Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Miłość to poważna sprawa, ale z poważnych ludzi wokół, jest bardzo mało.

 

http://static.pokazywarka.pl/0/j/0/9037902def7bd74bf34f08f621e622e0_orig.jpg?1492091176

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7334434
Udostępnij na innych stronach

Cześć Mistrzu dobrego humoru! :)

 

Jeszcze raz wielkie dzięki za polecenie na podróż tak znakomitej lektury. Książkę przeczytałam jednym tchem, ale też i czyta się ją jak trzymający w napięciu thriller! Super! Jeszcze nie zeskanowałam wszystkich kodów QR, ale już to co widziałam zapiera dech w piersiach! :yes:

 

http://wstaw.org/m/2017/03/27/20170312_145048.jpg

 

:)

Mam tę książkę... nie mam czasu poczytać, może w następną zimę...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7334475
Udostępnij na innych stronach

Rada dnia:

Jeżeli ona jest seksowna i jest singielką – uciekaj. To wariatka.

 

Dodałbym przez dłuższy czas bo chwilowe bycia się mogą zdarzyć każdemu.

 

Jak to brzmiałoby w stronę płci męskiej ?

 

 

Pozdrawiam świątecznie :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7335529
Udostępnij na innych stronach

Historia o tym jak paru dupków prawo nie ochroniło przed sprawiedliwością, szkoda, że główny bohater poległ, ale i tak jest symbolem tego co człowiek oszukany i doprowadzony do ostateczności potrafi zrobić

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7336833
Udostępnij na innych stronach

„Zginę w górach” – mówiła. Jej śmierci nikt nie widział, jej ostatniego słowa nikt nie słyszał, jej ciała nikt nie odnalazł. W tym roku mija 25 lat od zaginięcia Wandy Rutkiewicz. To właśnie jej Anna Kamińska, autorka hitowej „Simony”, poświęciła swoją najnowszą książkę. Premiera 14 czerwca.

 

http://static.pokazywarka.pl/x/q/6/f93eba1bf9e0cca68b6a6791ea1862db_orig.jpg?1492710561

 

"Zginę w górach" — mówiła. Dotrzymała słowa — według dokumentów sądowych zmarła 13 maja 1992 roku. Dzień wcześniej zaginęła na górze Kanczendzonga w Himalajach. Jej śmierci nikt nie widział, jej ostatniego słowa nikt nie słyszał, jej ciała nikt nie odnalazł. Na początku XXI wieku do Izby Pamięci Jerzego Kukuczki zapukała para turystów, która twierdziła, że w jednym z klasztorów w Tybecie spotkała postać przypominającą zaginioną przed laty himalaistkę... Jej odejście, tak jak wiele zdarzeń z jej życia, do dziś pozostaje tajemnicą.

 

Czytaj więcej na http://www.styl.pl/newsy/aktualnosci/news-anna-kaminska-wanda-historia-wandy-rutkiewicz,nId,2384806#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Edytowane przez dino49
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338064
Udostępnij na innych stronach

Żona podczas przeglądania się w lustrze:

– Chciałabym mieć mniejszy tyłek. Uważasz, że wyglądałabym lepiej z mniejszym tyłkiem?

– Wydaje mi się, że nie.

– Jesteś słodki. To dlatego, że ci się podoba?

– Nie. To dlatego, że wygądałabyś cholernie dziwnie z tak monstrualnymi nogami i małym tyłkiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338081
Udostępnij na innych stronach

Umiera bardzo stary rabin i staje przed obliczem Boga:

– Gdzie się urodziłeś? – pyta Bóg.

– W Cesarstwie Austrowęgierskim.

– Gdzie chodziłeś do chederu?

– W Czechosłowacji.

– Gdzie się ożeniłeś?

– Na Węgrzech.

– Gdzie urodził się twój pierworodny?

– W III Rzeszy.

– A gdzie umarłeś?

– Na Ukrainie.

– Nieźle cię po świecie nosiło…

– Panie Boże, na cal się nie ruszyłem z rodzinnego Mukaczewa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338084
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi gość do prawnika:

– Mój sąsiad jest mi winien 5 000 baksów i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?

– Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?

– Nie, na gębę pożyczył.

– To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty 10 000 baksów.

– Ale on mi jest winien tylko 5 000.

– I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338086
Udostępnij na innych stronach

Być może nie wiecie, ale mamy nowego rekordzistę świata w kopaniu się po głowie. Śmiałek, któremu udało się kopnąć własną głowę 134 razy w zaledwie minutę to Puskar Nepal z Nepalu. Poprzedni rekord wynosił zero.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338089
Udostępnij na innych stronach

Jacek Podsiadło

 

NOC NR 40

 

Chciałbym, żeby ona wróciła. Chciałbym powiedzieć jej:

„Nie skrzywdziłem żadnego z narodów. Nie nawoływałem do wojny.

Nie budowałem więziennych gmachów, nie ciemiężyłem słabych.

Do zwierząt ni ludzi nie strzelałem, nie gardziłem Miłością.

Jeśli widziałem światło, podążałem za nim.

Przed ciemnością nie uciekałem.

Nie rzucałem bomb i nie wypuszczałem paraliżujących gazów.

Co zrobiłem, że odeszłaś? Moje małe zbrodnie nie są warte aż tyle.”

Chciałbym zniewolić narody, aby wydobywały dla niej rudę, węgiel

i diamenty, aby budowały dla niej świątynie i przerzucały mosty

przez przepaście. Ona wróci. Moje wiersze to sprawią,

sprawią to moje zaklęcia, moja tęsknota; wessie ją ta próżnia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338156
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi gość do prawnika:

– Mój sąsiad jest mi winien 5 000 baksów i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?

– Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?

– Nie, na gębę pożyczył.

– To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty 10 000 baksów.

– Ale on mi jest winien tylko 5 000.

– I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.

 

Sprytne i życiowe :yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338698
Udostępnij na innych stronach

"Zginę w górach" — mówiła. Dotrzymała słowa — według dokumentów sądowych zmarła 13 maja 1992 roku. Dzień wcześniej zaginęła na górze Kanczendzonga w Himalajach. Jej śmierci nikt nie widział, jej ostatniego słowa nikt nie słyszał, jej ciała nikt nie odnalazł. Na początku XXI wieku do Izby Pamięci Jerzego Kukuczki zapukała para turystów, która twierdziła, że w jednym z klasztorów w Tybecie spotkała postać przypominającą zaginioną przed laty himalaistkę... Jej odejście, tak jak wiele zdarzeń z jej życia, do dziś pozostaje tajemnicą.

 

Może to tylko legenda choć wielu i dzisiaj ma ochotę rzucić to wszystko i zaszyć się choćby gdzieś w Bieszczadach czy innym pięknym krańcu świata

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7338701
Udostępnij na innych stronach

– Zenon? Dlaczego po całym mieszkaniu walają się twoje skarpetki?

– To jest nowa akcja reklamowa skierowana specjalnie do ciebie – zbierz dziesięć par i wygraj pieniądze na tusz do rzęs.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7340960
Udostępnij na innych stronach

– Jest pan oskarżony o kradzież 300 mln euro z państwowych pieniędzy, które zapewne gdzieś pan ukrył. Wyrok w tej sytuacji nie może być inny niż 25 lat więzienia o ściśle zaostrzonym rygorze. Czy ma pan jakieś ostatnie słowo?

– Wysoki sądzie, może przytoczę w tym momencie pewną legendę. Pewnego dnia pewien wilk zakradł się do stada owiec i uprowadził pasterzom 300 sztuk tego inwentarza. Pasterze jednak wynajęli myśliwych, którzy wilka pojmali i rzekli: „Musimy cię zabić wilku!” Na co wilk odpowiedział: „Panowie, nie zabijajcie mnie! Dam wam 150 owiec jak mnie puścicie wolno. Pasterzom po prostu powiecie, że mnie zabiliście. Oni mnie więcej już nie zobaczą i kraść więcej owiec nie będę”. Myśliwi się zgodzili i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

– Sąd jest pod wrażeniem tej legendy. Jesteście wolni. Możecie opuścić salę rozpraw.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166697-weekendowe-pogaduchy/page/408/#findComment-7340962
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...