Niewybuch na działce

[alice]

No i po sprawie. Na razie.

Przyjechało dwóch saperów, zabrało niewybuch, podziękowali za zabezpieczenie terenu. Nie proszeni sprawdzili teren przyszłych wykopów. Na szczęście nic nie było, tyle tylko, ża jak sami stwierdzili - mają sprzęt który wykrywa tylko do 0,5 m. (A w przyszłym tygodniu mają u nas wiercić studnie). Gdybyśmy coś znowu znaleźli to przyjadą znowu i może wezmą ze sobą coś bardziej zaawansowanego technologicznie. Umówiliśmy się też, że jak już będziemy na etapie wtórnej niwelacji terenu (czyli nawożenia ziemi, realizacji ogródka) to wpadną przebadać całość.

Kosztowało to nas wiec trochę nerwów, irytacji czytając niektóre ironiczne posty i kilka przymusowych wyjść z pracy mojej małżonki, która pilotowała całą sprawę z policją i wojskiem.

Pzdr.

T/W

 

PS. Chyba jednak wcześniej wezwiemy kogoś, kto wykrywaczem przeleci całą działkę.

[Józia S.]

Kosztowało to nas wiec trochę nerwów, irytacji czytając niektóre ironiczne posty i kilka przymusowych wyjść z pracy mojej małżonki, która pilotowała całą sprawę z policją i wojskiem.

 

Alice,

nie dziw się, bo sytuacja (nie fakt znalezienia) jest komiczna. Niedługo sam będziesz się z tego śmiał. Ja sama chciałam w pierwszej chwili napisać "ciepnij sąsiadowi za płot"

[wiciu_r]

Wracam do pomysłu zatrudnienia poszukiwacza, mój wykrywacz łapie hełm na 1,3m a wojskowe są przeznaczone tylko do wyszukiwania min powierzchniowych.

[Didi]

Ja ze względu na swoje bezpieczeństwo to bym zgłosiła ten fakt nawet za "cenę" przestoju prac na działace!

[czlowiek]

U nas na dzialce pies kiedys wykopal skrzynke z granatami. wezwano policje. przybylo 2 panow. Powiedzieli: "komendant nie kazal tego dotykac, podobno nawet nie mozna na to sikac bo ktos tak kiedys wybuchl. kazal nam tez zrobic rysunek pogladowy" i nastepnie zaczeli prosic o pozyczenie kartki i kredek!! po pewnym czasie przyjechali saperzy ktorzy zabrali znalezisko i z usmiechami odebrali "rysunek pogladowy".

[Pikuś]

Zgodnie z prawem obowiązek zabezpieczenia wybuchowego zabytku spoczywa na właścicielu terenu, koszty ewentualnego przeszukania terenu też. Wyjście legalne jedno-zgłosić policji i czekać. Wyjście cwaniackie, zanieść to-to na grunt gminy i zameldować gdzie trzeba,że w czasie spaceru właśnie dokonaliśmy wstrząsającego odkrycia i posłusznie o tym meldujecie- efekt dużo szybszy a i policja przypilnuje znaleziska. Może to nie fair i traktuję to jako żart Pozdrowienia Pikuś

[Józia S.]

Pikuś,

tzn. fajny tekst,

ja nie jestem zbulwersowana, ale jak na Śląsku znajdą niewybuch na terenie gminy, to będzie na ciebie

[Pikuś]

Tak się złożyło, że moi pracownicy znależli parę takich fajerwerków. Na szczęście było to faktycznie na terenie gminy. Policja grzecznie pilnowała nie odstępując na krok, a nasza armia mając tempo jak wojska Jagiełły co szły na Grunwald zjawiła się po kilku dniach. Kto może sobie pozwolić na pilnowanie całą dobę, na okrągło kawałka żelastwa przez kilka dni? Pikuś

[Petroniusz]

Ja też spotkałem się z pozostałościami wojennymi, obok mojej działki sąsiad znalazł kilka sztuk pocisków od działek przeciwlotniczych, ale najciekawsze jest to że znalazł je dopiero podczas wykonywania wykopu pod podmurówkę ogrodzenia ,wcześniej nic nie znaleźli.Zawiadomił wojsko i czekał. To chyba najrozsądniejsze co można zrobić.

[Marzyciel]

ZDETONOWAĆ.

NAJLEPIEJ W PIWNICY NOWO WYBUDOWANEGO DOMU, ŻEBY SĄSIEDZI HUKU NIE USŁYSZELI.

:):)