Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze - Berlin na górce


Recommended Posts

no wlasnie czym on wali? zabami czy ma rozorany dziobek?

 

a moze chce od was czegos?

 

 

gratuluje tynkow, u nas jeszcze z 1,5 - 2 miesiace trzeba bedzie czekac:bash: zdecydowalismy sie jednak na gipsowe po calosci ot tak dla odmiany jak w poprzednim domu - tam byly c-w. nie chceby robic gladzi, bo to i czas i kasa wywalona w bloto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no wlasnie czym on wali? zabami czy ma rozorany dziobek?

 

żabami raczej nie. dziobem i w ogóle całym sobą. normalnie jednego dnia to rzucał się na szybę. tak więc nie wiem, skąd ta krew, chyba z dzioba.

moja teoria jest taka, że widzi rywala i walczy. ale mąż mówi, że pewnie nie znalazł samicy i ta w lustrze to jego wybranka :D i coś w tym moze być, bo jakby miał kobietę, to chyba siedziałby z nią.

szyby musieliśmy pozasłaniać folią. mam nadzieję, że to go zniechęci i przestanie przylatywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratuluje tynkow, u nas jeszcze z 1,5 - 2 miesiace trzeba bedzie czekac:bash: zdecydowalismy sie jednak na gipsowe po calosci ot tak dla odmiany jak w poprzednim domu - tam byly c-w. nie chceby robic gladzi, bo to i czas i kasa wywalona w bloto

 

rozumiem dylematy. my chyba dwa dni przed wejściem ekipy zdecydowaliśmy, jakie mają być.

tez chcieliśmy, żeby było już "na gotowo" bez koniecznosci gładzenia. no i wyszło tak, że w niektórych miejscach zrobione jest po prostu super, a w innych już niekoniecznie. spróbujemy jeszcze delikatnie przeszlifować papierem ściernym, czy czym tam się to robi i zobaczymy.

zakleili nam jeden kabel od światła i teraz trzba bedzie go wykuć. dobrze, że zostawili worek tynku, będzie na poprawki.

natomiast gipsowe sufity, w ogóle zrobili tak sobie i napewno trzeba bedzie je wygładzić.

wszystko więc zależy od staranności fachowców. jak się postarają, to pewnie zrobią Ci tak, że nie będzie potrzeby gładzenia.

 

a te 2 miesiace szybko zlecą i będziesz cieszyć się ścianami. powtórzę się, ale tempo Waszych prac jet po prostu zawrotne. tyle rzeczy masz juz kupionych,o których ja jeszcze nawet nie myślałam. ani się obejrzysz, jak będziesz mebleustawiać.

 

ps. zapomniałam napisac wcześniej, że żałuję bardzo, że minęłyśmy się u Agilind. ale niestety niektórzy musieli wracaćoprzyzwoitej porze do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko przez Malke, mogla wczeniej zadzwonic :D

tez zaluje. tynki zaplanowane sa na koniec maja lub poczatke czerwca. zalezy od terminow wykonawcy. moj genwyk ma swojego tynkarza ktory ponoc gladkie jak dupcia niemowlaka z cem-wap robi. dalam mu tez namiar na forumowego tynkarza z dobrymi opiniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

tak sie wtrace, jak macie mozliwosc i dochody to wezcie, szkoda czasu i zycia w bloku. mieszkanie sie w koncu sprzeda a tego kredytu tez az tak duzo nie bedzie przeciez. czasem nie warto sie zajeżdzać. a jak w koncu sprzedacie mieszkanie to kredyt sie splaci :)

mieszkanie we wlasnym domu jest super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macie rację dziewczyny. tylko musimy sie w końcu udać do banku, żeby rozeznać się w kosztach. a jakoś na razie czasu brak. ciągle w biegu.

muszę męża zmusić, żeby zaszedł do naszego BS-u, bo ma go po drodze do pracy.

tylko jeszcze nie przeliczyliśmy ile nam tej kasy potrzeba. musimy usiąść i policzyć, żeby nie okazało się, że zabraknie na kanapę, czy co gorsza kuchnię. i potem będę się bujać 10 lat z prowizorką.

co do wynajęcia mieszkania, to pewnie tak zrobimy. chociaż boję się nieuczciwych wynajmujących, co to po dwóch miesiącach przestają płacić, a wyrzucić ich trudno. zarobić na tym wynajmowaniu też się za dużo nie da, bo my na wsi mieszkamy, to ceny wynajmu też takie wioskowe. :( ale pewnie innego wyjścia nie będzie. no znobaczymy. mam nadzieję, że jednak jakoś uda się sprzedać. byłoby po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze odradzam wynajem - na takich fajnych najemcow jak my trudno trafic :D a wiem z doswiadczenia ze to wiecej klopotu niz zysku. sama wyremontowalam mieszkanie i wynajelam a po 2 miesiacach plakalam jak bylo poniszczone, dziury w panelach, w scianach, spekane kafelki - dobrze ze kaucji troche wzielam to naprawilam, do tego masz racje ze po 2 miesiacach przestali placic ale ja od razu ich wywalilam, potem mieszkanie stalo puste przez 6 miesiecy i sprzedalam. czynszu tam bylo 200 zł z oplatami + prad wiec za wiele nie dolozylam, za to za nie mialam problemu z najemcami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety u nas za wynajem to marne stówki płacą. tak jak pisałam, to wieś.

moze jakby ktoś znajomy się znalazł. zobaczymy.

a co do tynków to zabiłaś mi ćwieka. tak już mi spowszedniały, że się im ostatnio nie przyglądałam.

dziś pewnie też tego nie zrobię, bo mój pierworodny ma jutro bierzmowanie i czekają mnie po południu kościelne obowiązki.

jutro rano pewnie podjadę, to się przyjrzę ścianom.

muszę też ściąć szpinak i pomrozić, bo zaczyna kwitnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Cześć Aksamitko,

Dzieje sie niewiele, bo czekamy na decyzję ws kredytu. Złożyliśmy papiery do banku i trzeba czekać. Nie wiem, jak długo to potrwa.

Mąż wycenia instalacje: gaz, piec, wentylację, ogrzewanie, itp. No ale dopóki kasy nie ma, to nic nie zamawiamy.

Pstrykam zdjęcia moim roślinkom, bo w ogrodzie dzieje sie ciągle. Jedne przekwitną, to następne zaczynają. Tylko jakoś nie mogę się zebrać, żeby powklejać fotki.

Pozdrawiam i dzięki za pamięć.

Ps. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła więcej napisać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Tarcia, pisałam jużu Ciebie, że ciągle pod górkę z tym kredytem.

Niby na początku wszystko pięknie, nie będzie problemów. Tylko trochę trzeba poczekać, bo kontrola w banku, potem jeszcze uzupełnić dokumentację, potem nasz urlop. Po powrocie okazało sie, że jeszcze dwa dokumenty, ale geodeta tym razem na urlopie. Jak już wrócił, to jedną sprawę załatwił (w tym tyg odbierzemy papier), ale druga sprawa raczej nie do ogarnięcia (na naszych warunkach). I teraz nie wiem, czy nie skończy się tak, że kredytu nie będzie. W tym tyg pewnie sie nie dowiemy, bo pani w banku też się urlop należy. ;)

Już się nawet nie denerwujemy. Co ma być to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...