Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik pokładowy


carver

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Carver !

Właśnie tak jak mówisz - przedstawiasz - to jak widzisz Ty !

 

A potem przenosisz to wszystko na płótno - tę aurę, ciszę , Twoje

uczucia - To To wszystko tworzy całość ! Czyli Twój obraz -

a jednocześnie Całego Ciebie - w tym co namalowałeś !

 

I to jest NAJPIĘKNIEJSZE !

Masz wielki Dar ! I jak to dobrze,że tak pięknie z niego

korzystasz !:):)

 

Maluj - Twórz - jak najwięcej ! Szkoda uciekających -

takich właśnie chwil - uczuć !

 

Ukłony Carver ślę !:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

carver ja w właśnie obserwuję jak to się teraz ludziska nauczyli żeby wszystko za nich zrobić. Ja jako dziecko pamiętam, że jak zima była to kto w moje wsi słyszał, żeby odśnieżarka po drodze jeździła - fanaberia jakaś! Co rano, przed pracą (bo zimy to były, oj były) każdy mąż i ojciec odśnieżał drogę na prawo i na lewo od siebie, tak mniej więcej do połowy drogi do następnego sąsiada, a domy to dosyć szeroko rozstawione były :lol: Inaczej dzieciska do szkoły by nie doszły (gimbusów też nie było :)) a do szkoły z 5-6 kilometrów jak nic (a .dzieci same chodziły - teraz to władza rodzicielska odebrana jak nic!)

A jak np. sąsiedzi przy mojej drodze (wszyscy czterej w tym my :)) zapragnęli wodę w domu mieć, to chłopów sztuk cztery, najpierw 2 głębokie studnie wykopali na najbliższej górce gdzie źródło było, a potem z 600 m rowu pod rury i to wszystko własnymi ręcami :lol: bo wodociągi to gdzieś tak po ok.25 latach od tego wydarzenia do nas dotarły :lol:

Teraz to jakieś wygodne te ludzie ;)

Nie tak dawno u nas w bloku na parterze, przy samym wejściu do klatki schodowej ktoś butelkę rozrąbał na kawałki. Tyle ludzi przechodzi z psami, małymi dziećmi i nic. Ja zobaczyłam to jak wracaliśmy z mężem z pracy i mówię, ciekawe czy ktoś się pofatyguje posprzątać. I wrednie przeszłam dalej. Po ok. 3 godz. sprawdziłam. Dalej szkło się wala. No nic. Podreptałam do góry. wzięłam miotełkę i szufelkę i zbieram. Co najmniej 2 sąsiadów przechodziło iz ze zgrozą czy politowaniem (sama nie wiem) popatrzyło co ja wyprawiam. No cóż, ja wiem, że to blok, że jest firma sprzątająca, która klatkę schodową sprząta przecież raz na tydzień. A ja ani psa, ani dziecka małego. Głupia no jestem. Wiem :p

 

Ale się marudna zrobiłam - jak stara baba ;) To już skończę może na dziś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...