carver 23.10.2012 03:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 23.10.2012 05:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Od razu gęba mi się haha, nie miałam na tyle silnego netu by zaprotestować w odpowiednim momencie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 24.10.2012 01:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.10.2012 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2012 dobre, dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 27.10.2012 04:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.10.2012 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2012 Do przodu Chomiczki same nie wyjdą, polecam w tej sytuacji rozłożyć na strychu zatrute ziarno czy jakąś trutkę która mumifikuje truchła, inaczej będziesz strych rozbierać by znaleźć źródło... zapaszku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 28.10.2012 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2012 A ja mam to: http://allegro.pl/odstraszacz-myszy-szczurow-kun-gryzoni-czeski-i2735140653.html kilka sztuk w kilku miejscach. I - może to dziwne, ale - działa. Byłam nieco zdesperowana (od etapu - ale o co chodzi? myszki sa takie miłe, zyjmy sobie razem w zgodzie... aż do etapu walenia kijem od szczotki w środku w nocy w ściany), bo z nimi żyć się nie da. Rozprute opakowania z tym i owym to raz, wszędzie czarne bobki to dwa ale wyżeranie ocieplenia ze ścian i bezczelne harce po nocy to:mad: TRZY. Tylko od razu powiem - faktycznie trzeba czasu abo urządzenie zadziałało (jest opisane w instrukcji) bo one najpierw się denerwują a potem pakują (zwiekszone hałasy) i nastepnie wynosza. czasem pozostawiają potomstwo, które wynosi się z opóźnieniem. I faktycznie najlepiej trzymac cały rok włączone (pobór prądu minimalny)., wtedy po prostu NIE LUBIĄ tego miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nazwa12 28.10.2012 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2012 Mówisz i masz...zostawiam odcisk buta i przybijam piątkę w zastygającym betonie,fajny domek macie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 03.11.2012 07:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 03.11.2012 15:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zakręcona 07.11.2012 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 A jeszcze bardziej smutno się robi, jak się poczyta niektóre komentarze pod artykułem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 07.11.2012 14:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 07.11.2012 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 To i prawda ale przypadek Neli to zupełnie osobna historia - Neli do dobry duszek, dobre mzimu forum - dała się przed laty poznać jako osoba niezwykle wrażliwa, wyciągająca zawsze pomocna dłoń potrzebującym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 10.11.2012 05:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.11.2012 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2012 Powodzenia, a najlepiej przywieź gminę do swojego domu, albo..... przegoń ich na piechotę drogą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 11.11.2012 11:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 11.11.2012 16:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 11.11.2012 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 witaj Korniszonie - chyba musisz jakąś kiełbasę mu zapodać łącznie ze słodkimi słówkami i jakaś fota by się przydała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
carver 12.11.2012 04:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2012 (edytowane) Edycja: Dziennik pokładowy dostępny pod adresem odludzie.blogspot.com Edytowane 2 Grudnia 2014 przez carver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
polikarpia 12.11.2012 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2012 Dobrze, że do Ciebie przylazłam z samego rana. Od razu humor mi się poprawił. Nie żebym zaraz miała się śmiać z cudzego "nieszczęścia" he he. Ale...jakby tu powiedzieć, no, sam wiesz. Po prostu jesteś skazany na sukces. Przypomina mi się historia moich znajomych, którzy też mają szczęście do czworonogów: w domu mieli kotka. Jednego. Sąsiedzi postarali się, żeby mieli więcej - podrzucali im różne nieszczęścia. Na razie ich liczba zatrzymała się na 7 sztukach:) W domku letniskowym już pierwszego dnia przyplątał się pies. Został. Kolega nauczony doświadczeniem z ubiegłego roku, tego lata na działce wysiadał z samochodu bardzo ostrożnie, ale już po chwili przyszła sunia. On do niej: "Czy ja panią znam?" Nie zwróciła na to uwagi, łaziła za nim krok w krok. Normalnie zakochana para. Ubaw mieliśmy z nich po pachy. Sunia urody...radiowej. No i wiadomo co dalej. Są RAZEM. Nie jesteś więc odosobniony;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.