Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Weekendowe pogaduchy


tesel

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Gosc_123
Dobranoc! :)

 

 

Dobranoc... no, ale noc jeszcze wczesna! ;)

 

Marnie mi chodzi internet:(, nie wszystko obejrzałam, ale to co się udało... zachwyca! :yes:

 

Koniec lata... no własnie, dziś uswiadomiła mi to trenerka na zajęciach... echhh, to już za chwilę jesień ...

 

To ja na przekór jeszcze letnio :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc_123

Muzyka ....

 

Bez niej by się nie obyło

kto by wygrał słowikami wiolinową miłość

kto by szumiał topolami nad polną swobodą

kto by rzucił żab tęsknotę w wieczór srebrnym wodom

z kim by płynął żal wieczorny przez dal w księżyc blady

i Chopinem, Beethovenem, kto wydzwonił się w klawisze

kto roztęsknił palcami skrzypce

w mgle biało-sinej ....

/M. Ośmiałowski/

 

http://www.youtube.com/watch?v=FL0hFA9cIP0

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitan stojący na mostku kapitańskim dostrzega nieprzyjacielską torpedę zmierzającą w kierunku statku i przywołuje bosmana.

- Idź do marynarzy i powiedz im, że za chwilę statek wyleci w powietrze. Tylko zrób to tak, żeby nie wywołać paniki.

Bosman schodzi pod pokład statku i woła do marynarzy grających akurat w karty:

- Chłopaki! Za chwilę uderzę jajami o pokład i nasz statek rozpryśnie się w drzazgi.

Marynarze wybuchają śmiechem.

Bosman robi jak zapowiedział.

W tej samej chwili statek rozlatuje się na dwie części i zaczyna tonąć.

Po kilku minutach wśród morskich fal spotykają się płynący na kołach ratunkowych: kapitan i bosman.

Kapitan: A wie pan, bosmanie, że ta torpeda nas ominęła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bratanek przyjechał do wielce pobożnej ciotki, będącej zarazem miłośniczką kotów - miała ponad 30 sierściuchów w domu. Już po paru dniach gość miał dość tych wyciruchów. Postanowił im zrobić małe szkolenie. Klękał przed każdym jednym kotowanym, żegnał się znakiem krzyża po czym - kot obrywał solidnie po łbie.

Ciężkie, sumienne treningi trwały cały tydzień. Po tym czasie bratanek zawołał ciotkę i pyta ją:

- Czy ty wiesz, kogo do domu przygarnęłaś? Kim się opiekujesz?!

- ???

- Antychrysty to są!

- Jakie Antychrysty?!

- A popatrz.

Bratanek klęknął przed jednym z kotów, przeżegnał się znakiem krzyża, a kot, wiedząc już, co się święci, zaczął na oślep uciekać i miauczeć przeraźliwie.

- No i co, przekonałaś się?

Następnego dnia w domu nie było ani jednego kota. :D

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne małżeństwo poważnie się pokłóciło. W końcu żona wykrzyczała do męża:

- Zabieraj swoje klamoty i wynoś się z mojego domu!

Mąż spokojnie zaczął zbierać rzeczy i je pakować. Żona nadal wrzeszczy:

- Bodajbyś całe życie się męczył, a na koniec zdechł jak pies!

Mąż przerywa pakowanie i odpowiada spokojnie:

- Nie nadążam za tobą. Najpierw chcesz, żebym się wynosił, a teraz mnie prosisz, żebym został z tobą? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...