malka 12.12.2012 03:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 .... no Siostra .... pogadamy sobie;) ... Szwagrowi nie powiem .... jeśli go zostawisz w domu PS. a swoją drogą, tak teraz pomyślałem, że gdyby moje pałeczki podczas grania potrafiły malować .... to wyszłaby niezła "kreska" .... .... i po latach, krytycy interpretowaliby każdą kreskę jako coś tam coś tam .... a ja po prostu grałem "Knockin' on Heaven's door" .... Ps. wiem, trochę przesadziłem z Tobą zawsze Gospodarz ..tfuuuu Kapitan dziś nie wstąpił na pokład ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 12.12.2012 05:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_ck 12.12.2012 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 Witam się w Twoim dzienniku (nawiasem mówiąc świetnym,ale nie będę powtarzać już wypowiedzianych komplementów:)...Okolicę masz piękną,domek również,ale tego też zapewne nie trzeba powtarzać.Przygody z inwentarzem ciekawe,u mnie się zaczęło od trzymania psa w garażu,po kilku miesiącach jak zaczęła gościć 'na salonach', tak do dziś (8lat) śpi w łóżkach (tak,kilku,bo wędruje po nocy od jednego do drugiego) i jeszcze potrafi się rozpychać,jak jej ktoś przeszkadza, a ponad 20kg waży i wbrew pozorom siły ma całkiem sporo:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 12.12.2012 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 Carver - ja tak władna nie jestem,by cały bożonarodzeniowy sznureczek Ci się zaświecił,musisz mieć więcej fanów, niż jedna cierpiąca na bezsenność malka ....a może się mylę niemniej fanklub Twojego dziennika rośnie w siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 12.12.2012 14:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 Aga witaj na pokładzie Miło spotykać ludzi, którzy też mają przygody ze zwierzakami Malka mię się zdaje, że coś tam jednak jest na rzeczy:rolleyes: Ale cieszę się z każdej osoby, która tu zajrzy, a jeszcze bardziej gdy napisze kilka słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga_ck 12.12.2012 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 Wdaje mi się,że te Twoje przygody z nimi świadczą tylko o tym,że masz dobre serce,że mimo alergii nie wypędzasz takich przybłęd, tylko starasz się znaleźć jakieś rozwiązanie,to się ceni w dzisiejszych czasach:)My wszyscy w rodzinie chyba mamy za miękkie serca,bo i kot był przez chwilę,ja mam świnkę morską,siostra u rodziców mieszkająca też jedną posiada ('odratowaną' od jakiejś mało odpowiedzialnej rodziny),chomika,i wszyscy w zgodzie żyją,tylko ten pies zazdrosny...Ale jakbym miała więcej przestrzeni życiowej,to chyba bym przygarniała wszystko bez opamiętania nie bacząc na alergie i trudności w utrzymaniu stworzeń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 13.12.2012 03:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2012 (edytowane) edit[/img] Edytowane 24 Lipca 2013 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagustynka 13.12.2012 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2012 O ja cie! Jaki piekny rysunek! Aha, ale co to ja chcialam? Aha, przywitac sie (od Mirasa) przyszlam. I lapke odcisnac w kredzie chce. Powiedz, gdzies Ty sie tego wszystkiego nauczyl? Jako miastowy i spawac umiesz, i rzezbic i murowac. A do tego "sztuki piekne", uprawiasz (malarstwo, grafika, literatura i architektura (patrz: buda)). I prosze o duzo wyrozumialosci dla Korniszona - moze on nie ma wstepu do budy suczki (bo to jej rewir)? Tzn. moze i chcialby, ale mu nie wolno? Moze zbuduj druga bude tylko dla niego? A moze to pies (jak Franio) "autystyczny", ktory ma swoj jezyk, ktorego my wlasciwie zinterpretowac nie umiemy? Jakby co, to czytelnicy Twojego watku pewnie chetnie zrobia zrzutke na karme dla niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 14.12.2012 04:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagustynka 14.12.2012 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Korniszon, tak po cichu Ci powiem, jest bardzo dobrze traktowany. Tylko w tej naszej opowieści brakuje jakiegoś czarnego charakteru, albo zakały jakiejś. Nawinął się zwyczajnie pod pióro, więc go "eksploatuję"... A, skoro tak, to insza inszosc. Jak psiara jestem, dlatego szkoda mi sie go zrobilo. Z tego co pisales kobiet sie nie boi, wiec moze ucierpial wlasnie od faceta. A co do domu... Widzisz, jestem zdania, ze na taka "wies" jak Wasza powinni sie przeprowadzac tacy ludzie jak Wy - "ludzie orkiestry" co to wszystko (no, prawie wszystko) potrafia. Twoja zona tez nie ma tam latwego zycia: jak jej soli czy mleka zabraknie to nawet pozyczyc nie ma od kogo. Poza tym powtorze za innymi, ale "chalupka" plus okolice czadowe, pozytywnie zazdraszczam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 14.12.2012 13:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RD2011 14.12.2012 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Carver ! u mnie podobny problem z psem i jego budą ! Z racji tego,że mieszkam blisko drogi - to tak- no - od lipca do września i to od lat, wyrzucane są z samochodów psy !! Wałęsają się potem po okolicy , a najczęściej przychodzą na nasze podwórze bo mam żywopłot więc im łatwiej . Karmimy je,potem proszę by ktoś wziął któregoś do siebie, a czasami gdzieś same sobie idą. A w tym roku jednego wielkiego czarnego psa,wystraszyli się wszyscy ! Córka piekła dzieciom gofry i on za tym zapachem gofrów łaził za dzieciakami , w końcu doszli do samochodu wujka, on otworzył swój samochód - i powiedział do psa - wchodź - pies wszedł na tył samochodu - ułożył się - pojechali do domu kilka wsi od nas. Od tej pory Czarna Perła, tak ją nazwali, codziennie koło godz. 16-tej wybiega do drogi i czeka na powrót pana. Jest wdzięczna i przemiła ,pilnuje obejścia ale nie jest agresywna:) A u nas został jeden pies,kundelek taki mniejszy, zrobiliśmy mu budę i też , za nic , nie chciał wejść do budy ! Nawet w te wielkie mrozy, ale w końcu przenieśliśmy tę budę pod świerk, tak z boku domu, wymościliśmy filcem, słomą, i tam przy tej budzie ,blisko wejścia do budy , stawiam mu miskę z jedzeniem no i wyobraź sobie ,że wreszcie wlazł do budy,śpi w niej, no i jestem spokojna, wreszcie nie marznie ! Jest fantastyczny - pełen radości - a kto do nas przyjedzie, jest pod jego urokiem,ma swych wiernych fanów wśród rodziny i przyjaciół :) Nie umiem wstawiać zdjęć , może kiedyś nauczę się , to wstawię jego zdjęcie . Carver - spróbuj , może i Twój Korniszon przekona się, jak zaczniesz mu stawiać jedzenie pod budą - co ? A tak nawiasem - czekam - tak jak wszyscy - na Twe prace Pozdrawiam Załogę ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 14.12.2012 21:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 14.12.2012 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 ......Ktoś kiedyś powiedział, że z prądem rzeki płyną tylko śmieci ...... ... to był Herbert w rozmowie z Michnikiem .... ...dokładnie to brzmi tak : " Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie. " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RD2011 14.12.2012 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Carver dzięki za instrukcję ! U mnie nauka trwać będzie dłużej, jak coś , to będę prosić o pomoc ! Korniszon - powoli nabierze zaufania . Mój na początku to zabierał się do jedzenia jak już daleko odeszłam , przyzwyczajał się tak przez całe lato, teraz o wiele ufniejszy jest. A co butów z tarasu czy z werandy na wynosił, ukrywał je pod krzewami.Na początku tośmy nie wiedzieli kto, i że to jego robota, przyszła zima to skończyła się zabawa z butami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 14.12.2012 22:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Gwoździk dzięki za cytata Moja wersja została rozbudowana przez kogoś innego. RD2011 spokojnie pytaj o wszystko, jeśli tylko będę potrafił, to pomogę Mój znajomy miał kiedyś berneńczyka, skubaniec wynosił buty z domu, układał na trawce w szeregu, potem właził na piwniczkę i "pilnował owiec" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 15.12.2012 01:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2012 Mój znajomy miał kiedyś berneńczyka, skubaniec wynosił buty z domu, układał na trawce w szeregu, potem właził na piwniczkę i "pilnował owiec" Gdyby nie piwniczka to pomyślałabym, że to ja jestem tym znajomym (płeć co prawda też się nie zgadza, ale mogło być w domyśle znajomy - człowiek), bo mój ukochany bernuś wiecznie wynosił nam buty. Czasami znajdowałam mój wyjściowy pantofel pod bramą trzy domy dalej. Tak więc kiepsko tych owieczek pilnował... Dziennik pokładowy odwiedziłam zaczynając jak widać od ostatniej strony i będę czytać dopiero. Ale może jutro, bo przespać by się wypadało o tej godzinie. Ale już doczekać się nie mogę, bo słyszałam, że fajowy. Zresztą czytanie od tyłu też jest ciekawe. Czytając o Korniszonie najpierw odebrałam to dosłownie i byłam przekonana, że hodujesz i z jakąś odmianą sobie nie radzisz, i po chwili bardzo się zdziwiłam dlaczego ganiasz ogórki po okolicy. Potem myślałam, że chodzi o kreta i trochę byłam zaskoczona, że sypia on na Twojej wycieraczce, bo to nietypowe raczej. No, ale już wiem, że to przedstawiciel canis familiaris. Hmmm.... może wszystkie dzienniki będę czytać od tyłu, to bardzo ciekawe doświadczenie i mózgownica musi się napracować dużo bardziej. Czad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 15.12.2012 01:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2012 Jagna, ale posty od ostatniego , czy słowa również od tyłu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RD2011 15.12.2012 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2012 Carver - fajne te owieczki były !:lol2: Mój Reksio ostatnio tak mi schował buta, że wracałam z pola w 1 bucie, a na drugiej nodze 2 skarpetki , dobrze że je miałam! A cały czas szedł przede mną i tylko się oglądał, czy aby na pewno idę - drań - rozrabiaka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 15.12.2012 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2012 Jagna, ale posty od ostatniego , czy słowa również od tyłu;) ułyt do żeinwór awołs yzc..... To była próbka czytania od tyłu słów. Eeee..... Czy ja wiem? Dziennik przeczytałam calutki. I komentarze też. Czyli dobrze się czytało. Ale obrazy malujesz..... Staaary! Rewelacja! Co do Korniszona to obawiam się, że to jednak bardzo traumatyczny przypadek jest i dużo czasu, wręcz lat potrzebuje, żeby uwierzyć. Może nie chcieć korzystać z budy bardzo długo, bo przeraża go pewnie utrata możliwości obserwacji otoczenia, które w jego główce jest wrogie i bardzo niebezpieczne. Bidul. Moja sunia wzięta ze schronu, przez trzy lata podchodziła do obcych (szczególnie mężczyzn) na brzuchu. Będę chciała wiedzieć więcej o tarasie, ale nie tym widokowym, tylko tym brukowanym. Też taki planuję i chcę się pouczyć, A jak Wam nagle zabraknie cukru, albo soli, albo mleka, albo płyty OSB.... To jak daleko macie do sklepu? A córa nie cierpi na brak towarzystwa w okolicy? Do szkoły chodzi, czy ją zamykacie w piwniczce z książkami i luz? Napisz coś o codzienności na takim cudnym pustkowiu. A te puste domy idealnych sąsiadów.... Aż serce boli, że to niszczeje a tylu ludzi marzy o czymś takim (po remoncie, ofkors)..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.