Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Weekendowe pogaduchy


tesel

Recommended Posts

Gość Gosc_123

http://i2.pinger.pl/pgr43/da6c76da0012e2fc4d8a2d45

 

[...] Bardzo trzeba uważać na ludzi, których natura pobłogosławiła talentem, ale do talentu nie dodała im rozumu. Ci bowiem sa najgroźniejszymi rywalami każdej umiejętności i w ogóle ludzkiej wspólnoty. Mozna współpracować z człowiekiem mniejszego talentu, ale rozumnym, natomiast z utalentowanym, ale głupim - nie ma zgody. W ten sposób obdarowany i pokarany człowiek wiecznie podejrzewa, że cos wyjdzie na jaw; podejrzewa słusznie. W końcu naprawdę wychodzi na jaw, że jest głupi i ten smutny defekt oddziałuje na jego dzieło i talent. Podobnie jak piekna kobieta, która potrafi się wdzięcznie uśmiechnąć i stroić czarujące miny, nie jest juz taka piekna w chwili, gdy w trakcie rozmowy wychodzi na jaw, że ta piekność jest głupia jak but.

Istnieje bezrozumna piękność, tak samo jak pozbawiony rozumu talent.[...]

Sandor Marai "Księga ziół"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jeżeli jesteś matką, masz obowiązek, po prostu obowiązek wobec swoich córek, aby wyrosły na szczęśliwe kobiety. W naszych stereotypach wychowawczych, chłopcy to gatunek chroniony. Chłopcu się nosi plecak do szkoły i ze szkoły, chłopca się hołubi oszczędzając jego nadwątlone siły na każdym kroku, chłopcu nie pozwala się za mocno bić siostry, żeby się nie spocił...

 

150564_482220851810912_452021747_n.jpg

 

Czerwona sukienka.

 

"Mama odchodziła. W szafie wisiała jej czerwona sukienka, blizna pośród starych ubrań, które nosiła przez całe życie. Posłali po mnie. Gdy ujrzałam mamę, od razu wiedziałam, że to koniec. To wtedy zobaczyłam tę suknię.

- Mamo, ona jest taka śliczna… Nigdy Cię w niej nie widziałam.

- Bo nigdy jej nie włożyłam – odparła znużona. – Usiądź, Millie. Zanim odejdę, chciałabym odwołać kilka lekcji, których ci udzieliłam. Jeżeli to w ogóle możliwe, Millie…

Usiadłam obok niej. Wzięła głęboki oddech.

- Teraz, gdy dotykam śmierci, dostrzegam więcej, niż kiedykolwiek przedtem… Tak… Uczyłam cię dobra, ale uczyłam cię źle…

- Co masz na myśli, mamo?

- Cóż, zawsze sądziłam, że dobra kobieta nigdy nie dopomina się o swoje, że stworzona jest, by służyć innym. Zrób to, zrób tamto, dbaj o potrzeby innych, a swoje pragnienia zachowaj na potem. Być może, któregoś dnia, przyjdzie i na nie kolej… To oczywista bzdura. Takie właśnie było moje życie, wciąż pamiętałam o twoim ojcu, chłopcach, twoich siostrach, o tobie…

- Robiłaś wszystko, co w twojej mocy, mamo.

- Oj, Millie, i na cóż to było? Wszystko dla innych… Nie rozumiesz? Uczyniłam wam rzecz najgorszą: nie prosiłam o nic dla siebie. – Twój ojciec jest w pokoju obok. Jest zdenerwowany, wpatruje się bezradnie w sufit. Gdy doktor mu powiedział o mnie, przyjął to strasznie. Przyszedł do mnie i niemal wydarł ze mnie resztki życia.

- Nie masz prawa umrzeć, słyszysz!!! Co będzie ze mną???

- „Co będzie ze mną” – jeszcze nie raz to usłyszysz, gdy umrę. Millie, on nawet nie wie, gdzie trzymamy patelnię… A dla was, dzieciaki… Wciąż byłam na zawołanie, zawsze pierwsza na nogach, ostatnia szłam spać, tak przez siedem dni w tygodniu. To ja zawsze jadłam spalone tosty i najmniejszy kawałek ciasta… Patrzę teraz na twoich braci i gdy widzę, jak oni traktują swoje żony, robi mi się niedobrze… To ja ich tego nauczyłam, a oni byli pojętnymi uczniami. Każdy grosz przeznaczałam na wasze ubrania, wasze książki, nawet jeśli nie było takiej potrzeby. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wybrała się do miasta, by kupić coś pięknego dla siebie. No, może poza tamtym razem, gdy kupiłam tę czerwoną sukienkę. Zaoszczędziłam 20 dolarów i miałam nimi zapłacić za zmywarkę, jednak tak się złożyło, że wróciłam do domu z tym dużym pudełkiem… Ale mi się oberwało od twojego ojca! „A gdzie ty chcesz to niby włożyć? Wybierasz się do opery czy co?” Miał rację. Nigdy jej nie założyłam, tylko ten jeden raz, gdy przymierzałam ją w sklepie. Och, Millie, gdybym jakimś cudem mogła pokonać tę chorobę, zobaczyłabyś zupełnie inną matkę. Tyle czasu nie brałam nic dla siebie… Nie wiedziałabym chyba, jak się do tego zabrać, ale nauczyłabym się, Millie, nauczyłabym się.

Mama umierała. W szafie wisiała jej czerwona sukienka, blizna pośród starych ubrań, które nosiła przez całe życie.

W ostatnich słowach mama prosiła mnie:

- Wyświadcz mi przysługę, Millie, i nie idź moimi śladami. Obiecaj mi to.

Obiecałam.

Wzięła głęboki oddech. Po raz pierwszy wzięła coś dla siebie. Swój okruch śmierci.” Kathleen Collinson

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc_123

http://www.makaronrzadzizdrowo.pl/assets/manifest_edek.png

 

Najstarszy makaron znaleziono w Chinach, miał cztery tysiące lat i 20 cali długości. Znaleziono go w wiosce z okresu neolitu nad brzegami Żółtej Rzeki. To najstarsze odkryte przez archeologów jedzenie. Według legendy do Europy sprowadził go znany wenecki podróżnik, Marco Polo. Jest to jednak tylko legenda, bowiem już tysiąc lat wcześniej, w II wieku naszej ery, rzymski badacz Galen wspomniał o tego typu potrawie, natomiast Arabowie udokumentowali istnienie suszonego makaronu (takiego, jak współczesny) w południowych Włoszech, na Sycylii ok. XII wieku, czyli jeszcze przed narodzinami Marco Polo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochać....... to piękne! :)

 

 

Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze zrozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć. :D

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...