carver 06.05.2014 03:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 06.05.2014 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2014 Oczy mi się od razu śmieją jak Cię widzę, a z blogiem to tak, że nie ma czasu, a na fm jestem prawie codziennie więc zawsze coś tam zobaczę. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 06.05.2014 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2014 A ja bloga podglądam i niesamowicie spodobały mi się huśtawka i stolik. Trzymam kciuki i czekam na kolejne wpisy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 06.05.2014 12:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 10.05.2014 03:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.05.2014 05:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 do głowy by mi nie przyszło takie potraktowanie drewna rewelacja - orzech może być? Właśnie mąż chciał odciąć zdrowy kawałek od reszty spróchniałego pniaka wierzby by coś z niego zrobić, a powiedziałam, że czasu nie będzie miał z ręczną dłubaniną, a tu proszę kolejny raz gratuluję zdolności i pomysłowości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 11.05.2014 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drimeth 02.06.2014 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Czytając nowy post na blogu, aż chce się zaśpiewać: "przybyli ułani pod okienko". Piękne rumaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 03.06.2014 03:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 08.06.2014 06:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 08.06.2014 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2014 Bycie "najlepszym doradcą" na forum oprócz jakiegoś wyróżnienia niesie ze sobą także chwile, które nie należą do najmilszych. Miło jest wtedy, gdy ktoś mniej doświadczony zapyta o jakąś ważną dla niego sprawę. Staram się zawsze w takiej sytuacji pomóc najlepiej jak potrafię, poświęcając swój wolny czas, którego nie mam zbyt wiele. Niezbyt miłe jest nieotrzymanie żadnego odzewu po takiej poradzie. I nie chodzi tu o jakieś podziękowania, ale choćby o znak, że informacja była przydatna. Odnoszę wrażenie, że tytuł najlepszego doradcy na forum jest kojarzony przez sporą rzeszę forumowiczów z płatnym etetem... upsss...to chyba do mnie było sorry a ja małżowi cały wykład zrobiłam i powiedziałam, że będzie dalsza instrukcja na Twoim blogu, a że mocno zakręcona w tym roku jestem to tak wyszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 08.06.2014 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 08.06.2014 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2014 to faktycznie nie fair oj ulżyło mi... no niby uderz w stół.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 15.08.2014 04:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.08.2014 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 To już prawdziwa wiejska osada z boćkiem na zimę pozdrawiam zapracowanych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 15.08.2014 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 Fajnie, że Kajtek znalazł odpowiednią bramę, przy której należało się potknąć Szacun dla opiekunów tak niezwykłego jednak lokatora. Trochę zazdroszczę obcowania z takim pięknym ptakiem. Niech się dobrze chowa i wraca pełen sił do swojej ptasiej rodziny. Trzymam kciuki za powodzenie akcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 16.08.2014 03:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2014 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 3 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 16.08.2014 05:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2014 (edytowane) Biedne, smutne bocianie dziecko. Natura jest piękna, ale i okrutna. Nie pamiętam kto mi mówił, że nie pamiętam w jakiej książce autobiograficznej, jednym ze wspomnień był młody bocian, który znalazł się w zagrodzie tak jak u Was. I kiedy przyszło do nauki latania, to ludzie biegali i machali rękami i ptak grzecznie współpracował, więc w końcu nauczył się latać. Ale na poziomie człowieka, czyli tak z metr, półtora nad ziemią.... I potem wychodząc z domu wszyscy byli nauczeni, żeby najpierw wyjrzeć i się rozejrzeć, żeby nie zderzyć się z bocianem latającym na wysokości ich twarzy Tak więc wszystko przed Wami Edit.: Ha! Coś mi się kołatało, że to Janda i znalazłam takie coś: http://www.krystynajanda.pl/bocian Edytowane 16 Sierpnia 2014 przez Jagna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.08.2014 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2014 Dzięki Jagna za cudną opowieść carver a może Wasz Kajtek czerwonego dzioba do karmienia potrzebuje... pamiętasz muminki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 16.08.2014 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2014 też coś znalazłam, może się przyda i na forum bociany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.