Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Weekendowe pogaduchy


tesel

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziękuję dino49 za tę wspaniałą relację z Kolosów.

Mój nastrój poprawił się o 100% :)

i za wszelkie górskie wstawki, które śledzić będę :)

 

Witaj w klubie... :)

 

Ruszyła zimowa wyprawa! Będzie pierwsze zimowe wejście na ośmiotysięcznik w Karakorum - 12 szczyt świata - Broad Peak o wysokości 8047 m. Wyprawa będzie działać od grudnia 2012 do marca 2013 roku. Uczestnikami są : Krzysztof Wielicki, Maciej Berbeka, Adam Bielecki , Tomasz Kowalski i Artur Małek. Na Broad Peaku to właśnie kopuła szczytowa będzie głównym problemem dla wspinaczy - wszystko powyżej 7200 m. Broad Peak jest o jedna klasę trudniejszym celem od Gasherbruma I. Charakter drogi dobrze oddaje artykuł Aleksandra Lwowa z 1988 roku, który znajduje się pod tym linkiem:

 

http://wspinanie.pl/serwis/201104/07-zwyciezyc-znaczy-przezyc-aleksander-lwow.php

 

http://polskihimalaizmzimowy.pl/media/schematy/BP_schemat.jpg

 

http://polskihimalaizmzimowy.pl/media/schematy/BP_bez_schematu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stała aktualizacja położenia uczestników zimowej wyprawy PZA na Broad Peak 8047 m 2012/2013. Lokalizator Spot "chodzi" głównie z Tomkiem Kowalskim i wysyła sygnał 3 razy na dobę. W dalszej części wyprawy częstotliwość nadawania sygnału może się zmienić. Na bieżąco można sprawdzić gdzie są nasi himalajczycy, przeszli piechotą prawie 100 km.

 

http://share.findmespot.com/shared/faces/viewspots.jsp?glId=0XFjWif1GjGGdTIXIOiYVvkmhD05ZZTIz

 

Relacja - baza osiągnięta

 

23 stycznia w godzinach południowych czasu lokalnego zimowa wyprawa Polskiego Związku Alpinizmu na Broad Peak 8047 m, po 6 dniach marszu lodowcem Baltoro, dotarła do bazy ekspedycji. Baza usytuowana jest na wysokości 4900 m, na lodowcu Godwin Austen pod zachodnią ścianą Broad Peaka.

 

 

 

Odprawa w Ministerstwie Turystyki w Pakistanie, drugi od lewej : Tomek Kowalski i kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki

 

326516_512246798820762_2054994790_o.jpg

 

Ostatnie zakupy w Skardu

 

256540_512246832154092_635083215_o.jpg

 

Nestorzy Berbeka i Wielicki w Skardu

 

328229_512246802154095_806318098_o.jpg

 

Ostatni Hotel na trasie — Maciej Berbeka, Artur Małek i szef agencji Jasmin Tour Pakistan - Asghar Ali Porik

 

331721_512246882154087_1613656006_o.jpg

 

Góry wokół Skardu piękne. Tam 70 km z nimi jest K2 i nasz Broad Peak

 

704415_512246895487419_1724826429_o.jpg

 

Jeszcze jeden piecyk do bazy? - w kolorowej czapce Adam Bielecki

 

704493_512246912154084_305038727_o.jpg

 

Zdjęcie wykonano 17.01.2013 przed wyjazdem ze Skardu do Askole. Na zdjęciu m.in. Adam Bielecki

 

775037_514165911962184_269398586_o.jpg

 

774937_514397868583445_2033405472_o.jpg

 

Skardu- Pakistan jest minus 5 , 15 stycznia 2013.

 

704399_513469988676233_1847884204_o.jpg

 

Wyjazd ze Skardu

 

602857_516967238348718_880154290_n.jpg

 

Szwajcarska firma Meteotest prognozuje w niższych partiach dość korzystne - jak na zimę - warunki wiatrowe aż do 5-6 lutego. Na wysokości 7500 m nie powinno wiać więcej niż 20 mil na godzinę -czyli na mniejszych wysokościach jeszcze mniej. Jeżeli prognoza się sprawdzi to jest okazja i konieczność jednocześnie by błyskawicznie poręczować drogę i stawiać kolejne obozy jak najszybciej. Nie ma czasu do stracenia i wyprawa już o tym wie. Dadzą radę wystartować do akcji górskiej już 25 stycznia? Ciężko będzie drugiego dnia od dotarcia do bazy ale...

 

74172_515987545113354_1854023629_n.jpg

 

Są przecieki. Jutro ruszają w górę się rozejrzeć. :)

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek Kowalski nadaje z bazy w dniu 24 stycznia 2013 o 18:43 ·

 

Baza pod Broad Peakiem - 24.01.2013

 

Po 6 dniach trekkingu dotarliśmy do bazy pod Broad Peak. Pogoda jest dla nas na razie łaskawa.

Ze Skardu , mimo obaw i złych wspomnień z poprzedniego roku, dotarliśmy szybko jeepami do Askole bez żadnych prolemów.

Następnego dnia ruszyliśmy w pochmurnej pogodzie wzdłuż zamarazającej rzeki Braldo. Razem z nami 30 tragarzy przygotowanych na ciężkie warunki zimowego trekkingu. Ścieżka jest wyraźna dzięki codziennym marszom pakistańskiej armi, która patroluje okolice lodowca Baltoro. Noc spędziamy w miejscu zwanym Jola, grzejąc się przy ognisku. Większość nocy spędzamy w dużym jednopowłokowym namiocie, który dogrzewamy przed zaśnięciem kuchnią gazową. Nasz kucharz - Mosin staje na wysokości zadania i każdego wieczoru przygotowuje specjały pakistańskiej kuchni, zaskakując nas nawet deserami.

Drugiego dnia docieramy do Paju, w lato małej trekkingowej osady, teraz opustoszałych kilka budynków i kilkanaście zniszonych toi-toiów. Chmury się rozstępują i pojawiają się widoki na całe Karakorum. Trzeci, najdłuższy dzień to droga do Urdukas. Wchodzimy na lodowiec i trasa robi się bardziej wymagająca. Szczęśliwie ścieżka nadal wydeptana przez małe patrole żołnieży, którzy witają się z nami i zapraszają na wspólną herbatę. Niebo robi się czyste, a to oznacza zimniejsze noce. Temperatura spada poniżej -20 stopni Celsjusza. Ranek, czwartego dnia wita nas oszałamiającymi widokami na grupę Trango oraz Uli Biaho. Po raz pierwszy widzimy też nasz cel - Broad Peak, który po południu przykrywa się warstwą chmur soczewkowych - zwiastun zmiany pogody. Przez kolejne dwa dni towarzyszy nam też niedająca się ogarnąć "świetlista ściana" Gashebrum IV. Żadne zdjęcia nie potrafią oddać jej ogromu. Dochodzimy do Gore II, rozbijamy namiot natomiast tragrze tworzą swoje małe lodowe schronienia. Pomysłowość porterów nie zna granic, potrafią przystosować się do każdych warunków.

Kolejny, piąty dzień to fantastyczny odcinek do Concordi, miejsca skąd Broad Peak i K2 można oglądać w całej okazałości. Przybywa śniegu i czoło karawany miejscami musi torować szlak. Chmury, zgodnie z oczekiwaniem schodzą niżej i na razie K2 widzimy jedynie oczami wyobraźni. Liczyliśmy, że uda nam się skrócić trekking o jeden dzień, ale dojście do bazy jest zupełnie nieprzetarte. Najtrudniejszy odcinek to ostatni dzień trekkingu. Zaledwie 5 kilometrów zajmuje nam ponad 5 godz i cały szlak wymaga ciężkiego torowania, czasem po pas w śniegu. Wspólnymi siłami przecieramy szlak. Morena ciągnie się bez końca, ale wreszcie docieramy do miejsca październikowego depozytu – naszego przyszłego base campu.

 

24 styczeń budzi nas fantastyczną , bezchmurną pogodą. Szczyt Broad Peaka zdaje się być na wyciągnięcie ręki, a górujące nad doliną K2 przyciąga wzrok. Dziś udało nam się postwić prawie cały obóz bazowy. Atmosfera w zespole bardzo dobra z tendencją do wzrostu. Nawet kierownik daje się lubić :D

 

25. na rozpoznanie w kierunku obozu I wyruszyć mają: Artur Małek, Adam Bielecki, Amin Ullah i ja.

 

Pozdrawiam

Tomek Kowalski

 

 

21.01.2013 na lodowcu Baltoro. Świetlista ściana Gasherbruma IV. Fot. Adam Bielecki

554407_516171211761654_789768535_n.jpg

 

23.01.2013 torowanie na lodowcu Godwin Austen na 2 godziny przed bazą. Fot. Krzysztof Wielicki

69650_516171775094931_1148033289_n.jpg

 

24.01.2013 w messie, w bazie pod Broad Peakiem. Fot. Shaheen Baig

397474_516170421761733_1612074108_n.jpg

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna kobieta miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach.... - nic. Pewnego dnia spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi::

- Jak mąż zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.

Kobita się wqrrr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia.... Stary piłuje już drugą godzinę... Kobieta myśli: "Ehh... spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła...".

Rozszerza mężowi nogi i.... cisza...! Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... Przeprosiny... Bombonierka... Podwójne honorarium... Oczywiście, ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:

- Pani..., ale na czym polega ten trick z nogami?!

Znachorka:

- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma.... :D

 

774344_3644400409025_1187669350_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...