Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Weekendowe pogaduchy


tesel

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Łukasz Jarosz - PRZĘDZA

 

Czerwcowy dzień. Jasny, wysoki pomnik.

Zagon lucerny, w powietrzu kowaliki,

które wrzucało się kolegom za koszule.

 

Minuty równo wymierzane. Jak patyczek,

który matka brała do sklepu, by kupić mi odpowiednie buty.

Obok taczka z zaschniętym cementem. Schody – tu, podczas

mrozu, moja suka urodziła martwe szczenię.

 

Biały dzień. Przed szopą czekające na siekierę pnie grabu.

Ciężko się je rąbie. Są przeszyte twardym włóknem,

poprzekłuwane ciemnymi sękami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Pluszka

 

PRZY KISZENIU OGÓRKÓW

 

I

Teraz, kiedy kiszą się ogórki, mam chwilę

dla siebie. Już dawno wzeszło to, co miało

zejść, samo się pochowało. Mogło być lepiej,

jest tak, jak się można spodziewać. Wiadomo.

Oczekiwania rozmijają się z owacją. Na stojąco

można co najwyżej sobie poklęczeć w duchu.

 

II

Przemówiłem dziś do swojego dziecka. Jest

duże, rozumie więcej niż wie. Zakropiłem jej

oczy (robią się jej wysięki, ciągłe zapalenie

spojówek), posadziłem na kolanach. Lubi,

choć nie potrafi wysiedzieć, tyle się dzieje:

„Kiedy już się, córeczko, nauczysz mówić,

zobaczysz, że nie ma o czym gadać. A jak

już się nauczysz słuchać, córeczko, słuchaj,

to czasem boli, zwłaszcza ze zrozumieniem”.

 

III

Miało padać, nie padało. Do okien klei się

pektyna. Mogło być gorzej. Może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herbert Zbigniew

 

PAN COGITO OBSERWUJE W LUSTRZE SWOJĄ TWARZ

 

Kto pisał nasze twarze na pewno ospa

kaligraficznym piórem znacząc swoje "o"

lecz po kim mam podwójny podbródek

po jakim żarłoku gdy cała moja dusza

wzdychała do ascezy dlaczego oczy

osadzone tak blisko wszak to on nie ja

wypatrywał wśród chaszczy najazdu Wenedów

uszy zbyt odstające dwie muszle ze skóry

zapewne spadek po praszczurze który łowił echo

dudniącego pochodu mamutów przez stepy

czoło niezbyt wysokie myśli bardzo mało

- kobiety złoto ziemia nie dać się strącić z konia -

książę myślał za nich a wiatr niósł po drogach

darli palcami mury i nagle z wielkim krzykiem

spadali w próżnię by powrócić we mnie

a przecież kupowałem w salonach sztuki

pudry mikstury maście

szminki na szlachetność

przykładałem do oczu marmur zieleń Veronese`a

Mozartem nacierałem uszy

doskonaliłem nozdrza wonią starych książek

przed lustrem twarz odziedziczoną

worek gdzie fermentują dawne mięsa

żądze i grzechy średniowieczne

paleolityczny głód i strach

jabłko upada przy jabłoni

w łańcuch gatunków spięte ciało

tak to przegrałem turniej z twarzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dumna z siebie, bo zawsze może patrzeć w przyszłość, nawet gdy wszystko wydawało się stracone, może ocenić każdą drogę i alternatywę, nigdy się nie poddaje.

 

http://static.pokazywarka.pl/i/6690199/284442/13450129-1129384403767619-6186232277546349469-n.jpg?1466263789

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwa przeprowadzka. Tragarze noszą na akord meble, pudła i inne klnąc przy tym, jak to zwykle tragarze robią. Ale przekleństwa to były urody zaiste niezwykłej: wielokrotnie złożone konstrukcje, niespotykane przedrostki, wyszukane zestawienia słów... Przechodzień zatrzymał się w podziwie, w końcu złapał za rękaw szefa i pyta:

- Słyszałem już różne przekleństwa, ale te są... nie do opisania. Co to za ludzie?

- A, wzięliśmy doktorantów filologii na umowy śmieciowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojciech Bąk

 

NIE SZPERAJ WŚRÓD SZPARGAŁÓW

 

Nie szperaj wśród szpargałów. Nie bierz biblii, która

Jak nieprzyjaciel mściwy na Twe szczęście czyha –

Ciesz się, żeś jest spokojny, patrząc w letnie chmury

I czując, że twym sercem pierś ziemi oddycha.

 

Idź w trawę, która czeka cię jak dłoń matczyna

Czoła syna, co wrócił po wojnie z okopów,

I wpatrz się, jak się bryłą złota w niebo wspina

Ciało spotniałe siano stawiających chłopów.

 

Bucha mocna woń stogów jak z krów zapach mleczny

I w płucach się rozlewa miękko jak oliwa,

A pobzyk much jak każde szczęście niedorzeczny

Nierozumną rozkoszą nad głową przygrywa.

 

Bo cóż odnajdziesz w biblii? Ze zdań jej ponurych

Jak z krzaka ogień błyśnie – i krzyk, byś się zmienił

I wstanie sto aniołów, które groźnym chórem

Jak biczem gnać cię będą po rozkosz cierpienia.

 

Rozkażą ci się włóczyć po brudnych poddaszach,

Wdrapywać się na schody, dygocące w febrze,

By serce jak pieniądze dokoła rozpraszać

„Bratu”, co już nie może po podwórzach żebrać;

 

W więzieniu siąść na pryczy i słuchać pośmiewisk

Brodatych włóczykijów, głosić Ewangelię

I w orkiestrze ich śmiechu być jak poszum drzewa

Z Synai, które z ziemi ich oczy oderwie;

 

I ciągnąć ich modlitwą krwawą jak łańcuchem,

Aż do niebios, gdzie wpadną w Bożych ramion morze –

A nie spocząć na chwilę, żeby z jękiem głuchym

Zmęczone czoło w dłonie skostniałe położyć.

 

O, nie bierz w rękę biblii. Patrz: ziemia jest szczęściem

I bije z sercem twoim heksametrem zgodnym.

Żyto chrzęści w twym sercu, serce w życie chrzęści

I niebo jak na niebie jest w tobie pogodne.

 

Serce wonieje sianem i jest pełne chłopów,

Śpiewających pieśń kośby tak samo jak łąka,

A mysz, co nagle biegnie wystraszona z snopów,

Tak samo w sercu twoim wśród trawy się błąka.

 

O, nie bierz w rękę biblii. Nie poruszaj wcale

Błędną dłonią kart, z których tryśnie nagle płomień,

Niech śpi wróg, który dach ci ponad głową spali

I wygna cię – włóczęgę – bez szczęścia i domu.

 

Wróg, który cię zamęczy rozkazem miłości

Do wszystkich chorych, brudnych, złych, głupich i kalek

I bagaż przeraźliwy – złe brzemię litości

Na plecy twoje garbem na wiek wieków zwali.

 

O, nie bierz w rękę biblii, w której wróg twój płonie;

Jeszcze jest czas. Uciekaj, zanim tryśnie płomień!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...