętrzne też są na miejscu i wreszcie budowa jest zamknięta! Z mniejszym strachem będziemy myśleć o budowlanych złodziejach.

Zrobione mamy schody przed wejściem do domu - cud piękności! Chociaż łatwo nie było, bo są półokrągłe i tata z mężem sporo się namęczyli wyginając deski w odpowiednie łuki.

Męża, przy kopaniu szamba dopadło zapalenie nerwów! Przez kilka dni ledwo się ruszał, nie obyło się bez zastrzyków i tygodniowego zwolnienia. A tata o mało co nie przypłacił pracy na budowie udarem słonecznym, szkoda mówić.. Ale efekty widać!